35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny,
oczekując na testowanie i wsłuchując we własne ciało, nie czuję żadnych "ciążowych" objawów, jakie mają te, które zachodzą w ciążę.
W 2015 straciłam ciążę, do tego czasu (i na początku tej ciąży) zawsze przed miesiączką miałam kilkudniową bolesność piersi, a po poronieniu jak ręką odjął... Jakby ktoś przeciął kabelek, nie czuję ich wcale.
Przez te ponad 3 lata byłam badana, wyniki mam dobre, żaden z lekarzy nie wie co się mogło zdarzyć/zmienić w moim organizmie. Hormony w normie. USG piersi też.
Czy słyszałyście o takim przypadku...? -
U mnie po poronieniu tez niby wszystko ok
Wyniki ,badania a ciazy 2 lata nie bylo.Wykresy ksiazkowe u mnie to przeszkoda mogl byc jedynie moj wiek mialam 43 lata jak urodzilam.Moja gin zaproponowala mi clo i 2 drugim cyklu zaszlam.
A Ty myslalas o jakims wspomaganiu Foto Anna? -
gosia7122 wrote:U mnie po poronieniu tez niby wszystko ok
Wyniki ,badania a ciazy 2 lata nie bylo.Wykresy ksiazkowe u mnie to przeszkoda mogl byc jedynie moj wiek mialam 43 lata jak urodzilam.Moja gin zaproponowala mi clo i 2 drugim cyklu zaszlam.
A Ty myslalas o jakims wspomaganiu Foto Anna?
Gosiu,
miałam po poronieniu laparoskopię, inseminację, kilka stymulacji Menopurem i Clo i Ovitrelle na pękanie. Nie zaszłam w ciążę. -
Foto_Anna wrote:Dziewczyny,
oczekując na testowanie i wsłuchując we własne ciało, nie czuję żadnych "ciążowych" objawów, jakie mają te, które zachodzą w ciążę.
W 2015 straciłam ciążę, do tego czasu (i na początku tej ciąży) zawsze przed miesiączką miałam kilkudniową bolesność piersi, a po poronieniu jak ręką odjął... Jakby ktoś przeciął kabelek, nie czuję ich wcale.
Przez te ponad 3 lata byłam badana, wyniki mam dobre, żaden z lekarzy nie wie co się mogło zdarzyć/zmienić w moim organizmie. Hormony w normie. USG piersi też.
Czy słyszałyście o takim przypadku...?
Ja tak właśnie miałam. Wcześniej praktycznie przed każdym okresem piersi mi niemalże odpadały. Jeśli nie bolały, to przynajmniej były ciężkie i pełne. Tak samo było w cyklu, w którym zeszłam w ciążę. Po pierwszym poronieniu nagle nic, jakby były drewniane i nie moje. Teraz przy drugiej ciąży dalej nic, zero czucia, niby były ciut pełniejsze ale nic a nic w nich nie czułam. Sama się zastanawiam jak będzie teraz.
Starania od 07.2018, 38 lat
NK 11%, kariotypy ok, fragmentacja DNA 8%
alloMLR 0% !
szczepienia limfocytami
10.2018 - poronienie 9 tc
02.2019 - poronienie 6 tc
12.2019 - poronienie 11 tc - Córeczka
09.2020 - II ❤️ rośnie nam Dominik 💙
19.05.2021. CC - urodził się Dominik ❤️❤️❤️
Lublin
"kto raz posmakował latania już zawsze będzie chodził z oczami utkwionymi w niebo, bo raz już tam był i zawsze będzie chciał tam wrócić..." -
Misiabella część badań robiłam już przed zajściem w pierwszą ciążę, przynajmniej hormony, toxo, cytomegalie itp., cały zestaw. Po pierwszej stracie zrobiłam znów hormony, przeciwciała różne i ANA wyszły graniczne. Ginka na wszelki wypadek dała mi już wtedy acard 150 i steryd. Nie pomogło jak widać.
Teraz zostało mi zrobić trombofilię i wszelkie posiewy. Jestem jeszcze przed kontrolą, dopiero będziemy myśleć co dalej, jaki jest plan, myślimy czy robić kariotypy. Zastanawiam się czy to był tylko przypadek, czy coś jest nie tak. Może to była infekcja, przeziębiłam się i może to było to. Muszę poczekać do wizyty, wtedy zdecyduję co dalej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2019, 19:46
Starania od 07.2018, 38 lat
NK 11%, kariotypy ok, fragmentacja DNA 8%
alloMLR 0% !
szczepienia limfocytami
10.2018 - poronienie 9 tc
02.2019 - poronienie 6 tc
12.2019 - poronienie 11 tc - Córeczka
09.2020 - II ❤️ rośnie nam Dominik 💙
19.05.2021. CC - urodził się Dominik ❤️❤️❤️
Lublin
"kto raz posmakował latania już zawsze będzie chodził z oczami utkwionymi w niebo, bo raz już tam był i zawsze będzie chciał tam wrócić..." -
Reni, czekamy i czekamy Powiedz moja droga, jestes zadowolona z porodu na Starynkiewicza? Bo ja moze sie tam dzis pojawie. Mam skierowanie do szpitala po usg 3 trymestru i tam mi lekarz sugerowal zeby sie udac na ip. Ja chodzilam na usg prenatalne do szpitala orlowskiego i prywatnie do multimedu do Morawskiego ktory pracuje na Starynkiewicza. I jedni mi w czasie prenatalnych stwierdzili mlodsza o tydzien ciaze a Morawski pozniejsza, z tym ze u niego bylam w ostatnim mozliwym dniu w jakim mozna wykonac to badanie. On twierdzi ze jestem w 30 tc i dziecko jest na 10 centylu, a tamci ze w 29 powinnam byc i dziecko jest na 40 centylu. Morawski chce sprawdzic czemu dziecko jest mniejsze mimo ze sam twierdzi ze przeplywy i inne rzeczy wyszly dobrze. We wskazaniu przyjecia napisal mi hipotrofie.
-
Kurde nie wiem jak inne to robią ale ja nie mogę się ogarnąć z czasem.
Nie mam kiedy usiąść z laktatorem zeby rozkręcić laktacje. O śnie już nie wspomnę.
Mam wrażenie że co chwilę karmię i przewijam.Iwone, Mega lubią tę wiadomość
-
Reni poczatki bywaja trudne z czasem to wszystko sie unormuje.Masz kogos do pomocy?wazne zebys choc troche wypoczela i spala.Ja bralam mala do lozka bo inaczej spac sie na poczatku nie dalo i laktacja sie rozkrecila ,nigdy jakos nie uzywalam laktatora balam sie tego ustrojstwa.Trzymaj sie.
Reni lubi tę wiadomość
-
Reni wrote:Kurde nie wiem jak inne to robią ale ja nie mogę się ogarnąć z czasem.
Nie mam kiedy usiąść z laktatorem zeby rozkręcić laktacje. O śnie już nie wspomnę.
Mam wrażenie że co chwilę karmię i przewijam.
Też tak miałam z Juniorem.
Zawsze sobie powtarzałam, "no przecież tego chciałaś"
A tak poważnie to początki trudne są. Z czasem będzie lepiej .