X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

35 +

Oceń ten wątek:
  • Dajanira Przyjaciółka
    Postów: 95 27

    Wysłany: 23 października 2020, 23:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej! Możesz powiedzieć, jaki wynik ma Teoj mąż? Mój tez miał zły, po pół roku jestem w ciąży. Pomogły suplementy i lekka zmiana diety.
    Eveee wrote:
    Cześć :) Skończyłam 36 lat a już od co najmniej 4 staramy się z mężem o dziecko... Dziś mam taki dzień depresyjny, nie widzę szans, nie mam siły... Dodatkowo doszły nas informacje o nowych ciążach w rodzinie i wśród przyjaciół... Mam czasem wrażenie, że już tego nie udźwignę... Od roku leczymy się w Invikcie, ale bez jakichś konkretnych planów... Ogólnie ze mną podobno OK, mąż ma za to słabe wyniki... Ale ja mimo to wciąż szukam winy w sobie. Boję się, boję się mojego wieku, boję, że się nie uda, że nie pociągniemy tak dłużej finansowo w Invikcie, że tego nie uniosę...
    Ach i piszę tu tak bez ładu i składu, bo emocje znów biorą górę, bo zaczyna się kolejny cykl i znów czekanie i czekanie...

  • Dajanira Przyjaciółka
    Postów: 95 27

    Wysłany: 24 października 2020, 00:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czesc! U mnie połowa 6 tygodnia, pierwsza ciąża a mam 35 lat. Aktualnie na izolacji bo mamy Jestem bardzo zdołowana - zwyczajnie boję się o zdrowie dziecka,
    _Inka_ wrote:
    Witajcie Dziewczyny,

    w tym wątku chyba po raz pierwszy, trochę Was poczytałam i chętnie do Was dołączę.
    Moja mini historia, to jestem 35+ i z mężem od ponad roku staramy się o nasze pierwsze dziecko. W tym czasie przerobiliśmy sporo badań, na początku września miałam drożność jajowodów. Jutro powinnam dostać okres, ale dziś pokusiło zrobić test i taki o to wynik:

    https://ibb.co/CtMy8gK

    Jutro chce wybrać się na betę.
    Ale do tych Was, które już mają ciążę za sobą, pozytywne testy - czy to może być w końcu upragniona ciąża? Czy Wy również widzicie tam drugą kreseczkę? Czy ja już sobie wmawiam, bo bardzo tego chcę?

    Wiem, że to tylko test i ciążę tylko lekarz może potwierdzić, ale czy jest cień nadziei na dzidziusia?

    Jak to u Was z testowaniem było / jest?

    Chętnie poczytam o Waszym doświadczeniach.

    Pozdrawiam cieplutko 🤗

  • Dajanira Przyjaciółka
    Postów: 95 27

    Wysłany: 24 października 2020, 00:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zmartwiłaś mnie tym stanem zapalnym. Ja mam coś na korzeniu zęba - podobno od lat. Miałam usunąć operacyjnie, ale zaszłam w ciąże i teraz się boję. Przed zajściem w ciąże OB krwi było bez zarzutu, wiec do tej pory byłam pewna, ze to przy korzeniu zęba nie było aktywnym stanem zapalnym tylko starą zgorzelą.
    Annamaria wrote:
    Lilah, pierwsze poronienie było prawdopodobnie przez kontakt z wirusem bostonki. Mój najmłodszy maluch, jak miał półtorej roku złapał wysypkę, inne dzieci w żłobku też, okazało się, że to bostonka. Niestety, dla dzieci niegroźna, ale dla kobiet w ciąży jest wysoko poronna.. U mnie tak właśnie się stało.

    Druga ciąża, zrobiłam przed zajściem rtg całej szczęki, żeby mieć pewność że nie mam stanów do leczenia, pokazałam dentystce. Była 1 dzień przed pójściem na urlop, ale obejrzała badanie i mówiła, że jest ok... Po stracie ciąży, poszłam do innego dentysty, bo moja już nie pracuje, pokazuje przy okazji to badanie na płycie CD, a on do mnie, że dlaczego nie wyleczyłam tego rozległego stanu zapalnego, który już wtedy, przed ciąża rozlewał bakterie po całym organizmie... :(

    Ech.. Taka smutna historia.. Ja zrobiłam wszystko, a gdyby nie ta stomatolog, miałabym zdrowego synka...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 października 2020, 16:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annamaria okropne naprawde...:( Mimo wszystko trzeba wierzyc, ze bedzie lepiej i doczekamy sie tych naszych malych skarbow. Mnie przesladuje troche mysl, ze corka jest jedynaczka i tak bardzo chcialabym to zmienic. Ale oczywiscie sama tez chcialabym choc raz jeszcze to wszystko przezyc, ciaze, etap noworodka.
    Chcialabym po prostu miec wieksza rodzine, najlepiej trojke :)

  • Annamaria Autorytet
    Postów: 2329 3342

    Wysłany: 27 października 2020, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inka, gratulacje! Cudownie :)

    Dajanira, zawsze możesz zapytac swojego stomatologa, w ciązy można leczyc zeby nawet kanałowo, usuwać i robić różne zabiegi. Lekarz bedzie wiedział na pewno, a ty bedziesz spokojniejsza.. U mnie zgorzel/przetoka nie dawała żadnych objawów w najbardziej rozszerzonej morfologii. Robiłam taką na maksa szeroko zakrojoną i nic. Dopiero obraz rtg pokazał ,że od góry ząb wygląda ok, jest jakaś widoczna i wyczuwalna językiem grubsza część na dziąśle, taka wypustka mała - a ta tycia wypustka byla tylko jakby czubkiem góry lodowej, w głębi od korzenia bakterie weszły w kość szczęki i rozsiewały się po organizmie i organach :(

    Moja przyjaciółka w powiklanej trudnej ciazy miała prowadzacego ginekologa, który robił doktorat z zakresu jakiegoś tematu poronień i przytaczał materiały, które mówiły , że w 80% przypadków poronień i martwych urodzeń, w płynie owodniowym tych straconych ciąż i dzieci byly bakterie ze stanów zapalnych zębów...

    Dokładnie dziś wyszłam z gabinetu po zakończonym leczeniu kanałowym, resztki mojej przetoki na dziąśle, takiej małej górki/wypustki powinny się wchłonąć w ciągu kilku dni.. Czuję ogromną ulgę, że już w końcu jest ok..

    Teraz jeszcze tylko kilka badań sobie sama zrobię i czekam spokojnie na wizytę na nfz, żeby jakiś ginekolog zerknął czy wszystko jest ok.. no i cóż, i w międzyczasie się staramy...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2020, 11:22

    2007 synek
    2008 (* 9 tc)
    2010 synek
    2015 synek
    2018 synek
    2020 (* 11tc i *13tc)
    2021 córeczka

    MTHFR_677C T i PAI-1 4G hetero

    :) wegemama :)

    NHRLp2.png
  • Evie Autorytet
    Postów: 2163 1547

    Wysłany: 29 października 2020, 16:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny :)

    Jestem nowa na grupie a nasza historia zaczyna się w czerwcu tego roku.
    Podczytuję Was od jakiegoś czasu ale dziś postanowiłam dołączyć ;-)
    Za nami 3 nieudane próby IUI oraz 1 IVF. Jutro mamy konsultację z lekarzem prowadzącym co dalej...
    Zastanawiam się o co mogę swoją Panią Doktor zapytać... co jeszcze możemy zrobić aby zwiększyć nasze szanse przy drugim podejściu. Będę wdzięczna za każdą sugestię, radę, pomysły:)
    Czy w Waszym przypadku robiłyście przerwę (miesiąc lub dłużej) międzykolejnymi podejściami do IVF?
    U nas teoretycznie problemem jest czynnik męski - kiepski i nieruchliwe plemniczki, do tego doszła jeszcze fragmentacja na bardzo wysokim poziomie.

    Kriobank Białystok

    07.08.2021 punkcja
    12.08.2021 transfer dwóch 5dniowych zarodków 4BB; został 1 ❄️

    🍀 6 dpt beta 48,progesteron 38
    🍀 8 dpt beta 143, progesteron 51
    🍀10 dpt beta 347, progesteron 48 (inne laboratorium)
    🍀12 dpt beta 761, progesteron 60
    🍀16 dpt beta 2360, progesteron 34
    🍀19 dpt beta 6177, progesteron 47
    🍀21 dpt beta 8079, progesteron 49
    🍀25 dpt beta 23125, progesteron 50

    27.09 => 9t2d maluch mierzy już 2,5cm, serduszko bije mocno 180 u/m
    04.10=> 10t2d maluch mierzy już 3,8cm, serduszko bije 181 u/m

    19.10 => Sanko i Nifty => zdrowy chłopak 💚💚💚
    19.10 => USG genetyczne => wszystko dobrze, maluch mierzy już 6,5 cm, serduszko bije 169 ud/m

    Maj 2022 Oto jestem 💗💗💗

    rfxgrjjgg31sy2sm.png
  • Provitamina Autorytet
    Postów: 683 1298

    Wysłany: 4 listopada 2020, 17:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie. Za 6 dni ma wystąpić @, bo ostatnia miesiączkę miakam 14 października. A dziś zauważyłam podbarwiony na czerwono śluz...Nie wiem o co chodzi? Może to przez stres, bo dziś wracając z pracy prawie bym wjechała w drugi samochód... Owulacje mialam potwierdzona 23 października. To mój 7 cykl starań. Nie wiem co o tym myśleć. Czyżby jakieś zawirowania?

    Starania od kwietnia 2020 roku
    👫 OBOJE 35+

    Prolaktyna: 23,34 ng/ml ✅
    AMH: 1,48 (norma 35 l.- 39 l. : 0,147 - 7,49 ng/ml)
    Testosteron wolny: 3,08 (0,10 - 6,30 pg/ml✅
    Androstendion: 3,29 (0,30 - 3,30 ng/ml✅
    Estradiol: 223,10 (21 - 312 pg/ml) ✅
    TSH: 0,708 (0,350 - 4,940)✅
    FT3: 4,15 pmol/l (2,63 - 5,70)
    FT4: 1,02 ng/dl (0,70 - 1,48)
    Anty TPO < 3,00 IU/ml (0,00 - 5,61)✅
    DHEA-SO4: 281,60 ✅
    FSH: 6,70 mIU/ml (3,03 - 8,08)
    LH: 4,65 mIU/ml (1,80 - 11,78)
    Drożność jajowodów ✅
    Histeroskopia - sierpień 2021r. - OK

    3 x IUI [IV, V, VI 2021r] - brak ciąży

    Sierpień 2021r. IN VITRO
    06.09.2021r. punkcja, pobrano 2 komórki, tylko jedna się zapłodniła - mąż: metoda selekcji plemników PICSI
    09.09.2021r. transfer 8aa + Ebryoglue
    11 dpt: Beta 467,87 / 13 dpt: Beta 953,59 / 15 dpt: Beta 1632,94 / 18 dpt: 3929,93
    Pierwsze USG: 4 październik 21r.: 25 dpt - jest serduszko.
    7470ugpj1funw5wd.png
  • Hekate42 Autorytet
    Postów: 2100 1133

    Wysłany: 6 listopada 2020, 08:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Provitamina wrote:
    Witajcie. Za 6 dni ma wystąpić @, bo ostatnia miesiączkę miakam 14 października. A dziś zauważyłam podbarwiony na czerwono śluz...Nie wiem o co chodzi? Może to przez stres, bo dziś wracając z pracy prawie bym wjechała w drugi samochód... Owulacje mialam potwierdzona 23 października. To mój 7 cykl starań. Nie wiem co o tym myśleć. Czyżby jakieś zawirowania?


    Może w końcu implantacja..?
    Trzymam kciuki:)

    „Trudności, z którymi zmagasz się dzisiaj, przechodzą w siłę, której potrzebujesz na jutro. Tylko się nie poddawaj !”
    😇11.02.2021 r.
    ❤️10.03.2022 r. - witaj mój Cudzie❤️
  • Eveee Przyjaciółka
    Postów: 98 185

    Wysłany: 10 listopada 2020, 22:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć, mam do Was takie pytanie... Już ponad rok leczymy się z mężem w klinice niepłodności. Moja główna "wadą" jest wiek, a u niego niskie parametry i hba 65%... Dziś w końcu zminilaam lekarza prowadzącego, bo przez poprzedni rok miałam wrażenie że chodziłam do kliniki jak do ginekologa- badanie, USG, hormony (wszystko ok), żadnych rad w stosunku do mnie lub co do męża... Dziś w końcu nowy Pan doktor orzekł, że w grę wchodzi tylko ivf... Opisał jak to wygląda, co zrobić, jakie leki etc... I w sumie fajnie, bo w końcu coś, ale... całą drogę do domu przepłakałam. Cały czas wierzyłam, że uda się naturalnie, kościół też mi trochę do głowy natłukł, te koszta, i strach czy to zniosę... Bardzo Was proszę, dajcie znać jak u Was było z emocjami, gdy po raz pierwszy zdecydowałyście się na ivf? Jak sobie poradziliście?

  • Monal Ekspertka
    Postów: 137 88

    Wysłany: 24 listopada 2020, 20:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evee głowa do góry. O pierwsze dziecko 2 lata starań w tym laparoskopia i stymulacja owulacji i masę leków i pieniędzy.

    Powiem ci jedno warto było i jestem wierząca i gdyby ktoś teraz powiedział że koniecznie są inne rozwiązania to zrobiłabym to.

    Pieniądze raz są a raz ich nie ma. To rzecz nabyta. Nie poddawaj się i walcz i próbuj wszystkiego.

    Hekate42, Miasa lubią tę wiadomość

    3jgxpc0zh44cocy1.png
  • Hekate42 Autorytet
    Postów: 2100 1133

    Wysłany: 25 listopada 2020, 10:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monal - bardzo mądre słowa!

    „Trudności, z którymi zmagasz się dzisiaj, przechodzą w siłę, której potrzebujesz na jutro. Tylko się nie poddawaj !”
    😇11.02.2021 r.
    ❤️10.03.2022 r. - witaj mój Cudzie❤️
  • Trini87 Autorytet
    Postów: 1002 451

    Wysłany: 28 listopada 2020, 23:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczęta czy można się przyłączyć? 3lata starań za nami. Rok w klinice niepłodności - lekarz za bardzo się nie przejmował nami. Zmieniłam lekarza (właściwie to mam 2ch) i klinikę. Czekam teraz na histeroskopię (trzeba zlikwidować przegrodę) i poprawiamy wyniki faceta.
    Gdy w końcu znalazłam fajnego faceta, któremu zależy (jestem po rozwodzie) to takie problemy...

  • Eveee Przyjaciółka
    Postów: 98 185

    Wysłany: 29 listopada 2020, 23:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trini87 wrote:
    Dziewczęta czy można się przyłączyć? 3lata starań za nami. Rok w klinice niepłodności - lekarz za bardzo się nie przejmował nami. Zmieniłam lekarza (właściwie to mam 2ch) i klinikę. Czekam teraz na histeroskopię (trzeba zlikwidować przegrodę) i poprawiamy wyniki faceta.
    Gdy w końcu znalazłam fajnego faceta, któremu zależy (jestem po rozwodzie) to takie problemy...
    Hej, jestem w podobnej sytuacji, tyle zeo 4-5 lat staram , z czego rok z klinika niepłodności. Co prawda teraz zmieniłam lekarza, ale to co było wcześniej to totalna olewka... Ech...

  • Kas82 Ekspertka
    Postów: 230 197

    Wysłany: 30 listopada 2020, 08:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny . Także chce do was dołączyć . Tez jestem po IVF i na szczęście udało się za 1 razem . Mam 2 cudowne bliźniaczki jednojajowe . Teraz chciałabym dać im rodzeństwo . Mam 38 lat i dopiero 2 cykl po odstawieniu antynkoncepcji . U nas powodem IVF były słabe parametry męża .

  • Trini87 Autorytet
    Postów: 1002 451

    Wysłany: 30 listopada 2020, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eveee wrote:
    Hej, jestem w podobnej sytuacji, tyle zeo 4-5 lat staram , z czego rok z klinika niepłodności. Co prawda teraz zmieniłam lekarza, ale to co było wcześniej to totalna olewka... Ech...
    Ja własnie bylam w sobote u gin/chirurg. Mamy już plan. Natomiast jak zlikwiduję choć trochę swoją wadę to wrócę do nowego lekarza do kliniki na IV. Ogólnie spoko facet choć mamy inną wizję dot.przegrody.
    Ja w ogole nie rozumiem, jak mozna olewać osoby, ktore się starają, które chcą dzieci. Traktowac je jak zwykłego pacjęta typu -kolejny proszę.

  • kasiazeta Ekspertka
    Postów: 200 342

    Wysłany: 9 grudnia 2020, 10:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    witam dziewczyny mam 37lat I staram sie o 3 dziecko
    tym razem czekam na ivf .bo wycielam jajowody 4 lata temu....
    amh w piatek ..
    29 sty 1 wizyta w klinice

  • Bąblinka Ekspertka
    Postów: 189 140

    Wysłany: 9 grudnia 2020, 12:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej :) chciałam się przywitać :) mam 36 lat i staramy się z mężem o drugie dziecko, pierwszy synek ma już 6,5 roku, więc już troszkę czasu upłynęło ;) Pierwszy cykl starań za nami (czekam na @), więc już przygotowuję się na nowy i cieszę się, że znalazłam grupę :)

    Pozdrawiam i trzymam kciuki za każdą z Was :)

    Havana3 lubi tę wiadomość

    Cuda się zdarzają - Kochamy Cię Syniu :-*
    relgj44jjbw1fjks.png

    Nasz drugi Cud - Kropeczka :-*
    l22ntv73ui67fz5g.png

    31.03.2021 💔 6 tc [*]
    09.05.2021 💔 6 tc [*]
  • Ulfenstein Autorytet
    Postów: 2055 1820

    Wysłany: 9 grudnia 2020, 13:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2021, 11:41

    k0kd3e5emmavzxbk.png
    37+6 - 10/10, 2400g, 51cm.
    20+4 - 400g, 24+4 - 710g, 28+4 - 1050g, 32+5 - 1750g, 35+3 - 2220g, 37+3 - 2450g
  • aeniołek Przyjaciółka
    Postów: 95 20

    Wysłany: 9 grudnia 2020, 19:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasiazeta wrote:
    witam dziewczyny mam 37lat I staram sie o 3 dziecko
    tym razem czekam na ivf .bo wycielam jajowody 4 lata temu....
    amh w piatek ..
    29 sty 1 wizyta w klinice

    A czemu wycięłaś? Mam 38 lat i też się staram tyle że naturalnie. Natomiast mam endometrioze więc w głowie gdzies mi siedzi wycinanie tego i owego żeby się cholerstwa pozbyc na starość...

    👩 39 lat
    👨 37 lat
    2008- diagnoza: endometrioza II stopnia
    2011- 👦
    2013- 👦
    10.08.2020- 10tc 💔
    18.10.2020- 5tc 💔
    Wykryte mutacje PAI 4g hetero /MTHFR 1298c hetero
    AMH 3,85
    Homocysteina 6,6
    B12 601
    Kwas foliowy 30
    Wit.D 39
    Zespół antyfosfolipidowy - brak
    KIR BX
    05.2021 - histeroskopia /usunięcie polipa endometrialnego

    Walczymy dalej...
  • aeniołek Przyjaciółka
    Postów: 95 20

    Wysłany: 9 grudnia 2020, 19:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ulfenstein wrote:
    Cześć,
    My też zaczynamy starania. Mam 36 lat. Syn ma 4. To był pierwszy cykl starań. Testy owulacyjne ujemne (ważne do 11.2020 ;) ), temperatura wzrosła. Mam trochę problemów z blizną po cesarce, więc nie nastawiam się zbyt pozytywnie. Mimo wszystko - jestem tu.

    Heej! Witaj w klubie, lat 38 i starania o 3 dziecko. Dwa poronienia za mną. Właśnie jestem w trakcie owulacji (chyba). Kupiłam testy clearblue i miga mi buźka od 4 dni znaczy się dni płodne ale to jeszcze nie owu...i tak czekam czy się uda czy nie..robię też takie zwykłe ale wydaje mi się że są negatywne. Tylko że ja się za bardzo nie znam...

    👩 39 lat
    👨 37 lat
    2008- diagnoza: endometrioza II stopnia
    2011- 👦
    2013- 👦
    10.08.2020- 10tc 💔
    18.10.2020- 5tc 💔
    Wykryte mutacje PAI 4g hetero /MTHFR 1298c hetero
    AMH 3,85
    Homocysteina 6,6
    B12 601
    Kwas foliowy 30
    Wit.D 39
    Zespół antyfosfolipidowy - brak
    KIR BX
    05.2021 - histeroskopia /usunięcie polipa endometrialnego

    Walczymy dalej...
‹‹ 13922 13923 13924 13925 13926 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Wysoki testosteron u kobiet - przyczyny, objawy, leczenie

Jakie mogą być przyczyny podwyższonego testosteronu w kobiecym organizmie? Jakie są najczęstsze objawy wysokiego testosteronu u kobiet? Jak wygląda diagnoza i leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

11 największych mitów dotyczących starania o dziecko, w które być może jeszcze wierzysz

Niektóre nieprawdziwe stwierdzenia przekazywane są z ust do ust tak długo, że bez zastanowienia w nie wierzymy. Przeczytaj jakie są największe mity na temat starania o dziecko i upewnij się, że „nie padłaś ich ofiarą”.

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsza wizyta w klinice leczenia niepłodności – jak się przygotować?

Nadszedł ten czas - przed Wami pierwsza wizyta w kierunku diagnostyki problemów z płodnością. Jak wygląda? Na co się przygotować? Czy przed wizytą warto wykonać wstępne badania? Jakie znaczenie mają obserwacje cyklu miesiączkowego podczas diagnostyki? Jak wygląda wywiad medyczny? 

CZYTAJ WIĘCEJ