35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Misia ale lekarz nie powiedział, że nie ma ciałka żółtego tylko (kurcze nie mogę sobie przypomnieć jak to powiedział)że jest już widoczna ta biała otoczka? ale za wolno się zamyka
eh do dupy nie umiem nawet powtórzyćpolarmiś wrote:Co do Reni. Wydaje mi sie ze jesli cialka zoltego nie ma
caffe, bliska77 lubią tę wiadomość
-
ooo tak masz rację Bozia
wszystko wraca powoli do normy tylko dziewczyny nie znikajcie tak z forum (tu zwracam się do tych co po ciuchu podczytują forum a nie udzielają się już
..)
polarmiś, Mango, bliska77, Bursztyn, megan8 lubią tę wiadomość
-
Staram sięszczęśliwa 2 wrote:Caffe bedzie ok i nie grzeb tam za dużo
bo teraz łatwiej o infekcje
wiesz ja też się bałam i boję ale staram się myśleć pozytywnie
i spróbuj tak też robić
ale czasami z marnym skutkiem 
Ale dzisiaj chyba dzień "zanudzania" jest, może ze względu na pogodę
Mango, bliska77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyForum jest fajne ale to kolejny nałóg:-) , ja zamiast szorowac kible i podlogi to cigle zaglądam tu zagladam. Takie tam psychiczne uzależnienie.
Reni to nie wiem co powiedziec. Moim zdaniem potrzebny ci ginekolog z wypasionym sprzetem i chęcia wytłumaczenia co sie dzieje w Twojej malej.
caffe, bliska77, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
o to jest świetny pomysł....polarmiś wrote:Moze zamiast modlic sie do zielonej kropki to powinnysmy kciukac by ciota przyszla, jak malolaty .
i pomyśleć - ilu małolatom się nie udaje dostać @ - może z nami będzie podobnie...
polarmisiu - mycie kibli i pranie - też się może stać nałogiem i ciągłą potrzebą - więc jeśli już mamy nałogowe natury - to może wtopić w coś przyjemniejszego....
polarmiś, bliska77, caffe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitaj Misku, moja córka też non stop pyta o rodzeństwo, jeszcze w przedszkolu jest teraz druga fala rodzących się rodzeństw i w grupie tylko moja córka i jeden chłopiec są jedynakami ;-(polarmiś wrote:Witam Was kochane, wymeczone zaciazaniem dziewczynki.
Ja nagrzana sloncem, winem a po powrocie tym na "s" - myslalam, ze maz mnie zje - ale bylo fajnie!!!!!, wrocilam do domu i od stycznia ide do pracy.
Jesli chodzi o psychike to mam jak wiekszosc z Was - juz mi sie nie chce. W tym miesiacu mija rok od staran i w zasadzie czuje sie tym zmeczona. Odwolalam wizyte u jakiegos super specjalisty, nic juz nie bede w tym kierunku robila. Tak jak Aga albo bedzie naturalnie albo nie bedzie. Jestem utuczona tymi hormonami, musze z tym skonczyc.
Co do Reni. Wydaje mi sie ze jesli cialka zoltego nie ma to same podawanie progesteronu nic nie da. To moim zdaniem trzeba w poczatkowym etapie cyklu podkarmic jajce ( jajko dojrzewa trzy miesiace i po tych trzech miesiacach w jednym cyklu wybieranych jest kilka, ktore sa dojrzale- ich ilosc zalezy od rezerwy, a potem jeden z nich zaczyna dominowac) . Prawidlowy pecherzyk po uwolnieniu jajka tworzy cialko zolte i ono moze byc niewydolne i trzeba je wspierac progesteronem ale musi sie wytworzyc. Tak sobie mysle.
Przejrzalam wszystkie badania, z mojej pierwszej ciazy, ktora poronilam, drugiej szczesliwej i trzeciej - tej ostatniej rownie nieszczesliwej. W kazdym przypadku i przed zjasciem i w trakcie mialam badany kazdorazowo estradiol, progesteron i prolaktyne ( w dwoch pierwszych). Lekarz caly czas mial na uwadze w cyklach przyrost estradiolu a w drugiej polowie i estradiolu i progesteronu. Na forum dziewczyny w ogole nie pisza aby im kazano robic te badania i podawany jest wylacznie progesteron a po co on jesli owulacja jest do dupy?
Takie tam przemyslenia.
Stwierdzilam, ze trudno. Przykro mi z jednego powodu - moj syn ciagle nas pyta o rodzenstwo.
jesli chodzi o naładowanie hormonami, mam dokładnie tak samo jak Ty, śmieję się, ze idę na odwyk, oczyszczenie organizmu z hormonów i mam nadzieję, ze niebawem znowu zacznę mieścić się w moich starych przedstaraniowych ciuchach
polarmiś, caffe lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:ooo tak masz rację Bozia
wszystko wraca powoli do normy tylko dziewczyny nie znikajcie tak z forum (tu zwracam się do tych co po ciuchu podczytują forum a nie udzielają się już
..)
Ja się czasami udzielam
bliska77, Reni lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTak ale te gowniary od pocalunku nawet zachodza!!!! Ostatnio moj maz wspominajac nasze starania o syna skwitowala to tak " ile ja musialem sie na spuszczac......"Bozia3 wrote:o to jest świetny pomysł....
i pomyśleć - ilu małolatom się nie udaje dostać @ - może z nami będzie podobnie...
polarmisiu - mycie kibli i pranie - też się może stać nałogiem i ciągłą potrzebą - więc jeśli już mamy nałogowe natury - to może wtopić w coś przyjemniejszego....
bliska77, caffe, Reni, Mango, promyk, megan8 lubią tę wiadomość
-
No właśnie po to, żeby było CI niedobrze - bo to taki stan "niedobrze", który się tak naprawdę lubi.....to jak z alkoholem...polarmiś wrote:Dla pocieszania i to b. Krotkiego bo wlasnie sie wkurwilam, zjadlam caly baton marcepanowy! A teraz mi niedobrze. Po ch... Go jadlam.
polarmiś, bliska77, caffe, Reni, Mango lubią tę wiadomość
-

ja nawet jak skończe z wykresami to nie zniknę.. haha pierwsze co odpalam jak wstaje to forum
polarmiś wrote:Forum jest fajne ale to kolejny nałóg:-) , ja zamiast szorowac kible i podlogi to cigle zaglądam tu zagladam. Takie tam psychiczne uzależnienie.
Reni to nie wiem co powiedziec. Moim zdaniem potrzebny ci ginekolog z wypasionym sprzetem i chęcia wytłumaczenia co sie dzieje w Twojej malej.
caffe, Mango, promyk, Bursztyn, anek42 lubią tę wiadomość
-
wariatko
wal w muszlę 
polarmiś wrote:Dla pocieszania i to b. Krotkiego bo wlasnie sie wkurwilam, zjadlam caly baton marcepanowy! A teraz mi niedobrze. Po ch... Go jadlam.
bliska77, caffe, Mango, promyk lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH





i jej marzenie


