35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Reni wrote:Bozia ja np wiem, ze teraz mi się uda, bo nie było
więc teraz się uda
Caffe nie miała owu i poszłoJa obstawiam też Polarmisia - bo ona najpierw bez jajnika, a potem bez jaja - no taka szansa szybko się nie powtórzy...
Mnie już ciągnie na @ - no ale ja miałam za normalny wykres i owulkę..Andzia33, polarmiś, Reni, bliska77, samira lubią tę wiadomość
-
Bursztyn idź do szpitala, powiedz, że miałaś test pozytywny a wczoraj krwotok ze strasznymi bólami - może CIe wezmą na obserwacje? Kurcze ja nie wiem jak tam jest...ale u nas chyba jednak lepiej..pomimo tego, że się psioczy na służbę zdrowia
Olena, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Bursztynku przytulam
U mnie objawy zbliżajacej się owu. Tak mi się chce jak nigdy nie chciało...
Może będzie gorący wekeend. Oby mój M dał radę. On podejrzewa podstęp, że robię to w celu posiadania potomstwa (w dużej mierze prawda), ale nie tylko, mi się po prostu chce. Co dziwne bo z moim byłym nigdy mi się nie chciało. Może dopiero dojrzałam, w końcu jestem kobieta koło 40.Andzia33, Bursztyn, pepapig, Mango, grosza, malgos741, megan8 lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:Bursztyn idź do szpitala, powiedz, że miałaś test pozytywny a wczoraj krwotok ze strasznymi bólami - może CIe wezmą na obserwacje? Kurcze ja nie wiem jak tam jest...ale u nas chyba jednak lepiej..pomimo tego, że się psioczy na służbę zdrowia
megan8 lubi tę wiadomość
-
Andzia dzięki, ja z wzajemnością za Ciebie. Zadziałamy, ale teraz jeszcze w pracy. Potem Małego na karate. Wieczorkiem ojciec go bierze. I wekeend dla nas. Juto jeszcze idziemy na grzyby. Będziemy wykończeni. Bo chodzenie na grzyby z moim i jego mamą to kilka godzin. Kobieta koło 70 a kondychy pozazdrościć.
Przykro mi Bursztynku. Przytulam. Sorki, że się wcięłam z tematem. Nie potrafię Ci nic poradzić. Nie napiszę, że wiem co czujesz, bo nie wiem, ale się domyślamBursztyn, Andzia33, samira, megan8 lubią tę wiadomość
-
Olena wrote:Andzia dzięki, ja z wzajemnością za Ciebie. Zadziałamy, ale teraz jeszcze w pracy. Potem Małego na karate. Wieczorkiem ojciec go bierze. I wekeend dla nas. Juto jeszcze idziemy na grzyby. Będziemy wykończeni. Bo chodzenie na grzyby z moim i jego mamą to kilka godzin. Kobieta koło 70 a kondychy pozazdrościć.
Przykro mi Bursztynku. Przytulam. Sorki, że się wcięłam z tematem. Nie potrafię Ci nic poradzić. Nie napiszę, że wiem co czujesz, bo nie wiem, ale się domyślam
a poradzic to tutaj nic za bardzo nie mozna. Zobacze co lekarz powie.
Ale pomyslalam sobie, ze jesli bol porodowy jest gorszy od tego katory ja przezylam tej nocy- a napewno jest- to ja nie wiem czy nie podziekuje za taka impreze. Chyba bym tego nie przezyla.Reni, Olena, Andzia33, grosza, Lucky, megan8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
polarmiś wrote:Sadze ze limit cudów już się wyczerpal, ja czuje sie zbliżajaca się małpę . Nie będzie bezowulacyjnego poczęcia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2013, 13:14
Bozia3, pepapig, Olena, Andzia33, Lucky lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBursztyn wrote:Czesc Dziewczyny
Mialam koszmarna noc, ok 2 zaczal bolec mnie brzuch, ale tak potwornie, ze bylam bliska zemdlenia, mialam bardzo mocne skurcze, nic nie pomagalo,zadne tabletki, zaczelam tez silnie krwawic, zywa krwia na poczatku, potem sie porzygalam, a potem juz wylam z bolu jak zwierze, i tak do 6 rano. Moj maz sie przestraszyl- pojechal nawet o 4 nad ranem po jakies czopki przeciwbolowe, (bo rzygalam, wiec nie przyjelabym zadnej tabletki) ale w tym chorym miescie nie ma dyzurnych aptek calodobowych, porazka.... To byl najgorszy bol jaki przytrafil mi sie w calym zyciu do tej pory. Zwloklam sie dopiero teraz, jest juz duzo lepiej tylko nadal mam mdlosci. Koszmar.Bursztyn, Lucky lubią tę wiadomość
-
agafbh wrote:Bursztynku współczuje, kurcze usg jest chyba niezbędne
bliska77, Lucky lubią tę wiadomość