35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie sie wydaje ze nie powinno byc tych wstazek po lewej w roznych kolorach w zaleznosci od tego kto jest poczatkujacy a kto autorytet, tylko kto ma PMS, kto dni plodne, kto w ciazy;) nie wspomne ze chetnie nosilabym taka wstazke w domu jako komunikat dla mojego M;)
ania.g, samira, Mango, Parka, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
gosia7122 wrote:dziewczyny nie było moim celem psucie atmosfery na forum i leżeli kogoś uraziłam to przepraszam i proszę zakończmy tą dyskusję bo nam jeszcze się forum posypie...
Simba, gosia7122, Myszonek, samira, bliska77, megan8, Parka, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Simba wrote:Mnie sie wydaje ze nie powinno byc tych wstazek po lewej w roznych kolorach w zaleznosci od tego kto jest poczatkujacy a kto autorytet, tylko kto ma PMS, kto dni plodne, kto w ciazy;) nie wspomne ze chetnie nosilabym taka wstazke w domu jako komunikat dla mojego M;)
Simba, samira, Andzia33 lubią tę wiadomość
Matka fantastycznej 4 -
Bursztynku tej okreslone2-3 lata to jest troszke inaczej niz myslisz. Przy kazdym przylocie mojego mysle i marze ze zaszlam.
Nie ma mojego faceta przy mnie non stop, nie moge go w pelni wykorzystac . Nie moge sie sexowac kiedy chce,jak chce i gdzie chce!!!!!!!!!!!!!
Pragne dziecka tylko nie wiem czy dam rade tym skokom emocjonalnym.gosia7122, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość
Promyk -
promyk wrote:Bursztynku tej okreslone2-3 lata to jest troszke inaczej niz myslisz. Przy kazdym przylocie mojego mysle i marze ze zaszlam.
Nie ma mojego faceta przy mnie non stop, nie moge go w pelni wykorzystac . Nie moge sie sexowac kiedy chce,jak chce i gdzie chce!!!!!!!!!!!!!
Pragne dziecka tylko nie wiem czy dam rade tym skokom emocjonalnym.
ale napisalas, ze starsz sie do 46 roku, a potem sie zabezpieczasz i dlatego pojawilo sie pytanie, czy to dlatego ze nie chcesz sie emocjonalnie szarpac ze sie nie udalo czy dlatego ze tak jak sugeruje Caffe- boisz sie wad u dziecka? Przyznasz chyba, ze motywacje sa skrajnie rozne.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2013, 19:34
bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
ania.g wrote:Ja naczytałam się chyba za dużo fantastyki bo zawsze chciałam mieć taką diodkę która informuje czy już się udało tuż po zapłodnieniu;) Myślę że mój mąż też by się cieszył bo co miesiąc nigdy nie wiadomo czy to PMS czy ewentualne oznaki ciąży.
Tak albo sygnal dzwiekowy z wnetrza ciala - moze byc taki sam jak ten o dostarczeniu sms-a;)ania.g, bliska77 lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:Promyku, wiem
ale napisalas, ze starsz sie do 46 roku, a potem sie zabezpieczasz i dlatego pojawilo sie pytanie, czy to dlatego ze nie chcesz sie emocjonalnie szarpac ze sie nie udalo czy dlatego ze tak jak sugeruje Caffe- boisz sie wad u dziecka? Przyznasz chyba, ze motywacje sa skrajnie rozne.
Ja bałabym się SAMA gdybym miała podjąć decyzję o dziecku mając na uwadze to czy będę w stanie podołać takiemu faktowi w przyszłości, gdy już mój organizm nie będzie jak u 20-latki, a nie sugeruję że kobieta po 40 będzie miała chore dziecko!promyk, bliska77, gosia7122 lubią tę wiadomość
-
caffe wrote:Ja nie sugerowałam, że ktokolwiek boi się wad u dziecka związanych z wiekiem matki, a już na pewno nie sugerowałam tego Promykowi.
Ja bałabym się SAMA gdybym miała podjąć decyzję o dziecku mając na uwadze to czy będę w stanie podołać takiemu faktowi w przyszłości, gdy już mój organizm nie będzie jak u 20-latki, a nie sugeruję że kobieta po 40 będzie miała chore dziecko!Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2013, 19:51
bliska77 lubi tę wiadomość
-
Ktora z nas nie chce urodzic zdrowego bobaska....to jest priorytet kazdej przyszlej mamy. Dla tego dbamy o siebie, lykamy witaminy, chodzimy do lekarza.
Najpierw jest u mnie szarpanina emocjonalna. Jak zajde bede sie martwic o zdrowie malenstwa. Starch o maluszka bedzie realny i trzeba to sobie powiedziec . Ale jest tyle matek z poznym macierzynstwem ktore urodzily zdrowe dzieci. Bardziej moj m obawia sie wad genetycznych, mimo to tez chce miec kolejne dziecko.Bursztyn, samira, Myszonek, bliska77, ania.g, caffe, megan8, malajka, Iwone, Andzia33 lubią tę wiadomość
Promyk -
promyk wrote:Ktora z nas nie chce urodzic zdrowego bobaska....to jest priorytet kazdej przyszlej mamy. Dla tego dbamy o siebie, lykamy witaminy, chodzimy do lekarza.
Najpierw jest u mnie szarpanina emocjonalna. Jak zajde bede sie martwic o zdrowie malenstwa. Starch o maluszka bedzie realny i trzeba to sobie powiedziec . Ale jest tyle matek z poznym macierzynstwem ktore urodzily zdrowe dzieci. Bardziej moj m obawia sie wad genetycznych, mimo to tez chce miec kolejne dziecko.
I rozumiem podejście Twojego m Promyku, ale i rozumiem Twoje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2013, 20:02
bliska77, promyk, samira, Bursztyn, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
promyk wrote:Ktora z nas nie chce urodzic zdrowego bobaska....to jest priorytet kazdej przyszlej mamy. Dla tego dbamy o siebie, lykamy witaminy, chodzimy do lekarza.
Najpierw jest u mnie szarpanina emocjonalna. Jak zajde bede sie martwic o zdrowie malenstwa. Starch o maluszka bedzie realny i trzeba to sobie powiedziec . Ale jest tyle matek z poznym macierzynstwem ktore urodzily zdrowe dzieci. Bardziej moj m obawia sie wad genetycznych, mimo to tez chce miec kolejne dziecko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2013, 20:03
bliska77, megan8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnykurcze, ale poważne dyskusje
w bardzo dużej mierze zgadzam się z Bursztynkiem a do co psychiki to już w 100%, ponad rok starań "we własnym zakresie", grubo ponad rok z lekarzami i lekami w tym IUI i co i nic, mężowi w międzyczasie pogorszyły sie wyniki i już naprawdę zaczęliśmy kłaść na to laskę, przeszłam chyba przez wszystkie etapy emocji i tu nagle niespodzianka
28 listopada nie idę, pani doktor wzięła urlop, udało mi sie umówić na sobotę 30 do lekarza polecanego przez moją gin, przyjmuje prywatnie w innej części Łodzi ale jest ordynatorem porodówki w Salve, czyli tam gdzie moja gin przyjmuje
ale póki co nie podniecam sie, czekam cierpliwie do soboty, mam nadzieję, ze dzieciątko rozwija sie ok i wszystko jest w porządkuSimba, Bursztyn, Myszonek, promyk, megan8, samira, polarmiś, malgos741, malajka, Iwone, grosza, gosia7122, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
agafbh wrote:kurcze, ale poważne dyskusje
w bardzo dużej mierze zgadzam się z Bursztynkiem a do co psychiki to już w 100%, ponad rok starań "we własnym zakresie", grubo ponad rok z lekarzami i lekami w tym IUI i co i nic, mężowi w międzyczasie pogorszyły sie wyniki i już naprawdę zaczęliśmy kłaść na to laskę, przeszłam chyba przez wszystkie etapy emocji i tu nagle niespodzianka
28 listopada nie idę, pani doktor wzięła urlop, udało mi sie umówić na sobotę 30 do lekarza polecanego przez moją gin, przyjmuje prywatnie w innej części Łodzi ale jest ordynatorem porodówki w Salve, czyli tam gdzie moja gin przyjmuje
ale póki co nie podniecam sie, czekam cierpliwie do soboty, mam nadzieję, ze dzieciątko rozwija sie ok i wszystko jest w porządku
Wspaniale jest czytac o takich cudach:)
A skoro jestesmy przy tak powaznych tematach, to polecam Wam jedno z opowiadan Erica Emmanuela Schmitta, ktore w zawoalowany sposob mowi o badaniach genetycznych i aborcji. Nie wiem jaki jest polski tytul (powinien brzmiec "Dziecko widmo"), ale figuruje w ostatnim zbiorze "Malzenstwo we troje". W notatkach do tego opowiadania, autor powoluje sie na naukowy artykul, z ktorego wynika, ze Chopin prawdopodobnie nie chorowal na gruzlice, tylko na rzadka odmiane mukowiscydozy, ktorej wtedy nie potrafiono zdiagnozowac. Jak pisze autor, zmrozila go mysl, ze Panstwo Chopin mogliby zyc w dzisiejszych czasach, zglosic sie do szpitala na badania prenatalne i uslyszec od lekarza...wyrok? Dziecko chore na niewydolnosc pluc, komplikacje, problemy...I? Mozliwosc podjecia decyzji?
Polecam!
Myszonek, bliska77, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
Nie ma nikogo poza boiskiem. Jak slubowalam tak slubowalam na dobrze i na zle chwile. Nie potrafilabym zrobic takiego numeru.
Nie skladam jeszcze broni..co to to nie!!!! Z natury jestem baaaaardzo uparta. Tylko wkurza mnie ze znow pilka poza bramka...choliwka cale zycie pod gorke.
Dzis ma dola, ale dam rade. Troche pomarudze,pomarudze i wezme sie za siebie. Zapisze sie do gin.,kupie sobie plyty z angolem. W tej kolejnosci dam rate.
Chciec to moc - jak ja to mowie!!!!megan8, bliska77, Myszonek, Bursztyn, samira, grosza, Parka, Andzia33 lubią tę wiadomość
Promyk -
nick nieaktualnypromyk wrote:Nie ma nikogo poza boiskiem. Jak slubowalam tak slubowalam na dobrze i na zle chwile. Nie potrafilabym zrobic takiego numeru.
Nie skladam jeszcze broni..co to to nie!!!! Z natury jestem baaaaardzo uparta. Tylko wkurza mnie ze znow pilka poza bramka...choliwka cale zycie pod gorke.
Dzis ma dola, ale dam rade. Troche pomarudze,pomarudze i wezme sie za siebie. Zapisze sie do gin.,kupie sobie plyty z angolem. W tej kolejnosci dam rate.
Chciec to moc - jak ja to mowie!!!!malgos741, promyk, Andzia33 lubią tę wiadomość