35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Bursztyn wrote:Simba, glowa do gory, za wczesnie na zniechecanie sie
ktory cykl mierzysz temp.?
No ten bedzie czwarty a za miesiac do gina w sprawie in vitro. Nie poddaje sie tak czy siakI nie trace nadziei i moze faktycznie jeszcze nie bede odstawiac term.
inessa, malgos741, Kate 75 lubią tę wiadomość
-
Simba wrote:No ten bedzie czwarty a za miesiac do gina w sprawie in vitro. Nie poddaje sie tak czy siak
I nie trace nadziei i moze faktycznie jeszcze nie bede odstawiac term.
inessa lubi tę wiadomość
-
Bursztyn, a skad te watpliwosci w sprawie in vitro?
Mnie jak rok temu lekarz mowil o in vitro, to bylo to dla mnie tak odlegle, ze az nie realne. Najpierw bylam pewna ze zajde po histero, potem po laparo no i doczekalam sie tego momentu. A tak naprawde czasem mam wrazenie, ze u mnie to naprawde dzieje sie wszystko pod beretem. Skoro mechanicznie wszystko grainessa, samira, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:też miałam takie ostatnio przemyślenia na Twój temat...szczególnie jak obrywał po głowie Twój mąż - a raczej jego praca...ale przecież pamiętam poprzednie miesiące - kiedy on był na miejscu, a Ty upierałaś się, że nie chcesz się starać - bo praca dyplomowa, obrona (hmm promotor itd...
)Może teraz będzie Wasz czas
Simba, inessa, samira, Kate 75, bliska77, Mango, malgos741 lubią tę wiadomość
-
Simba wrote:Bursztyn, a skad te watpliwosci w sprawie in vitro?
Mnie jak rok temu lekarz mowil o in vitro, to bylo to dla mnie tak odlegle, ze az nie realne. Najpierw bylam pewna ze zajde po histero, potem po laparo no i doczekalam sie tego momentu. A tak naprawde czasem mam wrazenie, ze u mnie to naprawde dzieje sie wszystko pod beretem. Skoro mechanicznie wszystko gra
watpliwoosci mam ze wzgledow etycznych. ale nie tylko. Silne Stymulacje przed zabiegiem moga powodowac problemy ze zdrowiem pozniej.
inessa, Kate 75 lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:maz obrywal nie za cykle stracone ( w sumie bylo ich tylko kilka) tylko dlatego ze go ciagle nie bylo, zdnych swiat razem nie spedzilismy itd. itp. A kiedy byl to go nie wykorzystywalam w celach prokreacyjnych, mam tego swiadomosc. Wynika to z mojego strachu , bo niby tej ciazy chce ale z drugiej strony sie boje, taka prawda. I sama musze to jakos w sobie uporzadkowac.
Chyba jedziemy na tym samym wozku...Jesli chodzi o strach.inessa, Kate 75, Bursztyn, Mango, malgos741 lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:jesli wszystko inne gra, to stawiam na baret
watpliwoosci mam ze wzgledow etycznych. ale nie tylko. Silne Stymulacje przed zabiegiem moga powodowac problemy ze zdrowiem pozniej.
Serio? Kurcze jakos nawet nie wnikalam w pozniejsze ewentualne problemy zdrowotne...inessa lubi tę wiadomość
-
Ja sobie uswiadomilam, ze cos jest nie tak z moim nastawieniem, kiedy po raz kolejny przysnil mi sie ten sam sen, w ktorym jestem w ciazy, rodze gdzies w drodze do pracy praktycznie, nie jestem na to kompletnie przygotowana, w sensie ze nie mam ubranek, lozeczka ani nic. W dodatku w tych snach nigdy nie ma obok mnie ani mojego M, ani mamy, ani najblizszej przyjaciolki. Opowiedzialam o tym snie M i strasznie go ten sen zasmucil...i mnie tez.
Na poczatek postanowilam przemowic do swojej podswiadomosci, kupujac ubranka dla niemowlat - taki zestaw startowy. Pomoglo: teraz juz przynajmniej mi dziecko we snie nie marznie, ale nadal jego obecnosc jest dla mnie duzym zaskoczeniem i nadal jestem z tym dzieckiem sama. I niestety doskonale wiem, dlaczego taki wlasnie jest ten sen. Tylko recepty na swoj beret jeszcze nie znalazlam. Moze joga?
PS To sie uzewnetrznilam!inessa, Alis, samira, paszczakin, Iwone, Kate 75, bliska77, mysza1975, Mango, malgos741, Parka, Andzia33, Magdala lubią tę wiadomość
-
Ja niestety na razie muszę przerwać starania o dzidziusia. Muszę sprawdzić co się dzieje z moimi cyklami ( drugi prawdopodobnie bezowulacyjny)i strasznie długimi i najważniejsze, okazało się że mam do wyrwania poza ósemkami wszystkie zęby leczone kanałowo.
Zaczynam od jutra. na pierwszy ogień idą 8 i 7 za tydzień kolejneinessa, samira, malgos741, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnywitajcie,
dzięki za kciukiprzydały się i z pewnością pomogły, wg usg wszystko ok na tym etapie, przezierność karkowa 1,6 i kości nosowe prawidłowe, reszta narządów też, wyniki badań będą za około dwa tygodnie i wizyta u genetyka, co do płci lekarka nie chciała się wypowiadać, mówi, że skłaniałaby się ku dziewczynce ale to jeszcze stanowczo za wcześnie. Dla mnie bez znaczenia, ważne żeby dzieciątko było zdrowe.
Ma już prawie 7 cm
Niestety znalazła mi na prawym jajniku mam torbiel wielkości ok 2,5-3cm, mam nadzieję, że się wchłonie. To chyba na tyle wiadomości z mojej strony.
Bursztynku, cóż mogę powiedzieć, mądre przemyślenia, najważniejsze to żyć i postępować w zgodzie z samym sobąinessa, Simba, EwaT, samira, grosza, Bursztyn, Iwone, Niuta, polarmiś, mysza1975, gosia7122, malgos741, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
agafbh wrote:witajcie,
dzięki za kciukiprzydały się i z pewnością pomogły, wg usg wszystko ok na tym etapie, przezierność karkowa 1,6 i kości nosowe prawidłowe, reszta narządów też, wyniki badań będą za około dwa tygodnie i wizyta u genetyka, co do płci lekarka nie chciała się wypowiadać, mówi, że skłaniałaby się ku dziewczynce ale to jeszcze stanowczo za wcześnie. Dla mnie bez znaczenia, ważne żeby dzieciątko było zdrowe.
Ma już prawie 7 cm
Niestety znalazła mi na prawym jajniku mam torbiel wielkości ok 2,5-3cm, mam nadzieję, że się wchłonie. To chyba na tyle wiadomości z mojej strony.
Bursztynku, cóż mogę powiedzieć, mądre przemyślenia, najważniejsze to żyć i postępować w zgodzie z samym sobą
Super, ze wszystko ok:)bliska77, inessa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyinessa wrote:Aguś czekałam na wiadomosć od Ciebie
bardzo sie ciesze,że wszystko jest dobrze a torbiel napewno niedługo sie wchłonie!!!
Iwone zrób badania i odwagi u dentysty, jeszcze "tylko" badania z krwi i wizyta u genetyka
zaraz wychodzę, jadę po wyniki sobotnich badań i do endokrynologainessa, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Aga - bardzo się cieszę - super
Inessa - czekam na Twoją betę
Iwona - współczuje - choć ja lubię lekarzy i lubię leczyc zęby, ale perspektywa, że mi je wyrywają w dużej ilości jest okropna - jakaś strata kawałka mnie - trzymam kciukiinessa, Bursztyn, Iwone, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Simba wrote:Ja sobie uswiadomilam, ze cos jest nie tak z moim nastawieniem, kiedy po raz kolejny przysnil mi sie ten sam sen, w ktorym jestem w ciazy, rodze gdzies w drodze do pracy praktycznie, nie jestem na to kompletnie przygotowana, w sensie ze nie mam ubranek, lozeczka ani nic. W dodatku w tych snach nigdy nie ma obok mnie ani mojego M, ani mamy, ani najblizszej przyjaciolki. Opowiedzialam o tym snie M i strasznie go ten sen zasmucil...i mnie tez.
Na poczatek postanowilam przemowic do swojej podswiadomosci, kupujac ubranka dla niemowlat - taki zestaw startowy. Pomoglo: teraz juz przynajmniej mi dziecko we snie nie marznie, ale nadal jego obecnosc jest dla mnie duzym zaskoczeniem i nadal jestem z tym dzieckiem sama. I niestety doskonale wiem, dlaczego taki wlasnie jest ten sen. Tylko recepty na swoj beret jeszcze nie znalazlam. Moze joga?
PS To sie uzewnetrznilam!
Ja niby chce, ale potem znajduje 1000 innych zajec i powodow...Zalezy tez od dnia, przedwczoraj obudzilam sie z mysle ze jestem gotowa, a dzisiaj juz mniej...ale jednak cos we we mnie jest, cos co sprawia ze o tym mysle wciaz...
Simba, inessa, bliska77, mysza1975, Andzia33 lubią tę wiadomość