35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Bursztyn wrote:Simba, piszesz duzo o samotnosci, wiec nasunelo mi sie pytanie, czy jest to samotnosc emocjonalna czy fizyczna?
Bursztyn, slowo "sama" wynika bardziej z samodzielnosci, niz z samotnosci. Nie czuje sie samotna, ani fizycznie ani emocjonalnie (chyba, ze nie wiem o tym, ze czuje sie samotna
Ja od dziecka bylam bardzo samodzielna i tak mi zostalo i wydaje mi sie, ze w zwiazku z tym, nadal chce taka byc (podswiadomie, bo swiadomie funkcjonuje w miare normalnie i nie biore wszystkiego na siebie), a z drugiej strony, rowniez podswiadomie boje sie ze nie dam sobie z tym sama rada. Nie wiem czy to jest jasne co pisze...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2014, 15:53
inessa, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
kiedy pytalam o samotnosc odnioslam sie do tego co napisalas. Po prostu uderzylo mnie to poczucie osamotnienia.Simba wrote:nadal jestem z tym dzieckiem sama. I niestety doskonale wiem, dlaczego taki wlasnie jest ten sen.
samira, inessa lubią tę wiadomość
-
Simba wrote:Bursztyn, slowo "sama" wynika bardziej z samodzielnosci, niz z samotnosci. Nie czuje sie samotna, ani fizycznie ani emocjonalnie (chyba, ze nie wiem o tym, ze czuje sie samotna
Ja od dziecka bylam bardzo samodzielna i tak mi zostalo i wydaje mi sie, ze w zwiazku z tym, nadal chce taka byc (podswiadomie, bo swiadomie funkcjonuje w miare normalnie i nie biore wszystkiego na siebie), a z drugiej strony, rowniez podswiadomie boje sie ze nie dam sobie z tym sama rada. Nie wiem czy to jest jasne co pisze...
dla mnie niezbyt jasne, stad moj post powyzej
inessa lubi tę wiadomość
-
Nie sadzilam, ze z tego mojego postu bije osamotnienie
Ale pewnie bije, skoro o tym piszesz. W tych snach nie czuje sie nieszczesliwa ani samotna. Bliskich po prostu przy mnie nie ma. Moj M twierdzi, ze nie mam do nich zaufania i to go zasmucilo. Ja to widze inaczej - jak Zosia Samosia nigdy nie chcialam nikomu zawracac glowy swoimi sprawami. Wiec pewnie moj mozg i taka ma wizje macierzynstwa - pewnie zla. Jako 5-latka poszlam sie sama zaszczepic do przychodni, takze sama widzisz.
Andzia33 lubi tę wiadomość
-
wlasnie niekoniecznie, mirabillis tez jest dziadem ktorego trudno sie pozbyc, czesto bywa oporny na anytbiotykoterapie. Fakt, ze gronkowiec zyje sobie na skorze tylko problem pojawia sie wtedy gdy spada odpornosc, wtedy wlasnie atakuje. Mialam podejrzenie gronkowca,- dostalam ziola i zakaz jedzenia cukru (znowu ten cukierIwone wrote:Tak badałam. W wymazie z ropy wyszedł mi proteus mirabillis który jest naturalnie na skórze. Na necie czytałam że najczęściej powodem jest też proteus ale aureus.
Przeszłam antybiotykoterapię różnymi antybiotykami, leczenie naturalne, homeopatyczne i nic nie dało na dłużej poprawy.
), absolutny, to bylo jakis czas temu, zastosowalam sie i pomoglo. Musialam brac echinacee (jezowka pospolita) 3 razy dziennie i propolis na podniesienie odpornosci. Zadzialalo. Kiedy spada odpornosc najgorszy syf potrafi sie przyplatac. Acha, dieta przy gronkowcu taka sama jak przy candidzie- pisalysmy o tym pare dni temu (nie zdziwilabym sie gdybys miala po antybiotykach). Moze sprobuj zastosowac, przygotuj sie na 3 miesiace kuracji. Ale sa efekty.
Iwone, grosza, bliska77 lubią tę wiadomość
-
5- letni dzieci same nigdzie nie chodza, gdzie byli rodzice?- jest naturalnie nasuwajacym sie pytaniem...Simba wrote:Nie sadzilam, ze z tego mojego postu bije osamotnienie
Ale pewnie bije, skoro o tym piszesz. W tych snach nie czuje sie nieszczesliwa ani samotna. Bliskich po prostu przy mnie nie ma. Moj M twierdzi, ze nie mam do nich zaufania i to go zasmucilo. Ja to widze inaczej - jak Zosia Samosia nigdy nie chcialam nikomu zawracac glowy swoimi sprawami. Wiec pewnie moj mozg i taka ma wizje macierzynstwa - pewnie zla. Jako 5-latka poszlam sie sama zaszczepic do przychodni, takze sama widzisz.
po tym co napisalas teraz tylko utwierdzilas mnie w moim przekonaniu, ale nie bede Ci robic psychoanalizy bo to ani nie jest odpowiednie miejsce ani Ty nie jestes moja klientka. Moze jednak powinnas z kims pogadac, to bardzo pomaga uporzadkowac pod beretem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2014, 16:52
grosza, samira lubią tę wiadomość
-
Zadzwoniła do mnie moja GP, że mam podwyższony poziom białych krwinek, ale absolutnie nie ma powodu do zmartwienia. Mam za dwa tygodnie powtórzyć badanie... Nie wiem, o ile podwyższony i nie wiem, jaka infekcja mi się mogła przypałętać, bo czuję się dobrze...
Simba, wrażliwiec z twojego męża, że z tobą sny omawia i interpretuje
bliska77, inessa, malgos741, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Dzięki BursztynkuBursztyn wrote:wlasnie niekoniecznie, mirabillis tez jest dziadem ktorego trudno sie pozbyc, czesto bywa oporny na anytbiotykoterapie. Fakt, ze gronkowiec zyje sobie na skorze tylko problem pojawia sie wtedy gdy spada odpornosc, wtedy wlasnie atakuje. Mialam podejrzenie gronkowca,- dostalam ziola i zakaz jedzenia cukru (znowu ten cukier
), absolutny, to bylo jakis czas temu, zastosowalam sie i pomoglo. Musialam brac echinacee (jezowka pospolita) 3 razy dziennie i propolis na podniesienie odpornosci. Zadzialalo. Kiedy spada odpornosc najgorszy syf potrafi sie przyplatac. Acha, dieta przy gronkowcu taka sama jak przy candidzie- pisalysmy o tym pare dni temu (nie zdziwilabym sie gdybys miala po antybiotykach). Moze sprobuj zastosowac, przygotuj sie na 3 miesiace kuracji. Ale sa efekty.
Tak się zastanawiałam czy o tym pisać na forum, ale doszłam z mężem do wniosku że może ktoś miał z tym do czynienia, albo coś słyszał jak sobie z tym poradzić. Mój lekarz leczy mnie tak trochę na oślep(diagnozę postawiłam sama i on sie ze mną zgodził)Byłam u różnych lekarzy i żaden nie umiał mi tak do końca pomóc. Jedyne dobre w tym wszystkim jest to, że moja rodzina nie może się tym zarazić, ale ja i tak staram się prowadzić reżim sanitarny.
Na szczęście nie mam grzybków, jedynie co cukier mam na najwyższym dopuszczalnym poziomie, ale to już od czasu jak byłam jeszcze nastolatką, dlatego raz w roku badam cukier i krzywą cukrową.
Jeśli chodzi o dietę to myślę że może warto byłoby ją u mnie zastosować, bo nawet jeśli nie pomoże, to na pewno nie zaszkodzi.
Mój mąż chce założyć hodowlę pszczół żeby mieć propolis i miód
Bursztyn, samira, inessa lubią tę wiadomość
-
to zastosuj, bedzie nam w grupie wsparcia latwiej wytrwac bez tego narkotyku (cukru)Iwone wrote:Dzięki Bursztynku

Tak się zastanawiałam czy o tym pisać na forum, ale doszłam z mężem do wniosku że może ktoś miał z tym do czynienia, albo coś słyszał jak sobie z tym poradzić. Mój lekarz leczy mnie tak trochę na oślep(diagnozę postawiłam sama i on sie ze mną zgodził)Byłam u różnych lekarzy i żaden nie umiał mi tak do końca pomóc. Jedyne dobre w tym wszystkim jest to, że moja rodzina nie może się tym zarazić, ale ja i tak staram się prowadzić reżim sanitarny.
Na szczęście nie mam grzybków, jedynie co cukier mam na najwyższym dopuszczalnym poziomie, ale to już od czasu jak byłam jeszcze nastolatką, dlatego raz w roku badam cukier i krzywą cukrową.
Jeśli chodzi o dietę to myślę że może warto byłoby ją u mnie zastosować, bo nawet jeśli nie pomoże, to na pewno nie zaszkodzi.
Mój mąż chce założyć hodowlę pszczół żeby mieć propolis i miód
Oczywiscie, jest lista tego co wolno jesc i tego czego nie wolno, tak jak pisalam wczesniej, dieta jak przy Candidzie. Miodu tez nie wolno, wiec niech maz poczeka troche z tym ulem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2014, 16:45
Iwone, inessa lubią tę wiadomość
-
Ule dopiero na wiosnę, wiec ja już będę po diecie ;)Propolis na razie sobie kupię.Bursztyn wrote:to zastosuj, bedzie nam w grupie wsparcia latwiej wytrwac bez tego narkotyku (cukru)

Oczywiscie, jest lista tego co wolno jesc i tego czego nie wolno, tak jak pisalam wczesniej, dieta jak przy Candidzie. Miodu tez nie wolno, wiec niech maz poczeka troche z tym ulem
Czytałam co pisałyście o dietach, ale nie wczytywałam się do końca, teraz nie mam wyjścia i muszę wrócić do poprzednich postów
Dzisiaj sobie jeszcze pofolguję, bo czekolada podobno obniża poziom stresu, ale jutro po wizycie u dentysty i tak nie będę mogła nic jeść i będzie to dobry moment na przyłączenie się do Was
Bursztyn, inessa lubią tę wiadomość
-
superIwone wrote:Ule dopiero na wiosnę, wiec ja już będę po diecie ;)Propolis na razie sobie kupię.
Czytałam co pisałyście o dietach, ale nie wczytywałam się do końca, teraz nie mam wyjścia i muszę wrócić do poprzednich postów
Dzisiaj sobie jeszcze pofolguję, bo czekolada podobno obniża poziom stresu, ale jutro po wizycie u dentysty i tak nie będę mogła nic jeść i będzie to dobry moment na przyłączenie się do Was
zostalas przyjeta do klubu
Iwone, inessa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnia g, kazda z nas przechodzi to inaczej, kazda z nas potrzebuje innego czasu, zagladaj do nas kiedy tylko bedziesz miala ochote i nic na sile, tylko nie zamykaj sie w sobie, to czesto przynosi negatywne skutki, trzymaj sie kochana
inessa, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGrosza, piekny sen, oby sie spelnil

Inessa, az mi ciark przeszly cudownie
Iwona, zadbaj o swoje zdrowie to bardzo wazne.
Alis ja tez jesem troche zaniepokojona swoimi wynikami, tsh znow w gorze, teraz juz euthyrox 250, ciekawe na jakiej dawce skoncze..., hematokryt za niski a co gorsza w moczu mam bakterie i duzo za duzo krwinek czerwonych.... coz, zobaczymy co powie ginekolog
inessa, Iwone, grosza, samira, polarmiś, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Kate 75 wrote:Witam się w wtorkowy pracujący dzień

Mysza odezwij się jak możesz, martwię się o Ciebie
U mnie trochę się skomplikowało. W niedzielę późnym wieczorem mój M przyjechał i się oświadczył. Z całym ceremoniałem - pierścionkiem i klękaniem.I sam powiedział, że nie muszę decydować już i że da mi tyle czasu ile potrzebuję. 2 tygodnie temu nie miałabym wątpliwości, ale teraz pierścionek leży w pudełeczku a ja zastanawiam się czy zrobił to bo naprawdę mnie kocha czy dlatego, że nie umie już być sam a ja przyparłam go do muru.
W każdym razie piłka jest po mojej stronie.
Alis, Myszonek, Kate 75, bliska77, EwaT, inessa, Iwone, grosza, malgos741, Pusurek, polarmiś, samira, Parka, Viv78, paszczakin, Olena, Mango, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Mysza, a to niespodzianka... Twoja intuicja chyba powinna Ci podpowiedzieć, jak jest - czy czujesz się z nim dobrze i bezpiecznie, czy też jest to szarpanie i musisz się bardzo starać, żebyście byli razem; czy czujesz, że ten związek sam się toczy i, że jak ty nie będziesz się starać to on zadba o to, żeby między wami wszystko było dobrze, czy też to ty musisz wszystkiego pilnować. Na pewno gdzieś tam w środku wiesz, jak jest.
Aga, dobrze, że sprawdzasz i masz wszystko pod kontrolą.
Myszonek, inessa, Bursztyn, bliska77, mysza1975, samira, Andzia33 lubią tę wiadomość







