35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Ineska - cudowna wiadomość - bardzo się cieszę...
Msza - daj sobie czas - ale to łądnie z jego stron, że jednak się nie wycofał...czasami taki kop jest potrzebny..Myszonek, inessa, Iwone, bliska77, Kate 75, mysza1975, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
mysza1975 wrote:U mnie trochę się skomplikowało. W niedzielę późnym wieczorem mój M przyjechał i się oświadczył. Z całym ceremoniałem - pierścionkiem i klękaniem.I sam powiedział, że nie muszę decydować już i że da mi tyle czasu ile potrzebuję. 2 tygodnie temu nie miałabym wątpliwości, ale teraz pierścionek leży w pudełeczku a ja zastanawiam się czy zrobił to bo naprawdę mnie kocha czy dlatego, że nie umie już być sam a ja przyparłam go do muru.
W każdym razie piłka jest po mojej stronie.
ha! moim zdaniem akcja sie opłaciła
brawo Mysza!Myszonek, inessa, Iwone, bliska77, mysza1975, samira, Reni, Parka, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
mysza1975 wrote:U mnie trochę się skomplikowało. W niedzielę późnym wieczorem mój M przyjechał i się oświadczył. Z całym ceremoniałem - pierścionkiem i klękaniem.I sam powiedział, że nie muszę decydować już i że da mi tyle czasu ile potrzebuję. 2 tygodnie temu nie miałabym wątpliwości, ale teraz pierścionek leży w pudełeczku a ja zastanawiam się czy zrobił to bo naprawdę mnie kocha czy dlatego, że nie umie już być sam a ja przyparłam go do muru.
W każdym razie piłka jest po mojej stronie.
No to masz problem, kolejny do rozwiązania
Sama nie wiedziałabym co począć, tym bardziej, że mało napisałaś o poprzednim zajściu, że tak powiem. Moim zdaniem może i czuje się przyparty do muru i dlatego ten pierścionek, ale z drugiej strony faceci raczej nie lubią takich sytuacji i się wycofują, może jednak twój potrzebował " kopa w du..", aby się określić i zamknąć traumę z poprzedniego związku. I jeszcze jedno pomyślałam czy zaręczyny oznaczają dla niego też rychły ślub ?
Przychodzi mi do głowy powiedzenie mojej Babci " nie miała baba kłopotu to kupiła sobie prosię" powtarza to zawsze gdy są kłopoty z facetami
Mysza wspieram i trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie dla Ciebie, jakiekolwiek w w swoim sercu rozważysz, bo sama się będziesz z jego konsekwencjami borykać lub cieszyćWiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2014, 17:54
Myszonek, inessa, bliska77, mysza1975, samira, Mango, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Alis wrote:Mysza, a to niespodzianka... Twoja intuicja chyba powinna Ci podpowiedzieć, jak jest Na pewno gdzieś tam w środku wiesz, jak jest.
Aga, dobrze, że sprawdzasz i masz wszystko pod kontrolą.
Myszko, zgadzam się z Alis.
i rozważ też to, co pisze Kate:
"Moim zdaniem może i czuje się przyparty do muru i dlatego ten pierścionek, ale z drugiej strony faceci raczej nie lubią takich sytuacji i się wycofują, może twój potrzebował " kopa w du..", aby się określić i zamknąć traumę z poprzedniego związku. I jeszcze jedno pomyślałam czy zaręczyny oznaczają dla niego też rychły ślub ?"
Żeby nie bujał się jako narzeczony przez ileś tam kolejnych lat - chyba, że Tobie będzie z tym dobrze. Ustal jakieś reguły, przedyskutujcie sytuację, pogadajcie o obawach.
Znasz go wiele lat .... myślę, że będziesz wiedziała co zrobić.
Wierzę w to...Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2014, 17:57
inessa, bliska77, Kate 75, mysza1975, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Nie wiem, czy już to znacie (pewnie większość tak) ale dla tych, co nie znają (warto obejrzeć):
dotyczy różnic między mózgiem kobiety i mężczyzny - z przymrużeniem oka
http://www.youtube.com/watch?v=aZBhyPiyeOsWiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2014, 18:20
inessa, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
mysza1975 wrote:U mnie trochę się skomplikowało. W niedzielę późnym wieczorem mój M przyjechał i się oświadczył. Z całym ceremoniałem - pierścionkiem i klękaniem.I sam powiedział, że nie muszę decydować już i że da mi tyle czasu ile potrzebuję. 2 tygodnie temu nie miałabym wątpliwości, ale teraz pierścionek leży w pudełeczku a ja zastanawiam się czy zrobił to bo naprawdę mnie kocha czy dlatego, że nie umie już być sam a ja przyparłam go do muru.
W każdym razie piłka jest po mojej stronie.kij zadzialal
Facet przyparty do muru nie uciekl, wiec moze sobie uswiadomil ze nie chce Cie stracic. Po prostu milosc...
Myszonek, inessa, Iwone, bliska77, Kate 75, grosza, malgos741, mysza1975, samira, Mango, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
ania.g wrote:Witajcie. Chciałam powiedzieć że muszę się z Wami rozstać na jakiś czas, nie wiem na jak długi ale nie chciałam znikać bez słowa. Dziś jest piąty dzień od zabiegu, fizycznie jest w miarę ok ale psychicznie bardzo kiepsko. Nie mogę poradzić sobie z emocjami. Nie wiem czy mam odwagę próbować po raz kolejny. Potrzebuję czasu i oderwania się od tematu. Ściskam Was mocno, trzymajcie się ciepło.
Aniu przytulam bardzo mocno, rozumiem twój ból
To zrozumiałe, ze potrzebujesz czasu i oderwania się od tematu. Z całego serca życzę, aby rany w sercu jak najszybciej się zagoiłyinessa, bliska77, Mango, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
inessa wrote:To teraz cieżko mi pisać po wiadomosci od Ani - ANiu bardzo CIe przytulam do serca i rozumiem Twoja decyzje
ale odebrano mi bete i jest 224 IU/l normalnie sie popłakałam ze szczescia,
dziekuje za Wasze wsparcie
Inessko bardzo się ciesze z twojego wyniku
Dzwoniłaś do lekarza z wynikiem ?
Tak to jest , że jedni się radują, a drudzy płaczą, po prostu życie.Iwone, bliska77, inessa, mysza1975, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMysza, tak jK powiedzialas pilka jest po Twojej stronie, rozumiem Twoje obawy, kieruj sie intuicja i daj sobie czas, grunt, ze nie odwrocil sie na piecie i nie olal sorawy, coz, niektorzy faceci potrzebuja czegos silniejszego zeby sie otrzasnac i zdecydowac albo w jedna albo w druga, trzymaj sie
grosza, inessa, Bursztyn, EwaT, mysza1975, Kate 75, Mango, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Mysza to znaczy że cię kocha i zależy mu na tobie i tobie na nim też skoro starasz się o fasolkę - miłość jak się patrzy brawo!!!
mysza1975 wrote:U mnie trochę się skomplikowało. W niedzielę późnym wieczorem mój M przyjechał i się oświadczył. Z całym ceremoniałem - pierścionkiem i klękaniem.I sam powiedział, że nie muszę decydować już i że da mi tyle czasu ile potrzebuję. 2 tygodnie temu nie miałabym wątpliwości, ale teraz pierścionek leży w pudełeczku a ja zastanawiam się czy zrobił to bo naprawdę mnie kocha czy dlatego, że nie umie już być sam a ja przyparłam go do muru.
W każdym razie piłka jest po mojej stronie.inessa, Bursztyn, mysza1975, polarmiś, bliska77, Iwone, Mango, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
paszczakin wrote:bo mam gruczolaka na przysadce i musze brac leki, zeby sie nie powiekszyl.
bez tego prolaktyna strela w niebiosa i cykle zanikaja..Bursztyn, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
01.2015 iuiinvicta Gdańska
10.2015 iuiArtemida Olsztyn
ivf Kwiecień punkcja 14.04.2016
kariotypy ok
mutacja MTHFR
ivf listopad Novum co ma być to będzie...transfer 18.11.2017 -
Inesko super beta
Aniu przytulam
Mysza faceci to jak małe dzieci jak nie zaprowadzisz za rączkę to mało zdecydowani ale i tak się cieszę że zrobił taki krok zawsze wam kibicowałam
Aga dobrze że wszystko jest ok z dzidziusiem i miejmy nadzieję że te dziadostwo się wchłonieBursztyn, mysza1975, bliska77, inessa, Mango, Andzia33 lubią tę wiadomość
01.2015 iuiinvicta Gdańska
10.2015 iuiArtemida Olsztyn
ivf Kwiecień punkcja 14.04.2016
kariotypy ok
mutacja MTHFR
ivf listopad Novum co ma być to będzie...transfer 18.11.2017 -
nick nieaktualnypaszczakin wrote:bo mam gruczolaka na przysadce i musze brac leki, zeby sie nie powiekszyl.
bez tego prolaktyna strela w niebiosa i cykle zanikaja..
Ja tez tak mam, dawno temu moja endokrynolog powiedziala mi, ze bedzie mi bardzo trudno zajsc w ciaze. A mam juz corke i jak sie wszystko ulozy dobrze, to kolejne dzieciatko w sierpniu.
Ale to prawda, ze z gruczolakiem to zycie na lekach do konca zycia. Ale da sie zyc. No i na duzych dawkach Bromergonu dobrze zachodzi sie w ciaze!samira, malgos741, Kate 75, bliska77, inessa, Iwone, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymalgos741 wrote:U mnie podobnie jak u ciebie ale mi lekarz niedawno zmniejszył dawkę leku na gruczolaka, do końca życia nie będziesz brać leków bo to da się wyleczyć.
Rzadko kiedy gruczolak zanika sam, chyba ze myslisz o leczeniu operacyjnym, a to co innego. I gruczolakowcy z hiperprolaktynema czynnosciowa skazani sa na leki do konca zycia.
Dawke mniejsza leku mozna brac, ale wieksza daje wieksze szanse na ciaze.malgos741, Kate 75, inessa, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Aga ciesze że na usg poszło dobrze
Mam nadzieję, ze ta torbielka to nic groźnego i po prostu się wchłonie, pisałaś też o wynikach krwi i moczu mam nadzieję, że gin poradzi coś na to, i na tsh , dawka eutyroxuo duża, pewnie u mnie będzie to samo już dziś biorę 125.
Iwonne przykro mi z powodu zawieszenia stranek i problemów zdrowotnych, najtrudniejsze jest znalezienie przyczyn problemów, skądś to znam, a dietkę bez cukrową wypróbuj, na pewno nie zaszkodzi.
Dopiero wszystko doczytałam, między innymi "psycho rozmówki" i w waszych wypowiedziach zauważyłam kawałek własnych obaw, strachów i lęków, wątpliwości i pytań do samej siebie. Trochę lepiej mi się zrobiło, że nie tylko ja ma obawy a nie tylko oszalałe pragnienie, co u mnie w sumie jedno nie wyklucza drugiego, chciałabym i boję się, czy to znaczy, że beret mam przekrzywiony ? Drugie to wyrzut sumienia, że nie szaleje na punkcie i nie zachwycam się dziećmi (nie stoję nad wózkiem, czy piaskownica i się nie wzruszam) nigdy taka nie byłam i nawet teraz gdy się staram taka nie jestem, ale chcę mieć własne, co prawda dzieci mnie lubią, chyba mają gdzieś moje obawy bynajmniej te w rodzinie nie uciekają, a wręcz odwrotnie, to taka cegiełka do tematu "bereta", o snach pisać nie będę, a też zdarzają się arcy ciekawe w tym temacie. Dziewczyny dobrze, że jesteście i że piszecie
P.S. Ja dopiero trzeci cykl mierzę i nie wiedziałam że można nie lubić termometru, i, że mierzenie i niebieskie kropki tak nakręcają
Zastanawiam się nad urlopem "mierzeniowo-temperaturowym".Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2014, 19:31
bliska77, Pusurek, mysza1975, inessa, Bursztyn, Simba, Iwone, Mango, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWszystkie dziewczyny na diecie bez cukru laczmy sie!
Ja juz od 3 dni totalnie bez cukru, od dzis wylaczylam pieczywo i upieklam sobie chlebek chrupki ( boski zreszta ). U mnie dieta przeciwgrzybowa, czeka mnie niestety antybiotyk, a z grzybem walczyc potem nie zamierzam. Chce zwalczyc drania zanim przyjdzie
Trzymam kciuki za brygade na diecie!bliska77, Kate 75, inessa, malgos741, Bursztyn, Iwone, Mango lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymysza1975 wrote:U mnie trochę się skomplikowało. W niedzielę późnym wieczorem mój M przyjechał i się oświadczył. Z całym ceremoniałem - pierścionkiem i klękaniem.I sam powiedział, że nie muszę decydować już i że da mi tyle czasu ile potrzebuję. 2 tygodnie temu nie miałabym wątpliwości, ale teraz pierścionek leży w pudełeczku a ja zastanawiam się czy zrobił to bo naprawdę mnie kocha czy dlatego, że nie umie już być sam a ja przyparłam go do muru.
W każdym razie piłka jest po mojej stronie.
Nie zastanawiaj sie teraz, zobacz jak bedzie. Badz ksiezniczka, fochaj czasem, daj mu pokazac, ze mu na Tobie zalezy. A czas pokaze, jakie on ma intencje. Zamartwianie sie na zapas nic nie pomoze. Jesli jednak nie powiedzialas "tak" i chcesz mu dac odpowiedz pozniej, nie przeciagaj tego za dlugo. Chlopak w koncu tez ma jakies uczucia. Zdobyl sie na odwage, pewnie sobie sporo przemyslal, juz za to nalezy mu sie przynajmniej brak tortur z Twojej strony.
Ja tam osobiscie dalabym mu szanse, w koncu byliscie razem jakis czas, wiec nie mogl byc beznadziejny?
Niech mnie tylko feministki nie zakracza terazbliska77, mysza1975, Kate 75, inessa, Bursztyn, Iwone, Mango, Andzia33 lubią tę wiadomość