35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
może w takim razie wal tą głową w poduszkę - może się nie uda schować, ale przynajmniej coś się uratuje....Reni wrote:gorzej jak będzie się próbowało schować głowę w podłodze.. ale on chyba nie jest potrzebna w tej sytuacji

a wypięty kuper tak
Reni, Bursztyn, inessa, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAna g poszukaj na forach , na pewno kogos znajdziesz. Mi jest trudno polecic choc mialam dobrego gina ktory po pierwszym moim poronieniu pieknie mnie wyprowadzil i zaszlam w ciaze z synem i cala ciaze prowadzil. Wiem ze nadal prowadzi swoja mini klinike, leczy niepolodnosc, jest rowniez endokrynologiem , dysponuje nowoczesnym sprzetem ale jest strasznie drogi. Przyjmuje niedaleko ostrobramskie- plowieckie- niedaleko promendady. Jesli te okolice sa dla ciebie niedalekie i bedziesz zainteresowana to daj znac.
inessa, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyja po jakiś 4-6 miesiącach zaczęłam mieć problem z pokarmem, doskwierał mi jego brak, dwoiłam się i troiłam, zeby tylko coś tam było, niestety po 8 miesiącach nie dało się już ni wycisnać, córka przeszła nad tym do porządku dziennego, jak gdyby nigdy nic, ja natomiast przeżyłam to "rozstanie" bardzo, momentami siedziałam i ryczałam ale było minęło, teraz mam chyba do tego wiekszy dystans, przynajmniej tak i sie wydajepolarmiś wrote:Najbardziej naturalna rzecz - w tym nie ma nic dziwnego, obrzydliwego ( to dla tych brzydzacych sie karmieniem) , nienaturalnego. Widok mlaskajacego malucha- bezcenny. Ja lubilam karmic piersia a moje dziecko od cycka nie chcialo sie iderwac w ogole. Musialam uciec do podstepu by go oduczyc. Mial dwa lata.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2014, 10:21
polarmiś, Bursztyn, Iwone, inessa, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa mialam pokarmu dla przynajmniej blizniat. Moje dziecko do roku bylo wylacznie na cycu- co za wygoda jak wspomniala Bozia. Garnkuchnia zawsze pod reka! Moje dziecko nie chcialo kompletni nic jesc, plulo wszystkim tylko nie cycem. Potem powoli cos tam przyjmowal ale w wieku 2 lat nie myslal w cale sie odstawic. Pokarm mialam caly czas ale taki duzy chlopak i mi sie w miejscach publicznych dobieral do stanika. A poza tym chcialam w koncu pojsc na impreZe, wypic sobie. Dlatego tez odstawilam go - smarowalam sobie sutki papryka chili:-) po dwoch probach zaprzestal . Wczesniejsze sposoby nie powiodly sie - nawet 5 - dniowe wakacje z tatusiem. Jakagafbh wrote:ja po jakiś 4-6 miesiącach zaczęłam mieć problem z pokarmem, doskwierał mi jego brak, dwoiłam się i troiłam, zeby tylko coś tam było, niestety po 8 miesiącach nie dało się już ni wycisnać, córka przeszła nad tym do porządku dziennego, jak gdyby nigdy nic, ja natomiast przeżyłam to "rozstanie" bardzo, momentami siedziałam i ryczałam ale było minęło, teraz mam chyba do tego wiekszy dystans, przynajmniej tak i sie wydaje

Mnie zobaczyl to od razu rzucil sie do cyckow. Zreszta do tej pory potrafi wsadzic lape pomiedzy cycki tak zasnac.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2014, 10:31
bliska77, Iwone, samira, inessa, mysza1975, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
salmonella nie znajduje sie w jajku tylko na skorupce, wiec wystarczy jajco dobrze umyc przd rozbiciemReni wrote:ale co z chorobami typu salmonella
chyba bałabym się, że coś mi się przyplącze
i dlaczego lekarze o tym nie wspominają?
inessa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyfajniepolarmiś wrote:Ja mialam pokarmu dla przynajmniej blizniat. Moje dziecko do roku bylo wylacznie na cycu- co za wygoda jak wspomniala Bozia. Garnkuchnia zawsze pod reka! Moje dziecko nie chcialo kompletni nic jesc, plulo wszystkim tylko nie cycem. Potem powoli cos tam przyjmowal ale w wieku 2 lat nie myslal w cale sie odstawic. Pokarm mialam caly czas ale taki duzy chlopak i mi sie w miejscach publicznych dobieral do stanika. A poza tym chcialam w koncu pojsc na impreZe, wypic sobie. Dlatego tez odstawilam go - smarowalam sobie sutki papryka chili:-) po dwoch probach zaprzestal . Wczesniejsze sposoby nie powiodly sie - nawet 5 - dniowe wakacje z tatusiem. Jak
Mnie zobaczyl to od razu rzucil sie do cyckow. Zreszta do tej pory potrafi wsadzic lape pomiedzy cycki tak zasnac.
, moja córka tylko przez pierwsze miesiące nie chciała nic innego a potem...jakoś nie widziała specjalnej różnicy....
Iwone, inessa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziękujęKate 75 wrote:Aguś doczytałam, ze wyniki i usg wyszły dobrze, cieszę się razem z tobą

, jutro mam wizytę u genetyka, który przeanalizuje wyniki usg oraz te z krwi, mam nadzieję, że jest ok
Iwone, inessa, Kate 75, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja sobie też chwaliłam karmienie piersią. Żadnych butelek,smoczków itp. Jedyny minus że nie można na dłużej bez dziecka wyjechać.
Starszego karmiłam dwa lata (przez 8 m-c wyłącznie piersią bo nie chciał nic innego)Po dwóch latach musiałam iść po tabletki na zanik pokarmu, bo małemu nie przeszkadzała musztarda, sól, pieprz na "cycusiu"
Z młodszym miałam przeboje od urodzenia. Umiał pić z piersi ale nie chciał, bo on chciał szybko, dużo i zimne.
Uparłam się że będę karmić i ściągałam pokarm laktatorem i było ok. Musiałam tylko jakiś czas odczekać od odciągnięcia, bo mleko było dla niego za ciepłe.
Męczyłam sie tak przez 4 m-c, w 5 pokarm mi zanikł z dnia na dzień.
Bebiko zanim podaliśmy trzeba było najpierw ostudzić do temperatury pokojowej, bo inaczej nie ruszył.
Byłam tak tym wszystkim wykończona że drugi raz bym się tak nie trudziła. Do dziś moja rodzinka wspomina dzwięk laktatora
bliska77, polarmiś, samira, inessa, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Witajcie Dziewczyny
Wczoraj popoludniu byla tutaj podwojna tecza, cos pieknego, a dzis wkoncu wyszlo slonce. Moj maz wzial sobie tydzien urlopu i juz nie moge z nim wytrzymac, jest upierdliwy jak klotliwa stara baba. I tak pewnie niedlugo znowu gdzies pojedzie, wiec bedzie spokoj.
Aniu.g, fajnie ze sie odezwalas. Jesli cokolwiek Cie niepokoi to jedz do lekarza- innego niz Twoja gin.- niefajany ma stosunek do Ciebie z tegoco opisujesz. Poszperaj w necie, pod haslem np.najlepszy gin.w Wawie, ja tak znalazlam swojego w Krakowie. Sa tam opinie kobiteg i ranking,jest tam tzw. "biala lista" ginow przyjaznych kobiecie
Bardzo polecam
Piszecie o karmieniu, to musi byc kosmos
sama nie wiem jak mam do tego stosunek bo nie karmilam nigdy, ale podobnie jak Simba mysle- to cycki jednak moga sluzyc do czegos innego niz macanie 
Aga, nie wiem czy juz pisalam, ale ciesze sie bardzo ze usg dobrze wyszlo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2014, 10:56
bliska77, Iwone, polarmiś, Simba, inessa, Pusurek, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyfajne takie wspomnieniaIwone wrote:Ja sobie też chwaliłam karmienie piersią. Żadnych butelek,smoczków itp. Jedyny minus że nie można na dłużej bez dziecka wyjechać.
Starszego karmiłam dwa lata (przez 8 m-c wyłącznie piersią bo nie chciał nic innego)Po dwóch latach musiałam iść po tabletki na zanik pokarmu, bo małemu nie przeszkadzała musztarda, sól, pieprz na "cycusiu"
Z młodszym miałam przeboje od urodzenia. Umiał pić z piersi ale nie chciał, bo on chciał szybko, dużo i zimne.
Uparłam się że będę karmić i ściągałam pokarm laktatorem i było ok. Musiałam tylko jakiś czas odczekać od odciągnięcia, bo mleko było dla niego za ciepłe.
Męczyłam sie tak przez 4 m-c, w 5 pokarm mi zanikł z dnia na dzień.
Bebiko zanim podaliśmy trzeba było najpierw ostudzić do temperatury pokojowej, bo inaczej nie ruszył.
Byłam tak tym wszystkim wykończona że drugi raz bym się tak nie trudziła. Do dziś moja rodzinka wspomina dzwięk laktatora

Iwone, polarmiś lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnywiem Bursztynku, że sie cieszysz, dzięki wielkieBursztyn wrote:Witajcie Dziewczyny
Wczoraj popoludniu byla tutaj podwojna tecza, cos pieknego, a dzis wkoncu wyszlo slonce. Moj maz wzial sobie tydzien urlopu i juz nie moge z nim wytrzymac, jest upierdliwy jak klotliwa stara baba. I tak pewnie niedlugo znowu gdzies pojedzie, wiec bedzie spokoj.
Aniu.g, fajnie ze sie odezwalas. Jesli cokolwiek Cie niepokoi to jedz do lekarza- innego niz Twoja gin.- niefajany ma stosunek do Ciebie z tegoco opisujesz. Poszperaj w necie, pod haslem np.najlepszy gin.w Wawie, ja tak znalazlam swojego w Krakowie. Sa tam opinie kobiteg i ranking,jest tam tzw. "biala lista" ginow przyjaznych kobiecie
Bardzo polecam
Piszecie o karmieniu, to musi byc kosmos
sama nie wiem jak mam do tego stosunek bo nie karmilam nigdy, ale podobnie jak Simba mysle- to cycki jednak moga sluzyc do czegos innego niz macanie 
Aga, nie wiem czy juz pisalam, ale ciesze sie bardzo ze usg dobrze wyszlo
, przyznam, ze na jutrzejszą wizytę czekam z lekkim niepokojem ale to chyba normalne
Iwone, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
Fajneagafbh wrote:fajne takie wspomnienia


Teraz gdy to wspominam, to nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. W nocy nocy z m wstawaliśmy na zmianę, ja do ściągania pokarmu, m do karmienia. Dobrze że mały pił zimne, bo jak ściągnęłam do butelki to zostawiałam mleczko na szafce i jak mały płakał, to m wstawał i karmił. Najgorzej było jak zostawałam sama, bo czasami to śmiesznie wyglądało- w jednej ręce karmiłam małego butelką a w drugiej trzymałam laktator
bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość






