35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBrusztyn moj maz tez od kilku dni na zwolnionych obrotach wiec musialam noze pochowac co by w niego nie rzucic. Nie moge go zniesc , nie wiem ci sie dzieje ale wkur.... Mnie w nim wszystko. Chyba owulacja tuz tuz - a u mnie zero seksu. Trudno .
bliska77, Bursztyn, Kate 75, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZazwyczaj sie wspomaga. Pamietam ze oprocz progesteronu dostawalam estradiol na endometrium.paszczakin wrote:hej dziewczyny.. u Was jak zwykle- tematy rewelacje, jak nie rozklapiochy to zapuszczanie bialka.. Ja nawet zelu nie moge, bo mam nadrodukcje poslizgu.
A w ogole jestem zla, zla, zla.. Bylam dzis na pierwszym monitoringu do IUI, u nowego lekarza, bo poprzedni przeszedl na emeryture. I mowie mu, ze mam watpliwosci, bo progesteron nie za wysoki i ze nie dostalam nic po poprzedniej inseminacji, a on mi na to, ze nie dostane, bo pergnyl (zastrzyk na pekanie pecherzykow) ma ten sam efekt..
i badz tu czlowieku madry- wszystkie znane mi babki ktorym IUI sie udala mialy i pregnyl i wspomaganie potem.. no ale ja lekarzem nie jestem...
bliska77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyja z kolei uparłam się, że z tak małym dzieckiem spać nie będę a poza tym ze względu na poród i m.in. trzykrotne zatrzymanie tętna w trakcie, córka miała w łóżeczku monitor oddechu i jak ten debil wstawałam co 40 min do karmienia ale dosłownie jak z zegarkiem w rękuIwone wrote:Fajne

Teraz gdy to wspominam, to nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. W nocy nocy z m wstawaliśmy na zmianę, ja do ściągania pokarmu, m do karmienia. Dobrze że mały pił zimne, bo jak ściągnęłam do butelki to zostawiałam mleczko na szafce i jak mały płakał, to m wstawał i karmił. Najgorzej było jak zostawałam sama, bo czasami to śmiesznie wyglądało- w jednej ręce karmiłam małego butelką a w drugiej trzymałam laktator

Iwone, Simba, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnywiesz, z mojej wiedzy, mojego i innych kobiet doświadczenia wiem, ze po IUI podaje sie progesteron.....tym bardziej, ze z tego co napisałaś, nie jest jakiś superpaszczakin wrote:hej dziewczyny.. u Was jak zwykle- tematy rewelacje, jak nie rozklapiochy to zapuszczanie bialka.. Ja nawet zelu nie moge, bo mam nadrodukcje poslizgu.
A w ogole jestem zla, zla, zla.. Bylam dzis na pierwszym monitoringu do IUI, u nowego lekarza, bo poprzedni przeszedl na emeryture. I mowie mu, ze mam watpliwosci, bo progesteron nie za wysoki i ze nie dostalam nic po poprzedniej inseminacji, a on mi na to, ze nie dostane, bo pergnyl (zastrzyk na pekanie pecherzykow) ma ten sam efekt..
i badz tu czlowieku madry- wszystkie znane mi babki ktorym IUI sie udala mialy i pregnyl i wspomaganie potem.. no ale ja lekarzem nie jestem... -
rozumiem Cie Misku, mam dokladnie to samo, z tym ze ja jestem przed @, ale to bez znaczenia. Myslalam, ze go zagryze wczoraj. Facet nie przyjmuje nic co sie do niego mowi- co jest krytyczne, a slodzic sie caly czas nie da,neguje ewidentne rzeczy, ciagle wkurwiony, drze sie na psa- bo na mnie nie moze- chociaz wczoraj juz probowal, nic mu nie pasuje, i wszyscy sa debilami- poza nim oczywiscie.Wczoraj rozdarlam na niego paszcze i dzis chodzi jak w zegarku, ale tydzien byl w plecy, a ja mam takiego nerwa, ze mam mu ochote przywalic jakims tepym narzedziem.polarmiś wrote:Brusztyn moj maz tez od kilku dni na zwolnionych obrotach wiec musialam noze pochowac co by w niego nie rzucic. Nie moge go zniesc , nie wiem ci sie dzieje ale wkur.... Mnie w nim wszystko. Chyba owulacja tuz tuz - a u mnie zero seksu. Trudno .
polarmiś, EwaT, samira, Simba, mysza1975, Aisab, malgos741, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nasz mały spał w łóżeczku ale ze strony magafbh wrote:ja z kolei uparłam się, że z tak małym dzieckiem spać nie będę a poza tym ze względu na poród i m.in. trzykrotne zatrzymanie tętna w trakcie, córka miała w łóżeczku monitor oddechu i jak ten debil wstawałam co 40 min do karmienia ale dosłownie jak z zegarkiem w ręku


Nie wiem czy debil, ale mając takie przeżycia z zanikającym tętnem też bym wstawała. Musiałaś być wykończona
EwaT, bliska77 lubią tę wiadomość
-
paszczakin wrote:hej dziewczyny.. u Was jak zwykle- tematy rewelacje, jak nie rozklapiochy to zapuszczanie bialka.. Ja nawet zelu nie moge, bo mam nadrodukcje poslizgu.
Ciesz się, że nie było Cię tu wcześniej, jak analizowałyśmy porady Ojca Sroki
:
Zalecenia praktyczne:
1. Zasięgnąć porady lekarza specjalisty po upływie roku od rozpoczęcia starania się o potomka. (Najlepiej tego znającego się na naprotechnologii- przypis autora). A jeżeli będzie to konieczne wykonać dodatkowe badania – dotyczy to zarówno męża jak i żony.
2. Rzucić palenie, dotyczy to obojga małżonków, choć kobiecie palenie szkodzi bardziej.
3. Zaleca się by małżonkowie jedli dużo nasion słonecznika (zawierają witaminę E), kiełki pszenicy i surówki oraz owoce (zwłaszcza te o kolorze czerwonym mp. aronia, porzeczka, borówka czarna, ciemne winogrona). Owoce te zawierają w swoim składzie przeciwutleniacze, które neutralizują wolne rodniki. Można też stosować przeciwutleniająco działającą witaminę C.
4. Łoże powinno być odpromieniwane (położyć skórę baranią lub koc wełniany).
5. Oboje małżonkowie powinni stosować miód pszczeli z pyłkiem pszczelim i propolisem. (Ojciec Grzegorz zalecał Bonimel pyłkowo-propolisowy dla żony oraz Bonimel pyłkowo – propolisowy z dodatkiem wyciągu z korzenia żeń-szenia dla męża- przypis autora).
6. Dobrze mieć pożycie między godziną 2 a 5 rano - to bardzo korzystny czas na poczęcie.
7. Lepsze jest pożycie gdy oboje małżonkowie są głodni. Są silniejsi.
8. W miesiącu swego urodzenia kobieta jest najbardziej płodna, najlepiej skorzystać z pożycia pod koniec jajeczkowania.
9. Dobrze by było poczynać dzieci między nowiem a pełnią księżyca, jeżeli wystąpi jajeczkowanie. Nie poleca się poczęcia na zmniejszającym się księżycu. Dzieci poczęte na „starym”, kończącym się księżycu często są słabe i częściej chorują.
10. Wygoda życia u żony utrudnia poczęcie i donoszenie ciąży. Żona przed pożyciem powinna być zmęczona, upracowana, głodna (urządzić pranie, sprzątanie, długą meczącą przechadzkę).
11. Nie sprzyja poczęciu alkohol i powoduje opłakane skutki, nie trzeba tego udowadniać.
12. Silne nerwice, pragnienie posiadania potomstwa, lęki, przesądy, uprzedzenia, obawy, nieświadomości, nie sprzyjają łatwemu poczęciu.
13. Tragedie, smutki, płacz, żałość, boleści, kataklizmy sprzyjają poczęciu.
14. Po klimakterium kobieta nie zachodzi w ciążę (u nas 48-56 lat).
15. Po pożyciu poczęciowym nie należy mieć kolejnego stosunku. Najmniej przez 8 dni trzeba wstrzymać się od pożycia. Inplantacja następuje dopiero w 6-8 dni od poczęcia. Często pożycie wcześniejsze powoduje trudności w zagnieżdżeniu się zarodka.
16. Plemnik ma żywotność najczęściej 5-48 godzin. (Ich żywotność zwiększa się gdy w diecie stosuje się produkty z dużą zawartością selenu np. grzyby, brokuły i orzechy brazylijskie. Ruchliwość i żywotność plemników wzrasta także wtedy gdy zmniejsza się stres antyoksydacyjny, dlatego warto stosować zalecenia z pkt. nr 3 - przypis autora).
17. O ile możliwe, należy często jadać młodą baraninę i owcze sery (nie bryndzę) i mleko.
18. Żywność ma być zdrowa, naturalna, z dużą ilością mikroelementów, nie zabrudzona chemicznie. Ma zawierać dużo pełnowartościowego białka. Jeść często, a mało.
19. Raz na tydzień ubić zapłodnione przez koguta jajko z jedną łyżeczką miodu. Posiada dużo witamin i życia. UWAGA: jak rozpoznać, że jajko jest zapłodnione? Można to rozpoznać w ten sposób, że jajko będzie się podświetlać silnym snopem światła. Promienie światła przechodzące przez skorupkę uwidocznią mały ciemny punkt lub plamkę. W odróżnieniu od takiego jajka, jajko niezapłodnione będzie miało jednolity kolor. Jajka takie najlepiej kupować w gospodarstwach wiejskich – czyli z miejsc, gdzie żyją zarówno kury jak i kogut.
20. Nosić obuwie na średnim obcasie – szpilki szkodzą.
21. Unikać bielizny osobistej wykonanej z tworzyw sztucznych. Używać mydła: szarego np. biały jeleń (bez dodatków zapachowych), można także do mycia używać Bonidermu czyli Pomady O. Grzegorza. Możliwe do wykorzystania są także mydła dla dzieci. (Mydła takie nie wywołują uczuleń, podrażnień, a zawarte w nich łagodne substancje zapachowe nie wpływają negatywnie na organizm kobiety – przypis autora).
22. Obojgu małżonkom nie wolno pić wina swojej roboty – zakwasza.
23. Wzajemna służba sobie, pomoc, zaufanie, delikatność, modlitwa, oddanie, wierność, unikanie stresów sprzyja poczęciu.
24. Stosować mieszankę ziołową, recepturę której przedstawiamy powyżej.
25. Poczęciu sprzyja intensywne i długie nasłonecznienie np. pożycie w Tunezji w lipcu lub sierpniu w okresie jajeczkowania.
paszczakin, bliska77 lubią tę wiadomość
-
paszczakin, ale on Ci nie chce dać progesteronu po inseminacji, czy nie chce Cię do niej podstymulować i dać pregnyl na pęknięcie? Dlaczego nie możesz zmienić kliniki? Możesz odpuścić ten cykl i spróbować gdzie indziej - bo pierwsza u nich była nieudana...
bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
a no to spoko - bo zrozumiałam, że nie chcą CIę stymulować wcześniej. Jeśli masz pregnyl i będziesz pod obserwacją - to się nie denerwuj. U mnie też nie daliby CI progesteronu, aż do pozytywnego testu. Taka teraz tendecja...paszczakin wrote:boziu, on nie chce mi dac progesteronu, bo mowi, ze pregnyl juz sam w sobie to robi- costam robi z cialkiem zoltym i ze progesteron po tym rosnie..
a kliniki nie chce zmieniac, bo mam wszystkie badania u nich porobione, gin moj prowadzacy jest tam (10 lat do niego chodze), endokrynolog tez, badania mam wszytkie na miejscu.. oni maja tez super opinie..
bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyO boze moj tez taki jest. Wszystkich krytykuje, wszyscy sa idiotami . Wiadomo on jeden madry - glupi pi pi pi. Wole jak w domu bywa niz jak jest.Bursztyn wrote:rozumiem Cie Misku, mam dokladnie to samo, z tym ze ja jestem przed @, ale to bez znaczenia. Myslalam, ze go zagryze wczoraj. Facet nie przyjmuje nic co sie do niego mowi- co jest krytyczne, a slodzic sie caly czas nie da,neguje ewidentne rzeczy, ciagle wkurwiony, drze sie na psa- bo na mnie nie moze- chociaz wczoraj juz probowal, nic mu nie pasuje, i wszyscy sa debilami- poza nim oczywiscie.Wczoraj rozdarlam na niego paszcze i dzis chodzi jak w zegarku, ale tydzien byl w plecy, a ja mam takiego nerwa, ze mam mu ochote przywalic jakims tepym narzedziem.
Kate 75, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnya ja dzis na mojego m delikatnie mówiąc wydarłam mordę.....w zasadzie nie wiem o co mi chodziło......polarmiś wrote:O boze moj tez taki jest. Wszystkich krytykuje, wszyscy sa idiotami . Wiadomo on jeden madry - glupi pi pi pi. Wole jak w domu bywa niz jak jest.
Lucky, polarmiś, Iwone, Mango, mysza1975, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
Ciekawe skąd ojciec Sroka wie takie rzeczy, z własnego doświadczenia?

Wyszłam wcześniej z pracy, jeśli moja sytuacja się nie poprawi poczekam na swojego W i pojadę do tej mordowni na jakąś kontrolę. A lekarza i tak zmieniam, już mam poleconego i jestem zapisana na wtorek.
Kate 75, Lucky, bliska77, Simba, Pusurek, mysza1975, Iwone, Andzia33 lubią tę wiadomość
Matka fantastycznej 4
-
witajcie dziewczęta

byłam właśnie u gin, owulacja była, endo super bo 11mm, nic tylko na nowo rozwieszam chorągwie nadziei
w poczekalni rozmawiałam z panią lat 49, opowiadała o synu na drugim roku medycyny, o córce która właśnie zdaje maturę i....... o trzyletniej córeczce
niespodziance. Ale mi się miło i optymistycznie zrobiło
Inesso wspaniałe wieści po Waszej wizycie, gratuluję
trzymam kciuki za Ciężaróweczki i naszą ekipę staraczek
fajnie że już weekend, nie?
bliska77, Reni, Simba, samira, inessa, Pusurek, Monia37, Niuta, Mango, Kate 75, mysza1975, Iwone, DAGI, malgos741, Bursztyn, megan8, Parka, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnysame dobre wieści, oby tak dalej, trzymam kciukiLucky wrote:witajcie dziewczęta

byłam właśnie u gin, owulacja była, endo super bo 11mm, nic tylko na nowo rozwieszam chorągwie nadziei
w poczekalni rozmawiałam z panią lat 49, opowiadała o synu na drugim roku medycyny, o córce która właśnie zdaje maturę i....... o trzyletniej córeczce
niespodziance. Ale mi się miło i optymistycznie zrobiło
Inesso wspaniałe wieści po Waszej wizycie, gratuluję
trzymam kciuki za Ciężaróweczki i naszą ekipę staraczek
fajnie że już weekend, nie?
Lucky, polarmiś, inessa lubią tę wiadomość







