35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Definicje nazlezy cytowac nie wyrywajac ich z kontekstu- sprawa merytoryczna.Pusurek wrote:Nie tylko Wlodawiec, wiekszosc definicji roznowagi psychicznej czy zdrowia psychicznego oparte sa na podobnych przeslaniach, glownie braku zaburzen psychicznych oraz zachowania.
A jesli uwazasz, ze wchodzenie w okreslona role spoleczna na " pelny etat" jest czym niebezpiecznym, to pomysl sobie, ze Twoj ginekolog robi robote na 50%, bo w reszcie czasu mysli sobie np. o chodzeniu na ryby.
Sorry, albo kims w zyciu jestesmy albo nie. Ja jestem tez nauczycielem i twierdze, ze jestem nim w 100%.
A co do roli matki i udzialu w nim hormonow, to na pewno jest to kwestia indywidualna. Nie bede pisac personalnie, ale jak sie urodzi dziecko, to cale zycie sie przewartosciowuje i zobaczysz, ze nie bedziesz zdziwiona, ze bedziesz chciala skoczyc do gardla kazdemu, kto wg Ciebie moglby skrzywdzic Twoje dziecko. I na tym tez rola matki od zarania dziejow polega.
ja nigdzie nie napisalam, ze wchodzenie w 100% w role spol. jest niebezpieczne. To Ty napisalas, ze wchodzac w role spol. w 100% moze komus odbic- przeczytaj jeszcze raz swoj post. Ja napisalam, ze lepiej zeby NIE ODBIJALO bo to wlasnie swiadczy o braku rownowagi i ma przykre konsekwencje. Wydaje mi sie, ze mylisz odbicie z zaangazowaniem. Nie ma niczego zlego w nauczycielu zaangazownaym w 100% w swoja prace, natomasit nauczycoel ktoremu odbilo jest juz niebezpieczny.
I nigdzie nie kwestionowalam roli matki, nie wiem skad takie wtracenia w Twojej wypowiedzi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2014, 17:52
Myszonek, bliska77, szczęśliwa 2, samira, Reni, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAdapter jest bardzo przydatny, potwierdzam inpopieramszczęśliwa 2 wrote:Bursztynku teraz to jest tyle różnych rzeczy ,że ja sama czasami łapie się za głowę czego jeszcze nie wymyślą żebyśmy wydały kase
tyle że ten adapter to akurat dla mnie jest ok i sens jest w jego zakupie
szczęśliwa 2 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny, moja corka chodzi za mna krok w krok i caly czas nadaje w takm tempie ze oddechu nie moze zlapac, wlasnie wzielam tablet i wc sie schowalam, bo nie moge sie skupic normalnie:-)
Bursztyn, grosza, szczęśliwa 2, inessa, Iwone, malgos741, mysza1975, Parka, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBursztyn wrote:j i wreszcie po czwarte- przy wchodzeniu w 100% w role spoleczna- raczej lepiej zeby nie odbjalo - bo jesli tak sie dzieje, swiadczy to wlasnie o niczym innym tylko braku zrownowazenia psychicznego, a to przy pelnienu rol spolecznych typu np. nauczyciel(z Twojego przykladu) jest bardzo niebezpieczne i moze miec przykre konsekwencje- rowniez a nawet przede wszystkim dla otoczenia
Nie rozumiem, co czytam? Napisalas przeciez, ze wchodzenie w 100% w role spoleczne, w tym wypadku nauczyciela, jest bardzo niebezpieczne i moze miec przykre konsenwencje.
No, ja tak to przeczytalam i tak to zrozumialam.... Zle?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2014, 17:55
-
ale to chyba nie chodzi o to żeby jego rola społeczna była na 100 % jego praca ma być na 100 % a rola to juz jego sprawa bo ,mnie ta jego rola społeczna kojarzy sie z podejściem do pacjentek możliwościami i chęcia pracyPusurek wrote:A jesli uwazasz, ze wchodzenie w okreslona role spoleczna na " pelny etat" jest czym niebezpiecznym, to pomysl sobie, ze Twoj ginekolog robi robote na 50%, bo w reszcie czasu mysli sobie np. o chodzeniu na ryby.
Sorry, albo kims w zyciu jestesmy albo nie. Ja jestem tez nauczycielem i twierdze, ze jestem nim w 100%.
A co do roli matki i udzialu w nim hormonow, to na pewno jest to kwestia indywidualna. Nie bede pisac personalnie, ale jak sie urodzi dziecko, to cale zycie sie przewartosciowuje i zobaczysz, ze nie bedziesz zdziwiona, ze bedziesz chciala skoczyc do gardla kazdemu, kto wg Ciebie moglby skrzywdzic Twoje dziecko. I na tym tez rola matki od zarania dziejow polega.
bo co to jest wogóle za rola bycie ginekologiem ???
praca to praca a rola społeczna to chyba co innego
a i ja do gardła nie skakałam
chyba nie było takiej potrzeby ,
Pusurek a może wyluzuj trochę
z rola społeczną bo Ci równowaga padnie i przestaniesz być zrównoważona
oj to oczywiście tak na wesoło
bliska77, Bursztyn, samira, megan8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo i jeszcze do tego powinnysmy chyba zdefiniowac slowo " odbic" . Uzylam go raczej w znaczeniu potocznym, nie sadzisz chyba, ze mialam na mysli, ze dziewczyna bedac w ciazy doznala silnych urazow, ktore wplynely na jej psychike, zaklocajac trwale postrzeganie rzeczywistosci?
Andzia33 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyGrosza, moja corka wlasnie przylaza do mnie i skodkim glosikiem pyta co robie powiedzialam na to, jak myslisz co robi sie w ubikacji a ona, ze przeciez w spodniach siedze wiec kupy i siku nie robie to posiedzi sobie ze mna, bo taka slodziudka mamusia jestem, wygonilam ja i na kluczyk drzwi przekrecilam
na szczescie wlasnie maz wrocil, wiec bedzie wiecej luzu, mam zamiar przeciez dzis pocwiczyc
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2014, 18:04
szczęśliwa 2, inessa, polarmiś, Iwone, mysza1975, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Pusurek wrote:Nie rozumiem, co czytam? Napisalas przeciez, ze wchodzenie w 100% w role spoleczne, w tym wypadku nauczyciela, jest bardzo niebezpieczne i moze miec przykre konsenwencje.
No, ja tak to przeczytalam i tak to zrozumialam.... Zle?
niestety zle zrozumialas.
Cytuje Twoj post:ja nigdzie nie napisalam ze w chodzenie w 100% w role spoleczne jest niebzepieczne. Niebezpieczne jest, jesli komus zacznie odbijac. Wiec moze powinnas uzyc innego doboru slow, bo "odbijac" ma konotacje negatywnePusurek wrote:Ja mysle, ze wszystko zalezy od tego, jak sie kto utozsamia z kolejnymi rolami spolecznymi. Uczen, student, nauczyciel ( pisze teraz o mojej kumpeli, ale to moze byc o kazdym ), zona, matka. Jesli wchodzisz w kazda role na 100% to ma prawo chyba troche odbic. Potem to raczej wraca do normy
bliska77, szczęśliwa 2 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam
pisałam długi post ale mi go wcięło
powiem tyle w kwestii porodów zgadzam się z Inesska,Ivon i Agą że mój facet da mi wtedy poczucie bezpieczeństwa i będzie mnie wspierał,no i intensywny masaż pleców który mi bardzo ulżył przy pierwszym porodzie
a tak w ogóle ma po prostu być
nie zgadzam się tym bardziej z twierdzeniem ze będzie unikał seksu po porodzie bo przy nim był,a przecież dziecko to wspólne dzieło...a wcześniej tez nie unikał patrzenia w intymne miejsca
a romantyzmu przy porodzie nie ma ale jest niesamowite wzruszenie zaraz po narodzinach
Pasurku a ty przesadzasz z ta koleżanką ,nie wiem czy się orientujesz ale to jej prawo wymagać tego co wymagała ,teraz nawet jest obowiązek wypełnienia planu porodu i uważam to za fajna sprawę i szpital ma to respektować ,wiadomo ze życie plany może zmienić i skomplikować ale jak jest wszystko ok to dlaczego nie
a ze ty nie wymagałaś wolałaś leżeć plackiem i się nie odzywać twoje prawo ,dobra może ona była zbyt natarczywa i histeryczna bo mogła o tym normalnie porozmawiać z lekarzem i jej reakcja ze wszystko i tak było źle ...ale dalej twierdze (pomijając jej sposób wyegzekwowania tego wszystkiego i jej zachowanie po) i tak miała do tego prawo
żeby nie było nie jestem złośliwa ,nie chce nikogo obrazić to tylko moje zdanie .Amen
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2014, 18:07
bliska77, grosza, szczęśliwa 2, Bursztyn, malgos741, Iwone, megan8, Beacik, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny





ja to góra dwa dni sie męczyłam


