35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBozia dobrze że dzidzia tak się pięknie rozwijaBozia3 wrote:Wróciłam. Wieści nie do końca dobre.
Jest piękny zarodek (1,5 milimetra). Już cały pulsuje, więc lada moment wykształci się serce. Jest pięknie położony - i jak określiła ginka ma super domek - wszystko gra. Powiedziała, że bardzo szkoda byłoby to stracić - bo piękna ciąża.
Ale jak nie urok to sraczka. Na tym moim dorodnym endometrium wytworzył się duży krwiak - on powinien do dwóch tygodni się albo wchłonąć, albo usunąć z macicy. Jeśli zrobię jakiś gwałtowny ruch lub on sam zacznie gwałtownie schodzić - zmiata wtedy wszystko po drodze, więc to moje 2 milimetrowe dziecię nie będzie mieć szans - porwie ten krwiak wszystko co jest po drodze. Więc według zachodnich standardów - nie robi się nic. Ale ginka powiedziała, że kończy się tak, że laski np. w UK robią test i jeśli są dwie kreski natychmiast przylatują do Polski - bo tu się próbuje takie rzeczy ratować. Tam podobno do 13 tygodnia nie ruszą palcem.
W tej sytuacji z jej strony - to zalecenie bezwzględnego leżenia plackiem przez dwa tygodnie plus hormony - 3x dupek plus 3x 2 luteiny dowcipnie. Z mojej strony trzymanie się zaleceń. Zero kąpieli w wannie - tylko chłodny prysznic, zero bzykoserc - no wiadomo. Kawę mogę pić, nawet dwie. A natura zrobi swoje...Także mam przesrane jak na razie...
I oby ten pierdzielony krwiak się wchłonął ,będę trzymała mocno kciuki,dbaj o was i leż sobie niech rodzinka cie teraz w pracach wyręcza
bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
BOZIA- moja koleżanka miała takiego krwiaka. Do 9tc lało sie z niej jak z kaczki, bo pękał ten krwiak. Miałą przykaz tylko leżeć i luteina zamieniona na duphaston. W pewnym momencie dostała mega krwotoku ze skrzepami- to właśnie był pęknięty krwiak- ciaży nie ruszył.\Niestety ciąża umarła tydzień później, ale to wida genetyki jak wyszłe z badania.
Moja bratowa również miała krwiaka- też krwotoki na maksa- leżenie luteina i duphaston. Teraz ma córkę. Krwiak też pękł dajac uczucie i obraz mego cieżkiej @, ze skrzepami.
Jak mozesz więc to leż tylko ile się da- jak pojawi się krw, nie martw się to to będzie odklejony krwiak. na pewno wszystko będzie dobrze. jakbyś juz teraz krwawiłą to bym nie dawał dużych szans, ale jak do tego czasu nic się nie dzieje- zobaczysz,że tak już będzie
grosza, bliska77, Bursztyn, Niuta, malgos741, Andzia33 lubią tę wiadomość
mamuśka syna-16 lat, po 8 letnim leczeniu niepłodności- córeczka-3 lata ; w planach trzecie :)to już ponad rok.
-
Bozia3 wrote:Wróciłam. Wieści nie do końca dobre.
Jest piękny zarodek (1,5 milimetra). Już cały pulsuje, więc lada moment wykształci się serce. Jest pięknie położony - i jak określiła ginka ma super domek - wszystko gra. Powiedziała, że bardzo szkoda byłoby to stracić - bo piękna ciąża.
Ale jak nie urok to sraczka. Na tym moim dorodnym endometrium wytworzył się duży krwiak - on powinien do dwóch tygodni się albo wchłonąć, albo usunąć z macicy. Jeśli zrobię jakiś gwałtowny ruch lub on sam zacznie gwałtownie schodzić - zmiata wtedy wszystko po drodze, więc to moje 2 milimetrowe dziecię nie będzie mieć szans - porwie ten krwiak wszystko co jest po drodze. Więc według zachodnich standardów - nie robi się nic. Ale ginka powiedziała, że kończy się tak, że laski np. w UK robią test i jeśli są dwie kreski natychmiast przylatują do Polski - bo tu się próbuje takie rzeczy ratować. Tam podobno do 13 tygodnia nie ruszą palcem.
W tej sytuacji z jej strony - to zalecenie bezwzględnego leżenia plackiem przez dwa tygodnie plus hormony - 3x dupek plus 3x 2 luteiny dowcipnie. Z mojej strony trzymanie się zaleceń. Zero kąpieli w wannie - tylko chłodny prysznic, zero bzykoserc - no wiadomo. Kawę mogę pić, nawet dwie. A natura zrobi swoje...Także mam przesrane jak na razie...
to zrób co w Twojej mocy
ja bym leżała plackiem napewno...a co jeżeli się nie wchłonie??
bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
A jeszcze- nie podnoś rąk wyżej oczu, włosy niech ci domownicy myją, nie rób gwałtowych ruchów, wstawaj wolno, rób wszystko bardzo delikatnie ....ale najważniejsze te ręce- nie do góry- nawet po szklankę !!!!!!!
Bursztyn, Andzia33 lubią tę wiadomość
mamuśka syna-16 lat, po 8 letnim leczeniu niepłodności- córeczka-3 lata ; w planach trzecie :)to już ponad rok.
-
właśnie pęka a w środku są krew z mega skrzepami- leje się z ciebie nawet 4-5 dni jak na @ a nawet gorzej...EwaT wrote:to zrób co w Twojej mocy
ja bym leżała plackiem napewno...a co jeżeli się nie wchłonie??
mamuśka syna-16 lat, po 8 letnim leczeniu niepłodności- córeczka-3 lata ; w planach trzecie :)to już ponad rok.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBozia3 wrote:Wróciłam. Wieści nie do końca dobre.
Jest piękny zarodek (1,5 milimetra). Już cały pulsuje, więc lada moment wykształci się serce. Jest pięknie położony - i jak określiła ginka ma super domek - wszystko gra. Powiedziała, że bardzo szkoda byłoby to stracić - bo piękna ciąża.
Ale jak nie urok to sraczka. Na tym moim dorodnym endometrium wytworzył się duży krwiak - on powinien do dwóch tygodni się albo wchłonąć, albo usunąć z macicy. Jeśli zrobię jakiś gwałtowny ruch lub on sam zacznie gwałtownie schodzić - zmiata wtedy wszystko po drodze, więc to moje 2 milimetrowe dziecię nie będzie mieć szans - porwie ten krwiak wszystko co jest po drodze. Więc według zachodnich standardów - nie robi się nic. Ale ginka powiedziała, że kończy się tak, że laski np. w UK robią test i jeśli są dwie kreski natychmiast przylatują do Polski - bo tu się próbuje takie rzeczy ratować. Tam podobno do 13 tygodnia nie ruszą palcem.
W tej sytuacji z jej strony - to zalecenie bezwzględnego leżenia plackiem przez dwa tygodnie plus hormony - 3x dupek plus 3x 2 luteiny dowcipnie. Z mojej strony trzymanie się zaleceń. Zero kąpieli w wannie - tylko chłodny prysznic, zero bzykoserc - no wiadomo. Kawę mogę pić, nawet dwie. A natura zrobi swoje...Także mam przesrane jak na razie...
Lez kobieto plackiem i mysl pozytywnie. A my Cie bedziemy zabawiac na forum, zebys dala rade
Trzymam kciuki!
grosza, Bursztyn, Myszonek, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Dzięki Dziewczyny. Odezwę się później, bo jadę do domu z pracy - musze jakoś ogarnąć życie. Aha - dostałam jeszcze Acard.
Ewa - krwiak rzadko się wchłania - zwykle schodzi, bo musi zejść...
inessa, Pusurek, megan8, samira, EwaT, grosza, Iwone, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Boziu, moja przyjaciółka miała wielkiego krwiaka a lekarz dawał jej zaledwie 3% szans na utrzymanie ciąży. Dziś ma zdrową 7 letnią córkę. Z całych sił trzymam kciuki za Twoje maleństwo i niech ten krwiak znika nie robiąc szkody.
grosza, inessa, Myszonek, Bursztyn, Niuta, Andzia33 lubią tę wiadomość
Matka fantastycznej 4
-
grosza wrote:Boziu kochana - leż plackiem!!! i bądź dobrej myśli krwiak zejdzie w końcu i maleństwo będzie zdrowo rosnąć

i ja tak uważam - leżeć plackiem i być dobrej myśli
Nie myśl o tym w kategorii "mam przesrane".
inessa, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Boziu trzymam za Ciebie kciuki ja miałam krwiaki ale o nich nie wiedziałam cały czas żylam na wysokich obrotach ,krwawiłam ale nie wiedziałam o ciązy. kiedy trafiłam do szpitala było już za póżno ale lekarz mi powiedział że jak bym leżała i brała leki to była by szansa.Trzymaj się leż i odpoczywaj. U mnie mdłości że masakra i jeszcze katar się doplątał jestem nie żywaBozia3 wrote:Dzięki Dziewczyny. Odezwę się później, bo jadę do domu z pracy - musze jakoś ogarnąć życie. Aha - dostałam jeszcze Acard.
Ewa - krwiak rzadko się wchłania - zwykle schodzi, bo musi zejść...
inessa, bliska77, Iwone, caffe, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny







