35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
wypilam wczoraj 50 ml Jack Daniels honeySimba wrote:Tak. W dodatku przeciez wlasnie w tym cyklu nie pije, nie jem cukru, maki i mleka. Przez to chodze wymeczona a to wlasnie jedno z zalecen ojca Sroki

A tobie jak idzie?
i pare lyzeczek mleka skondensowanego...moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina
ale cukru poza tym zadnego
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2014, 13:27
bliska77, malgos741 lubią tę wiadomość
-
W czasach studenckich bylam przez rok nianka dwojki dzieci. Uwielbialam te dzieciaki i byc moze to one rozbudzily we mnie instynkt macierzynski. Wtedy stwierdzilam tez, ze moglabym bez problemu adoptowac dzieci i kochac je calym sercem. Mysle ze z dobra nianka, jak ze wszystkimi - zalezy od czlowieka
EwaT, Kate 75, Bursztyn, Iwone, mysza1975, bliska77, polarmiś, Dorka71, malgos741, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:mowimy o kupie ktora jednych przeraza a drugich nie. Jednym smierdzi a innym pachnie (???
)
a wspominac zawsze warto jesli ktos ma taka potrzebe
jeżeli matke przeraża kupa to co będzie jeżeli dziecko powaznie zachoruje?
odda go? jaki jest następny stopień po przerażeniu? -
a skad ja moge wiedziec? moze wyrzuci dziecko przez okno? a moze nie?EwaT wrote:jeżeli matke przeraża kupa to co będzie jeżeli dziecko powaznie zachoruje?
odda go? jaki jest następny stopień po przerażeniu?
a moze takiej wyrodnej matce przerazonej wizja kupy - to przerazenie minie i kupa zacznie pachniec? a moze nie?
szczęśliwa 2, Simba lubią tę wiadomość
-
stwierdzam, że dyskusja nie ma sensu
p.s. i nie matkę bo matkami ani ja ani Bursztyn jeszcze nie jesteśmy więc mamy prawy być przerażone
EwaT wrote:jeżeli matke przeraża kupa to co będzie jeżeli dziecko powaznie zachoruje?
odda go? jaki jest następny stopień po przerażeniu?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2014, 13:38
szczęśliwa 2, Bursztyn, Simba, Kate 75 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej ja wpadam na chwilke aby dać znać,że żyje

Samirko dzieki za wiadomosc przekazaną
Dzieki za troske każdej z Was
meczą mnie mdłosci normalnie czuje sie jak bym miała grype żoładkową ale nie wymiotuje tylko cały czas mam mega mdłosci i odruch wymiotny i na nic apetytu wmuszam w siebie choć troche jedzenia zwłaszcza chleb suchy i wieczorem ogórek kiszony hahahha
poza tym śpie,śpie,spie i jestem jakby wyłaczona ze świata. Pisanie i czytanie jak na dzisiaj to problem bo mnie wtedy bardziej mdli.
Pamietam i polecam sie pamieci.
Buziaki
Reni, Bursztyn, Simba, Kate 75, samira, Iwone, Bozia3, mysza1975, bliska77, polarmiś, ania.g, Mango, gosia7122, malgos741, Viv78, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
oj dziewczyny, 40 lat na karku i takie rzeczy wygadywaćBursztyn wrote:a skad ja moge wiedziec? moze wyrzuci dziecko przez okno? a moze nie?
a moze takiej wyrodnej matce przerazonej wizja kupy - to przerazenie minie i kupa zacznie pachniec? a moze nie?
po co wam w takim razie macierzyństwo? może lepiej adoptować jakies zwierzątka domowe? nie wymagają tylu poświęceń, starań, nieprzespanych nocy, kup, rzygów? decydując sie na dziecko kobieta chyba z góry zakłada że akceptuje wszystko co się z tym wiąże? chyba nie zakłada że może sie okazać wyrodną matką? nie wiem..może tak jest tylko w moim przypadku, w każdym razie wydawało mi się ze takie dylematy może mieć tylko 15 latka która wpadła a nie dojrzała kobieta która świadomie decyduje się na ten krok -
no i właśnie takie dyskusje mnie wqrwiają..szczególnie z osobami, które nie czytają ze zrozumieniem
podtrzymuję..dalsza dyskusja nie ma sensuWiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2014, 13:44
szczęśliwa 2, Kate 75, Bursztyn, Panda lubią tę wiadomość
-
Ewa dziewczyny to akceptuja ale zastanawiają się jak to będzie przestań sie czepiaćEwaT wrote:oj dziewczyny, 40 lat na karku i takie rzeczy wygadywać
po co wam w takim razie macierzyństwo? może lepiej adoptować jakies zwierzątka domowe? nie wymagają tylu poświęceń, starań, nieprzespanych nocy, kup, rzygów? decydując sie na dziecko kobieta chyba z góry zakłada że akceptuje wszystko co się z tym wiąże? chyba nie zakłada że może sie okazać wyrodną matką? nie wiem..może tak jest tylko w moim przypadku, w każdym razie wydawało mi się ze takie dylematy może mieć tylko 15 latka która wpadła a nie dojrzała kobieta która świadomie decyduje się na ten krok
a co do kupy ma 40 czy 15 lat matki
kurde sraczka ro sraczka
Reni, Kate 75, Bursztyn, Panda, samira, mysza1975, Iwone, megan8 lubią tę wiadomość
-
no widzisz....straszne ....EwaT wrote:oj dziewczyny, 40 lat na karku i takie rzeczy wygadywać
po co wam w takim razie macierzyństwo? może lepiej adoptować jakies zwierzątka domowe? nie wymagają tylu poświęceń, starań, nieprzespanych nocy, kup, rzygów? decydując sie na dziecko kobieta chyba z góry zakłada że akceptuje wszystko co się z tym wiąże? chyba nie zakłada że może sie okazać wyrodną matką? nie wiem..może tak jest tylko w moim przypadku, w każdym razie wydawało mi się ze takie dylematy może mieć tylko 15 latka która wpadła a nie dojrzała kobieta która świadomie decyduje się na ten krok
tyle tylko ze blad logiczny zasadniczy tutaj popelnilas w rozumowaniu i to niestety przekierowalo cie na falszywy tor: nie mamy DYLEMATOW bo to sugerowaloby wahanie co do posiadania dzieci, tylko najzwyczajniej w swiecie nie przpadamy za kupami.
Akceptowac gowno- nie oznacza ze trzeba go lubic. Akceptujac wlasne dziecko - akceptuje jego wydaliny i wydzielina - ale nie musze mowic ze sa piekne i pachna.
A poza tym Ewa, nie mierz wszystkich swoja miara bo ludzie sa rozni, wrzuc na luz troche bo spieta jestes, nie bierz wszystkiego tak cholernie doslownie, bo sie zapowietrzysz jak kaloryfer a to dobre nie jest dla zdrowia
szczęśliwa 2, Simba, Kate 75, Panda, Iwone, samira, mysza1975, Żanet, Mango, gosia7122, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
kto nie sra i nie rzyga niech pierwszy rzuci kamieniemszczęśliwa 2 wrote:a zwierzatka domowe trez sraja i rzygają

idąc tym tokiem myślenia to sama nad sobą powinnam sie zastanowić bo kuzwa tez sram i rzygam czasami
szczęśliwa 2, Reni, Simba, Kate 75, Bozia3, samira, Mango, malgos741, megan8 lubią tę wiadomość
-
o to to
dlatego wcześniej napisałam, że biorąc pod uwagę jakie przejścia miałam z psem jakie zapachy wydzieliny i zabiegi były grane to przy dziecku powinno być łatwiej, bo będzie mi jeszcze bliższe
szczęśliwa 2 wrote:a zwierzatka domowe trez sraja i rzygają
idąc tym tokiem myślenia to sama nad sobą powinnam sie zastanowić bo kuzwa tez sram i rzygam czasami
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2014, 13:53
Kate 75, szczęśliwa 2, Mango lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:no i właśnie takie dyskusje mnie wqrwiają..szczególnie z osobami, które nie czytają ze zrozumieniem
podtrzymuję..dalsza dyskusja nie ma sensu
A mnie nie wqrwiają, ubawiłam się i uśmiałam do łez, a że niektórzy zbyt serio i nie doczytają albo nie chcą, no cóż bywa, przywykłam do tych komentarzy a'la widelec w d...
Humor mi się poprawił i nadal liczę na działanie hormonów i pachnącą sra.. kup... i rzy... wolno mi
Podziwiam nie mających żadnych obaw i wątpliwości, tylko pozazdrościć, poważnie mówię
P.S. Zwierzątka już mam i jak się porzy... ją to mąż sprząta
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2014, 13:54
Reni, szczęśliwa 2, Panda, Bursztyn lubią tę wiadomość








