35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Polarmisiu - to są Twoje doświadczenia - ale nie można uogólniać - bo nie wiesz czy polubi....Wiele kobiet nie polubiło i brzydzi je to tak samo, jak przed porodem, co nie znaczy, że są złymi matkami - o czym w ogóle dyskusja? O wycieraniu tyłka przez rok? Ważne rzeczy dzieją się przez cały czas dorastania - i to ważne, żeby być dobrą matką po prostu...polarmiś wrote:Nie lubisz kup ale polubisz. Ze przytocze moj ulubiony cycat " dzieci są jak bąki - znosi sie tylko swoje" . I wcale Twoja awersja nie oznacza ze nie bedziesz kochala dziecka.
Kazdy ma swojej fobie - lubie koty ale nie nawidze wchodzic do mieszkan gdzie sa kuwety. Nie tyle co mnie brzydzi ta kupa ale nie nawiedze tego. Wkur mnie ludzie mieszkajacy w bloku i trzymajacy koty. Dla mnie to barbazynstwo a nie milosc.
Dla mnie ktoś, kto nie ma jeszcze dzieci, a już wie na 100 procent, że będzie kochał kupę tego dziecka - to sorry - ale to jakaś chora egzaltacja....
Ja kocham swoją matkę - na stare lata będę musiała się nią zając - może nawet pampersy - czy będę to robiła z wielką miłością do jej kup? Po prostu z miłości do niej zajmę się nią, jakiekolwiek uczucia przy okazji będą temu towarzyszyć...
szczęśliwa 2, Lucky, Bursztyn, Reni, gosia7122, Żanet, malgos741, megan8, samira, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
grosza wrote:Normalnie mnie rozwalacie dziewczęta

Mnie też
Cześć Wszystkim
Na podsumowanie dyskusji dedykuję Wam mój awatar
Promocja tylko do późnych godzin wieczornych
szczęśliwa 2, Lucky, Bozia3, Bursztyn, Kate 75, Viv78, samira lubią tę wiadomość
-
ciekawe ze tak to odebralas..oj, cos musialo konkretnie zabolecEwaT wrote:na serio?
to ja ci odpowiem że w przeciwieństwie do innych członkiń tego pierdzidołka Twoje pseudopsychologiczne dywagacje nie robią na mnie żadnego wrażenia
podsumowując nie zachowując formy, uwazam że matka która sie brzydzi kupy własnego dziecka to ch.j nie matka
(nota bene nie byly to 'dywagacje'), ja nie pisze po to zeby zrobic na Tobie wrazenie, bo wybacz- lata mi kolo doopy. Ani na Tobie ani na kimkolwiek, wyrazam swoje zdanie podobnie jak Ty...
Mysle ze jest tutaj wiecej niz kilka takich chu jo wych matek - ...ktore brzydza kupy ale kochaja swoje dzieci....no ale to tylko taka "pseudopsychologiczna dywagacja"
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2014, 16:34
Lucky, szczęśliwa 2, Simba, samira lubią tę wiadomość
-
ufff widzę że wiele mnie omija, ale jakoś dam radę

witajcie dziewczęta
znowu olałam test, bynajmniej nie moczem
czekam
nowa ciężarna w pracy, 'przypadkiem', bo mieli się starać na wiosnę
ale może zarazi ?
objawów mam zero poza wzrostem libido ale to akurat zły znak
pozdrawiam Was gorąco
szczęśliwa 2, Bozia3, paszczakin, mysza1975, Kate 75, polarmiś, malgos741, megan8, samira, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny mam pytanie bo nie mogę się w necie doszukać. Czy komuś kiedyś zaszkodził acard w ciąży. Ja miałam przykazane przez lekarza brać. Ale nikt nigdy nie zrobił mi pod kątem zespołu antyfosfolipidowego żadnych badań. Ginka mi dała ze względu na wcześniejsze poronienia twierdząc że to standardowa procedura. Od niej również dostałam przykaz łykania jodu a przecież mam zdrową tarczycę. Nie daje mi to spokoju.
Kate 75, samira lubią tę wiadomość
Matka fantastycznej 4
-
Bursztyn wrote:ciekawe ze tak to odebralas..oj, cos musialo konkretnie zabolec
(nota bene nie byly to 'dywagacje'), ja nie pisze po to zeby zrobic na Tobie wrazenie, bo wybacz- lata mi kolo doopy. Ani na Tobie ani na kimkolwiek, wyrazam swoje zdanie podobnie jak Ty...
Mysle ze jest tutaj wiecej niz kilka takich chu jo wych matek - ...ktore brzydza kupy ale kochaja swoje dzieci....no ale to tylko taka "pseudopsychologiczna dywagacja"
racja nie tylko tu
na swiecie jest w ch.j chu...ych matek
szczęśliwa 2 lubi tę wiadomość
-
ania - ja też teraz zażywam acard - chyba na rozrzedzenie krwi - żeby ten krwiak zszedł lepiej....wiele kobiet w ciąży go zażywa. Ginka mnie tylko zapytała, czy nie mam skłonności do żylaków...ania.g wrote:Dziewczyny mam pytanie bo nie mogę się w necie doszukać. Czy komuś kiedyś zaszkodził acard w ciąży. Ja miałam przykazane przez lekarza brać. Ale nikt nigdy nie zrobił mi pod kątem zespołu antyfosfolipidowego żadnych badań. Ginka mi dała ze względu na wcześniejsze poronienia twierdząc że to standardowa procedura. Od niej również dostałam przykaz łykania jodu a przecież mam zdrową tarczycę. Nie daje mi to spokoju.
szczęśliwa 2 lubi tę wiadomość
-
moje ostatnie zdanie dotyczace ch uj owych matek na TYM forum bylo ironia- to tak dla scislosciEwaT wrote:racja nie tylko tu
na swiecie jest w ch.j chu...ych matek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2014, 16:47
szczęśliwa 2 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni wrote:dziewczyny a skąd Wy macie tyle Dydrogesteronum i lutek?
mi zawsze lekarz dawał jedno opakowanie i to starczało na 2 miesiące
czy co miesiąc latacie na monitoringi i co miesiąc Wam przepisuje te leki?
ja nawet jakby coś się działo to nie mam nic na wszelki wypadek
Ja mam 9 opakowan po 20 sztuk
Moj lekarz tak daje mi na zapas, bo wie, ze wyjezdzam. Jak nie zjem, to Ci odstapie 
A w ogole jakies gorace dyskusje byly? Ja sie rzucilam w wir szopingu, wracam, a tu 10 stron zapisane? Jak Wy to robicie?
Ide sobie poczytac, o co tam dzis szlo
Milego popoludnia znad bananowego Kubusia
Bursztyn, Kate 75 lubią tę wiadomość
-
Ja wiem że zażywasz ale Ty go dostałaś z konkretnego powodu a ja na wszelki wypadek. Nie wiem może szukam dziury w całym.Bozia3 wrote:ania - ja też teraz zażywam acard - chyba na rozrzedzenie krwi - żeby ten krwiak zszedł lepiej....wiele kobiet w ciąży go zażywa. Ginka mnie tylko zapytała, czy nie mam skłonności do żylaków...Matka fantastycznej 4

-
nick nieaktualnyKate 75 wrote:Witam dziewczynki

Ja coś ostatnio źle sypiam i mam przez to lekkiego wkur...wa przez cały dzień, wczoraj dzisiaj, masakra, jak jutro będzie to samo to mój i alternatywna rodzinka powinni się pochować
Kocica najinteligentniejsza z całej bandy i już dzisiaj mnie omija
A Ty spij dzis dobrze, bo az sie boje jutra
Kate 75 lubi tę wiadomość
-
szczęśliwa 2 wrote:ja tez mam kota persa gdybym go wystawiła na dwór dostałby zawału
wychodzi na to że jestem
barbarzyńca i
chuj... matka
nie ma to jak pobyt na forum w ciąży od razu człwiek lepiej sie poczuje
No to ja jestem w połowie barbarzyńcą, mieszkam w domu i kota wypuszczam do ogrodu, ale mam też kuwetę w łazience, bo moja kita jak jest zimno toalety na mrozie nie odwiedza i słusznie łapki w snieżku marzną, ale na spacerki chodzi
szczęśliwa 2, Bozia3, Pusurek, Simba lubią tę wiadomość







