35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyjasne nie ma sprawyBozia3 wrote:samirka - ustaw mi może tą datę porodu - na 17.09. - w sumie nie zamierzam jak na razie terminu zmieniać...
a lubię być otoczona siódemkami. Mieszkam 7/7, mój syn urodził się 07.07, jak poszłam do kliniki pierwszys raz - popatrzyłam na adres a tu: 17/7 - pomyślałam - to przyniesie mi szczęście. Termin 17 też brzmi dobrze 

ja mam urodziny 17.04
Bozia3 lubi tę wiadomość
-
widzialam, przyjemny filmSimba wrote:Fakt to enigmatyczne zdanie brzmi zdecydowanie bardziej pozytywnie
To jedno z moich postanowien noworocznych - obracac negatywny przekaz w pozytywny
Staram sie nie mowic "Wk.u.rwia mnie glosno wlaczony telewizor!" tylko "Moze bedzie nam przyjemniej jak troche sciszysz
"
Na chandre polecam Dobry Rok z Russelem Crowe. We dwoje tez sie to dobrze oglada
Ja mam ostatnio troche lepsze samopoczucie, choc juz czuje ze @ sie zbliza. Ale jakos nie przezywam. Moze dlatego ze nie wykupilam abonamentu na ovu i nie mam tego monitora plodnosci i innych cudow.
No to zycze zeby sie cos pozytywnego wydarzylo.
Czasem mozna tez troche temu pomoc

pewnie, ze mozna temu pomoc, ale mi sie jakos nie chce...moze popoludniu mi sie zmieni i zachce, a jesli nie to troche posiedze w dolku, trudno...czasem tak bywa
-
...strach przed ciążą...Bursztyn wrote:niezly pomysl ogolnie, tylko ze nawet tego mi sie nie chce...
Byc moze to dlugotrwaly brak slonca, ciemnosci, zimno...Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2014, 10:47
Bursztyn, bliska77, Reni, Mango lubią tę wiadomość
-
Dorka71 wrote:dziewczyny, wy chodzicie do "normalnego" gina, czy do kliniki leczenia niepłodności? Ja byłam rok temu (po bezowocnym roku starań) i bardzo się zraziłam...pan doktor od razu zaproponował in vitro, a widział mnie pierwszy raz na oczy...kolejny bezowocny rok starań i nie wiem czy iść tam znowu tylko do innego? zwykły gin nie może przepisać tych clo itd. ?ja już chyba bredzę ale wybaczcie mi to był 24 cykl
Dorka, żwykly gin jak najbardziej może przepisac clo
bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
poczekaj na naszą ulubienicę ..na pewno Ci to wytłumaczy

Bursztyn wrote:ale ten strach to mialam zawsze
pewnie jeszcze sie cos innego czai pod podloga... 
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2014, 11:03
Bursztyn, Simba, Mango, bliska77 lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:no a kogo?

Ale o co Ci chodzi? Nie zrozumialas? Przeciez napisalam.
Kobieta, ktora nie rozumie nie powinna miec dzieci, bo bedzie ch.jowym ojcem
Bursztyn, samira, Bozia3, paszczakin, bliska77, Andzia33, kapturnica lubią tę wiadomość
-
dzięki za pocieszenia dziewczyny
problem polega na tym, że do kliniki niepłodności mam daleko, a samochód ostatnio stale niedomaga, wyjazd autobusem to raczej jatka z małym dzieckiem, a nie mam z kim małej zostawić jeśli jechalibysmy oboje
myślałam już o tym
kiedyś podczas wizyty w stolicy spotkałam się jakimś gin od niepłodności (wyszperany w necie) ale nie w klinice tylko w jakieś spółdzielni lek, jak znajdę nazwisko to wpiszę
no ale byłam sama, pokazałam badania, opowiedziałam naszą historię, zrobił mi usg, powiedział że widzi badania ale on chce mieć to wszystko powtórzone na ich sprzęcie (czyli co najmniej dla mnie 3 jazdy do stolicy w miesiącu i badania M), że konieczny stały monitoring (no jak, jak to zrobić, nie teleportuję się przecież, a paliwo tak koszmarnie drogie) itd, a potem o iui i invitro, co nie wchodzi w grę
nic, kompletnie nic nowego mi nie powiedział, żadnej choćby teorii nie wysnuł gdzie może być problem, skasował 200zł
dla mnie to zakupy dla nas na cały tydzień, szkoda gadać, żałosne że koniec końców wszystko rozbija się o kasę
ja sama zastanawiam się nad immunologią, albo po prostu stresem
no i tak to jest
mam jeszcze porcję clo, więc wykorzystam ją w tym cyklu, może uda mi się wkręcić na dwa usg a nie jedno
bliska77, malgos741, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyW tej dacie - twojego porodu masz az dwie moje szczesliwe liczby!Bozia3 wrote:samirka - ustaw mi może tą datę porodu - na 17.09. - w sumie nie zamierzam jak na razie terminu zmieniać...
a lubię być otoczona siódemkami. Mieszkam 7/7, mój syn urodził się 07.07, jak poszłam do kliniki pierwszys raz - popatrzyłam na adres a tu: 17/7 - pomyślałam - to przyniesie mi szczęście. Termin 17 też brzmi dobrze 
Bozia3, Andzia33 lubią tę wiadomość









