35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Co do spraw łóżkowych to spanie osobno nie przeszkadza i tak jesteśmy w jednym łóżku i albo coś oglądamy, albo gadamy, albo
i potem każdy zmyka do siebie. Za to zaraz jak mój M wyjdzie to na jego miejsce wskakuje kot, wtula się we mnie na łyżeczkę i śpimy. A rano to różnie, czasami ja do niego (tzn do M) wskoczę albo odwrotnie
Panda, Reni, Myszonek, bliska77, sjoanka, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
polarmisiu - coś za dużo tych ciąż wokół Ciebie krąży - a to koleżanka w górach, a to ginka.....ściągasz energię - niech się w Tobie też zagnieździ...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2014, 16:06
polarmiś, mysza1975, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo cos ty!!! Ja mam trzy sypialnie, w jednej na razie skladzik wszystkich rupieci. Pokoj jest przeznaczony dla malucha, ale jak sie maluch u nas nie zjawi, robie sobie oddzielna sypialnie bo z kiszonym ogorkiem ciezko spac, choc nie chrapie. Nie bedzie to mialo wplywu na nasze relacje lózkowe a kazdy bedzie mial przestrzen dla siebie - kazdemu jest to potrzebne.Reni wrote:dziękuję dziewczyny, bo już się martwiłam, że ch*jowa żona ze mnie

Bursztyn, Olena, Reni, Simba, Sabina, bliska77, ania.g, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTak i jeszcze dzisiaj okazalo sie ze moja kosmetycznka ! Dzisiaj dowiedzialam sie o trzech ciazach!!!! We wtorek skocze do tej ginki bo ostatnio u niej bylam na poczatku listopada!Bozia3 wrote:polarmisiu - coś za dużo tych ciąż wokół Ciebie krąży - a to koleżanka w góach, a to ginka.....ściągasz energię - niech się w Tobie też zagnieździ...

Olena, Simba, malgos741, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJak przyszlam do tej pani gin i powiedzialam ze chce byc w ciazy to sie zdziwila a teraz sama jest. Moja kolezanka w ogole nie planowala ciazy, wczoraj przeryczala a dzis juz ok, zaczyna sie cieszyc, choc twierdzi ze to ja mialam byc w ciazy a nie ona!!!!!! Wszyscy dookola a ja empty!!!!!Bozia3 wrote:polarmisiu - coś za dużo tych ciąż wokół Ciebie krąży - a to koleżanka w górach, a to ginka.....ściągasz energię - niech się w Tobie też zagnieździ...

Simba, samira, Sabina, malgos741, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
No widzisz - krąży, krąży...polarmiś wrote:Tak i jeszcze dzisiaj okazalo sie ze moja kosmetycznka ! Dzisiaj dowiedzialam sie o trzech ciazach!!!! We wtorek skocze do tej ginki bo ostatnio u niej bylam na poczatku listopada!
Andzia33 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySieja, sieja a mnie nie ma kto. Maz po dwoch dniach bzykanda po jednym razie trzeciego dnia wymiekl! Kto ma mnie zapylic jak on taki cienki. Viagre mu kupic?Bozia3 wrote:No widzisz - krąży, krąży...

samira, malgos741, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
a dlaczego nie? wielu moich znajomych przyznaje się, że w tym wieku już od czasu do czasu uzywa - może go podkreci to bardziej i plemniory się poprawią? Może skonsultuj z ginką?polarmiś wrote:Sieja, sieja a mnie nie ma kto. Maz po dwoch dniach bzykanda po jednym razie trzeciego dnia wymiekl! Kto ma mnie zapylic jak on taki cienki. Viagre mu kupic?
bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZapytam. Maz zaczal lykac wspomagacze witaminowe na poprawe jakosci i ilosci, ale to dzieki naszemu dziecku, ktory sie roplakal ze nie ma rodzenstwa. Mnie w domu nie bylo wiec moj maz byl zaszokowany ale to go zmotywowalo i sam z siebie zaczal lykac wspomagacze. No ale jeszcze mu chyba wiagre dorzuce:-)Bozia3 wrote:a dlaczego nie? wielu moich znajomych przyznaje się, że w tym wieku już od czasu do czasu uzywa - może go podkreci to bardziej i plemniory się poprawią? Może skonsultuj z ginką?
Simba, EwaT, samira, Sabina, Żanet, megan8, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny ja po wizycie maluszek ma 4cm i wszystko ok,niestety ja dalej na l4 i chyba tak zostanie do końca.Pani doktor uważa że ze względu na wiek i poronienia ciąża jest wysokiego ryzyka.Wreszcie mi założyła karte ciązy.Wizyta za miesiąc a 25 pierwsze usg prenatalne ,bardzo się boje.
Aga pisałaś o wzroku ja mam -6,5 i astygmatyzm ale na razie nić się nie dzieje.
samira, inessa, Żanet, Iwone, mysza1975, megan8, Panda, bliska77, ania.g, paszczakin, angela, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGosiak wspaniale wiesci. Odpoczywaj, pani doktor wie co mowi!gosia7122 wrote:Dziewczyny ja po wizycie maluszek ma 4cm i wszystko ok,niestety ja dalej na l4 i chyba tak zostanie do końca.Pani doktor uważa że ze względu na wiek i poronienia ciąża jest wysokiego ryzyka.Wreszcie mi założyła karte ciązy.Wizyta za miesiąc a 25 pierwsze usg prenatalne ,bardzo się boje.
Aga pisałaś o wzroku ja mam -6,5 i astygmatyzm ale na razie nić się nie dzieje.
gosia7122, bliska77 lubią tę wiadomość
-
GOsia super wiadomości. Tylko to L4 mnie zmroziło....Ja zwariuję w domu całą ciążę - mam nadzieję, że mi pozwoli wrócić do pracy - bo ze względu na wiek to ona by mnie też trzymała cały czas na zwolnieniu...
Polarmisiu - my powiedzieliśmy już mojemu synowi o dzidzi. On się na mnie rzucił i tak serdecznie przytulił - był zachwycony. ALe takie targały nim emocje, że szok. Najpierw się ucieszył, potem poszedł do pokoju i wrócił i pyta, kto już wie, a kto nie. Znowu wyszedł, wrócił z pytaniem, czy na pewno będzie miał swój osobny pokój bo ciężko mu będzie z niemowlakiem. Jak usłyszał odpowiedź, że tak - to zaczął licytować, czy przypadkiem w takim razie nie wydrzeć większego pokoju, póki to małe nie ma nic do gadania.Latał jak popyrtany do nas. W końcu zapytał o imiona - jak usłyszał Lena lub Kajetan - w ryk - rzewnymi łzami zaczął płakać - co my robimy temu dziecku???!! Takie imiona - wstyd na całą szkołę i nawet nie wiemy, że dziecku taką BEKĘ robimy....
On się zgodziłby na jakąś Anię czy Mariusza...ale takie coś?
Tak się uśmiałam z niego wtedy
Na szczęście na drugi dzień już był spokojniejszy i teraz tylko chodzi i wciąż całuje mnie w brzuch 
Simba, EwaT, Sabina, samira, Żanet, Bursztyn, mysza1975, malgos741, gosia7122, megan8, Panda, bliska77, ania.g, paszczakin, angela, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny

Dostałam wczoraj tyle prezentów, ze ostatni raz tyle dostałam chyba na komunie
Od mojej przyjaciółki z PL przyszła paczka z płytami i książkami (kocham ja) miedzy innymi książka Pt. Dziecko za szkła. Juz ja prawie kończę - wysoka literatura to nie jest, raczej zapiski z bloga, ale na pewno warta przeczytania. Myśle ze mezowi ja tez podrzucę. Pocieszylam sie, ze moje jazdy ciążowe sa małym pikusiem przy tym co może byc. No i chyba jakoś bardziej wyraźnie widzę na co mam/mamy sie szykować...Nie powiem żeby mnie to pocieszyło. Tak naprawdę wiem ze po in vitro nie ma juz nic innego. Chyba ze nieograniczona adopcja psów i kotów
Co do chrapania i wspólnego spania - nie wyobrażam sobie oddzielnego spania a kiedy zaraz po ślubie mój maz przyzwyczajony do wstawania o piątej rano zaczął to uskuteczniac, to mu jasno powiedziałam, ze nie po to wychodzilam za maz żeby sie teraz sama budzić. Ma zakaz wstawania przed szósta i stosuje sie. Uwielbiam z nim spac. Nie chrapie, nie poci sie
i w ogóle jest bardzo dyskretny 
Do wcześniejszego tematu dot. singli dodam tylko, ze ja tych osób nie potępiam i zwyczajnie im współczuje. Nie zawsze jest sie samemu z wyboru. Czasem życie sie tak człowiekowi układa i to nie jest niczyja wina. Mam koleżankę która owdowiała w wieku 27 lat, piec miesięcy po ślubie. Przez 10 kolejnych lat nie spotkała nikogo wartego uwagi. Zbliża sie 40 tki i jest potwornie sfrustrowana i samotna, zegar biologiczny bije. Nie muszę mowić, ze faceci od takich kobiet trzymają sie z dala. To jej wina?
Przesyłam Wam cały słoik pozytywnych myśli. Jesteście super.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2014, 18:19
EwaT, samira, Sabina, polarmiś, Bursztyn, megan8, Panda, bliska77, ania.g, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA to trafil z imionami- moje i męza, juz lubie Twojego syna:-)Bozia3 wrote:GOsia super wiadomości. Tylko to L4 mnie zmroziło....Ja zwariuję w domu całą ciążę - mam nadzieję, że mi pozwoli wrócić do pracy - bo ze względu na wiek to ona by mnie też trzymała cały czas na zwolnieniu...
Polarmisiu - my powiedzieliśmy już mojemu synowi o dzidzi. On się na mnie rzucił i tak serdecznie przytulił - był zachwycony. ALe takie targały nim emocje, że szok. Najpierw się ucieszył, potem poszedł do pokoju i wrócił i pyta, kto już wie, a kto nie. Znowu wyszedł, wrócił z pytaniem, czy na pewno będzie miał swój osobny pokój bo ciężko mu będzie z niemowlakiem. Jak usłyszał odpowiedź, że tak - to zaczął licytować, czy przypadkiem w takim razie nie wydrzeć większego pokoju, póki to małe nie ma nic do gadania.Latał jak popyrtany do nas. W końcu zapytał o imiona - jak usłyszał Lena lub Kajetan - w ryk - rzewnymi łzami zaczął płakać - co my robimy temu dziecku???!! Takie imiona - wstyd na całą szkołę i nawet nie wiemy, że dziecku taką BEKĘ robimy....
On się zgodziłby na jakąś Anię czy Mariusza...ale takie coś?
Tak się uśmiałam z niego wtedy
Na szczęście na drugi dzień już był spokojniejszy i teraz tylko chodzi i wciąż całuje mnie w brzuch 
Sabina, Simba, Lucky, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny










