35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
angela wrote:Ja też dostałam od rodziców jamnika sony w 1989 roku i pierwszą kasetę pamiętam jak dziś UB40 Kingston Town, grundig należał do brata i on nim zarządzał, ponieważ był starszy
no moj Grundig kochany ledwo zipal juz czasami i sama nauczylam sie go naprawiac, jakos te jamnikowce mnie nie pocigaly dopiero na 18 dostalam Sharpa wypasionego dwukasetowca haha na CD i kasety
Moje pierwsze kasety kupione w kiosku ruchu to byl Perfect, Michale Jackson, i o zgrozo New Kids on the Blocksamira, angela, Kate 75, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
megan8 wrote:http://www.kino.pecetowiec.pl/
www.zalukaj.tv
www.stop-limitom.pl
www.134.pl
www.filmy.a33.pl
www.iptak.pl
www.kinomaniak.pl
www.seans-online.eu
http://www.youtube.com
ja czasem wpisuję po prostu tytuł w google i też się znajdzie
Dzieki Megan ale lista kopijue i zachowujemegan8, Alis lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPanda wrote:no moj Grundig kochany ledwo zipal juz czasami i sama nauczylam sie go naprawiac, jakos te jamnikowce mnie nie pocigaly dopiero na 18 dostalam Sharpa wypasionego dwukasetowca haha na CD i kasety
Moje pierwsze kasety kupione w kiosku ruchu to byl Perfect, Michale Jackson, i o zgrozo New Kids on the Block -
Megan, rób to co uważasz za stosowne. Dzieci jeśli coś sygnalizują lub chcą coś wymusić, to robią to płaczem, a do dobrego przyzwyczajają się szybko.
Pamiętam jak mój mały gdy miał 3-4 miesiące, inni tiutiali do niego i najczęściej brali na ręce, a potem gdy zostawałam sama, to on sobie życzył na tych rękach przebywać cały czas. Na spacerze miałam go na jednej ręce, a drugą pchałam wózek...
Trzeba po prostu nauczyć się w którymś momencie rozróżniać płacz i racej nie dać się zdominować
Trzymam kciukasy, będzie dobrzemegan8, samira, Iwone, Bozia3, bliska77, Bursztyn, angela, Żanet, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
megan8 wrote:damy radę caffe , niedługo ciebie też to czeka ponownie
"
Ale nie wiem megan czy angela ma problem z dzieckiemjeśli Was pomyliłam, to sorry, ale mam dziś koszmarny dzień i jestem strasznie rozbita.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2014, 11:57
samira, megan8, Bozia3 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnycaffe wrote:Megan, rób to co uważasz za stosowne. Dzieci jeśli coś sygnalizują lub chcą coś wymusić, to robią to płaczem, a do dobrego przyzwyczajają się szybko.
Pamiętam jak mój mały gdy miał 3-4 miesiące, inni tiutiali do niego i najczęściej brali na ręce, a potem gdy zostawałam sama, to on sobie życzył na tych rękach przebywać cały czas. Na spacerze miałam go na jednej ręce, a drugą pchałam wózek...
Trzeba po prostu nauczyć się w którymś momencie rozróżniać płacz i raczej nie dać się zdominować
Trzymam kciukasy, będzie dobrze
Właśnie kwestia przyzwyczajenia ,ze co zapłacze ,zakwili to na rączki ,zawsze mnie to raziło ze ktoś jedzie wózkiem a dziecko na ręku ,to po co wózek ,nawet położna na szkole rodzenia nam mówiła ze czasem dzidzia płacze bez powodu ,po prostu chce sobie popłakać
I tak jak piszesz w końcu rodzice zaczynają rozróżniać płacz dziecka i nie za każdym razem trzeba brać na ręcemegan8, polarmiś, caffe, Bozia3, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
hej
Inesso podziwiam Cię za siłę i podejście. Szczerze wierzę że Wam się uda.
jak tam się czujecie Ciężaróweczki?
Moja córeczka spała w łóżeczku, ale teraz stale przychodzi do nas do łóżka i oboje to lubimy. Po cichu marzę by to trwało jak najdłużej. Ale gdy była mała, tak bardzo bałam się o jej bezpieczeństwo, że mogę ją przygnieść, czy że mi spadnie z łóżka, że wybrałam łóżeczko jako bezpieczne miejsce do spania. Długo karmiłam piersią i wcale nie przeszkadzało mi wstawanie, wyjmowanie jej i karmienie kilka razy w nocy. W sumie w łóżku nie karmiłam nigdy.
Co do wychowania, to pamiętam jak nie znosiłam dobrych rad, czułam że i tak ja wiem najlepiej co dobre dla mojego dziecka. Teraz spokojniej podchodze do tematu i pozwalam innym matkom się wyżyć, a potem albo coś z tego wykorzystuje albo i niesamira, megan8, caffe, Bozia3, polarmiś, Bursztyn, Żanet, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLucky wrote:hej
Inesso podziwiam Cię za siłę i podejście. Szczerze wierzę że Wam się uda.
jak tam się czujecie Ciężaróweczki?
Moja córeczka spała w łóżeczku, ale teraz stale przychodzi do nas do łóżka i oboje to lubimy. Po cichu marzę by to trwało jak najdłużej. Ale gdy była mała, tak bardzo bałam się o jej bezpieczeństwo, że mogę ją przygnieść, czy że mi spadnie z łóżka, że wybrałam łóżeczko jako bezpieczne miejsce do spania. Długo karmiłam piersią i wcale nie przeszkadzało mi wstawanie, wyjmowanie jej i karmienie kilka razy w nocy. W sumie w łóżku nie karmiłam nigdy.
Co do wychowania, to pamiętam jak nie znosiłam dobrych rad, czułam że i tak ja wiem najlepiej co dobre dla mojego dziecka. Teraz spokojniej podchodze do tematu i pozwalam innym matkom się wyżyć, a potem albo coś z tego wykorzystuje albo i niemegan8, Iwone, caffe, Bozia3, Lucky, Bursztyn, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyReni wrote:moja przyjaciółka miała poduszkę którą wkładała między kolana jak spała na lewym boku i taką trójkątną którą wsadzała z tyłu pod plecy tak, żeby w nocy się nie przewracać na plecy a przy okazji podtrzymywała kręgosłup .. może to jest wyjście
-
samira wrote:mój syn ma 18 a często jak leży w łóżku ,mówi mamo chodź przytul ,jest taki słodki wtedy ,to taka odmiana od pyskatego młodego
Źle mi z tym i nie wiem co robić
caffe, samira, megan8, Viv78, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Iwone wrote:Ja niestety w ostatnim czasie tracę kontakt z moim prawie 18 letnim synem.Jest tak zbuntowany że przestałam sobie z nim radzić
Źle mi z tym i nie wiem co robić
Iwone, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
U mnie mały na początku był usypiany. Jako niemowlę w wózku, a potem kładłam się z nim na chwilę zeby zasnął. Jak miał niewiele ponad rok, to kładłam go do łóżka (w dzień) i wiedział, że czas na sen. Poprzewracał się trochę i zasypiał.
A smoczka oduczył się doić gdy miał ok. 1,5 roku. Włożyłam mu czarny koralik do środka i powiedziałam, że tam chyba jest robaczek. Jak chce to może sobie takiego wziąć. Wahał się trochę, po czym rzucił nim i się skończyło
W kwestii picia z butelki, to pił długo bo lubił mleko. Gdy to samo chciałam dawać mu łyżeczką, to go otrzepywało i ciągnęlo na wymioty. Przez butlę było okJadł normalne potrawy, ale wieczorem butla musiała być i koniec.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2014, 12:20
Bozia3, megan8, Simba, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
mam fazę owocową- kupiłam sobie dziś 6 pięknych dużych bordowych dojrzałych śliw, kilo winogron i opakowanie borówek amerykańskich. Te ostatnie chyba zaleję galaretką pomarańczową i do tego śmietana w sprayu z Lidla light (hmm taka ona light, jak i ja, ale zawsze to sumienie trochę spokojniejsze...
)
Bursztyn, Simba, EwaT, Żanet, Viv78, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Iwone wrote:Ja niestety w ostatnim czasie tracę kontakt z moim prawie 18 letnim synem.Jest tak zbuntowany że przestałam sobie z nim radzić
Źle mi z tym i nie wiem co robić
Natomiast póki co jak go przycisnę to wszystko powie, np. w sprawach sercowych. To nie znaczy, ze go wypytuję o nie wiadomo jakie rzeczy. Robię tak w sytuacji, gdy po jego minie widzę, ze ma jakies problemy. Bo gdy on jest ok, to przecież go nie wypytujęIwone, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnysamira wrote:Właśnie kwestia przyzwyczajenia ,ze co zapłacze ,zakwili to na rączki ,zawsze mnie to raziło ze ktoś jedzie wózkiem a dziecko na ręku ,to po co wózek ,nawet położna na szkole rodzenia nam mówiła ze czasem dzidzia płacze bez powodu ,po prostu chce sobie popłakać
I tak jak piszesz w końcu rodzice zaczynają rozróżniać płacz dziecka i nie za każdym razem trzeba brać na ręce[/QUOTE
Napisalam dlugiego posta na temat wychowywania dzieci w dobie naszej cywilizacji, skasowal sie i nie chce mi sie pisac drugi raz. Dzieci w krajach slabiej rozwinietych nie maja wozkow - maja mamy i miejsce na ich bokach, plecach itp, nie znaja smoczkow, ktorymi zamyka sie buzie by nie plakalo, mamom mleko nie wysycha i karmia tak dlugo jak sie da i dzieci w ogole nie placza. Maja jedna izbe i spia razem . czas na milosne uniesienia zawsze sie znajdzie a dzieci im nie brakuje:-)Wszystkie gadzety, ktorych w obecnej dobie uzywamy to dla wlasnej wygody a nie dla wygody dziecka czy tez jego dobra i rozwoju.samira lubi tę wiadomość