35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyReni wrote:aaalbo noszenie na rękach ..
moja siostra cioteczna od narodzin nosiła dziecko non stop na rękach na biodrze .. dziecko tak było przyzwyczajone, że jak siadałyśmy do obiadu to bałam się że mała zupe na siebie wyleje.. jak szła na kibel to z małą bo ryk!!
pod prysznic.. to wyższa szkoła jazdy.. czekała aż zaśnie i szybka kąpiel niestety mała się przebudziła i syrena.. mamusia musiała wyjść w pianie
świetnie
Jeden szczeniak z miotu piłuje mordę, drugi siedzi cicho, jeden szybko staje się niezależny, drugi trzyma się matki. Ten sam miot, ta sama matka-sunia, szczeniaki różne.megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
no nie zgodzę się .. ona od samego początku popełniła ten błąd że non stop małą miała przy sobie, bo była wczęsniakiem i trzęsła się nad nią do przesady
z drugim dzieckiem takiego błędu już nie popełniła.. sama po latach widzi, że przegięła swoją nadgorliwością..
obiad gotujesz i masz dziecko na ręku ? powodzenia przy odlewaniu gorącego makaronu albo przy krojeniu cebuli a tam tak się to odbywało.. jakiś fotelik nosidełko? nic z tych rzeczy
dodam jeszcze, że tata był wyłączony ze wszystkiego.. bo dziecko się darło
polarmiś wrote:Widocznie to dziecko miało taką potrzebę.
Jeden szczeniak z miotu piłuje mordę, drugi siedzi cicho, jeden szybko staje się niezależny, drugi trzyma się matki. Ten sam miot, ta sama matka-sunia, szczeniaki różne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2014, 13:12
caffe, Simba, samira, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Ja jak zdałam do 4 albo 5 klasy podstawówki, to moi mnie puścili na pieszą pielgrzymkę do Częstochowy
Nie wiem jak to zrobili, ale teraz to ich podziwiam.
Przyjeżdżali do mnie kilka razy na trasę i pytali czy jadę do domu, ale ja byłam twarda. I dotarłamReni, megan8, Olena, samira, Iwone, Myszonek, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:no nie zgodzę się .. ona od samego początku popełniła ten błąd że non stop małą miała przy sobie, bo była wczęsniakiem i trzęsła się nad nią do przesady
z drugim dzieckiem takiego błędu już nie popełniła.. sama po latach widzi, że przegięła swoją nadgorliwością..
obiad gotujesz i masz dziecko na ręku ? powodzenia przy odlewaniu gorącego makaronu albo przy krojeniu cebuli a tam tak się to odbywało.. jakiś fotelik nosidełko? nic z tych rzeczy
dodam jeszcze, że tata był wyłączony ze wszystkiego.. bo dziecko się darłoWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2014, 13:14
Iwone, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
mi też się wydają sensowne te bujaczki.. robisz swoje a przy okazji masz malucha na oku i pogadać możnacaffe wrote:Dlatego ja planuję zakupić taki foteli bujaczek, zeby mały mnie widział, ale żebym nie musiała go nosić na rękach.
caffe, Simba, Iwone, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:mi też się wydają sensowne te bujaczki.. robisz swoje a przy okazji masz malucha na oku i pogadać można
i tym samym unikam "wzywania" mnie na każde kwilenie.
Będzie obserwował i uczył się domowych pracReni, Simba, Iwone, Żanet, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
polarmiś wrote:Widocznie to dziecko miało taką potrzebę.
Jeden szczeniak z miotu piłuje mordę, drugi siedzi cicho, jeden szybko staje się niezależny, drugi trzyma się matki. Ten sam miot, ta sama matka-sunia, szczeniaki różne.Reni, Simba, samira, Iwone, Niuta, Myszonek lubią tę wiadomość
-
caffe wrote:Ja jak zdałam do 4 albo 5 klasy podstawówki, to moi mnie puścili na pieszą pielgrzymkę do Częstochowy
Nie wiem jak to zrobili, ale teraz to ich podziwiam.
Przyjeżdżali do mnie kilka razy na trasę i pytali czy jadę do domu, ale ja byłam twarda. I dotarłam
ja swoją pierwszą miesiączkę dostałam na oazie na wakacjach, chyba po 4, albo 5 klasie...to dopiero miałam jazdę...caffe lubi tę wiadomość
-
Mój młody ma dzisiaj zabieg/operację. Siedzę zdenerwowana w domu, bo w szpitalu mu nie pomogę z jednej strony, a z drugiej w moim stanie nie chcę przebywać w takich warunkach.
Jest dzielny i radzi sobie sam teraz. Czekam na wieści zeby móc do niego pojechać, bo nie wiem kiedy to mu będą robili.sjoanka, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni wrote:no nie zgodzę się .. ona od samego początku popełniła ten błąd że non stop małą miała przy sobie, bo była wczęsniakiem i trzęsła się nad nią do przesady
z drugim dzieckiem takiego błędu już nie popełniła.. sama po latach widzi, że przegięła swoją nadgorliwością..
obiad gotujesz i masz dziecko na ręku ? powodzenia przy odlewaniu gorącego makaronu albo przy krojeniu cebuli a tam tak się to odbywało.. jakiś fotelik nosidełko? nic z tych rzeczy
dodam jeszcze, że tata był wyłączony ze wszystkiego.. bo dziecko się darło
czy do dziecko wyrosło na chama, na nieszczęśliwą osobę, jest chwiejna emocjonalnie, ma zaburzenia itp. ?
Ja nosidełko miałam i cały czas go nosiłam, gadałam, gotowałam, tańczyłam - uczestniczył we wszystkim co robię. I mi osobiście z tym było dobrze a jemu jeszcze lepiej.
Pierwszy wyjazd bez rodziców na dwa miesiące ale do dziadków gdy miał 4 lata, samodzielny bez rodziców w zeszłym roku.
Cechuje go olbrzymia empatia do słabszych i zwierząt oraz jak na tak młodego człowieka olbrzymia tolerancja. Boi się ciemności i pedofila Trynkiewicza (musiał jakieś wiadomości ze mną obejrzeć), muszę mu przypominać o myciu zębów choc bieliznę zmienia codziennie i wrzuca do brudów w odróżnieniu od ojca. Pewnie wady jeszcze wyjdą ale czy to dlatego że z nami śpi? albo że go nosiłam? Zobaczymy.Viola, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:o kurcze faktycznie leci....dopiero co miałaś bezowulacyjny cykl z zapadniętym jajem...
Teraz to mam same bezowulacyjneWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2014, 13:30
bliska77, malgos741, Żanet, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
polarmiś wrote:czy do dziecko wyrosło na chama, na nieszczęśliwą osobę, jest chwiejna emocjonalnie, ma zaburzenia itp. ?
Mnie chodzi też o cierpiętnictwo, poświęcenie i nadopiekuńczość matek....Jeśli ktoś chce chwilę się zrelaksować, zająć sobą, wziąć kąpiel po całym dniu, to nie wierzę, że wyskakiwanie z wanny z pianą, bo dziecko zapłakało służy tej matce, jak i dziecku....Ona pewnie na pełnym wkurwie leciała do niego, a on nadużywał i wykorzystywał ją emocjonalnie...tak to widzę...samira, Simba, Iwone, Żanet lubią tę wiadomość
-
U nas leciał polski rock - on tego słuchał więc ja teżsamira wrote:oj ile kaset Modern Talking na Grundigu przesłuchaliśmy z bratem
samira, bliska77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
I jeszcze jedna rzecz- dziecko też powinno się nauczyć, że nikt - żadna inna osoba nie jest dla niego na wyłączność i w pełnej dyspozycji. Matki tak często robią - oddają się całe macierzyństwu, przestają pracować, mieć pasje itp....Potem dziecko jest wspaniale dopieszczane i zaopiekowane. Dorasta, ale często tylko fizycznie i chce tego samego w dorosłym życiu. Zaczyna sobie szukać substytutu w postaci kobiety, która podobnie jak mamusia - jest dla niego na wyłączność, na każde zawołanie - w przeciwnym wypadku okazuje taki typ skrajne niezadowolenie, agresję albo depresję....Nasza rola - matek też polega na tym, żeby dziecko Cię szanowało, uczyło się cierpliwości - a nie wyciągało z kąpieli - bo ono właśnie ma potrzebę....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2014, 13:38
samira, caffe, Simba, szczęśliwa 2, Bursztyn, megan8, Iwone, bliska77, Niuta, Aisab, Myszonek, Żanet, angela lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny