35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Pusurek wrote:A ja Wam jeszcze z innej beczki dzis!
Z serii: Ciekawostki z kraju, w ktorym mieszkam
Na Walentynki dostalam od Walentego bukiet czerwonych roz, niestety, az tak bardzo mnie chyba nie kocha, bo polowa padla nastepnego dniaPoszlam wiec do kwiaciarni, zeby pokazac fotke zrobiona badylkom. Dowiedzialam sie, ze dostane nowe, bo na kwiaty jest gwarancja 5 dni, ale dopiero w poniedzialek, bo teraz sie roze skonczyly. Poszlam po nowe we wtorek, bo poniedzialek byl mega zajety, no i dostalam nowe, sliczne, ktore padly tego samego dnia
Poszlam dzis po raz kolejny, pani stwierdzila, ze wszystkie walentynkowe czerwone roze to byl jakis szmelc w tym roku i mam wybrac moze cos innego. Wzielam w tej samej cenie wielki bukiet gozdzikow, a pani dolozyla mi jeszcze jeden, bo bylo jej przykro, ze w Walentynki bylam z padnietymi kwiatami.
Slodka opowiesc, prawda?Mnie tu zawsze wzruszaja i buduja takie sytuacje
PieknaPusurek, Myszonek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Niesamowita sytuacja
Nie do pomyślenia w PL
Pusurek wrote:A ja Wam jeszcze z innej beczki dzis!Z serii: Ciekawostki z kraju, w ktorym mieszkam
Na Walentynki dostalam od Walentego bukiet czerwonych roz, niestety, az tak bardzo mnie chyba nie kocha, bo polowa padla nastepnego dniaPoszlam wiec do kwiaciarni, zeby pokazac fotke zrobiona badylkom. Dowiedzialam sie, ze dostane nowe, bo na kwiaty jest gwarancja 5 dni, ale dopiero w poniedzialek, bo teraz sie roze skonczyly. Poszlam po nowe we wtorek, bo poniedzialek byl mega zajety, no i dostalam nowe, sliczne, ktore padly tego samego dnia
Poszlam dzis po raz kolejny, pani stwierdzila, ze wszystkie walentynkowe czerwone roze to byl jakis szmelc w tym roku i mam wybrac moze cos innego. Wzielam w tej samej cenie wielki bukiet gozdzikow, a pani dolozyla mi jeszcze jeden, bo bylo jej przykro, ze w Walentynki bylam z padnietymi kwiatami.
Slodka opowiesc, prawda?Mnie tu zawsze wzruszaja i buduja takie sytuacje
Pusurek, bliska77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnybiala wrote:pusurek nie irytuj się tak na mnie
Pusurek, samira, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBozia3 wrote:Pusurek historia kwiatowa super - 5 dni gwarancji na kwiaty....czad...
Eh, tu mnie to naprawde rozwala, pozytywnie oczywiscie. Ze mozna reklamowac kwiaty?? Ze mozna oddac towary w sklepie nie posiadajac paragonu?
To jeszcze jedno story, bo widze, ze sie wciagnelyscie
Jakis czas temu kupilam corce ocieplane futerkiem kaloszki, to dzieciaki nosza takie od pazdziernika do kwietnia. Mozna je kupic w sezonie w kazdym obuwniczym, produkuje je z reguly jedna firma, wszystkie dzieci chodza w identycznych.
Po 2 dniach zachwytu nad butkami corka nagle powiedziala, ze nie ubierze ich do szkoly, bo przeciekaja. Okazalo sie, ze na wysokosci duzego palca ma ogromne dziury na wylot. DZiecko przycisniete przez mamusie do muru, wyznalo, ze testowalo z kolega kaloszki w szkole, kopiac w murek... Nie wiem, jak mamusia kolegi, ale ja mialam ochote udusic wlasna corke, bo butki nie byly tanie...
No ale nic, pakuje ja z kaloszkami do auta, jedziemy do sklepu, tam gdzie zostaly kupione. Pokazuje pani w sklepie, pani mowi, ze faktycznie dziwna sprawa, ze chyba ta guma byla jakas slabsza i ze je oczywiscie wymieni na nowe. Ja ja, durna, po zakupie wyrzucilam paragon! A pani na to, ze nie szkodzi, ze widzi, ze buty sa nowe, bo futerko jeszcze nie wygniecione i mam wziac sobie nowa pare z polki. Szczeka spadla mi na podloge i mialam ochote usciskac kobiecine ze szczescia
A dziecko, juz na final historii jaki rzucilo komentarz? " No widzisz mamo, bylo tak na mnie krzyczec?"
biedrona, Simba, biala, polarmiś, samira, grosza, Myszonek, bliska77, mysza1975, Kate 75, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny