35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
To gratulacje dla Sabiny.
Grosza nie podziwiaj, tak czuję w sercu, podejmując taką decyzję robię to dla siebie i męża. (może trochę dla dziecka, ale jak nie my to znaleźliby się inni rodzice co adoptowaliby to nasze przyszłe dziecko). Po prostu czuję w sercu, ze już kocham to dziecko. Teraz tylko szukanie ośrodka takiego by dali nam jak najmłodsze dziecko. Jeśli udałoby mi się zajść przy adopcji naturalnie to będzie dwójka dzieciaczków. Ale dziękuję grosza.Sabina, samira, Bursztyn, bliska77, moremi, grosza, Kate 75, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry.
Dziewczyny na tvp2 będzie temat ile można robić usg w ciąży chyba o 9tej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2014, 08:23
samira, Bozia3, Andzia33 lubią tę wiadomość
01.2015 iuiinvicta Gdańska
10.2015 iuiArtemida Olsztyn
ivf Kwiecień punkcja 14.04.2016
kariotypy ok
mutacja MTHFR
ivf listopad Novum co ma być to będzie...transfer 18.11.2017 -
nick nieaktualny
-
paszczakin wrote:Apropos zezwolenia na eutanazje w Belgii- czy Wam sie wydaje, ze to jest cos w stylu "dziecko mam chorowite, zarzuce mu wieczna pigulke z apteki"?
do tego sa komisje lekarskie, lata cierpienia dzieci z nieuleczalnymi chorobami, dzieci, ktore wegetuja w bolu. Ngdy nikomu nie bede zyczyc podjecia takiej decyzji, nie moglabym nawet byc lekarzem zasiadajacym w takiej komisji..
eutanazja nie jest nikomu narzucona- jest szacunkiem do czlowieka, do jego mocno umotywowanych decyzji. Bardziej rozumiem pozwolenie na eutanazje niz na aborcje z wlasnego widzi mi sie.. A i tu- chociaz pewnie sama bym tego nie zrobila, uwazam, ze aborcja do ktorego tam momentu powinna byc legalna.
No wlasnie. -
paszczakin wrote:Apropos zezwolenia na eutanazje w Belgii- czy Wam sie wydaje, ze to jest cos w stylu "dziecko mam chorowite, zarzuce mu wieczna pigulke z apteki"?
do tego sa komisje lekarskie, lata cierpienia dzieci z nieuleczalnymi chorobami, dzieci, ktore wegetuja w bolu. Ngdy nikomu nie bede zyczyc podjecia takiej decyzji, nie moglabym nawet byc lekarzem zasiadajacym w takiej komisji..
eutanazja nie jest nikomu narzucona- jest szacunkiem do czlowieka, do jego mocno umotywowanych decyzji. Bardziej rozumiem pozwolenie na eutanazje niz na aborcje z wlasnego widzi mi sie.. A i tu- chociaz pewnie sama bym tego nie zrobila, uwazam, ze aborcja do ktorego tam momentu powinna byc legalna.
Paszczakin jaką świadomą decyję może podjąć małe dziecko? Albo niemowlak? Obecnie eutanazja tylko z nazwy jest dobrowolna.
Polecam rzadowy raport z Holandi odnośnie funkcjonowania ustawy eutanazyjnej w praktyce. Ten oficjalny dokument ujawnił, że tylko w 30% eutanazji jest wykonywanych na wniosek pacjenta. O reszcie decyduje rodzina: niech dziadek się już tak nie męczy - albo nie chcemy już dłużej czekać na spadek, albo sami lekarze - bez wiedzy i zgody rodziny i pacjenta - oceniają, ze jego życie POWINNO się jeż skończyć. W wielu przypadkach tez nie podejmują leczenia osób, którym można by w prosty sposób pomóc, bo wg nich są za stare, za biedne, za głupie.... W tym raporcie lekarze przyznają się do tego wprost i nikt nie widzi w tym większego problemu. Uśmierca się tez chore noworodki i małe dzieci - najczęściej na wniosek rodziców.
Sorry, ale ja bym nie chciała obawiać się wizyty w szpitalu, że ktoś za mnie uzna, ze już się dość nażyłam.
A lekarz powinien leczyć a nie zabijać pacjenta.
caffe, samira, Iwone, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Nati74 wrote:Paszczakin jaką świadomą decyję może podjąć małe dziecko? Albo niemowlak? Obecnie eutanazja tylko z nazwy jest dobrowolna.
Polecam rzadowy raport z Holandi odnośnie funkcjonowania ustawy eutanazyjnej w praktyce. Ten oficjalny dokument ujawnił, że tylko w 30% eutanazji jest wykonywanych na wniosek pacjenta. O reszcie decyduje rodzina: niech dziadek się już tak nie męczy - albo nie chcemy już dłużej czekać na spadek, albo sami lekarze - bez wiedzy i zgody rodziny i pacjenta - oceniają, ze jego życie POWINNO się jeż skończyć. W wielu przypadkach tez nie podejmują leczenia osób, którym można by w prosty sposób pomóc, bo wg nich są za stare, za biedne, za głupie.... W tym raporcie lekarze przyznają się do tego wprost i nikt nie widzi w tym większego problemu. Uśmierca się tez chore noworodki i małe dzieci - najczęściej na wniosek rodziców.
Sorry, ale ja bym nie chciała obawiać się wizyty w szpitalu, że ktoś za mnie uzna, ze już się dość nażyłam.
A lekarz powinien leczyć a nie zabijać pacjenta.
Ja mysle ze ten temat nie jest mozliwy do rozstrzygniecia, dopoki sie czlowiek w takiej sytuacji nie znajdzie - czego nikomu nie zycze. Zarowno po stronie pacjenta jak i rodziny. W dalszej czesci artykulu, ktory przytoczylam, byla relacja matki dziewczyny, chorej na raka, ktora jeszcze przed ta ustawa, czekala do 18ego roku zycia zeby sie usmiercic. Nie mogla, nie chciala dluzej cierpiec. Matka nie moze do dzis sie z tym pogodzic, ale czy moglaby dluzej patrzec jak jej dziecko cierpi? To sa sprawy bardzo indywidualne.
Polecam film "W strone morza" - wprawdzie nie dotyczy dzieci, ale niezle naswietla czesc problemu.Lucky, Bursztyn, moremi, Kate 75 lubią tę wiadomość
-
ja się nie odzywam na ten temat ale jestem i za aborcją i za eutanazją.. szczególnie jak czytam wypociny Ewy
proponuję przejechać się na oddział dla nieuleczalnie chorych, cierpiących, wyjących z bólu ludzi.. eutanazja powinna być legalna ale to tylko moje zdanie
co do wieku kobiety.. prawda jest taka laski, że dałyśmy dupy z rodzeniem dzieci kiedy był czas ku temu i teraz cóż .. Nasze organizmy są już wątpliwej jakości stąd i te problemy z zajściem czy donoszeniem. I to prawda, że teraz dzieciaki powinny być już odchowane a my powinnyśmy korzystać z życia.. cóż.. ja jednak nie żałuję ...
lekarz jednak powinien zachować opinię dla siebie
i zanim któraś pociśnie w moją stronę kilka "ciepłych" słów to zaznaczam, że to jest moja opinia na ten temat
p.s. dzień dobry
paszczakin wrote:Apropos zezwolenia na eutanazje w Belgii- czy Wam sie wydaje, ze to jest cos w stylu "dziecko mam chorowite, zarzuce mu wieczna pigulke z apteki"?
do tego sa komisje lekarskie, lata cierpienia dzieci z nieuleczalnymi chorobami, dzieci, ktore wegetuja w bolu. Ngdy nikomu nie bede zyczyc podjecia takiej decyzji, nie moglabym nawet byc lekarzem zasiadajacym w takiej komisji..
eutanazja nie jest nikomu narzucona- jest szacunkiem do czlowieka, do jego mocno umotywowanych decyzji. Bardziej rozumiem pozwolenie na eutanazje niz na aborcje z wlasnego widzi mi sie.. A i tu- chociaz pewnie sama bym tego nie zrobila, uwazam, ze aborcja do ktorego tam momentu powinna byc legalna.anna maria, Simba, malgos741, Pusurek, Iwone, Bozia3, moremi, samira, Mango, mysza1975, Andzia33, kapturnica lubią tę wiadomość
-
paszczakin wrote:A co do noworodka, dziecka- piszesz, ze "usmierca" sie je na wniosek rodzicow. jakby to bylo kolejne "to nie wyszlo za dobre, machniemy nastepne". Postaw sie na moment w takiej sytuacji, kiedy masz podjac decyzje, czy twoje dziecko ma zyc czy umrzec. nie sadzisz, ze kazda matka, ktora zdecydowala sie na ciaze (w NL aborcja jest chyba legalna) zrobi i odda wszystko, zeby dziecko zylo? I ze inna decyzje podejmuje sie jak juz naprawde nie ma szans na zycie?
A nie sądzisz, ze czasem też tak jest? Akurat dość mocno siedzę w temacie i staram się dotrzeć do różnych dokumentów, które niekoniecznie są nagłaśniane w mediach. We Francji np. rekomenduje się aborcję w przypadku wykrycia wady serca, którą można operować. A w warunkach polskich tez bardzo często lekarze namawiają na aborcję nawet jak rodzice tego nie chcą. Wielokrotnie szukałam dziewczynom innego lekarza do prowadzenia ciaży, bo poprzedni nie chciał kontynuować ciaży z podejrzeniem wad rozwojowych i na każdej wizycie pastwił się wręcz nad pacjentką.
Każde takie rozwiązanie prawne jest mieczem obosiecznym. Jak się je wprowadza, to przytacza się bardzo skrajne przypadki, ale potem w praktyce zaczynają się problemy. I zdarzają się lekarze, którzy wolą dziecko uśmiercić niż leczyć. I wcale się z wolą rodziców nie liczą. Mojej koleżance lekarze przez 3 miesiące zamienili życie w koszmar tylko dlatego, ze zdecydowała się urodzić dziecko, które wg lekarzy nie miało szansy na życie po porodzie. Odmawiano jej nawet środków p/bólowych, cytuję: jak decydowała się pani urodzić potwora, to niech się teraz pani meczy" Dziekco przeżyło, jest chore, ale nie tak bardzo jak diagnozowali lekarze - niedługo skończy 18 lat.samira, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Witajcie Dziewczyny
U na sa juz paki na dzrewach, lada chwila zakwitna i bedzie tak jak w obrazku na miejscu mojego wykresu (moze wykres tez zakwitnie wkoncu..... )
Poniewaz o tej porze moj mozg nie jest w szczytowej formie i nie nabral jeszcze rozpedu- wiec narazie nie udzielam sie w interesujacej dyskusji
Olena, powodzenia w adopcji
Inessa, wspeieram
Reni, rozsmieszylas mnie tym ksiedzem ktory nie zadzwonil...
Slonecznego dnia Wazm zycze (sobie tez)
Simba, Reni, moremi, samira, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Nati74 wrote:A nie sądzisz, ze czasem też tak jest? Akurat dość mocno siedzę w temacie i staram się dotrzeć do różnych dokumentów, które niekoniecznie są nagłaśniane w mediach. We Francji np. rekomenduje się aborcję w przypadku wykrycia wady serca, którą można operować. A w warunkach polskich tez bardzo często lekarze namawiają na aborcję nawet jak rodzice tego nie chcą. Wielokrotnie szukałam dziewczynom innego lekarza do prowadzenia ciaży, bo poprzedni nie chciał kontynuować ciaży z podejrzeniem wad rozwojowych i na każdej wizycie pastwił się wręcz nad pacjentką.
Każde takie rozwiązanie prawne jest mieczem obosiecznym. Jak się je wprowadza, to przytacza się bardzo skrajne przypadki, ale potem w praktyce zaczynają się problemy. I zdarzają się lekarze, którzy wolą dziecko uśmiercić niż leczyć. I wcale się z wolą rodziców nie liczą. Mojej koleżance lekarze przez 3 miesiące zamienili życie w koszmar tylko dlatego, ze zdecydowała się urodzić dziecko, które wg lekarzy nie miało szansy na życie po porodzie. Odmawiano jej nawet środków p/bólowych, cytuję: jak decydowała się pani urodzić potwora, to niech się teraz pani meczy" Dziekco przeżyło, jest chore, ale nie tak bardzo jak diagnozowali lekarze - niedługo skończy 18 lat.
-
Reni zgadzam się z tobą i mogę się podpisać pod tym co napisałaś.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2014, 09:50
01.2015 iuiinvicta Gdańska
10.2015 iuiArtemida Olsztyn
ivf Kwiecień punkcja 14.04.2016
kariotypy ok
mutacja MTHFR
ivf listopad Novum co ma być to będzie...transfer 18.11.2017 -
w Polsce
Żanet lubi tę wiadomość
-
Co do facetów to ja w tygodniu nie gotuję bo mój mąż uwielbia przygotowywać różne dania.
samira lubi tę wiadomość
01.2015 iuiinvicta Gdańska
10.2015 iuiArtemida Olsztyn
ivf Kwiecień punkcja 14.04.2016
kariotypy ok
mutacja MTHFR
ivf listopad Novum co ma być to będzie...transfer 18.11.2017 -
W przypadku piesków i kotków, które nie mogą przecież same decydować, wszyscy akceptują, że właściciel podejmie za nie decyzję, żeby się dłużej nie męczyły. A w przypadku ludzi, którzy potrafią wyrazić sowje zdanie i proszę, żeby pozwolić im odejść, bo ciepią, mówi się nie...
Zgadzam się z tym, co pisze paszczakin. I nie przekonuje mnie argument o nadużyciach. Powinno walczyć się z nadużyciami, a nie z samą ideą. Przy okazji ostatnich przypadków na porodówkach widać, że lekarze nie potrzebują ustawy o eutanazji, żeby wyelimionować te noworodki, które ich zdaniem nie powinny żyć. Pani ordynator ze Świnoujścia uznała, że dziecko urodzone w 6 miesiącu nie ma szansy i nie udzieliła mu pomocy i tyle...Simba, bliska77, Bozia3, moremi, Kate 75, Andzia33, kapturnica lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:zapytalam, bo to o czym napisalas jes straszne. Takiego lekarza pdalabym do sadu i zakwestionowala jego etyke "lekarska", to podchodzi pod znecanie sie psychiczne.
I o to właśnie chodzi, ze nie są to odosobnione przypadki - wystarczy że lekarz na usg znajdzie coś niepokojącego - i w dodatku czesto się myli - i od razu pada: z tego nic nie bezie, POWINNA pani usunąć. To nie jest prawo kobiety, ale cos co sugeruje i narzuca lekarz. A jak kobieta się sprzeciwi zaczynają się problemy. A przecież nawet jak dziecko może urodzić się chore to należy mu się leczenie i opieka.
Mojego bratanka po porodzie lekarze ocenili na bez szans. Rzucili na nerke nagiego i czekali aż zdechnie (sorry, ale nie da się tego inaczej okreslić) tylko dlatego, ze urodził się za wcześnie. Dopiero po godzinie jak nadal oddychał lekarz się zlitował i zaczął ratować. Dzieciak przezył i ma się dobrze - jak na tak skrajnego wcześniaka nawet bardzo dobrze. W innym szpitalu dzieci urodzone przedwcześnie traktuje się tak jak w Świnoujściu - z góry skazuje na śmierć, albo traktuje jak odpad medyczny - kobiety rodza do wiadra. Naprawdę tego chcecie? Czy nawet jak dziecko rodzi się przedwcześnie to nie zasługuje na potraktowanie po ludzku? Na pieluszkę i łóżeczko? Czy lekarz, który jednego dnia wywołuje poród w 23-24 tc by uśmiercić dziecko z podejrzeniem zespołu Downa będzie jutro walczył o nasze dziecko, któremu grozi przedwczesny poród? Nie wierzę.
I zwróćcie uwagę na zapis w ustawie do zabicia dziecka wystarczy PODEJRZENIE choroby. Nie trzeba mieć nawet pewności. To tak jakbym ja podejrzewała, ze sądiad mnie okradł i on na pdostawie tego podejrzenia trafiłby na 3 lata do wiezienia.
A tu mówimy o prawie do życia.
caffe, Dorka71, samira, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny