35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyEwka, ciagle piszesz ze objadasz sie jakims tlustym wpieprzowym kotletem i dopiero 6 kg. Ja kurwa jedna kanapke i miske salaty i waga ani drgnie- bynajmniej chcialabym by drgala w odwrotnym kierunku.a jak sie glodze to ledwo zyje, glowa mnie napieprza i jest mi niedobrze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2014, 18:38
bliska77, Simba, Bursztyn, Żanet, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
polarmiś wrote:Ewka, ciagle piszesz ze objadasz sie jakims tlustym wpieprzowym kotletem i dopiero 6 kg. Ja kurwa jedna kanapke i miske salaty i waga ani drgnie- bynajmniej chcialabym by drgala w odwrotnym kierunku.a jak sie glodze to ledwo zyje, glowa mnie napieprza i jest mi niedobrze.
bo ja poprawiam kefirem a po nim jest dobre sranie

kolezanka chudzina kiedys mi powiedziała że grunt to duzo srac a nie mało jeść
coś w tym jest być może
poza tym najgorszy dla wagi jest cukier nie tłuszcz tak naprawde
Misiek nie poddawaj sie!
bliska77, Bursztyn, moremi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMusze wiec wlaczyc kefir choc na sranko nie moge narzekac. Slodycze lubie fakt ale zdrowe - czekolade i lody!!! Innych nie jem, nie slodze, napojow slodkich nie spozywam - chyba ze do wodki sok cytrynowy lub pomidorowy - ale to nieczesto. Malo mam ruchu jednak.EwaT wrote:bo ja poprawiam kefirem a po nim jest dobre sranie

kolezanka chudzina kiedys mi powiedziała że grunt to duzo srac a nie mało jeść
coś w tym jest być może
poza tym najgorszy dla wagi jest cukier nie tłuszcz tak naprawde
Misiek nie poddawaj sie!
bliska77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyniedawno o tym rozmawiałyśmy, ja podobnie jak Ty po prostu nie uznaję takiego żarcia, koleżanka moja ostatnio się dziwiła, ze w domu nie mamy żadnych "gazowników", chipsów itp, wyniosłam to z domu rodzinnego, po prostu nigdy tego typu żarełka nie potrzebowalam i tyle, jedyny mój słaby punkt to piwo, tylko nie smakowe, bez niego nie umiem żyć, choć teraz muszęania.g wrote:Hehe
a wiesz kiedyś uwielbiałam colę, zimne piwko, cukier i kfc. Tak mi się jakoś nagle pozmieniało i trwa tak już kilka lat.
Bursztyn, moremi, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyz tymi facetami to prawda, w sumie jakby nie patrzeć czerpia same przyjemnościEwaT wrote:znowu skwierczysz? mapecie jeden
oddałam dzis krew i mocz, zważyłam sie - 6kg do przodu od poczatku ciązy
już naprawde zaczyna mi być ciężko, bolą kostki i kolana przy dłuższym chodzeniu już nie mówiąc o zadyszce..bzykać już tez sie nie chce, cipsko jakies takie nienormalnie luzne i mokre fuuuuuujjjjj
niesprawiedliwe że faceci maja z tym wszystkim spokój
znowu bozi coś nie wyszło...
Bursztyn lubi tę wiadomość
-
polarmiś wrote:Ewka, ciagle piszesz ze objadasz sie jakims tlustym wpieprzowym kotletem i dopiero 6 kg. Ja kurwa jedna kanapke i miske salaty i waga ani drgnie- bynajmniej chcialabym by drgala w odwrotnym kierunku.a jak sie glodze to ledwo zyje, glowa mnie napieprza i jest mi niedobrze.
Nie martw sie - ja tyje od patrzenia na jedzenie
polarmiś, Bursztyn, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyno tak, to jest zdecydowanie niesprawiedliwe, przy podobnym jadłospisie ważyłabym pewnie około 90, właśnie zjadłam fasolkę z kurczakiem na parze, maż i córka fasolkę, ziemniaki i kurczaczka pieczonegopolarmiś wrote:Ewka, ciagle piszesz ze objadasz sie jakims tlustym wpieprzowym kotletem i dopiero 6 kg. Ja kurwa jedna kanapke i miske salaty i waga ani drgnie- bynajmniej chcialabym by drgala w odwrotnym kierunku.a jak sie glodze to ledwo zyje, glowa mnie napieprza i jest mi niedobrze.
Andzia33 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnycoś w tym jest, ja też staram się nie łączyć np ziemniaków z mięsem, w zasadzie to w ogóle nie jem ziemniaków, kefir i maślanka rządząEwaT wrote:Misiek- zdrowe czy nie, cukier to cukier
wierz mi że mozna wpierdalac kotlet i golonke ale z kapustą... jak poprawiasz ziemniakami i czekolada to dupa urosnie
Bursztyn lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa straczkowych nie moge bo mnie rozsadza i skreca w srodku.agafbh wrote:no tak, to jest zdecydowanie niesprawiedliwe, przy podobnym jadłospisie ważyłabym pewnie około 90, właśnie zjadłam fasolkę z kurczakiem na parze, maż i córka fasolkę, ziemniaki i kurczaczka pieczonego
bliska77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dorka, wyrazy współczucia. Wiem jak to jest, bo 4 lata zmarł mój tato.
Wenus działajcie i nie patrzcie na wykresy i monitoringi. Moje pęcherzyki też były za małe.
Witam, wszystkie dziewczyny, które właśnie do nas dołączyły.
Trochę mnie pochłonęły przygotowania do ślubu. Jest trochę załatwiania, a myśl o szukaniu kiecki przyprawia mnie o zawał serca. Dzięki temu trochę mnie myślę o ciąży, ale żeby się całkowicie nie denerwować, musiałbym chyba robić usg co 2 dni.
samira, Bursztyn, Sabina, Bozia3, polarmiś, Żanet, wenus, Dorka71, malgos741, Pusurek, Monia37, gosia7122, Andzia33 lubią tę wiadomość






