35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
peppapig wrote:Diagnoza poronienie zagrażajáce...leżenie w szpitalu końskiedawki luteiny duphaston magnez nospa czułam sie źle,miałam ciàgły krwotok, dzieciotko sie jednak nie utrzymało..w tygodniu odbieram wyniki histopatologiczne... miałam nadzieję bo większość krwiakow sie wchłania mój zaczął sie ewakuować i zabrał ze sobą dzidzie...
Bardzo mi przykro. Jak wiele dziewczyn z tego forum dokładnie wiem co czujesz
peppapig, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitajcie,
Pepa strasznie mi przykro, przytulam, u mnie krwiaczek na jajniku niezmiennie jest ale na szczescie ostatnio ciut mniejszy, caly czas jestem na luteinie
Viv ja po dupku puchlam strasznie
Inessa, mimo wszystko wierze, nie potrafie powiedziec dlaczego ale wierze w Wasze powodzenie
Misku, rozumiem, mam nadzieje, ze pewne sprawy z czasem uloza sie same, tak po prostupeppapig, Bursztyn, samira, Żanet, Viv78, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Viv78 wrote:hej Kobitki, pytanko mam do Was takie - czy przytyłyście po duphastonie? mam pierwszy cykl z dupkiem (dzisiaj 3. dzień) - i najchetniej bym jadła na okrągło...
w maju mam firmową wycieczkę w "tropiki", więc forma musi być - ale tak BARDZO bym chciała mieć przeciwwskazania do latania
czego się po nim spodziewać? wzrost tempki może? bo właśnie wskoczyłam w fazę lutealną i nie wiem czy on teraz "steruje" wykresem? czy dalej wypatrywać z niepokojem skoków/spadków?
Ja jak brałam w cyklu - czyli małe dawki nie miałam żadnych objawów, ani nie podnosił tempki anie nie dawał innych sensacji.
Teraz jak biorę 2 razy po 100 - to niestety czuje się źle - pewnie trochę to ciaża, ale też mam upławy, suchość śluzówek, swędzenie... kiepsko. ALe muszę się przemęczyć
Viv78, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Simba wrote:Pisze sie, tylko nie jako kierowca
sama sie sobie dziwie, ze kiedy mieszkalam w Italii nigdy nie bylo czasu zeby taka ture sobie urzadzic...chyba zawsze tak jest, ze jak sie ma cos pod reka, to jakos tak schodzi.....
I jeszcze marze zeby pojechac w podroz Orient Expressem np. Londyn- Istambul
to jest dopiero jazdai skrzynka dobrego wina
megan8, malgos741, Simba, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
dziewczyny, mam maly dylemat. Otoz 11 marca laparaoskopijne usuniecie ciazy pozamacicznej. Stracilama lewy jajowod. W drugim jest wodniak. Lekarka ktora mnie operowala naciela ten pozostaly w celu udroznienia i dala nam 6 miesiecy na naturalne zajscie w ciaze. Po tym czasie ryzyko na niedroznosc pozostalego jajowodu bedzie zbyt duze. 4 dni po operacji byla chyba miesiaczka (bolesna i obfite krwawienie) i dzisiaj zaczynam miec rozciagliwy sluz .... (mysle dzieki oleju z wiesiolka) Zastanawiam sie czy moge "probowac " juz w tym cyklu biorac pod uwage fakt ze nie mamy czsu do stracenie i ze macica nie byla "ruszana" podczas operacji.
Czy myslicie, ze jet jakies ryzyko ?
Do lekarza jestem umowiona dopiero na 18/04 ....
-
Bisca jeśli możesz zadzwonić do lekarza to zadzwoń i spytaj się. Mi się wydaje że po zabiegu to miesiąc musisz odczekać ale lekarz wie lepiej.
paszczakin lubi tę wiadomość
01.2015 iuiinvicta Gdańska
10.2015 iuiArtemida Olsztyn
ivf Kwiecień punkcja 14.04.2016
kariotypy ok
mutacja MTHFR
ivf listopad Novum co ma być to będzie...transfer 18.11.2017 -
BISCA wrote:dziewczyny, mam maly dylemat. Otoz 11 marca laparaoskopijne usuniecie ciazy pozamacicznej. Stracilama lewy jajowod. W drugim jest wodniak. Lekarka ktora mnie operowala naciela ten pozostaly w celu udroznienia i dala nam 6 miesiecy na naturalne zajscie w ciaze. Po tym czasie ryzyko na niedroznosc pozostalego jajowodu bedzie zbyt duze. 4 dni po operacji byla chyba miesiaczka (bolesna i obfite krwawienie) i dzisiaj zaczynam miec rozciagliwy sluz .... (mysle dzieki oleju z wiesiolka) Zastanawiam sie czy moge "probowac " juz w tym cyklu biorac pod uwage fakt ze nie mamy czsu do stracenie i ze macica nie byla "ruszana" podczas operacji.
Czy myslicie, ze jet jakies ryzyko ?
Do lekarza jestem umowiona dopiero na 18/04 ....Andzia33 lubi tę wiadomość