35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
- Niemcy, Hiszpanie i Anglicy najwięcej kupują, tam jest długa tradycja kolekcjonowania lalek. A ostatnio jest boom na Ukrainie i w Rosji - wylicza Zofia. - Ostatni klient z Rosji kupił "odtąd dotąd", cały rząd lalek z wystawy.
Zawieruszyńscy wysyłają zamówienia także do Nowej Zelandii, na Syberię, do Afryki i do Izraela.
- Jedna pani z Massachusetts co roku zamawia kolejną Dianę z naszej kolekcji sprzed kilkunastu lat, raz w niebieskim ubranku, raz w zielonym, to w wersji wielkanocnej, bożonarodzeniowej - opowiada Zofia.
Są osoby nieznane i gwiazdy jak Demi Moore. No i jest też grupa inwestorów. Kupują lalki jako lokatę kapitału, żeby kiedyś odsprzedać za wielokrotność ceny, którą sami zapłacili. Nawet nie wyjmują ich z pudełka. Taka lalka nazywa się NRFB (Never Removed from Box).
Większość klientów wozi lalki w wózku, trzyma je przy swoim łóżku. Zaprzyjaźniona kolekcjonerka pokazała im ostatnio swoją lalkę ubraną do szkoły. Wnuczka Zawieruszyńskich najpierw się zachwyciła, że lala ma taki sam strój jak jej mundurek uczniowski. A potem spytała trzeźwo: "Czy wkłada jej pani także mózg, jak idzie do szkoły?".
- Rodzina kolekcjonerów w Teksasie wybudowała nawet drugi dom, dla lalek. Może dlatego, że ich własne dzieci już dorosły? - zastanawia się Henryk.
Andzia33 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni wrote:ja jednak poczekam za kilka lat jak już te chustowane dzieciaki dorosną i co się będzie działo z ich kręgosłupami..
Jak spojrzymy na czarnoskorych sportowcow, to bija o glowe tych jasnychChyba z ich kregoslupami wszystko w porzadku? A mamusie ich raczej na polach w chustach bujaly
Ja nie nosilam corki w niczym takim, w nosidle tez nie, wlasciwie jak patrze na jej spokojne dziecinstwo, to nie wiem, gdzie mialabym nosic chuste. Ale teraz porobilo mi sie cos w glowie i zaczelo mi sie to podobacAle chyba dlatego, ze tu wiele matek chodzi z chustami i wszystkie sobie chwala. Chyba, ze wydaly na nie tyle kasy, ze nie moga mowic nic innego
Reni, Alis, samira, Simba lubią tę wiadomość
-
e tam wyjątek potwierdza regułę..
wystarczy pojechać do afryki i popatrzeć na sylwetki tych dzieciaków nienaturalnie wygiętych..
najlepiej u mamy na rękach
ale mówię nie mam doświadczenia z maluchami tematy są mi obce i nie wiem co zrobię jak się urodzi dziecko
to że będę chujową matką to wiem, bo gówna nie przeskoczę a reszta wyjdzie w praniu
nie wiem czy będę karmić piersią.. bo mam nadwrażliwe suty i nawet mąż ma zakaz dotykania ..zawsze się drę tylko nie czubek
Pusurek wrote:Jak spojrzymy na czarnoskorych sportowcow, to bija o glowe tych jasnychChyba z ich kregoslupami wszystko w porzadku? A mamusie ich raczej na polach w chustach bujaly
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2014, 08:42
Pusurek, samira, Bursztyn, Simba, Mango, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni wrote:- A ostatnio jest boom na Ukrainie i w Rosji - wylicza Zofia. - Ostatni klient z Rosji kupił "odtąd dotąd", cały rząd lalek z wystawy.
Putin??
Reni wrote:- Jedna pani z Massachusetts co roku zamawia kolejną Dianę z naszej kolekcji sprzed kilkunastu lat, raz w niebieskim ubranku, raz w zielonym, to w wersji wielkanocnej, bożonarodzeniowej - opowiada Zofia.
Nie lepiej zamowic jajko Fabergé?
Reni wrote:- Większość klientów wozi lalki w wózku, trzyma je przy swoim łóżku. Zaprzyjaźniona kolekcjonerka pokazała im ostatnio swoją lalkę ubraną do szkoły.
Ja pierdziu, ze swietlicy tez ja odbiera??
Reni wrote:- Rodzina kolekcjonerów w Teksasie wybudowała nawet drugi dom, dla lalek. Może dlatego, że ich własne dzieci już dorosły? - zastanawia się Henryk.
Boje sie.... Dom lalek....
Reni, Sabina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni wrote:e tam wyjątek potwierdza regułę..
wystarczy pojechać do afryki i popatrzeć na sylwetki tych dzieciaków nienaturalnie wygiętych..
najlepiej u mamy na rękach
Wygiete to one sa, bo lordoze maja nadmierna, bo brzuszki do przodu wywalone. Ale to sa chyba inne kwestie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2014, 08:44
-
chyba jednak zamiast na chustę, zdecydujemy się na nosidełko:
http://www.mothercare.com/BabyBj%C3%B6rn-Baby-Carrier-Original---City-Black/887807,default,pd.html
Mężowi się bardziej podoba, bo współcześniej wygląda. A ja nie będę sie bała, że się rozwiąże i dziecko wyleci.
A co do kręgosłupa - zgadzam się z Psurkiem. Jednak w Afryce jakoś ludzie mniej się garbią i z postawą nie mają problemu.Pusurek lubi tę wiadomość
-
różne czynniki mają na to wpływ
kobiety mają np wygięty kręgosłup i biodra cofnięte do tyłu od noeszenia ciężkich rzeczy (baniaków z wodą) na głowiePusurek wrote:Wygiete to one sa, bo kifoze maja nadmierna, bo brzuszki do przodu wywalone. Ale to sa chyba inne kwestie... -
nick nieaktualnyAlis wrote:chyba jednak zamiast na chustę, zdecydujemy się na nosidełko:
http://www.mothercare.com/BabyBj%C3%B6rn-Baby-Carrier-Original---City-Black/887807,default,pd.html
To co podobno jest minusem, to , ze u dolu jest za waskie, nozki dziecka nie sa fizjologicznie odwiedzione, co nie jest zdrowe dla stawow biodrowych. No i podobno szelki sa tak skonstruowane, ze wpijaja sie w plecy.
Ja przymierzalam takie bez obciazenia, wydawalo sie wygodnie, ale z dzieciatkiem 5 kg moglo byc inaczej. Ale odpuscilam ze wzglegu na te bioderka...
-
no właśnie też słyszałam, że nosidełka są niezdrowe...
to ja już nie wiem co jest zdrowe..
wsadzę do kojca z psem niech go pilnuje
a ja w tym czasie zrobię swoją robotę
Pusurek, Bursztyn, Żanet, Alis, Simba, Mango, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Pusurek wrote:Bez abonamentu se nie poczytasz, ale mi juz wystarczylo zdjecie
Dzizas, kto kupuja takie lale i co z nimi robi??
. Te lalki duże piękne - mnie się bardzo podobają
Reni lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Reni wrote:no właśnie też słyszałam, że nosidełka są niezdrowe...
to ja już nie wiem co jest zdrowe..
wsadzę do kojca z psem niech go pilnuje
a ja w tym czasie zrobię swoją robotę
Zdecydowanie koleżanki z pracy polecają mi jakieś wibrujące leżaczki-bujaczki (fisher-price)- jeszcze nie rozkminiłam tematu, ale podobno ta wibra działa cuda....Reni, Monia37, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni wrote:laski co miały hsg
jak to jest czy po tym badaniu trzeba odczekać ze staraniami
czy ten kontrast jest jakiś niebezpieczny dla przyszłego zarodka czy jakoś tak?
A nie chodzi tu o to, ze jezeli po podaniu konkrastu robi sie fotki RTG, bo sa dokladniejsze niby niz usg w tym przepadku, to komorka jajowa, ktora sie juz tam mogla czaic po drodze jest juz napromieniowana? Znaczy let her go?Reni lubi tę wiadomość
-
no własnie dlatego pytam
bo nie wiem czy kolejny cykl w plecy
Pusurek wrote:A nie chodzi tu o to, ze jezeli po podaniu konkrastu robi sie fotki RTG, bo sa dokladniejsze niby niz usg w tym przepadku, to komorka jajowa, ktora sie juz tam mogla czaic po drodze jest juz napromieniowana? Znaczy let her go? -
nick nieaktualnyBozia3 wrote:co kto lubi - wiem, że podobno dzieciom to dobrze robi - taki bliski kontakt z matką w tych chustach - mnie by to wkur....ło po 30 minutach....Gotuję rosół i z przodu wisi mi dziecko - odkurzam i noszę go ze sobą - jakieś to dla mnie przedłużanie ciąży - ale może ja ch...j nie matka.....
Zdecydowanie koleżanki z pracy polecają mi jakieś wibrujące leżaczki-bujaczki (fisher-price)- jeszcze nie rozkminiłam tematu, ale podobno ta wibra działa cuda....
Dzieciura mozesz tez na plecy, jak juz podrosnie, jak afrykanska mateczka
Mnie z kolei te bujaczki z wibra rozwalaja, widzialam ostatnio dziecie w takim, telepie sie w tym kolebaczku, krecic w kolko, blyska mu tam i buczy, co to, kuzwa, Tivoli?Mozna muze i blyski wylaczyc, ale ja bym chyba juz wolala dzieciaka pobujac w bujaczku albo wziac na rece, jakies takie to odczlowieczajace jest. Zeby maszyna usypiala moje dziecko?
Simba, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny