35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
iwcia77 wrote:Prawdopodobnie bede musiala wykonac to nieszczesne hsg, zgadnijcie co na to moj slubny? NIE MA MOWY!, IDZ NA KONSULTACJE Z INNYM GINEXEM ( czytaj : pojdziemy razem) a to dlatego , ze moj jest technikiem radiologii i robi fotki rtg. jest przeciwny nawet lataniu samolotem we wczenej ciazy ( tej do 12 tyg). Napisal magisterke z tego i teraz ja mam przechlapane
...
No bez przesady... Chyba lepiej się naświetlić i zajść w ciążę niż się nie naświetlać i nie być.
A latanie w ciąży przestudiowałam i jeśli się nie lata po 40 godzin tygodniowo, nie zaobserwowana żadnego wpływu na ciążę. Powyżej 40 wyniki są niepewne.
A propos absurdalnych zaleceń dla ciężarnych. Dzisiaj przeczytałam, że jeśli mnie ciągnie do słodkiego w ciąży, mogę sobie pozwolić na jedno ciastko dziennie, najlepeiej drożdżówkę. A jajecznicę powinnam sobie robić na parze. Jasne... Jakbym się stosowała do wszystkich zaleceń dla ciężarnych, padłabym z głodu i mała nie miałaby mamusi.
Poza tym ponoć pasta do zębów jest szkodliwa, kremy do twarzy i nie pamiętam co jeszcze.inessa, iwcia77, Sabina, Bliska 77, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Alis wrote:No bez przesady... Chyba lepiej się naświetlić i zajść w ciążę niż się nie naświetlać i nie być.
A latanie w ciąży przestudiowałam i jeśli się nie lata po 40 godzin tygodniowo, nie zaobserwowana żadnego wpływu na ciążę. Powyżej 40 wyniki są niepewne.
A propos absurdalnych zaleceń dla ciężarnych. Dzisiaj przeczytałam, że jeśli mnie ciągnie do słodkiego w ciąży, mogę sobie pozwolić na jedno ciastko dziennie, najlepeiej drożdżówkę. A jajecznicę powinnam sobie robić na parze. Jasne... Jakbym się stosowała do wszystkich zaleceń dla ciężarnych, padłabym z głodu i mała nie miałaby mamusi.
Poza tym ponoć pasta do zębów jest szkodliwa, kremy do twarzy i nie pamiętam co jeszcze.
iwcia77 lubi tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:z pasta do zebow sie zgodze, fluor jest rakotworczy
Czyli w ciąży nie powinno się myć zębów? I pewnie poza ciążą też. A jednak kobiety w większości myją zęby i rodzą zdrowe dzieci.Mega, Bursztyn, inessa, Pusurek, iwcia77, Sabina, megan8 lubią tę wiadomość
-
Alis wrote:No bez przesady... Chyba lepiej się naświetlić i zajść w ciążę niż się nie naświetlać i nie być.
A latanie w ciąży przestudiowałam i jeśli się nie lata po 40 godzin tygodniowo, nie zaobserwowana żadnego wpływu na ciążę. Powyżej 40 wyniki są niepewne.
A propos absurdalnych zaleceń dla ciężarnych. Dzisiaj przeczytałam, że jeśli mnie ciągnie do słodkiego w ciąży, mogę sobie pozwolić na jedno ciastko dziennie, najlepeiej drożdżówkę. A jajecznicę powinnam sobie robić na parze. Jasne... Jakbym się stosowała do wszystkich zaleceń dla ciężarnych, padłabym z głodu i mała nie miałaby mamusi.
Poza tym ponoć pasta do zębów jest szkodliwa, kremy do twarzy i nie pamiętam co jeszcze.
Najlepiej założyć własne gospodarstwo, uprawiać zboże, warzywka i owoce, miec ule, piec chleb i samemu wyrabiać wędliny, robić soki, dżemy, miec swoje kurki, kaczuszki, króliczki i takie tam... Zwariować można.
A poglądy żywieniowe naszych lekarzy i specjalistów zmieniają sie w zależności od tego która frakcja producentów da w danym momencie da więcej kasy. Nie dajmy sie zwariować, wszystko jest dla ludzi, ale trzeba zachować umiar. Każdy tez ma swoje upodobania żywieniowe ... Wiadomo kobieta w ciąży chce sie zdrowo odżywiać bo dba nie tylko o siebie
Alis, inessa, ania.g, iwcia77, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
O popatrz, domestos nawet mam
Już się dokształciłam - ziaja ma sporo past bez fluoru. Kupię, bo wiadomo, że ciężarne na wszystko można naciągnąć. Ale szczerze mówiąc mam już szczerze dość informacji o wrogach czających się na mnie w kuchni i w łazience. Ostatnio już boję się jeść - bo owoce i warzywa to same pestycydy (wiadomo, że taki pestycyd nawet do organicznych dopłynie z wodą gruntową), poza tym tokso się na nich czai, mięso, ryby, znów tokso, listerioza i chemia, jajka, a więc tiramisu, kremy, majonez - salmonella, wątróbka - niebezpieczna witamina A itd... Jak tego nie wyprę szybko ze świadomości to się jakichś zaburzeń odżywiania nabawię.
inessa, Pusurek, samira, iwcia77, Simba, Mega, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyUwielbiam poprostu Was i czytać co piszecie zawsze mi humor poprawiacie
i nie tylko humor poprostu lubie Was
a co do jedzenia czy nie jedzenia to chyba i tak każdego człowieka wybór a czy ekologia tak do konca jest ekologią to miałabym troche na nie poniewaz i tak deszcz chociażby spada z róznymi dodatkami albo sasiedzie rózne dziwnosci wykorzystująsamira, iwcia77, Mega, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Alis wrote:Poza tym ponoć pasta do zębów jest szkodliwa, kremy do twarzy i nie pamiętam co jeszcze.
Ja też mam fazę i bardzo zwracam uwagę na to co jem i czego używam. Niestety wiem że i tak jestem i będę naszpikowana chemią i innymi świństwami. W takim świecie żyjemy i pewnych rzeczy nie da się uniknąć. Marzy mi się własny ogródek warzywno owocowy ale w tym lesie nic mi nie urośnie.inessa, Sabina, Andzia33 lubią tę wiadomość
Matka fantastycznej 4 -
ania.g wrote:Marzy mi się własny ogródek warzywno owocowy ale w tym lesie nic mi nie urośnie.
Mi się marzy ogródek u rodziców. Żeby uprawiali, plewili i robili przetwory, a mi tylko podsyłali efekty końcowe
chyba jeszcze nie jestem w tym wieku, kiedy człowiek lubi dłubac w ziemi. Po prawdzie, obawiam się, że nigdy w tym wieku nie będę.mysza1975, ania.g, inessa, iwcia77, Simba, Bozia3, Mega, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Alis wrote:O popatrz, domestos nawet mam
Już się dokształciłam - ziaja ma sporo past bez fluoru. Kupię, bo wiadomo, że ciężarne na wszystko można naciągnąć. Ale szczerze mówiąc mam już szczerze dość informacji o wrogach czających się na mnie w kuchni i w łazience. Ostatnio już boję się jeść - bo owoce i warzywa to same pestycydy (wiadomo, że taki pestycyd nawet do organicznych dopłynie z wodą gruntową), poza tym tokso się na nich czai, mięso, ryby, znów tokso, listerioza i chemia, jajka, a więc tiramisu, kremy, majonez - salmonella, wątróbka - niebezpieczna witamina A itd... Jak tego nie wyprę szybko ze świadomości to się jakichś zaburzeń odżywiania nabawię.
kupuj z ekologicznych upraw, certyfikowane, sa drogie ale raczej unikniesz wiekszej ilosci chemii
chemia jest wszedzie, ale jesli mozna zminimalizowac jej ilosc, to dlaczego nie
ania.g lubi tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:tutaj nie chodzi o naciaganie ciezarnych, bo fluor dziala kancerogennie na wszystkich, nie tylko na baby w ciazy
kupuj z ekologicznych upraw, certyfikowane, sa drogie ale raczej unikniesz wiekszej ilosci chemii
chemia jest wszedzie, ale jesli mozna zminimalizowac jej ilosc, to dlaczego nieBursztyn, Andzia33 lubią tę wiadomość
Matka fantastycznej 4 -
ania.g wrote:Nie każdy ma świadomość na temat fluoru. Jestem jedyną matką w klasie mojej młodszej córki która nie zgodziła się na fluoryzację zębów.
ania.g lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyania.g wrote:Nie każdy ma świadomość na temat fluoru. Jestem jedyną matką w klasie mojej młodszej córki która nie zgodziła się na fluoryzację zębów.
A w Norwegii daje sie dzieciom tabletki z fluorem, bo woda nie jest uzdatniana w zaden sposob. Moje dziecko jadlo sobie te tabletki jakis czas, faktycznie w wieku 13 lat nie ma ani jednego ubytku. Ja w jej wieku pol paszczy mialam zaplombowane,a drugie pol w prochnicy...Iwone, Mega, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Pusurek wrote:A w Norwegii daje sie dzieciom tabletki z fluorem, bo woda nie jest uzdatniana w zaden sposob. Moje dziecko jadlo sobie te tabletki jakis czas, faktycznie w wieku 13 lat nie ma ani jednego ubytku. Ja w jej wieku pol paszczy mialam zaplombowane,a drugie pol w prochnicy...
Pusurek, Bliska 77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Bursztyn wrote:kupuj z ekologicznych upraw, certyfikowane, sa drogie ale raczej unikniesz wiekszej ilosci chemii
chemia jest wszedzie, ale jesli mozna zminimalizowac jej ilosc, to dlaczego nie
No i tu jest duża różnica między UK, a Polską. W Anglii sobie można spokojnie w hipermarkecie zamówić organic z dostawą do domu. Bardzo mi się to podobało. Tutaj niby są jakieś produkty bio, ale to przeważnie suszone, ewentualnie jaja. Świeże wprowadził Lidl, ale Lidl nie ma dostaw do domu, a nie będę teraz latać kilogramami ziemniaków, jabłek itd. w siatach. Poza tym ostatnio, gdy byłam w Lidlu mieli tylko cebulę, kiwi i marchewkę. Czekam aż się coś na polskim rynku ruszy.