35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySabina wrote:Ja pierwszy i jak na razie jedyny poród miała sn, ale nie miałam akcji tylko wszystko szło dzięki oksytocynie, zero skurczów partych plus wielgachna głowa córki. Poród był ciężki, nie wspominam go mile. Potem długi czas miałam wrażenie, że zawiodłam. Czemu, nie wiem?
I masz rację, mam wrażenie, że jestem słabsza.
Ja mialam bardzo podobnie, dlugi, ciezki porod, dziecko zaklinowane w kanale rodnym. Ale przez chwile mi nie przyszlo do glowy, ze zawiodlam. Urodzilam w koncu wielkie, zdrowe dziecko, wiec skad moglabym miec takie mysli?
Teraz rozmyslalam dluzsza chwile o cc, ale jak Ewka napisala, ze bedzie ja miala na zyczenie, to sie jakos zaczelam, nie wiem, czemu wahac. I szkoda mi sie zrobilo brzucha, miesni, dochodzenia do siebie po operacji, dluzszej pologu.
I jakos tak mysle, ze kurka dam rade i tego urodzic naturalnie! No chyba, ze usg pokaze, ze ma ponad 4 kg, to nie bede narazac i siebie, i malego. Dobrze, ze jeszcze chwila czasu na podjecie decyzji.samira, Sabina, Bozia3, Żanet, moremi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Pusurek wrote:Ja mialam bardzo podobnie, dlugi, ciezki porod, dziecko zaklinowane w kanale rodnym. Ale przez chwile mi nie przyszlo do glowy, ze zawiodlam. Urodzilam w koncu wielkie, zdrowe dziecko, wiec skad moglabym miec takie mysli?
Teraz rozmyslalam dluzsza chwile o cc, ale jak Ewka napisala, ze bedzie ja miala na zyczenie, to sie jakos zaczelam, nie wiem, czemu wahac. I szkoda mi sie zrobilo brzucha, miesni, dochodzenia do siebie po operacji, dluzszej pologu.
I jakos tak mysle, ze kurka dam rade i tego urodzic naturalnie! No chyba, ze usg pokaze, ze ma ponad 4 kg, to nie bede narazac i siebie, i malego. Dobrze, ze jeszcze chwila czasu na podjecie decyzji.
to sie tak nazywa na życzenie....ginka mi sugerowala ze tak może byc lepiej dla dziecka bo moge nie miec rozwarcia i rozne rzeczy sie moga po drodze przytrafic i co mialam zrobic?? Ty bys ryzykowala? jasne ze bym chciala miec brzuch cały ale zdecydowalam tak dla dobra mojego synka poswiecajac siebie!mysza1975, samira, Bliska 77, malgos741 lubią tę wiadomość
-
EwaT wrote:to sie tak nazywa na życzenie....ginka mi sugerowala ze tak może byc lepiej dla dziecka bo moge nie miec rozwarcia i rozne rzeczy sie moga po drodze przytrafic i co mialam zrobic?? Ty bys ryzykowala? jasne ze bym chciala miec brzuch cały ale zdecydowalam tak dla dobra mojego synka poswiecajac siebie!
samira, Pusurek, mysza1975, Żanet, gosia7122 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEwaT wrote:to sie tak nazywa na życzenie....ginka mi sugerowala ze tak może byc lepiej dla dziecka bo moge nie miec rozwarcia i rozne rzeczy sie moga po drodze przytrafic i co mialam zrobic?? Ty bys ryzykowala? jasne ze bym chciala miec brzuch cały ale zdecydowalam tak dla dobra mojego synka poswiecajac siebie!
Glupio, ze ginka sugerowala takie okropienstwa. Ciutke to chyba nieprofesjonalne. Moze o kase chodzilo. Wyglada na to, ze juz troche wydalas, a pewnie jeszcze to nie koniec...
Jasne, ze nie ryzykowalabym, napisalam, ze jesli dziecko bedzie bardzo duze, to nie bede robic z siebie bohaterki i rodzic sn. Ale napisalas, ze Tomaszek nie jest bardzo duzy. Pepowina tez nie owiniety, wyglada jakby wszystko mialo byc ok.
Ewa, Twoja decyzja, ja byc moze podejme identyczna. Na razie czekam na rozwoj sytuacji ( rosniecia Adamka ) i sil wlasnych. Pamietaj, ze przy porodzie kobiety miewaja nadludzkie sily.samira, mysza1975, Żanet lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny zacytuje tu dziewczyne z belly z grudniówek cos motywujacego i budującego:
dziewczyna po tez dosc ciezkich przejsciach...to jej wpis:
"W maju 32lata. Starania od 2010r, 4 inseminacje, 4 ET in vitro (1 i 2 -brak ciąży, 3 puste jajo płodowe i poronienie w grudniu, 4 raz trojaczki jednojajowe). U mnie endometrioza. Dziś maluszki mają po 4cm +/- 2mm. Jeden nam pomachał, drugi sobie pływał, a trzeci spał.11 czerwca mam badania genetyczne."Viv78, mysza1975, samira, ania.g, Bliska 77, Reni, malgos741, moremi lubią tę wiadomość
-
ja odebrałam wyniki różnych badań (różyczki, CMV, toxo itp) i aż się nogami nakryłam - na pierwszy rzut oka jakaś masakra, teraz siedzę i analizuje z dr google i mam nadzieje ze jednak ok, ale tarczyca na pewno nie za ok jak na ciążę. jutro lece do "dodatkowego" gina, dzisiaj 300 pln na badania, jutro jeszcze wiecej na wizyte, ehh
mysza1975, samira, Sabina, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Ja tez bede miala cc i bardzo sie z tego powodu ciesze ,ale tez sie boje bo ja to wogole cykor jestem na wszelkiego rodzaju szpitalne sprawy ,16.6 jade z moja polozna ustalic termin cc.Wczoraj zarejestrowalam sie zeby zabezpieczyli krew pepowinowa Helenki.
samira, Bliska 77, Żanet, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Viv78 wrote:ja odebrałam wyniki różnych badań (różyczki, CMV, toxo itp) i aż się nogami nakryłam - na pierwszy rzut oka jakaś masakra, teraz siedzę i analizuje z dr google i mam nadzieje ze jednak ok, ale tarczyca na pewno nie za ok jak na ciążę. jutro lece do "dodatkowego" gina, dzisiaj 300 pln na badania, jutro jeszcze wiecej na wizyte, ehh
Dzieci kosztują i to nawet zanim się urodząViv78, Sabina, Pusurek, Mega, Bliska 77, Żanet lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyinessa wrote:Dziewczyny zacytuje tu dziewczyne z belly z grudniówek cos motywujacego i budującego:
dziewczyna po tez dosc ciezkich przejsciach...to jej wpis:
"W maju 32lata. Starania od 2010r, 4 inseminacje, 4 ET in vitro (1 i 2 -brak ciąży, 3 puste jajo płodowe i poronienie w grudniu, 4 raz trojaczki jednojajowe). U mnie endometrioza. Dziś maluszki mają po 4cm +/- 2mm. Jeden nam pomachał, drugi sobie pływał, a trzeci spał.11 czerwca mam badania genetyczne."
daje Nadzieję Super oby do szczęśliwego rozwiązania teraz -
nick nieaktualnymysza1975 wrote:Dzieci kosztują i to nawet zanim się urodzą
A za przejazd do szpitala do Bergen na badania prenetalne oddali kase. Pod tym wzgledem kocham ten kraj.
mysza1975, Viv78, samira, Sabina, Bliska 77, Simba, Żanet, malgos741, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Ja bym wolała rodzic sn. Nie boję się bólu, ale nie wiem czy będę umiała się zachować, rozpoznać bóle parte i przeć w odpowiednim momencie.
A propos, do tych, które już rodziły, są niedługo przed, albo będą to robić pierwszy raz. Chodziłyście albo wybieracie się do szkoły rodzenia? Jak wrażenia? Uważacie, że takie zajęcia mogą być przydatne w czasie porodu i w pierwszych dniach życia maluszka?Viv78, samira, Sabina, Simba, gosia7122 lubią tę wiadomość
-
mysza1975 wrote:Dzieci kosztują i to nawet zanim się urodzą
no:)) mój M. wpadl z radosna info ze zamowil lepszy net i kosztuje jedyne xxx, dostał ciętą riposte i zamknal sie w sobie przebąkując jeszcze pod noskiem ze juz nie wspomni w takim razie ze widzial taka fajna promocje na sprzęt grający, no pora zmieniac priorytetyania.g, mysza1975, Sabina, moremi lubią tę wiadomość
-
Pusurek wrote:Blogoslawiona Norwegio... jedyne za co zaplacilam jak na razie w ciazy, to usg w Polsce.
A za przejazd do szpitala do Bergen na badania prenetalne oddali kase. Pod tym wzgledem kocham ten kraj.
no właśnie, ja też bym to mogla sensowniej zorganizowac - tyle ze jak sobie pomysle ze mam isc do tej baby z medicoveru ktora nie byla zbyt pomocna podczas staran -to mi sie odechciewa -nie chce tez zeby mi tam zagladano za czesto - ale to podobno nie szkodzi.
napisalam niby do niej maila ze jestem w koncu w ciazy i prosze o wystawienie skierowania na podstawowe badania (bylyby za darmo w wiekszosci, a endo mi np przez net wszystko wystawia) - ale ona na to tylko "gratuluje, zapraszam na wizyte", no to sie zamknelam w sobiepolazlam z zewnetrznym skierowaniem i zabuliłam zdrowo - ale coś czuję że to się niebawem zmieni...
-
nick nieaktualny