35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySrednia wieku na pewno jest nizsza ale to nie ma zwiazku z dieta a z brakiem dostepu do medycyny ( nie zwiazana z nereczkami ze wzgledu na diete).Reni wrote:Tia...a jaka jest ich średnia wieku?
Ja miałam stosować dietę dukana..ale nie zdążyłam.. Moja koleżanka z pracy wylądowała w szpitalu.. Też po diecie.. Wiec dałam sobie spokój..
Bozia3 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, witam się trochę podłamana.
Tak się dziś niechcący wpasowałam w temat skurczów i witamin...
Wczoraj wkurzył mnie mój brat, podobno nieświadomie i nieumyślnie, skutkiem czego w nocy obudziły mnie skurcze, takie nieprzyjemne twardnienie brzucha łącznie z bólem jakby partym, kręgosłup w odcinku lędźwiowym bolał, do rana nie przeszło. Pobiegłam do lekarza, przyjął mnie o 14.00. Ciśnienie raczej niskie 112/66, tętno 87, pokazałam mu wyniki, morfologia siadła, cukier w normie (dzięki Pasurek). Skurcze faktycznie są, dziecko waży 1400, ja przytyłam od początku 6,5 kg. Kiepsko się czuję... Lekarz kazał brać buscopan forte 3x1, podobno magnez na tym etapie ciąży już nic nie daje, jest skuteczny do 28 tygodnia więc nie pomoże, mam włączyć witaminy z żelazem, do tej pory brałam tylko kwas foliowy i kwasy omega. Mam się, oszczędzać, nigdzie nie wyjeżdżać, nie skakać na spadochronie, zero seksu i wytrzymać przynajmniej jeszcze 4 tygodnie, tak żeby dziecko ważyło 2200 i nadawało sie ewentualnie do inkubatora. Brzuch mi dzisiaj cały dzień twardnieje... Z dobrych wieści łożysko sie podniosło i jest na bocznej ścianie.
samira, polarmiś, ania.g, Sabina, Bliska 77, Bursztyn, Bozia3, mysza1975, megan8, moremi, malgos741, iwcia77, gosia7122 lubią tę wiadomość
-
Każdy powinien mieć dietę indywidualnie dopasowaną do siebie. To że coś jest dobre i sprawdzone dla koleżanki to nie znaczy że na nas podziała tak samo. Aby efekt jakiejkolwiek diety był lepszy, nie ma bata trzeba ćwiczyć. Z diety też nie wychodzi się nagle tylko stopniowo. A potem już zawsze należy jeść zdrowo jeśli efekt ma być na stałe.
polarmiś, Bozia3, mysza1975, moremi, Reni, iwcia77 lubią tę wiadomość
Matka fantastycznej 4
-
to musze dodac ten miod i cytrynke a prysznic do szorowania jest co dwa dni to fakt ha ha najlepiej zeby miec ciemne fugi ale liczy sie efekt ha hapolarmiś wrote:Jeszcze dodac lyzke miodu i kilka kropel cytryny. Podawalam kiedys ten przepis ale lazienka co drugi dzien do mycia.Renia1975
-
No to piknie... dbaj o siebie, nic nie rób, leż i pachnij. A braciszek zanim następnym razem Cię zdenerwuje to niech najpierw pójdzie sobie pobiegać. Wiem że łatwo mówić, bo ja po każdym nerwie mam twardy brzuch i bóle jak na @. Mam nadzieję że wytrzymasz. Trzymam kciukiŻanet wrote:Dziewczyny, witam się trochę podłamana.
Tak się dziś niechcący wpasowałam w temat skurczów i witamin...
Wczoraj wkurzył mnie mój brat, podobno nieświadomie i nieumyślnie, skutkiem czego w nocy obudziły mnie skurcze, takie nieprzyjemne twardnienie brzucha łącznie z bólem jakby partym, kręgosłup w odcinku lędźwiowym bolał, do rana nie przeszło. Pobiegłam do lekarza, przyjął mnie o 14.00. Ciśnienie raczej niskie 112/66, tętno 87, pokazałam mu wyniki, morfologia siadła, cukier w normie (dzięki Pasurek). Skurcze faktycznie są, dziecko waży 1400, ja przytyłam od początku 6,5 kg. Kiepsko się czuję... Lekarz kazał brać buscopan forte 3x1, podobno magnez na tym etapie ciąży już nic nie daje, jest skuteczny do 28 tygodnia więc nie pomoże, mam włączyć witaminy z żelazem, do tej pory brałam tylko kwas foliowy i kwasy omega. Mam się, oszczędzać, nigdzie nie wyjeżdżać, nie skakać na spadochronie, zero seksu i wytrzymać przynajmniej jeszcze 4 tygodnie, tak żeby dziecko ważyło 2200 i nadawało sie ewentualnie do inkubatora. Brzuch mi dzisiaj cały dzień twardnieje... Z dobrych wieści łożysko sie podniosło i jest na bocznej ścianie.
Żanet, Bliska 77, Pusurek, iwcia77, Rernia1975 lubią tę wiadomość
Matka fantastycznej 4
-
nick nieaktualnyŻanet nie ma żartów, leżeć, oszczędzać się i zaciskać nogi ile się da! No i wyłącz telefon, niech brat już nie dzwoni i nie wpada z wizytą
Podziękowałaś mu za "pomocną dłoń"?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2014, 20:30
ania.g, Żanet, Mega, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPrawda. Wiem ze jak przestaje jesc weglowodany to zaczynam chudnac. Problem jest taki ze nie przepadam za miesem, bialymi serami. Wole kanapke z salata, ogorkiem i pomidorem .ania.g wrote:Każdy powinien mieć dietę indywidualnie dopasowaną do siebie. To że coś jest dobre i sprawdzone dla koleżanki to nie znaczy że na nas podziała tak samo. Aby efekt jakiejkolwiek diety był lepszy, nie ma bata trzeba ćwiczyć. Z diety też nie wychodzi się nagle tylko stopniowo. A potem już zawsze należy jeść zdrowo jeśli efekt ma być na stałe.
ania.g, Pusurek, Bozia3 lubią tę wiadomość
-
Sabina wrote:Żanet nie ma żartów, leżeć, oszczędzać się i zaciskać nogi ile się da! No i wyłącz telefon, niech brat już nie dzwoni i nie wpada z wizytą
Podziękowałaś mu za "pomocną dłoń"?
Zadzwoniłam do bratowej i zakazałam kontaktów do porodu
ania.g, polarmiś, Sabina, Mega, Dorka1979, iwcia77, Mango lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
U nas 8 miesięcy minęło jak z bicza strzelił. Córunia już fajna i coraz bardziej rozumna. Przewala się po całym pokoju z boku na bok , siedzi bardzo stabilnie , robi kosi kosi , podaje rączkę jak mówię cześć , bawi się uwielbia rozwalać wieże z klocków budowane przez mamę. Nie lubi samotności więc to jest czasem trochę męczące ponieważ targam ją ze sobą po całym domu - jak zostawię na chwilę to jest płacz. Po prostu rozpuściłam , ale tak długo na nią czekałam, że nawet mi to nie przeszkadza - po prostu się przyzwyczaiłam. Noce już spokojne - wstaję 2 razy - sama radzi sobie ze smoczkiem, zostawiam 3 na poduszce i zawsze któregoś znajdzie. Ma 2 piękne ząbki i opuchnięte dziąsła , bo idą kolejne - z tego powodu jest trochę marudzenia i płaczu. Apetycik dopisuje - zjada wszystko co zaserwuję.
Kolejne dziecko? Ostatnio mój mąż zadał mi pytanie czy chcę. Tak oczywiście , ale jak Lenka skończy rok i już bez żadnych lekarzy , badań , wizyt. Jeżeli się uda to super , jeśli nie Lenka zostanie jedynaczką , bo nic na siłę - mam ją i jestem szczęśliwa. Pozdrawiam Was wszystkieBozia3 wrote:angela co u Ciebie - jak się chowa Lenka?
I czy zaczynacie starania z kolejnym dzieckiem? 
ania.g, Sabina, Mega, Bliska 77, samira, Żanet, polarmiś, Bozia3, Alis, mysza1975, Dorka1979, megan8, malgos741, Reni, inessa, Bursztyn, iwcia77, gosia7122, Mango lubią tę wiadomość
-
niestety, teraz wszystkie inne sprawy musisz odłożyć na tor boczny, skup się na dzieciątku i sobieŻanet wrote:Dziewczyny, witam się trochę podłamana.
Tak się dziś niechcący wpasowałam w temat skurczów i witamin...
Wczoraj wkurzył mnie mój brat, podobno nieświadomie i nieumyślnie, skutkiem czego w nocy obudziły mnie skurcze, takie nieprzyjemne twardnienie brzucha łącznie z bólem jakby partym, kręgosłup w odcinku lędźwiowym bolał, do rana nie przeszło. Pobiegłam do lekarza, przyjął mnie o 14.00. Ciśnienie raczej niskie 112/66, tętno 87, pokazałam mu wyniki, morfologia siadła, cukier w normie (dzięki Pasurek). Skurcze faktycznie są, dziecko waży 1400, ja przytyłam od początku 6,5 kg. Kiepsko się czuję... Lekarz kazał brać buscopan forte 3x1, podobno magnez na tym etapie ciąży już nic nie daje, jest skuteczny do 28 tygodnia więc nie pomoże, mam włączyć witaminy z żelazem, do tej pory brałam tylko kwas foliowy i kwasy omega. Mam się, oszczędzać, nigdzie nie wyjeżdżać, nie skakać na spadochronie, zero seksu i wytrzymać przynajmniej jeszcze 4 tygodnie, tak żeby dziecko ważyło 2200 i nadawało sie ewentualnie do inkubatora. Brzuch mi dzisiaj cały dzień twardnieje... Z dobrych wieści łożysko sie podniosło i jest na bocznej ścianie.
Żanet, Dorka1979 lubią tę wiadomość
-
dzis obchodze 41.....ale ta cyfra brzydko wyglada, nie moge na to patrzecBozia3 wrote:może jakoś urodzinowo - natankowo w tym cyklu się rozwiniecie...
Bursztynku bo już się pogubiłam - ty skończyłaś dziś 40 czy 41 lat? yhyhy - sorki za takie pytanie...
polarmiś, Bozia3, megan8, moremi, ania.g, Mango lubią tę wiadomość
-
Fajnie, że u Was ok, oby Lenka rosła zdrowo, wszystkiego dobregoangela wrote:U nas 8 miesięcy minęło jak z bicza strzelił. Córunia już fajna i coraz bardziej rozumna. Przewala się po całym pokoju z boku na bok , siedzi bardzo stabilnie , robi kosi kosi , podaje rączkę jak mówię cześć , bawi się uwielbia rozwalać wieże z klocków budowane przez mamę. Nie lubi samotności więc to jest czasem trochę męczące ponieważ targam ją ze sobą po całym domu - jak zostawię na chwilę to jest płacz. Po prostu rozpuściłam , ale tak długo na nią czekałam, że nawet mi to nie przeszkadza - po prostu się przyzwyczaiłam. Noce już spokojne - wstaję 2 razy - sama radzi sobie ze smoczkiem, zostawiam 3 na poduszce i zawsze któregoś znajdzie. Ma 2 piękne ząbki i opuchnięte dziąsła , bo idą kolejne - z tego powodu jest trochę marudzenia i płaczu. Apetycik dopisuje - zjada wszystko co zaserwuję.
Kolejne dziecko? Ostatnio mój mąż zadał mi pytanie czy chcę. Tak oczywiście , ale jak Lenka skończy rok i już bez żadnych lekarzy , badań , wizyt. Jeżeli się uda to super , jeśli nie Lenka zostanie jedynaczką , bo nic na siłę - mam ją i jestem szczęśliwa. Pozdrawiam Was wszystkie
angela, peppapig lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo wlasnie. Masajowie to jakies 40 lat, Eskimosi tez 100 lat nie dozywali raczej.Reni wrote:Tia...a jaka jest ich średnia wieku?
Ja miałam stosować dietę dukana..ale nie zdążyłam.. Moja koleżanka z pracy wylądowała w szpitalu.. Też po diecie.. Wiec dałam sobie spokój..
Ja przerobilam Dukana raz. Wiecej nie. Lepiej wylaczyc cukier i troche poruszac tylkiem.
Bliska 77, Dorka1979, moremi, Reni, iwcia77, ania.g lubią tę wiadomość
-
spsob dobr, ale wcale nie trzeba zaparzacRernia1975 wrote:dziewczyny mam super sprawdzony sposob na cellulit ,zaparzyc pare lyzeczek kawy ,jak ostygnie dodajesz oliwe z oliwek,jakis zel do mycia ,cynamon lyzeczke i robisz pillingi tym,troche syf w lazience ale efekt cudowny,sprawdzony,nogi jak aksamit poprostu,robi sie co drugi dzien tak dlugo jak jest ochota i potrzeba








