35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Bursztyn - trzymam kciuki za przetkane rury!
Slash - tule mocno!
Anna Maria - postaraj sie uspokoic. Bo nakrecasz sie jeszcze bardziej i pewnie cisnienie ci skacze takze od tego. Ja wiem ze to latwo powiedziec ale moze powinnas sprobowac jakis technik relaksujacych jak cwiczenia oddechowe, medytacja czy po prostu modlitwa.
Nie wiem czy to cie pocieszy ale moja mama tez miala skoki cisnienia i urodzila mnie naturalnie prawie bez pomocy - troche mnie tylko wyssali taka wielka lewatywacaffe, mysza1975, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitaj Slash. My się nie znamy, ale ja trafiłam tutaj własnie po takich przejściach...i kompletnie nie umiałam sobie z tym dać rady. tym bardziej ze spotkało mnie to po raz drugi i w dodatku w ciąży bliźniaczej. A teraz spójrz na mojego avatarka. Dasz rade... Ja tak sobie myślę, może głupio, ze jakby się wtedy udało to tego słodkiego Kluska nigdy bym nie miała... Potrzebujesz czasu i spokoju...slash wrote:Witajcie moje Kochane, jestem wróciłam.
Jestem już po, po bólu fizycznym, na psychiczny zanim minie, jeszcze pewnie troszkę poczekam.
Opowiem Wam po krótce.
W czwartek wieczorem zaczełam krwawić coraz bardziej, w piątek rano wylądowałam w szpitalu. Od 2 w nocy się zaczęło samoistnie, najpierw skurcze co 15 minut a po godzinie juz co minutę i tak do 5 rano. Zanim podziałała tabletka przeciwbolowa, myślałam że umrę taki to był ból.
Około 5 zasnęłam obudziłam się po 6tej i zaczęło się dalej.
Około godz 8 ej byłam poroniłam. Brak mi słów jak to opisać, ale nie życzę tego nikomu, choć niektóre z Was to niestety też przeżyły.
Potem dostałam jeszcze tabletki w sobotę i w niedzielę żeby się do końca oczyścic i dziś po południu wypisano mnie ze szpitala. Boli mnie jeszcze trochę brzuch ale to ból już taki do zniesienia.
Jest mi smutno, jest mi żal, łzy mi lecą, potem przestają i tak w kółko, ale staram się być dzielna. Na lekarzy trafiłam wspaniałych i cały personel, nawet panie sprzątające.
Wiem myslałyście tu troszkę o mnie i dziękuję Wam za to, za kazfe wsparcie.
Reni, Peppa, Nati, Ferda - odpiszę na priv na wasze wiadomości za chwilkę.mysza1975, Viv78, peppapig, caffe, Bliska 77, slash, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitaj... Tylko spokojnie... dzieciątko nawet jeśli, to przyjdzie na świat cale i zdrowe... Postaraj się uspokoić, może po prostu poproś coś farmakologicznego... Ja bralam Relanium na tym etapie...peppapig wrote:Jesteś w szpitalu zaopiekuja się Tobą albo się domagaj jeśli się martwisz i nie płacz. Trudne to ale Helenka czuje Twój niepokój,trzymam kciuki musi być ok
Ja urodziłam moją córcie w 35 tyg i jest zdrowa.caffe lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDuzo dzisiaj sie nazbieralo: Slash - tule i ocieram łzy, Bursztyn, Anna-Maria, EwaT - trzyma kciuki za Was i wasze pociechy.
Reszte dziewczynek serdecznie pozdrawiam. Jestem dzisiaj po czterech kawach i od 11 do 17 przespala dzien - na szczescie nie sama tylko z mezem . Ale nadal bym spala, co za baryczna pogoda.peppapig, caffe, MartaDidinio, Bliska 77, Sabina, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBoże jaki słodziak... A Ty wiesz, ze ja już mojego takiego nie pamiętam? Za szybko to leci...caffe wrote:Slash, Aniu - przytulam w myślach
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2014, 18:59
caffe lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
MartaDidinio wrote:Boże jaki słodziak... A Ty wiesz, ze ja już mojego takiego nie pamiętam? Za szybko to leci... I kawal chlopa, tak mi sie wydaje... Ile wazy?
Ważył w zeszły czwartek 3920 (w ciągu 3 tygodni przybrał 1 kg), a mierzył 60 cm (przy urodzeniu 56cm).polarmiś, Bliska 77, Sabina lubią tę wiadomość
-
anna maria wrote:Witam dziewczyny ja caly czas jestem w szpitalu ,dzisiaj przewiezli mnie do 2 szpitala bo tu maja lepszy sprzet do ewentualnego wczesniejszego porodu,ktory mi niestety zagraza ,nadal mam skoki cisnienia co nie jest dobre dla mnie i Helenki.Mam straszny stres nie potrafie przestac plakac.Nie wiem jak dlugo to zniose
.kurwa mac zastanawiam sie dlaczego mnie to spotyka?
caffe, Bliska 77, Lucky, peppapig, Żanet lubią tę wiadomość
Matka fantastycznej 4 -
MartaDidinio wrote:Boże jaki słodziak... A Ty wiesz, ze ja już mojego takiego nie pamiętam? Za szybko to leci... I kawal chlopa, tak mi sie wydaje... Ile wazy?
Fajniusi jest
MartaDidinio, Lucky lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBoski....Moj tez miał być Szymon ale tatuś się na Juliusza uparł....caffe wrote:Rośnie jak na drożdżach, więc wcale Ci się nie dziwię, że już swojego szkraba nie pamiętasz gdy był takiej wielkości
Ważył w zeszły czwartek 3920 (w ciągu 3 tygodni przybrał 1 kg), a mierzył 60 cm (przy urodzeniu 56cm).Lucky, caffe, peppapig lubią tę wiadomość
-
caffe wrote:Ja też, co prawda bardzo rzadko, ale w nocy miewałam skurcze w lewej łydce. Jedynym sposobem, który zadziałał było zaprzestanie przeciągania się
Poważnie
Ja się mogę przeciągać pod warunkiem, że stopę zadrę do góry. Wystarczy nie obciągać palcówInaczej to zaproszenie do skurczu. Tylko czasem człowiek może przez sen się zapomnieć.
Burszytnku, życzę ci jutro samych pulchniutkich biuściastych afrykańskich pielęgniarekSabina, samira, Lucky, caffe, Żanet, Bursztyn, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAniu, ale Ty przeciez juz tuz-tuz... Zbieraj sily kochana bo oprocz tych cudownych zdjec jest zapieprz na maksa... Ale i tak jest fantastycznie...ania.g wrote:Caffe, Marta macie cudowne dzieciaczki
ania.g, Lucky, caffe, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
MartaDidinio wrote:Aniu, ale Ty przeciez juz tuz-tuz... Zbieraj sily kochana bo oprocz tych cudownych zdjec jest zapieprz na maksa... Ale i tak jest fantastycznie...
Lucky, iwcia77 lubią tę wiadomość
Matka fantastycznej 4