35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
mandragora wrote:Tego co napisała konsultantka jestem świadoma. I pewnie masz większą zagwostke przy twixach. Ale chyba i tak wykorzystalabym wszystkie możliwe nieinwazyjne metody. A później może amnio. Po co narażać dzieciaki jak może nie trzeba. Nifta jest dokładna i będziesz wiedziała co robić dalej.
-
iwcia77 wrote:no tak zrobie, tylko jakie ja mam to usg zamowic? normalne? genetyczne? przeziernosci karkowej?
Na genetyczne to chyba troche poznawo, bo przeziernosci Ci juz teraz nie zbadaja, z tego co sie orientuje...iwcia77 lubi tę wiadomość
-
Tygrys wrote:Witam.
Właśnie dołączyłam do Was. Można?
Od 11 m-cy staramy się o maluszka - póki co bezskutecznie.
A przeczytalas juz poprzednie 4129 stron. Bedzie sprawdzian.
Przygotuj sie z Kubusia Puchatka, stosunku do kupy noworodka i rozmiaru biustuiwcia77, Mega, ania.g, AsiaPoli, polarmiś, mandragora, Reni, Żanet, Sabina, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHehehe - może nie wszystkie 4129 stron - ale troszkę tak... od jakiegoś czasu tak sobie z ukrycia podczytuje i widzę, że właśnie wesoło tu jest.
I chyba właśnie znalazłam się gdzie powinnam być - w tych staraniach - wiadomo w kupie raźniejSimba, iwcia77, Mega, AsiaPoli, polarmiś, Sabina, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
iwcia77 wrote:jestem...bez wynikow...mam dzis dzwonic znowu...jestem bezsilna...jutro lece do polandii bez diagnozy...faken
iwcia77, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
Simba to twoja decyzja. Ja tylko wiem ze do nieszczęścia wiele nie trzeba... ja mam teraz tez niezbyt równo pod sufitem. ..we wtorek będę na usg genetycznym i zobaczę co powie mój gin. A co do szukania dziury w całym to jestem mistrzynią
i tez nie do końca wierze ze jest dobrze. Zdrowy rozsądek Simba. Choć resztki
Simba, Sabina, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
no wlasnie ja to zielona jestem w tych rozroznianiach jednego usg od drugiego...moze sie umowie i zdam na ginexa? cos mi tam pomierzy chyba?a ile kosztuje w pl usg?Simba wrote:Nie wiem - moze w kolorze?
Na genetyczne to chyba troche poznawo, bo przeziernosci Ci juz teraz nie zbadaja, z tego co sie orientuje... -
Tygrys wrote:Hehehe - może nie wszystkie 4129 stron - ale troszkę tak... od jakiegoś czasu tak sobie z ukrycia podczytuje i widzę, że właśnie wesoło tu jest.
I chyba właśnie znalazłam się gdzie powinnam być - w tych staraniach - wiadomo w kupie raźniejTygrys, iwcia77, Mega, paszczakin, Sabina, polarmiś, mandragora, Żanet, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
iwcia77 wrote:a ty z kart nie wrozysz ?
jakis jasnowidz jestes
normalnie przepowiedzialas
( oczywiscie zartuje
iwcia77 lubi tę wiadomość
-
SImba - ja nie żałuję, że nie zrobiłam amnio - bo po co miałabym robić???
Z Pappy wyszło mi bardzo niskie ryzyko i mnie to wystarczyło, co nie wyklucza oczywiście ryzyka w ogóle..
Natomiast jeśli masz dylematy - to porozmawiaj z mężem tak- jak rozmawiało ze mną dwóch lekarzy - moja ginka i lekarz na badaniach genetycznych w szpitalu:
"Do czego Pani są potrzebne te wyniki? Jeśli jest Pani na dziś gotowa usunąć chore dziecko - to proszę przystąpić do amniopunkcji - bo 1% ryzyka przy takiej decyzji - to żadne ryzyko - a potem pretensje do siebie całe życie, że szamoczesz się z chorym dzieckiem. Jeśli natomiast decyduje się Pani rodzić niezależnie od wyniku - to po co robić to badanie i ewentualnie ryzykować tym jednym procentem?
Więc sprawa prosta - odpowiedz sobie na pytanie - co zrobisz z wynikiem - np. negatywnym?
Simba, iwcia77, Sabina, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:SImba - ja nie żałuję, że nie zrobiłam amnio - bo po co miałabym robić???
Z Pappy wyszło mi bardzo niskie ryzyko i mnie to wystarczyło, co nie wyklucza oczywiście ryzyka w ogóle..
Natomiast jeśli masz dylematy - to porozmawiaj z mężem tak- jak rozmawiało ze mną dwóch lekarzy - moja ginka i lekarz na badaniach genetycznych w szpitalu:
"Do czego Pani są potrzebne te wyniki? Jeśli jest Pani na dziś gotowa usunąć chore dziecko - to proszę przystąpić do amniopunkcji - bo 1% ryzyka przy takiej decyzji - to żadne ryzyko - a potem pretensje do siebie całe życie, że szamoczesz się z chorym dzieckiem. Jeśli natomiast decyduje się Pani rodzić niezależnie od wyniku - to po co robić to badanie i ewentualnie ryzykować tym jednym procentem?
Więc sprawa prosta - odpowiedz sobie na pytanie - co zrobisz z wynikiem - np. negatywnym?
Rozmawialismy z mezem przez ostatnie miesiace na ten temat i on (ten temat) caly czas w rozmowach ewoluuje. O ile na samym poczatku, czy jeszcze przed ciaza, bylam pewna ze zrobie wszystkie mozliwe badania, o tyle teraz od kiedy te ludziki machaja do nas z ekranu, nie widzimy juz w tym tak wielkiego sensu, ze wzgledu wlasnie na to co mozna by zrobic z ewentualnym zlym wynikiem. Po prostu nie bierzemy takiej decyzji pod uwage. Natomiast chodzi chyba o sama wiedze. Tak - bedzie ok, nie, nie bedzie ok i wtedy masz czas zeby sie z tym troche oswoic.iwcia77, Sabina, Alis, polarmiś, Bozia3, EwaT, Żanet, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyania.g wrote:Cześć Tygrys
Może coś więcej o sobie powiesz.
Staramy się od 11 m-cy. W sumie teraz robimy sobie przerwę - bez monitoringu, leków wspomagających. Do września, bo potem to już chyba inseminacja nam zostanie. Więc póki co mam przerwę w bieganiu do lekarza. A po drodze urlop - więc może do września się zmieni...
W sumie idziemy na początku sierpnia do innego - żeby zasięgnąć rady u innego. Jestem zadowolona z mojej lekarki, ale chcę zobaczyć co powie inna.
ania.g, Sabina, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
hej, wlasnie dzwonla tesciowa z wiadomoscia ze wyniki sa ! teraz czekam na Alojza do 15 i potem jade je odebrac autem bo juz mi sie nie chce telepac autobusem, zwlaszcza ze pada deszcz.
ania.g, Sabina, Simba, Mega, polarmiś, Bozia3, Dorka1979, mysza1975 lubią tę wiadomość