35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnycaffe wrote:Mnie koleżanka powiedziała (pielęgniarka ze szpitala dziecięcego) żebym kupiła avent. Ja nie karmię butelką więc nie wiem dokładnie. Ale wezmę w razie czego pod uwagę firmę dr. Browns
caffe lubi tę wiadomość
-
polarmiś wrote:To mamy podobne zainteresowania choc ja z wiekszym naciskiem na fantazy. Polecam Robin Hobb z trylogia" skrytobojcy" i żywostaatki. Oraz Haruki Murakami - Ksiązki Niepodobne do innych
https://www.google.pl/#q=haruki+murakami+książki&stick=H4sIAAAAAAAAAGOovnz8BQMDgwkHsxCnfq6-gWFGsmW8EoKpJZWdbKWflJ-frZ9YWpKRX2QFYhcr5OflVH5YIcWd8tvU9fi5N5oHVnrOnaXLxAoAM9kvb1EAAAA
Anne Rice jesli lubisz czarownice i wampiry, tylko tam romansow nie ma.
Ostatni przeczytalam fajna ksiazke Bill Byrson " Zapiski z wielkiego kraju" - Ameryka oczami Anglika- bardzo fajna ksiazka.Mam wszystko w wersji papierowej
Coś mi mówi nazwisko Hoobb ale chyba nie czytałam. Anne Rice na razie przeze mnie pomijana ale chyba sięgnę. DziękiMatka fantastycznej 4 -
nick nieaktualnyania.g wrote:No tak Haruki Murakami
Mam wszystko w wersji papierowej
Coś mi mówi nazwisko Hoobb ale chyba nie czytałam. Anne Rice na razie przeze mnie pomijana ale chyba sięgnę. Dzięki
Robin Hobb jest ekstra. Ksiazki pochlonelam. Chyba mam ja na kindley i troche anne rice- jakby co moge podeslacania.g lubi tę wiadomość
-
polarmiś wrote:Caffe jakie masz pieski? Czy one moga sobie byc w domu czy tylko na dworze?
Moje rady w kwestii pobytu psa w domu i zachowania koło domu:
1. Jeśli nie chcesz żeby wchodził do określonych pomieszczeń, to teraz go tego naucz. Po prostu każ mu leżeć w progu, np. kuchni. Gdy się grzecznie położy to daj mu bonusik. Tak do skutku, potem się nauczy.
2. Nie dawaj mu nic ze stołu, bo potem będziesz miała sępa. Jak tak zrobiłam i sępa mam, chociaż nasz jest nauczony, ze jak skończę jeść to moze on coś dostanie, ale gdy odniosę talerz do kuchni. Teraz więc siedzi i czeka z niecierpliwością aż zjem...Chociaż on z obiadu nic nie dostaje, dla niego smakołykiem są bułki. Ten ze schroniska też się tak nauczył przy tym pierwszym.
3. Naucz psa żeby nie wychodził za linię bramy. Tak samo jak będziesz go uczyła niewchodzenia do kuchni. To jest bardzo przydatne i unikniesz ganiania psa po ulicy gdy będziesz wjeżdżała samochodem na posesję
Ogólnie psy wchodzą mi do domu. Bo terrier był wzięty jako szczeniak w grudniu i nie miałam serca go trzymać na zewnątrz. Tak więc stał się psem domowym. Gdy pojawił się ten ze schroniska, to się przeprowadził na dwór. Ale i tak chociaż na chwilę wchodzą, a obowiązkowo ten duży gdy jest burza, bo się boi. Gdy na dworzu są duże mrozy to śpią w domu.
Ten duży z natury jest taki, ze pilnuje właściciela, więc z nim trzeba ostrożnie, bo akurat pilnował mnie i gdy się go wyrzucało na dwór to traktował to jako karę i nie wiedział za co. Trzeba to było umiejętnie robić. Teraz juz się do wszystkiego przyzwyczaił
Nasze to mają wypasioną budę i śpią razem. Obecnie mają tam dywan z dużym włosiemale to spadek z naszej sypialni żeby im było w tyłki ciepło
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2014, 13:27
polarmiś, Sabina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa w swoim zyciu mialam kilka psow wiec jakies doswiadczenie mam. W kwestii jedzenia - zawsze gotowalam a teraz chcemy tylko na gotowym pojechac dla wygody. Mamy pomieszczenie gospodarcze z przejscie do garazu i mieszkania i z wyjsciem na ogrod. W drzwiach na ogrod zrobilismy specjalne drzwiczki dla psa by mogl sam sobie wchodzic i wychodzic. Czyli pomieszczenie gospodarcze jest taka jego buda, tam rowniez jest klatka kenelowa i poslanie . Bedziemy zgodnie z Twoimi sypugestiami uczyc ja zalatwiania w jednym miejscu - przygotowanym ( piasek). Podkarmianie psa wykluczone - tego bledu nie popelnimy ( mialam setera) wisial mi na reku jak jadlam , slina kapala a oczy byly tak smutne i blagajace ze ciezko bylo odmowic i tak do konca jego dni to trwalo.
Jak jestesmy w domu to ona nie chce w ogole byc na dworze. Caly czas chce towarzyszyc kazdej naszej czynnosci. Ciezkie jest wychowanie psa.caffe, moremi, Sabina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyUff, chata ogarnieta. Corka odkurzala i robila ciezsze rzeczy, ja lecialam z mopem. Zdecydowanie za duza chalupe mamy
. A jeszcze rano zdarzylam smignac nad jezioro sie wykapac, bo zapowiadaja burze na popoludnie. O, wlasnie zaczelo lac! Hurra!
Spadam z kompa, bo burza!
malgos741, Sabina, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
polarmiś wrote:Ja w swoim zyciu mialam kilka psow wiec jakies doswiadczenie mam. W kwestii jedzenia - zawsze gotowalam a teraz chcemy tylko na gotowym pojechac dla wygody. Mamy pomieszczenie gospodarcze z przejscie do garazu i mieszkania i z wyjsciem na ogrod. W drzwiach na ogrod zrobilismy specjalne drzwiczki dla psa by mogl sam sobie wchodzic i wychodzic. Czyli pomieszczenie gospodarcze jest taka jego buda, tam rowniez jest klatka kenelowa i poslanie . Bedziemy zgodnie z Twoimi sypugestiami uczyc ja zalatwiania w jednym miejscu - przygotowanym ( piasek). Podkarmianie psa wykluczone - tego bledu nie popelnimy ( mialam setera) wisial mi na reku jak jadlam , slina kapala a oczy byly tak smutne i blagajace ze ciezko bylo odmowic i tak do konca jego dni to trwalo.
Jak jestesmy w domu to ona nie chce w ogole byc na dworze. Caly czas chce towarzyszyc kazdej naszej czynnosci. Ciezkie jest wychowanie psa.Jak się już psa miało, to można uniknąć kilku błedów, które się popełniło przy poprzednich
Ale rzeczywiście,te błagające oczy, albo tak jak u nas, sparty na oparciu kanapy smutny psyk czasami rozczula, ale czasami wkurza na maksa.polarmiś lubi tę wiadomość
-
Pusurek wrote:Ruszyc musze, ale raczej dlatego , ze mi pajeczyny przed nosem wisza.
Przygotowuje sie jednak na walke o cc, za duzo sie naczytalam o indukcji porodu. Poza tym w 36 tygodniu to nawet wyremontowanie domu i 5 dzikich orgazmow moze nie przyniesc oczekiwanego skutku.
Wracam wiec do wariantu A, za tydzien robie przedstawienie nr 2 i wychodze z gabinetu ginekologa z papierem o cesarce.Mega, Pusurek, malgos741, Alis, ania.g, Sabina, mandragora, iwcia77, Żanet, Andzia33, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEwaT wrote:Pusurku tego ci życze, w naszym wieku to róznie może być, po co Adamka narażac??mnie sie konczy połóg a blizna to cienka kreska tam gdzie juz właściwie owłosienie sie zaczyna, wygląda naprawde ok, czucie mam wkół blizny normalne , troche tylko bardziej wrazliwa jest ta skóra, czytałam że teraz juz nie przecinaja mięśni tylko rozsuwają?? mysle zreszta że ta blizna w porownaniu z możliwościa wypadania macicy i nietrzymania moczu to pikuś
Rozumiem, ze doszlas do siebie juz zupelnie po cc? Jak w podnoszeniem malego i innymi bardziej zaawansowanymi rzeczami?Alis, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
Witam dziewczynki.
upał daje siwe znaki, po prostu jestem nie do życia.
Alis łał jaki piękny brzusio.
Alis, Mega, Sabina, mysza1975 lubią tę wiadomość
01.2015 iuiinvicta Gdańska
10.2015 iuiArtemida Olsztyn
ivf Kwiecień punkcja 14.04.2016
kariotypy ok
mutacja MTHFR
ivf listopad Novum co ma być to będzie...transfer 18.11.2017 -
Pusurek wrote:No w koncu ktoras cesarzowa sie wypowiedziala! Dzieki Ewa! Ja mysle podobnie, ze chrzanic blizne i jakies tam bole po porodzie, i nawet to dluzsze dochodzenie do siebie. Noszenie pieluchomajtek w wieku lat 42, bo sie nie trzyma moczu po porodzie naturalnym to zadna przyjemnosc. Perspektywa operacji odbytu tez mnie nie rajcuje za bardzo.
Rozumiem, ze doszlas do siebie juz zupelnie po cc? Jak w podnoszeniem malego i innymi bardziej zaawansowanymi rzeczami?
wyszłam ze szpitala w 2dobie po cc na własne zyczenie, poruszając sie samodzielnie wiec nie przesadzajmy z tym dochodzeniem do siebie, blizna troche boli do tygodnia podczas poruszania sie ale da sie żyć, mysle teraz o cwiczeniach ale na necie straszą przepukliną, najwazniejsze Pusur to nie bac sie bólu i szybko sie samemu uruchomićmalgos741, Pusurek, Mega, moremi, Sabina, mandragora, iwcia77, Andzia33, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyEwaT wrote:wyszłam ze szpitala w 2dobie po cc na własne zyczenie, poruszając sie samodzielnie wiec nie przesadzajmy z tym dochodzeniem do siebie, blizna troche boli do tygodnia podczas poruszania sie ale da sie żyć, mysle teraz o cwiczeniach ale na necie straszą przepukliną, najwazniejsze Pusur to nie bac sie bólu i szybko sie samemu uruchomić
Z cwiczeniami to faktycznie ciut za wczesnie, ale widzialam brzucho MartyD. po cesarce, po 6 miechach - genialny. Mozna spokojnie dojsc do formy i do figury pewnie tez. No i nie ma zadnych uszkodzen podwozia - ja mysle, ze to bezcenne!
Alis, Mega, moremi, mandragora, Andzia33, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
Pusurek wrote:No to genialnie! Ja sie tez sama uruchomie, zeby tylko spadac ze szpitala. Teraz najwazniejsze to wyjeczec ta cesarke i juz!
Z cwiczeniami to faktycznie ciut za wczesnie, ale widzialam brzucho MartyD. po cesarce, po 6 miechach - genialny. Mozna spokojnie dojsc do formy i do figury pewnie tez. No i nie ma zadnych uszkodzen podwozia - ja mysle, ze to bezcenne!
mam tylko nadzieje że cc nie utrudnia ponownego zajściaiwcia77, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEwaT wrote:mam tylko nadzieje że cc nie utrudnia ponownego zajścia
Ale zanim zajdziesz w kolejna ciaze, zakladam, ze bedziesz dobrze przebadana, wiec sie nie martw!Alis, EwaT, mysza1975 lubią tę wiadomość