35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Pusurek wrote:Eh, powiem wam, ze mam dosc. Rozmawialam teraz z kolezanka okulistka ( ta od przerazajacych historii
), poradzila, zeby napisac skarge na lekarza do szefowej oddzialu i dyrektora szpitala. Opisac arogancje, brak profesjonalizmu w stosunku do pacjenta oraz rasistowskie zachowania. Chlop juz siedzi przy kompie i pisze.
Zobaczymy co to da, ale jak dzis Simba pisala - nie podaruje ch..jowi.moremi, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
EwaT wrote:dzięki Bozia jest troche lepiej a jak Tomcio sie uśmiechnie to już całkiem niezle
Pusur- masakra normalnie! już mniejsza z piczkinsem ale chodzi o Adamka i tą pępowine...współczuje
gdzie Bursztyn? musze doczytać co u reszty bo ostatnio sie tutaj zaniedbałamważne, że nie pogłębia się....
Bursztyn przedłużyła pobyt w Krakowie, ze względu na mamę - dopiero za tydzień będzie w domu. Spotkam się z nią pod koniec tygodnia jeszcze - to ją pozdrowięmoremi, peppapig, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:to dobrze, że lepiej
ważne, że nie pogłębia się....
Bursztyn przedłużyła pobyt w Krakowie, ze względu na mamę - dopiero za tydzień będzie w domu. Spotkam się z nią pod koniec tygodnia jeszcze - to ją pozdrowiępeppapig lubi tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:uważam podobnie jak Ewa - to tylko pogorszy sytuację Pusurku i go rozwścieczysz... chyba, że go zrypiesz, a masz możliwość urodzenia w innym miejscu. Ja na Twoim miejscu bym teraz nie szalała, bo to on będzie przy Twoim porodzie - weź to pod uwagę.....najwyżej po wszystkim może zrób mu jazdę? Oni to właśnie tak traktują, że kobieta się wtrąca do decyzji lekarza..to tak - jakbyś decydowała o tym - w jaki sposób i czym stomatolog ma CI leczyć zęby...
Nie sadze, zeby potem ryzykował i chciał sie na niej mścić przy porodzie. I tak juz niczym nie ryzykuje, skoro prawdopodobnie bedzie rodzic naturalnie.Pusurek, moremi, kapturnica, ania.g, Bliska 77, Mega lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:to dobrze, że lepiej
ważne, że nie pogłębia się....
Bursztyn przedłużyła pobyt w Krakowie, ze względu na mamę - dopiero za tydzień będzie w domu. Spotkam się z nią pod koniec tygodnia jeszcze - to ją pozdrowięBozia3 lubi tę wiadomość
-
Pusurku chyba dziewczyny mają rację. Nikt nie lubi jak się go poucza, a zwłaszcza lekarze. Niestety ja pacjenta który uważa ze wie lepiej od lekarza po prostu splawiam i jestem niemiła. Delikatnie mówiąc. I tez myślę że może to pogorszyć sytuacje. Może faktycznie czas znaleźć inny szpital.
Bozia3, moremi, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny,
Zamiast do domu przenieśli nas x małą na chirurgie i będą ją diagnozowac. I mnie niedługo chyba też , bo tu zwariuje. Tu jest tak koszmarnie, że nawet sobie tego nie umiecie wyobrazic. Mam spać na lezance na której nie mieszcze sie z wyprostowanymi nogami, a dziecko myć w zlewie. Skończyły nam się czyste ubrania dla małej i moje... Nie mam jak zapewnić sobie jedzenia odpowiedniego dla matki karmiacej i nie wiem co dalej. To nie są warunki dla noworodka.
Pusur, musisz być w tym szpitalu?Pusurek, samira, Sabina, ania.g, Simba, Bliska 77, mysza1975, EwaT, iwcia77, Mega, polarmiś, caffe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBozia3 wrote:uważam podobnie jak Ewa - to tylko pogorszy sytuację Pusurku i go rozwścieczysz... chyba, że go zrypiesz, a masz możliwość urodzenia w innym miejscu. Ja na Twoim miejscu bym teraz nie szalała, bo to on będzie przy Twoim porodzie - weź to pod uwagę.....najwyżej po wszystkim może zrób mu jazdę? Oni to właśnie tak traktują, że kobieta się wtrąca do decyzji lekarza..to tak - jakbyś decydowała o tym - w jaki sposób i czym stomatolog ma CI leczyć zęby...
I to nie jest tak, ze ja kogos pouczam. Ja zadaje konkretne pytania, na ktore dostaje ta sama odpowiedz: " Na pewno bedzie dobrze, bo z reguly jest dobrze". Nikt raczej nie lubi byc traktowany jak idiota, ja tez nie, a tak sie wlasnie czuje teraz. Ja nie dyskutuje z nim na fachowe tematy, bo nie jestem lekarzem, ale chcialabym, zeby mi cos czasem wytlumaczono i pokazano ( np. jak szybko bije serce na usg - nie uslyszalam tego wczoraj, czy to kurwa mac takie trudne? Uspokoic pacjentke? ). I nie jestem pacjentem, ktory jest chory i sam sobie wybiera sposob leczenia, ale kobieta, ktora ma urodzic dziecko i chcialaby miec cos do powiedzenia, a nie uslyszec, ze bedzie dobrze, a jak nie, to wezma kleszcze i mi pomoga, i tez bedzie dobrze. Jezeli ja sama nie zadbam o siebie, to raczej tu nikt tego nie zrobi za mnie.
Moge sobue pojechac urodzic do innego szpitala, ale oba sa oddalone o 3 godz drogi od nas i nie mam sily teraz jezdzic i poznawac nowych lekarzy i polozne, bo zakladam, ze tam jest dokladnie tak samo.
A cc w Pl? 15 godzin samochodem + 9 promem? Zadnego lekarza prowadzacego ciaze? Moze byc ciezko. Chyba, ze prywatny szpital. Ale balabym sie chyba drogi.
Na razie czekam na telefon, potem wysylam skarge, w miedzyczasie ide do mojego rodzinnego i poloznej, a w piatek kolejna rozmowa z polozna w szpitalu. Chyba zaczyna brakowac mi sil.
Simba, ania.g, Reni, Bozia3, Bliska 77, mysza1975, iwcia77, Mega lubią tę wiadomość
-
Bry.
Pusur walcz, ale ta skarga musi być wyważona. Rasizm jest fatalnym pomysłem. Napiszcie krótko i rzeczowo, tak jak opisałaś tutaj: jakie badania wykonano, jakie masz obawy itp.kapturnica, Simba, Bozia3, Pusurek, mysza1975, iwcia77 lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Pusurku to trzymam mocno kciuki. Tylko nie leć zupełnie po bandzie. Masz rację ze prom i szpital prv w Polsce lub 3 godz na porodowke to nie najlepszy pomysł. Wałcz wiec lwico
Witam się i miłego dnia życzęmoremi, Pusurek, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyO rany ja tu dzień dobry a dziewczyny wcale nie moja dobrych nastrojów
Alisoby Mała szybko zdiagnozowali i jak najszybciej wyszła do domu i Ty z nią
tule mocno i życzę duuuuzo sił
Pusur brak mi słówmam nadzieję że coś wywalczysz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2014, 08:06
kapturnica, peppapig, Pusurek, Alis, moremi, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
Witam dziewczyny..Widze, ze oprocz pogody za oknem walacej zabami tu tez nie za wesolo , nerwowka totalna.....
Alis wspolczuje sytuacji obys szybko z coreczka wrocila do domu
Cholera ,ze kobieta w ciazy nie moze miec wplywu na to co sie z nia dzieje w dobie cywilizacji ???!!!????Gdzie sobie ludzie spaceruja po ksiezycu,przeszczepiaja narzady i potrafia skonstruowac zajebiscie inteligentne maszyny>???To sie w pale nie miesci!!!..
Pusurek ja na Twoim miejscu tez bym nie odpuscila ..Napisala skarge ale w odpowiednim tonie by nie zatrzasnac sobie przyslowiowych drzwi i tak jak dziewczyny radza nie mieszala bym do tego rasizmu czy nacjonalizmu...Bo to jednak dosc sliska sprawa......Rozumiem cie ,ze nie masz mozliwosci zjechac do Pl teraz ani szukac nowego szpitala...Kurde koncowka ciazy gdzie powinnas byc meeega wypoczeta , wyluzowana z zajebistym nastawieniem do porodu jest dla Ciebie tak stresujaca..Trzymaj sie !!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2014, 08:41
Simba, peppapig, Alis, moremi, Pusurek, mysza1975, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
to tak jak w filmie kelnerzy
zwróć uwagę kelnerowi a nie daj Boże kucharzowi.. to Ci naplują, nasmarkają, dodadzą łoniaki do jedzenia..
ja chyba też bym na razie nie szalała..
p.s. witam się
Bozia3 wrote:uważam podobnie jak Ewa - to tylko pogorszy sytuację Pusurku i go rozwścieczysz... chyba, że go zrypiesz, a masz możliwość urodzenia w innym miejscu. Ja na Twoim miejscu bym teraz nie szalała, bo to on będzie przy Twoim porodzie - weź to pod uwagę.....najwyżej po wszystkim może zrób mu jazdę? Oni to właśnie tak traktują, że kobieta się wtrąca do decyzji lekarza..to tak - jakbyś decydowała o tym - w jaki sposób i czym stomatolog ma CI leczyć zęby...Sabina, Bozia3, moremi, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
Alis.. bo mam wrażenie, że cofnęłam się do czasów średniowiecza
w Twoim przypadku może warto się awanturować o swoje?
w którym szpitalu jesteś? a mąż nie może Ci pomóc?
Alis wrote:Hej dziewczyny,
Zamiast do domu przenieśli nas x małą na chirurgie i będą ją diagnozowac. I mnie niedługo chyba też , bo tu zwariuje. Tu jest tak koszmarnie, że nawet sobie tego nie umiecie wyobrazic. Mam spać na lezance na której nie mieszcze sie z wyprostowanymi nogami, a dziecko myć w zlewie. Skończyły nam się czyste ubrania dla małej i moje... Nie mam jak zapewnić sobie jedzenia odpowiedniego dla matki karmiacej i nie wiem co dalej. To nie są warunki dla noworodka.
Pusur, musisz być w tym szpitalu?kapturnica, Alis, moremi, Pusurek lubią tę wiadomość
-
Alis wrote:Hej dziewczyny,
Zamiast do domu przenieśli nas x małą na chirurgie i będą ją diagnozowac. I mnie niedługo chyba też , bo tu zwariuje. Tu jest tak koszmarnie, że nawet sobie tego nie umiecie wyobrazic. Mam spać na lezance na której nie mieszcze sie z wyprostowanymi nogami, a dziecko myć w zlewie. Skończyły nam się czyste ubrania dla małej i moje... Nie mam jak zapewnić sobie jedzenia odpowiedniego dla matki karmiacej i nie wiem co dalej. To nie są warunki dla noworodka.
Pusur, musisz być w tym szpitalu?Alis, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
no już dobrze dobrze
nie denerwuj się
w sumie masz rację.. jeśli tak się sprawy mają to pewnie, że wymagaj
kurcze ja to się jednak cieszę, że jestem w tym posranym kraju.. jaki jest taki jest ale mimo wszystko można więcej oczekiwać od służby zdrowia a że nie zawsze wszystko jest na błysk
Pusur .. niech moc będzie z Tobą!
Pusurek wrote:Chyba zaczyna brakowac mi sil.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2014, 09:12
kapturnica, moremi, Pusurek, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:no już dobrze dobrze
nie denerwuj się
w sumie masz rację.. jeśli tak się sprawy mają to pewnie, że wymagaj
kurcze ja to się jednak cieszę, że jestem w tym posranym kraju.. jaki jest taki jest ale mimo wszystko można więcej oczekiwać od służby zdrowia a że nie zawsze wszystko jest na błysk
Pusur .. niech moc będzie z Tobą!Reni, kapturnica, Sabina, peppapig, Bozia3, Pusurek, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
Odpisalam wczoraj swojemu ginowi i ten w odpowiedzi zaprosil mnie dzisiaj na pogadanke. Czuje sie, jakbym zostala wezwana do dyrektora...
ania.g, kapturnica, Sabina, peppapig, malgos741, Bozia3, Pusurek, moremi, Bliska 77, mysza1975, iwcia77, Mega, samira lubią tę wiadomość
-
od 3 dni z lewej strony podbrzusza mam takie dziwne pulsowanie.. jak się rękę przyłoży to czuje się jakby serce biło albo coś kopało..i to tak seriami co jakiś czas
aż mężowi kazałam zobaczyć gdzie mi serce bije
miałyście kiedyś coś takiego??
to jakieś nerwobóle? o co kaman?Sabina, peppapig, moremi, mysza1975 lubią tę wiadomość