35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnycaffe wrote:agafbh wrote:caffe wrote:agafbh wrote:caffe wrote:Noc minęła bez niczego. mam już dość i mam to głęboko w du..e. Od samego chcenia się w ciążę nie zachodzi, a ja sama starała się nie będę. Ja mam dziecko, a on nie i to jego sprawa skoro tak podchodzi do tego. W takiej atmosferze to ja nie mam zamiaru się starać żeby dziecko poczynać w nerwach.
kurcze, Caffe, może powinniście na spokojnie porozmawiać....
Nie da się, a i nie mam teraz na to ochoty. Wzięłam sobie krople na uspokojenie i mam nadzieję, że pomogą. Starania sobie odpuszczam oczywiście, przynajmniej będę miała jasną sytuację, nie będę się nakręcała. Jak nie, to nie.
w takim razie trzymam kciuki za to byście jak najszybciej doszli do porozumienia, a jeszcze lepiej "owocnego porozumienia"
Aga, nic tak nie boli jak to, że się starasz cały czas, odliczasz miesiące, tygodni i dni "do", a w efekcie z powodu czyjejś zawziętości dostajesz w przysłowiowa twarz. Dla mnie to nie jest wybaczalne i strasznie boli.
wiem, wiem, boli bardzo, przepraszam ale wg mnie to zwykła głupota i zawziętość Twojego partnera, kurcze faceci faktycznie są z innej planetycaffe, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
agafbh wrote:caffe wrote:agafbh wrote:caffe wrote:agafbh wrote:caffe wrote:Noc minęła bez niczego. mam już dość i mam to głęboko w du..e. Od samego chcenia się w ciążę nie zachodzi, a ja sama starała się nie będę. Ja mam dziecko, a on nie i to jego sprawa skoro tak podchodzi do tego. W takiej atmosferze to ja nie mam zamiaru się starać żeby dziecko poczynać w nerwach.
kurcze, Caffe, może powinniście na spokojnie porozmawiać....
Nie da się, a i nie mam teraz na to ochoty. Wzięłam sobie krople na uspokojenie i mam nadzieję, że pomogą. Starania sobie odpuszczam oczywiście, przynajmniej będę miała jasną sytuację, nie będę się nakręcała. Jak nie, to nie.
w takim razie trzymam kciuki za to byście jak najszybciej doszli do porozumienia, a jeszcze lepiej "owocnego porozumienia"
Aga, nic tak nie boli jak to, że się starasz cały czas, odliczasz miesiące, tygodni i dni "do", a w efekcie z powodu czyjejś zawziętości dostajesz w przysłowiowa twarz. Dla mnie to nie jest wybaczalne i strasznie boli.
wiem, wiem, boli bardzo, przepraszam ale wg mnie to zwykła głupota i zawziętość Twojego partnera, kurcze faceci faktycznie są z innej planety
Dlatego ja nie będę się podkładała, bo gdybym ja zawiniła to pewnie bym się starała to załagodzić, a na siłę nie będę się upokarzać bo to nie ma sensu.Bursztyn lubi tę wiadomość
-
cześc kobietki właśnie byłam na badaniu kontrolnym i widziałam serduszko znowu i wychodze do domku tylko mam sie nie objadać kremówkami bo będzie mnie mdliło Dostałam leki na mdłości ale nie mam ich non stop brać tylko w razie potrzeby Więc będzie coraz lepiej i teraz czekamy na dziewczynki po wizycie u ginekologów
caffe, megan8, samira, Bursztyn, anna maria, Mango lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
agafbh wrote:Caffe, rozumiem Cię doskonale, niemniej jednak trzymam za WAS kciuki
Dzięki Aga, jestem wk...a na maksa i nie umiem sobie znaleźć miejsca. Ja nie lubię się nie odzywać, ale skoro taką taktykę przyjął mąż to ok, w tym przypadku się dostosuję.bliska77, Bursztyn, Mango lubią tę wiadomość
-
Inesska,Iwcia super że już wychodzicie>Bardzo mnie to cieszy.Inesska wracaj do zdrowia szybciutko po tej operacji a Ty Iwcia nie obżeraj sie hahaha.Dziewczyny,które jutro mają wizyty,trzymam kciuki bardzo mocno:)))
Caffe bardzo mi przykro, że musisz znosic to wszystko. Ja przez to przechodziłam i doszło do tego, ze on wykrzyczał mi , ze nie chce dziecka.zapewne mozesz sobie wyobrazić jak było mi przykro..Te comiesięczne monitoringgi, tabletki,temperatury itd. a tu takie wyznanie.SZOK.ale porozmawiałam z nim, choć było mi bardzo ciężko i teraz zaczęliśmy wszystko od nowa.Nadmienię, ze doszło do tego, że znalazł sobie pocieszycielkę((Przepłakałam wiele tygodni...
caffe, megan8, bliska77, samira, Bursztyn, anna maria, polarmiś, grosza lubią tę wiadomość
-
iza37 wrote:Inesska,Iwcia super że już wychodzicie>Bardzo mnie to cieszy.Inesska wracaj do zdrowia szybciutko po tej operacji a Ty Iwcia nie obżeraj sie hahaha.Dziewczyny,które jutro mają wizyty,trzymam kciuki bardzo mocno:)))
Caffe bardzo mi przykro, że musisz znosic to wszystko. Ja przez to przechodziłam i doszło do tego, ze on wykrzyczał mi , ze nie chce dziecka.zapewne mozesz sobie wyobrazić jak było mi przykro..Te comiesięczne monitoringgi, tabletki,temperatury itd. a tu takie wyznanie.SZOK.ale porozmawiałam z nim, choć było mi bardzo ciężko i teraz zaczęliśmy wszystko od nowa.Nadmienię, ze doszło do tego, że znalazł sobie pocieszycielkę((Przepłakałam wiele tygodni...
Iza, bardzo mi przykro, że coś takiego musiałaś przechodzić. Nawet nie wiem co powiedzieć.
jak na pierwszej wizycie po poronieniu lekarz się mnie zapytał, czy będziemy się starali i ja powiedziałam, że na razie nie, to się na mnie obraził, że tak powiedziałam, skoro chcemy dziecka. Ja odpowiadając lekarzowi, miałam na myśli najbliższe dwa miesiące, w których nie wolno nam się było starać.
Teraz gdy można, to on pokazuje swoją dumę.Mango lubi tę wiadomość
-
Inessa - nabieraj sił
- dojdziesz do siebie, to dzidzia murowana..
Dziewczyny zamówiłam na allegro zioła ojca sroki 3. Myślałam, że dostanę jakiś woreczek z herbatką - a tu dwa wielkie wory.....Jak mam pić po łyżeczce dziennie, to zajdę w ciążę chyba w wieku 55 lat..
caffe - z facetami tak jest...są coraz mniej zdecydowani na cokolwiek...rób swoje..wyluzuj się...bo szkoda nerwów na nich...Olena, caffe, Bursztyn, Panda, anna maria, polarmiś, Mango lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWiem Bursztynku, że to hormony dlatego też podjęłam właśnie decyzję, że jeszcze w czerwcu się stymuluję a w lipcu i sierpniu sobie przerwę od wszystkich "stymularotów", po prostu MUSZĘ odpocząć, bo zwariuję.
Bursztynku, taki wieczorny wypad dobrze Ci zrobi i mam nadzieję, że pozytywna energia wrócisamira, caffe, megan8 lubią tę wiadomość
-
iza37 wrote:Jolka76 wrote:Ciesze sie ze juz po wszytkim u Inneski, teraz tylko niech szybko wraca do zdrowia. Wspolczuje zapalenia Samirka, podobno jest to okropne, ja dzieki Bogu nigdy nie mialam, ale moja mlodsza siostra co pare miesiecy sie meczyla. Iwka mam nadzieje ze wkrotce juz Cie wypuszcza ze szpitala i bedzie wszytko ok, bo w tych szpitalach to sie czlowiek napatrzy, ze jeszcze bardziej sie rozchorowuje. Ja juz jak nowo urodzona po tym ukaszeniu i tylko czekam, az sie zacznie nowy cykl. Od paru dni mierze temperature, ale niestety tu w Meksyku nie moge znalezc termometra z dwoma cyframi po przecinku, wiec to moje mierzenie troche nie precyzyjne, no ale zobaczymy co z tego bedzie. Pozdrowienia dla wszytkich, spokoju i duzo zdrowia !!!
Super Jolu, że juz Ci lepiej! Szkoda, ze mieszkasz tak daleko,podrzuciłabym Ci termometr:)))
Jola ja tez mam termometr z jedna cyferka po przecinku i jest ok mysle, powodzenia w nowym cyklu ja zaczynam moj dzisiaj i to wsumie bedzie moj pierwszy cykl pod lupa w miare mozliwoscianna maria lubi tę wiadomość
-
samira wrote:caffe wrote:A ja chyba przegapiłam owulację
Wczoraj mnie dziwnie pobolewał brzuch i tak sobie pomyślałam, że kto wie czy ten cykl nie będzie krótszy, skoro tamten się wydłużył. Zrobiłam sobie test ovu i są dwie kreski, ale nie wiem czy już nie jest po ptokach, bo ja z moim nadal pokłócona i nic nie było i pewnie nie będzie.
nie jest po ptokach bo cyt "Pęcherzyk gwałtownie wzrasta, około 3 mm na dobę, osiągając w końcu średnicę 18-22 mm. Jego zewnętrzna warstwa, składająca się z komórek ziarnistych staje się niezwykle wrażliwa na wyrzut lutropiny.
W 8-38 godzin po szczycie estrogenów, również LH osiąga swój szczyt. Jest to też początek wydzielania progesteronu.
Owulacja następuje zwykle w ciągu 24-36 godzin po pierwszym gwałtownym wyrzucie LH, lub 9-24 godzin po szczytowym wyrzucie LH.
Tak, czy tak, moment owulacji jest bardzo ograniczony w czasie, gdyż po spadku LH już nie może do niej dojść.
Uwolniona z pęcherzyka Graafa komórka zachowuje zdolność do zapłodnienia 12-18 godzin od jajeczkowania.
Po uwolnieniu komórki jajowej, pęknięty pęcherzyk Graafa przekształca się w ciałko żółte wydzielające dalej progesteron. Jego wysoki poziom hamuje wydzielanie LH i FSH, a tym samym uniemożliwia dojrzewanie innych komórek jajowych w tym samym cyklu.
niesamowite jak wy wszsytko wiecie dziewczyny, tak bardzo sie ciesze ze Was znalazlam po prostu super!!!!anna maria, bliska77, megan8 lubią tę wiadomość
-
caffe wrote:agafbh wrote:caffe wrote:agafbh wrote:caffe wrote:agafbh wrote:caffe wrote:Noc minęła bez niczego. mam już dość i mam to głęboko w du..e. Od samego chcenia się w ciążę nie zachodzi, a ja sama starała się nie będę. Ja mam dziecko, a on nie i to jego sprawa skoro tak podchodzi do tego. W takiej atmosferze to ja nie mam zamiaru się starać żeby dziecko poczynać w nerwach.
kurcze, Caffe, może powinniście na spokojnie porozmawiać....
Nie da się, a i nie mam teraz na to ochoty. Wzięłam sobie krople na uspokojenie i mam nadzieję, że pomogą. Starania sobie odpuszczam oczywiście, przynajmniej będę miała jasną sytuację, nie będę się nakręcała. Jak nie, to nie.
w takim razie trzymam kciuki za to byście jak najszybciej doszli do porozumienia, a jeszcze lepiej "owocnego porozumienia"
Aga, nic tak nie boli jak to, że się starasz cały czas, odliczasz miesiące, tygodni i dni "do", a w efekcie z powodu czyjejś zawziętości dostajesz w przysłowiowa twarz. Dla mnie to nie jest wybaczalne i strasznie boli.
wiem, wiem, boli bardzo, przepraszam ale wg mnie to zwykła głupota i zawziętość Twojego partnera, kurcze faceci faktycznie są z innej planety
Dlatego ja nie będę się podkładała, bo gdybym ja zawiniła to pewnie bym się starała to załagodzić, a na siłę nie będę się upokarzać bo to nie ma sensu.
czasmi to te niedobre emocje nami kieruja, najlepiej dac sobie czas i spokojnie porozmawiac bo w zlosci to niepotrzebne rzeczy sie wygaduje....godzenie tez jest przyjemne, bedzie dobrze caffeebliska77 lubi tę wiadomość
-
Dzesc ja juz po pracy i w koncu mam weeked jejku jak sie ciesze bo potrzebuje. Ale co tam ja nawazniesze ze dziwczyny wychodza ze szpitala w szystko zmierza ku dobremu
Jestem podekscytowana moim nowym cyklemchociaz cierpie troszeczke dzisiaj ale nie zjadlam zadnych przeciwbolowych prochow a co!
Moja koleznaka urodzila wczoraj sliczniutka dziewczynke, piekna i zdrowa, mama troche wymeczona ale bardzo szczesliwa, ciesze sie bardzo.
Spedzajcie milo weekend kochane, odpoczywajcie, bawcie sie i kochajcie ja uciekam na kolacje papa
samira, megan8, polarmiś, Mango, KaRa, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
Czesc dziewczyny ja juz jestem po wizycie ,wszystko jest w ok,gin zrobil usg i zawolal mojego meza zebysmy razem zobaczyli kruszynke i bijace serduszko to jest naprawde wzruszajace.Nastepna wizyta za 2 tygodnie .Iwka i Inesska fajnie ze u was jest ok i do domku wracacie.
samira, bliska77, megan8, polarmiś, Mango, iza37, gosia7122, KaRa, angela, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyanna maria wrote:Czesc dziewczyny ja juz jestem po wizycie ,wszystko jest w ok,gin zrobil usg i zawolal mojego meza zebysmy razem zobaczyli kruszynke i bijace serduszko to jest naprawde wzruszajace.Nastepna wizyta za 2 tygodnie .Iwka i Inesska fajnie ze u was jest ok i do domku wracacie.
wspaniale, fajnie, ze wszystko okanna maria, megan8, samira lubią tę wiadomość