35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Panda wrote:caffe wrote:Reni wrote:caffe masz w 100% rację
Jakoś dotknął mnie ten program, bo o tych starszych dzieciach się nie wspomina podczas takich rozmów.
No walsnie powiemm Wam ze mam znajomych ktorzy nie mogli sobie zajsc w ciaze z calkiem dziwnych powodow, oboje mogli miec dzieci ale nie ze soba z jakiegos powodu nie dochodzilo do zaplodnienia i zdecydowali sie na adopcje. Stralai sie o jedno dziecko no i zlozli papiery i czakali nie caly rok dostali telefon i okazalo sie ze jest rodzinka ale 3 rodzenstwa od zaraz i mieli spotkanie i to byla milosc od pierwszego wejrzenia. Dzieciaki w wieku 6, 4 i 2 lat. Zapomnieli o tym ze chcieli tylko jedno malenstwo. Sa bardzo szczesliwi!!! Dla mnie to jest niesamowity dar milosci, wielki szacunek dla nich.
Mam tez kolezanke ktora zaadoptowala slicznego afrykanskiego bobaska i po dwoch latach nastepnego synka tez z afryki. Oni biali, przecudna rodzinka i powiedziala mi ze nie wybaraza sobie zycia bez nich tak mialo byc i tak czuje jakby to ona je urodzila i wychowywala, kazdy usmiech kazde slowo mamo jest jak najwaspanialsza muzyka, az milo na nich patrzec ....
Jak sobie pomyślę o tych biednych dzieciach bez rodzica to chce mi się płakać
Chwała tym co chcą adoptować te dzieciątka !!bliska77, inessa, caffe, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
grosza wrote:Panda wrote:caffe wrote:Reni wrote:caffe masz w 100% rację
Jakoś dotknął mnie ten program, bo o tych starszych dzieciach się nie wspomina podczas takich rozmów.
No walsnie powiemm Wam ze mam znajomych ktorzy nie mogli sobie zajsc w ciaze z calkiem dziwnych powodow, oboje mogli miec dzieci ale nie ze soba z jakiegos powodu nie dochodzilo do zaplodnienia i zdecydowali sie na adopcje. Stralai sie o jedno dziecko no i zlozli papiery i czakali nie caly rok dostali telefon i okazalo sie ze jest rodzinka ale 3 rodzenstwa od zaraz i mieli spotkanie i to byla milosc od pierwszego wejrzenia. Dzieciaki w wieku 6, 4 i 2 lat. Zapomnieli o tym ze chcieli tylko jedno malenstwo. Sa bardzo szczesliwi!!! Dla mnie to jest niesamowity dar milosci, wielki szacunek dla nich.
Mam tez kolezanke ktora zaadoptowala slicznego afrykanskiego bobaska i po dwoch latach nastepnego synka tez z afryki. Oni biali, przecudna rodzinka i powiedziala mi ze nie wybaraza sobie zycia bez nich tak mialo byc i tak czuje jakby to ona je urodzila i wychowywala, kazdy usmiech kazde slowo mamo jest jak najwaspanialsza muzyka, az milo na nich patrzec ....
Jak sobie pomyślę o tych biednych dzieciach bez rodzica to chce mi się płakać
Chwała tym co chcą adoptować te dzieciątka !!
Ani mi nie mow Grosza mnie sie to w glowie nie miesci, wiec tak jak mowisz chwala tym co je kochajagrosza, inessa, caffe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKochane ja chciałam mieć mulatka również
Samirka źle się czuje bardzo bym chciała jej jakoś pomóc ale nie potrafie zwłąszcza na odległość
Muszę Wam coś napisać bo mój M kiedyś mi to przysłał może Wam to pisałam ale chce powtórzyć dla śmiechu.
Oto ogłoszenie:
!!!NFZ OSTRZEGA!!! W związku z wyczerpaniem środków przeznaczonych na leczenie ptasiej grypy w roku..., uprasza się p.tklientów o nie branie ptaszkó do buzi"grosza, bliska77, Olena, polarmiś, Panda, Bursztyn, caffe, iwka76, Mango, samira lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA tak wogóle to znajomi moich rodziców 10lat się starali o dziecko i nic w końcu zdecydowali się na adopcje i znalazło się dziecko ale okazało się ,ze rodzice jego zginęli w wypadku i osierocili rodzeństwo. Nasi znajomi zdecydowali się je przyjąć jak swoje a było ich....8 tak ośmioro najstarsze jeszcze nie ukończone 18lat. Po roku znajoma urodziła synka po dwóch drugiego wspaniała 10. Bardzo się kochaja,az tak,że kilka lat temu mama zachorowała na raka już była prawie agonia lekarze wypisali ja ze szpitala. Tato ma firme przewozową dzieci i już wtedy kilku wnuków wzieli mama na łóżku do autokaru i wszyscy pojechali na Jasną Góre i ....wyprosili łaske zdrowia
bliska77, grosza, Reni, Panda, Bursztyn, iza37, caffe, angela, Olena, Mango, samira, megan8, Mega lubią tę wiadomość
-
inessa wrote:A tak wogóle to znajomi moich rodziców 10lat się starali o dziecko i nic w końcu zdecydowali się na adopcje i znalazło się dziecko ale okazało się ,ze rodzice jego zginęli w wypadku i osierocili rodzeństwo. Nasi znajomi zdecydowali się je przyjąć jak swoje a było ich....8 tak ośmioro najstarsze jeszcze nie ukończone 18lat. Po roku znajoma urodziła synka po dwóch drugiego wspaniała 10. Bardzo się kochaja,az tak,że kilka lat temu mama zachorowała na raka już była prawie agonia lekarze wypisali ja ze szpitala. Tato ma firme przewozową dzieci i już wtedy kilku wnuków wzieli mama na łóżku do autokaru i wszyscy pojechali na Jasną Góre i ....wyprosili łaske zdrowia
Piękna niesamowita wzruszająca historia !!!inessa, caffe, Mango lubią tę wiadomość
-
inessa wrote:A tak wogóle to znajomi moich rodziców 10lat się starali o dziecko i nic w końcu zdecydowali się na adopcje i znalazło się dziecko ale okazało się ,ze rodzice jego zginęli w wypadku i osierocili rodzeństwo. Nasi znajomi zdecydowali się je przyjąć jak swoje a było ich....8 tak ośmioro najstarsze jeszcze nie ukończone 18lat. Po roku znajoma urodziła synka po dwóch drugiego wspaniała 10. Bardzo się kochaja,az tak,że kilka lat temu mama zachorowała na raka już była prawie agonia lekarze wypisali ja ze szpitala. Tato ma firme przewozową dzieci i już wtedy kilku wnuków wzieli mama na łóżku do autokaru i wszyscy pojechali na Jasną Góre i ....wyprosili łaske zdrowia
wzruszyłam sięinessa, caffe lubią tę wiadomość
-
inessa wrote:Kochane ja chciałam mieć mulatka również
Samirka źle się czuje bardzo bym chciała jej jakoś pomóc ale nie potrafie zwłąszcza na odległość
Muszę Wam coś napisać bo mój M kiedyś mi to przysłał może Wam to pisałam ale chce powtórzyć dla śmiechu.
Oto ogłoszenie:
!!!NFZ OSTRZEGA!!! W związku z wyczerpaniem środków przeznaczonych na leczenie ptasiej grypy w roku..., uprasza się p.tklientów o nie branie ptaszkó do buzi"
no to ja Ci zycze mulatka Inesskainessa, caffe, Mango lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
OK przesylam dobre fluidki dla Samiry.....naczytalam sie dzisiaj ogromnie duzo emocji i milych i tych smutniejszych, badzmy dobrej mysli dzewczeta wiara przeciez czyni cuda
Ja troszke narozrabiam w sobte wieczorem impreza nam sie tak rozkrecila wodka sie lala i balwalismy do rana z tancami na stole czasami na prawde fajnie jest sie zabawic i zapomniec o calym swiecie.
Ja teraz koncentruje sie na blizniakach tak chyba Wam jeszcze tego nie mowilam ale najbardziej to chcialabym blizniaki dwoh malych slicznych chlopczykow. Skoro nie mam jeszcze dzieci to tak za jednym razem byloby superSlyszalyscie o jakims przpisie na blizniaki hahaha jakies czary mary?
bliska77, Reni, caffe, Bursztyn, inessa, Olena, Mango, samira lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPanda wrote:OK przesylam dobre fluidki dla Samiry.....naczytalam sie dzisiaj ogromnie duzo emocji i milych i tych smutniejszych, badzmy dobrej mysli dzewczeta wiara przeciez czyni cuda
Ja troszke narozrabiam w sobte wieczorem impreza nam sie tak rozkrecila wodka sie lala i balwalismy do rana z tancami na stole czasami na prawde fajnie jest sie zabawic i zapomniec o calym swiecie.
Ja teraz koncentruje sie na blizniakach tak chyba Wam jeszcze tego nie mowilam ale najbardziej to chcialabym blizniaki dwoh malych slicznych chlopczykow. Skoro nie mam jeszcze dzieci to tak za jednym razem byloby superSlyszalyscie o jakims przpisie na blizniaki hahaha jakies czary mary?
Panda, czasem takie szaleństwo jest bardzo potrzebne, dobrze że się wyluzowałaś, co do bliźniaków, przy staraniach w 2007 roku przy CLO miałam cichą nadzieję na bliźniaki, beta była zarąbista... ale mam jedna wspaniała córeczkęPanda, caffe, inessa, Mango, samira, megan8 lubią tę wiadomość
-
inessa wrote:Dziękuje Panda a tak wogóle to ja mam znajomą w Australii ale ona jest siostrą zakonną
i chyba obecnie w zachodniej austr.
sistre poznalam jak mieszkalam w Sydney ale pewno to nie ta sama miala na imie Renata bardzo ladnie spiewala...
caffe, inessa, Mango, samira lubią tę wiadomość
-
agafbh wrote:Witajcie Dziewczyny,
widzę, że humory Wam dopisują i bardzo dobrze, może i mnie się udzieli a przyda mi się i to bardzo, bo jest mi po prostu smutno..., wiem, ze za jakieś dwa trzy dni minie, nie załamuję się tylko ta bezsilność i smutek aj tam...
Wczoraj zdecydowaliśmy że już w czerwcu nie będę "się stymulować"
Mango ja już w pracy od 7
Aguś - bardzo Cię rozumiem, ale nie smuć się - w końcu zaświeci słoneczko!caffe, Bursztyn, inessa, bliska77, Mango, samira lubią tę wiadomość
-
polarmiś wrote:U mnie czarna rozpacz, nie tam płaczliwość, tylko rozpacz. Czuję, że w tym miesiącu, kolejnym, przegrałam walkę z naturą. Będę powoli odpuszczać. Jest mi smutno i źle. Przejdzie za parę dni, wiem. Ale nie mam komu tego powiedzieć bo w pracy w relacje prywatne się nie bawię, a przyjaciele daleko.
Polarmisiu - przytulam i wspieram bardzo mocno ...caffe, inessa, bliska77 lubią tę wiadomość
-
polarmiś wrote:U mnie czarna rozpacz, nie tam płaczliwość, tylko rozpacz. Czuję, że w tym miesiącu, kolejnym, przegrałam walkę z naturą. Będę powoli odpuszczać. Jest mi smutno i źle. Przejdzie za parę dni, wiem. Ale nie mam komu tego powiedzieć bo w pracy w relacje prywatne się nie bawię, a przyjaciele daleko.
Polarmisiu - przytulam i wspieram bardzo mocno ...inessa, bliska77, Mango, polarmiś lubią tę wiadomość
-
inessa wrote:A tak wogóle to znajomi moich rodziców 10lat się starali o dziecko i nic w końcu zdecydowali się na adopcje i znalazło się dziecko ale okazało się ,ze rodzice jego zginęli w wypadku i osierocili rodzeństwo. Nasi znajomi zdecydowali się je przyjąć jak swoje a było ich....8 tak ośmioro najstarsze jeszcze nie ukończone 18lat. Po roku znajoma urodziła synka po dwóch drugiego wspaniała 10. Bardzo się kochaja,az tak,że kilka lat temu mama zachorowała na raka już była prawie agonia lekarze wypisali ja ze szpitala. Tato ma firme przewozową dzieci i już wtedy kilku wnuków wzieli mama na łóżku do autokaru i wszyscy pojechali na Jasną Góre i ....wyprosili łaske zdrowia
O kurcze az miałam łzy w oczach jak to czytałam,cudowne.....Pozdrów Samirkę,biedactwocaffe, Bursztyn, inessa, bliska77, samira lubią tę wiadomość
-
agafbh wrote:Panda wrote:OK przesylam dobre fluidki dla Samiry.....naczytalam sie dzisiaj ogromnie duzo emocji i milych i tych smutniejszych, badzmy dobrej mysli dzewczeta wiara przeciez czyni cuda
Ja troszke narozrabiam w sobte wieczorem impreza nam sie tak rozkrecila wodka sie lala i balwalismy do rana z tancami na stole czasami na prawde fajnie jest sie zabawic i zapomniec o calym swiecie.
Ja teraz koncentruje sie na blizniakach tak chyba Wam jeszcze tego nie mowilam ale najbardziej to chcialabym blizniaki dwoh malych slicznych chlopczykow. Skoro nie mam jeszcze dzieci to tak za jednym razem byloby superSlyszalyscie o jakims przpisie na blizniaki hahaha jakies czary mary?
Panda, czasem takie szaleństwo jest bardzo potrzebne, dobrze że się wyluzowałaś, co do bliźniaków, przy staraniach w 2007 roku przy CLO miałam cichą nadzieję na bliźniaki, beta była zarąbista... ale mam jedna wspaniała córeczkę
hej Aga to moze tym razem sie udamoj lekarz kiedys mi powiedzial ze jest szansa zaraz po dostawieniu tabletek antykoncepcyjnych ale ja je odstawilma juz ze dwa lata temu, pozniej ktos mi powiedzial ze jest wieksza szansa na blizniaki po 35 hmmmm...w rodzinie niestety nie mamy blizniat wiec genetyka raczej nie pomoze....wiec ja tylko marze o tym "zlotym strzale" bo natura przeciez jest nieobliczalna
ehhhh fajnie sie mowi, gorzej w praktyce, pozyjemy zobaczymy
ale jak ktos ma przepis na blizniaki to poprosze...
caffe, inessa, bliska77, angela, Mango, iza37 lubią tę wiadomość