35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
No ale Andzej - moze dlatego masz teraz silna psychike, zeby rozne przeciwnosci losu znosic. Ta silna psychika ksztaltuje sie rowniez pod wplywem ciezkich zyciowych momentow. Nie chodzi o chowanie dziecka pod kloszem, ale naturalnie sie je chroni od roznych zyciowych trudnosci, natomiast kiedy sie one pojawiaja - jedno dziecko zniesie je latwiej drugie nie. Kazdy ma inna psychike i ciezko to oceniac.
Z innej beczki.
Dzisiaj rano jadac do pracy, widzialam jedna matke ktora prowadzila trojke dzieci do szkoly - ladna, szczupla, zadbana kobieta. Ze szkoly natomiast wyszla kobieta z pustym wozkiem - obrzydliwa, nierowno roztyta baba w rozciagnietym tshircie ktory kiedys byl bialy, w spodniach od dresu, blada, niedomyta i....smutna.
W pierwszej chwili pomyslalam sobie, ze ja za zadne skarby nie chce stac sie taka MATKA i ze jak ona moze tak o siebie nie dbac. A po chwili zrobilo mi sie jej szkoda. Pomyslalam, ze moze ma jakiegos meza-chuja-pijaka, ze jest nieszczesliwa i ze niewiele moze na to poradzic. Kim jestesmy, zeby oceniac jak inni maja zyc i postepowac?kapturnica, Bozia3, Reni, Iwone, Bursztyn, Mega, caffe, kkisia, Elfik, Sabina, inessa, mysza1975, ania.g, samira, macduska, Parka, iwcia77, moremi, Dorka1979, BISCA lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:hahah jest jest jest! stare forum
nareszcie andżej wrócił do formy a nie pitu pitu dzidziolki, kuppki, dupki
już zaczynało nudą powiewać
a tu proszę nareszcie poważny temat i jest dyskusja
oczywiście nie zgadzam się z Andżejem
trzeba najpierw byc w takiej sytuacji i odczuc zobaczyc ile taki akt sieje krzywdy i zniszczenia a pozniej sie wypowiedziec...to jest samo zło -
mysza1975 wrote:Hej! Jestem po wizycie u gina, trochę mnie uspokoiła, bo powiedziała, że to się zdarza, ale trzeba robić ktg 2 razy w tygodniu, więc jutro powtórka.
Podobno teraz norma to 150,
Po co CI teraz KTG - przecież chyba nie masz skurczy?mysza1975 lubi tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:silny, silny...dlaczego po śmierci ojca - Twoja mama nie zajęła się Tobą i bratem, tylko Ty przejęłaś tą rolę? Uważasz, że ją spotkała większa tragedia niż Ciebie?? Straciła męża, ale ty straciłaś ojca - to po równo boli....A ona jako dorosły człowiek powinna była zająć się Wami...a to Ty weszłaś w jej rolę i przejęłaś opiekę - dlaczego? - dlatego uważam, że jesteś silna....a nie każdy taki jest....
Mega, macduska, moremi, Dorka1979 lubią tę wiadomość
-
EwaT wrote:wiec niech lataja jak koło smierdzacego jaja
bo a nuż sobie cos zrobi, teraz szantazuje matke potem żone, zawsze sie ktoś znajdzie, metoda działa, to jemu ma byc dobrze a że inni cierpia przy okazji to go gówno obchodzi, najwazniejszy jest ON bo mu sie krzywda dzieje!
obrzydliwy totalny egoista
jak ma jaja to niech sam sie zmierzy z problemami a nie szantazuje tabletkamisamira, iwcia77, moremi, Dorka1979 lubią tę wiadomość
-
byłam w takiej sytuacji więc doskonale wiem co się dziej w psychice ludzkiej
to jest zło.. ale też staram się zrozumieć drugą stronę!
EwaT wrote:haha nie zgadzasz sie, oczywiscie
trzeba najpierw byc w takiej sytuacji i odczuc zobaczyc ile taki akt sieje krzywdy i zniszczenia a pozniej sie wypowiedziec...to jest samo złoBozia3, macduska, moremi lubią tę wiadomość
-
EwaT wrote:tak, ja w jego wieku dbałam o matke i brata bo akurat nam zmarł ojciec i nie wmawiaj mi egoizmu bo bredzisz
)
Simba, Mega, iwcia77, moremi, Dorka1979 lubią tę wiadomość
-
EwaT wrote:co nie dotyczy? moj pierwszy maz popełnij samobojstwo wiec chyba wiem co mowie
nieodpowiedzialny gnojek
nie chce Cie pytac na forum co go doprowadzilo do tego kroku bo to zbyt intymne zeby o tym gadac tutaj, ale cos takiego na pewno byloiwcia77, moremi lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:otóż to!
nie ma że nie chce mówić
albo idzie do bandy teresek albo do bandy tych fajniejszychkapturnica, Reni, kkisia, mysza1975, Sabina, macduska, Parka, iwcia77, moremi, Dorka1979 lubią tę wiadomość
-
Simba wrote:Wybacze ci to kuriozalne przejezyczenie
Wszyscy wiedza, ze jestem milym kotkiem
Myslisz ,ze jak zes w ciqazy z twixami to wszyscy beda uwazac Cie za milusia kotkeA guzik
Mega, mysza1975, Sabina, iwcia77, moremi lubią tę wiadomość
-
jane wrote:Mój to urodzony optymista, który nie przyjmuje do wiadomości, że może być trudno naturalnie.Uważa,że dzieci biorą się z samej namietności, a tej nam przecież nie brakuje
Na wiosnę próbowałam go namówić na wizytę u lekarza, zeby poszedł ze mną, ale nie chciał. Teraz wspomniałam mu o badaniu nasienia, ale zbył temat. Wyraźnie widziałam, ze nie chce o tym rozmawiać, choć dziecko chce mieć.
Eh, nie wiem jak do niego trafić. Nie chcę mu truć, ale chyba nie bedzie wyjścia
Truj, truj.
Ja mojego zapytałam czy pójdzie na te badania zanim zaczęłam monitoring. Powiedziałam dość dosadnie, że jeżeli on nie zrobi swoich badań to nie ma sensu żebym ja przed obcym chłopem nogi 3 razy w tygodniu rozkładała. Podziałało choć okazało się niepotrzebne,
ania.g, macduska, iwcia77, moremi, Dorka1979 lubią tę wiadomość