35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
eee nie.. ja np chciałam zapytać czy wynajęła komuś poddasze, bo z tego co pamiętam mieszka w domku a nie w bloku...
tak czy inaczej ktoś podpija Caffe z butelki..
może Szymek?Bursztyn wrote:nie mow tak, bo znowu otworzysz dyskusje na tematy religijne
Bozia3, iwcia77, caffe, moremi, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPrzypomniala mi sie opowiesc o alkoholizowaniu sie w pociagu.Bursztyn wrote:jak jechalam na obrone magisterki w zeszlym roku- pociagiem, wzielismy sobie pierwsza klase, wiec rozdaja tam jedzenie i alkohol, to nie odmowilam szampana o 9 rano


Lat temu pare, jeszcze mieszkalam w Pl, wybralismy sie klubem wspinaczkowym w skaly. Na poludnie Polski, sie znaczy. Pociag nocny, telepie sie chyba z 10 godzin z Gdyni do Wrocka. Ledwo wyjechalismy za Tczew, zaczynamy jesc, kazdy co tam ma. Nagle kumpel wyciaga naczynko zaroodporne wielkosci malego stolu i mowi: Kobieta mi tiramisu na droge zrobila, ale mam tylko jedna lyzke do jedzenia!
Tiramisu bylo boskie, a kumpel na popitke mial 3 wina polwytrawne. To byly cale jego zapasy na droge... Za Warszawa bylismy nawaleni jak bąki... Ze nas nie okradl nikt, to cud normalnie.
iwcia77, caffe, moremi, macduska, kkisia, Mega, Reni, samira, Sabina lubią tę wiadomość
-
muszę bardziej flaszki pilnowacReni wrote:eee nie.. ja np chciałam zapytać czy wynajęła komuś poddasze, bo z tego co pamiętam mieszka w domku a nie w bloku...
tak czy inaczej ktoś podpija Caffe z butelki..
może Szymek?
Mega, Reni lubią tę wiadomość
-
Jezeli Bog daje ludziom tyle ile sa w stanie udzwignac, to dla nas zaplanowal chyba kulturystyke...
Przedwczoraj zmarl ojciec mojego M. Pogrzeb byl dzisiaj, wiec nie bylo szans ze doleci/dojedzie, tym bardziej, ze nie mial wizy na Bialorus.
To ja tyle.
Dobrze ze mam tu Paszczaka, ktory mnie zawsze podtrzymuje na duchu...
No.
Bozia - pieknie wygladasz, tez chce
Bursztyn - ta zima kiedys musi minac
Kiss
caffe, Bozia3, samira, Mega, Sabina, Parka, paszczakin, dorbie lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
w sumie z kotami wyszło super. Bałam się, bo jak jeszcze się nie urodził Kajtek - to zrobiły sobie z jego łóżeczka legowisko - pomimo tego, że rozłożyłam w nim folię...ale po tym, jak tam zaczął spać Kajtek - koty - bez przeganiania - trzymają się od tego miejsca z daleka...obwąchały go tylko i nie podchodzą. Jeśli nie ma mnie w pokoju i dziecko głosno płacze - to kotka biega za mną i mnie przywołuje do niego, natomiast kocur zaczyna zagrzebywać podłogę - jak np. przewijam go i on siknie na podłogępaszczakin wrote:Wlasnie Bozia! jak koty? spia na malym?
Tak więc z kotami spokój na szczęscie. Raz tylko zwisały gołe stupki Kajtka z przewijaka - to kocura to zaintrygowało i zaczął swoją łapką go dość ostro trącać - bo coś się ruszało - ale dostał kapciem lekko i więcej już tego nie powtórzył...
iwcia77, Mega, Reni, samira, Pusurek, Sabina, BISCA lubią tę wiadomość
-
moja pediatra stwierdziła też lekką asymetrię u Kajetana, ale powiedziała, że mam absolutnie nic nie robić do 3 miesiąca - bo u większości to fizjologia i mija sama, a jeśli nie - to dopiero wtedy działać = więc ja se dałam spokój na raziePusurek wrote:A my jedziemy zaraz do rehabilitanta, bo mi sie nie podoba moje asymetryczne dziecko. Zobaczymy, co powie.

iwcia77, Sabina lubią tę wiadomość
-
współczuje..Simba wrote:Ja sie trzymam. Szkoda mi mojego meza. Nie potrafie mu pomoc ani ulzyc w cierpieniu..
nic nie wskazywało na to że umrze?
szkoda że nie zdążył sie pożegnać, pewnie cholernie boli
iwcia77, samira, moremi, Sabina lubią tę wiadomość








