35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWitajcie w nowym dniu i tygodniu
Pamietam o wszystkich Was dziewczyny i dobrego zielonego tygodnia
Wróciliśmy opaleni, impreza rodzinna super się udała a reszta zoabaczymy
Ja mam męża bardzo dobrego choć strasznie uparty ale bardzo mi pomaga i nie może patrzeć jak cierpie a ostatnio samam sprawiłam sobie troche cierpienia jelitowego bo nie trzymałam diety i oczywiście dołączył troche refluks a więc dietka.
Dziś jest komisja w ośrodku, dziękuje wszystkim Wam za ciepłe słowa w związku z adopcją ale to co pisałam to nie są moje dywagacje ale niestety ośrodki tak pracują,że robią sobie dziwne przerwy, ponoć sprawdzają naszą wytrzymałąść na stresa nie ma też dzieci które mogłyby pójść do rodziny tak blisko ostatnio wysyłali tu z z zachodniej Polski w góry. Ja już naprawde ostatnio nie liczę na nic bo doszły różne problemy rodzinne teraz zmarł bliski wujek (wina lekarzy) ale cóż i mój brat ma problemy, wiem a kto nie ma ale ja chciałąbym choć mieć jedną iskierkę nadziei na coś dobrego.Dobra nie bede tu znów smęcić mąż kochany to najważniejsze. Pogoda dziś fatalna u nas.
Ja już w domku i dużo pracy w tym tygodniu, trzymajcie się
Bursztyn, Reni, Panda, iza37, Mango, bliska77, grosza, samira, gosia7122, megan8, promyk, polarmiś, angela lubią tę wiadomość
-
agafbh wrote:Bursztyn wrote:agafbh wrote:u dziewczyny ale mam dziś dzień!!!!!! szkoda gadać, banda idiotów podnosi mi co chwila ciśnienie, niech ta @ już przyjdzie bo kurwicy dostane
Agus, wysylam przytulaka-uspokajacza
Dzięki Bursztynku ale chyba przez te nerwy mam temperaturę, może od córki się zaraziłam, chcę już do domu! buuuuuuu
a nie mozesz sie troche wczesniej zwolnic dzis z pracy?grosza lubi tę wiadomość
-
agafbh wrote:Reni wrote:agafbh wrote:Bursztyn wrote:agafbh wrote:u dziewczyny ale mam dziś dzień!!!!!! szkoda gadać, banda idiotów podnosi mi co chwila ciśnienie, niech ta @ już przyjdzie bo kurwicy dostane
Agus, wysylam przytulaka-uspokajacza
Dzięki Bursztynku ale chyba przez te nerwy mam temperaturę, może od córki się zaraziłam, chcę już do domu! buuuuuuu
Aguś a może ten wkurwek to taka huśtaweczka nastroju
Reni, idealnie to ujęłaś ale to niestety z powodu nadchodzącej @, obstawiam środę, przepraszam za szczegóły ale mam już śluz taki typowy przedmałpowy
to długi masz cykl hm..bliska77 lubi tę wiadomość
-
Reni wrote:Bursztyn wrote:Reni wrote:Bursztyn wrote:Reni wrote:Bursztyn wrote:Reni wrote:Panda wrote:Bursztyn wrote:agafbh wrote:grosza wrote:megan8 wrote:zazdroszczę wam mężów domatorów ,mój jest pędziwiatr
jak się przeprowadzał to ja za nim i tak kilka razy ... ale do Norwegi to powiedziałam NIE ,bo ileż można
albo pomału wróci jak małe się urodzi ,albo już taki związek na odległość i trudno
kurczę obserwowałam takich znajomych co mąż raz na 1,5 m-ca był w domu na tydz lub 2 ; a ona z 2 dzieci w domu siedziała - nie wiem może to była kwestia wychowania ale raczej nie dzieciaki totalnie wchodziły matce prawie na głowę śmiem twierdzić iż był to brak stałego autorytetu w domu jakim był ojciec
ale pamiętaj, że fizyczna obecność faceta w domu nie zawsze równa się z tym że jest on jednocześnie autorytetem, ileż to razy kobieta wszystko ciągnie a facet jest bo jest
to prawda!
no tak ale czy wtedy to jest tak zwany zwiazek niewypal jesli facet jest bo jest, to po co komu wtedy taki typ, bo jesli dwie osoby nie uczestnicza w wychowywaniu dzieci i prowadzeniu domu, codziennym zyciu to czy to wszsytko wtedy ma sens? eh no nie wiem .... wszystko fajnie rozowo to tylko w fimach wyglada....
Ja osobiscie podziwiam zwiazki na odlegosc dla mnie to nie dziala kompletnie oczywiscie bez urazy dla kogokolwiek...
aż się boję przechwalić mojego (proszę Cię Boże niech on się nie zmienia!)
Ja mojego męża spotkałam dopiero w wieku 33 lat
wcześniej trafiali mi się sami popaprańcy (najlepiej to bez zobowiązań) więc pogoniłam ich szybciutko albo książęta (przynieś podaj pozamiataj) poszło jeszcze szybciej. Bałam się, że już zawsze będę sama, bo o porządnego dawcę też trudno
Mój mąż gotuje w domu i to bardziej jemu zależy, żeby w nim coś tam grało. Sam większość naprawia. No i sprząta razem ze mną. Jedyne co to ja piorę ale to dlatego, ze on się śmieje, że jestem szop pracz, bo ciągle piorę a ja poprostu nie lubię jak mi rzeczy zalegają w koszu.
Związki na odległość tez mi nigdy nie wypalały więc ja chyba potrzebuję faceta mieć na miejscu
Dziwne jest to, że jak on wyjedzie i wróci po kilku dniach to zawsze się pokłócimy o jakąś głupotę a jak jest na miejscu to nie.. hmm..
Reni, czy my nie mamy tego samego meza?
w opisie wszystko sie zgadza w 100% i tez go poznalam kiedy mialam 33 lata
hahaha mam nadzieję, że nie
ale teraz nie żałuję, że tyle czekałam chociaż czasami wkurza mnie niemiłosiernie i mam chęć go wychłostać
no i znowu sie zgadza
Tylko mi nie mow ze jest spod znaku ryby?
jeszcze powiedz, że mimo, że twardy facet to wzrusza się kiedy ja się wzruszam i płacze jak widzi,że ja ryczę np. gdy usypialiśmy psa rodziców
strzelecale matrykę można sfałszować
no wypisz, wymaluj!!! no musi byc ten sam!sfalszowal metryke na pewno! I jeszcze to lowienie ryb
mojego nie ma, wyjechal sluzbowo, pewnie jest u Ciebie
tak u mnie kiedy chcesz go u siebie?
na weekend byloby dobrze
dogadamy sieinessa lubi tę wiadomość
-
Reni wrote:8-( to straszne
serdecznie Wam współczuję jak tu starać się o dziecko jak wyżej boli
dziekuje Reni ale my jestesmy superbabki wszytkie zreszta i nic nam nie przeszkodzi a zapylaniuhaha...damy rade z malymi przeszkodami ale damy pozatym lekarz powiedzial zeby dzialac i sie nie przejmowac...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2013, 10:00
Reni, anna maria, inessa, samira lubią tę wiadomość
-
samira wrote:tak jak wcześniej pisałam ,do gastro idę w sierpniu i chodziłam kiedyś do niego prywatnie ;)a teraz na NFZ
a dziś surowa dieta ,bo tak mnie te jelita pieką po prawej str ze nie wyrabiam i no-spa moja przyjaciółka
no i bardzo dobrze ze dieta!!! dziekuje za przepis super zapisalam i bede dzialacWiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2013, 10:01
bliska77, inessa, samira lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:no lekko wkurzające
powinna być tylko ostatnia wypowiedź
no wlasnie, inne fora maja to jakos normalnie rozwiazane. Wlasnie wyslalam wiadomosc do Ovu sygnalizujaca ten problem. strasznie mnie to wkurza.Panda, anna maria, inessa, samira lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni wrote:agafbh wrote:Reni wrote:agafbh wrote:Bursztyn wrote:agafbh wrote:u dziewczyny ale mam dziś dzień!!!!!! szkoda gadać, banda idiotów podnosi mi co chwila ciśnienie, niech ta @ już przyjdzie bo kurwicy dostane
Agus, wysylam przytulaka-uspokajacza
Dzięki Bursztynku ale chyba przez te nerwy mam temperaturę, może od córki się zaraziłam, chcę już do domu! buuuuuuu
Aguś a może ten wkurwek to taka huśtaweczka nastroju
Reni, idealnie to ujęłaś ale to niestety z powodu nadchodzącej @, obstawiam środę, przepraszam za szczegóły ale mam już śluz taki typowy przedmałpowy
to długi masz cykl hm..
późna domniemana owulacja a dziś dopiero trzeci dzień po odstawieniu progesteronu, stąd to całe przedłużenie, @ przychodzi zawsze 3,4 dni po odstawieniu progesteronu dlatego też się nie podniecam tylko cierpliwie czekam na @Reni, inessa, samira lubią tę wiadomość
-
angela wrote:agafbh wrote:angela wrote:Witajcie,
Właśnie wróciliśmy z długiego weekendu - pogoda na Mazurach całkiem całkiem - moje kłucia okazały się kolką jelitową spowodowaną zaparciami - czuję się już dobrze, ale problemy z załatwianiem non stop - najgorsze, że nic nie pomaga
Pozdrawiam wszystkie dziewczynki
Angela, cieszę się, że tak naprawdę to nic poważnego ale równocześnie współczuję dolegliwości, oby jak najszybciej przeszły
Aga - dziękuję i też bym sobie życzyła regularności jelitowej
Angela prawda że bez przytulanek można przeżyć u nas od połowy ciąży do końca i trochę jeszcze dłużej bo b.długo dochodziłam do siebie ich nie było i jakoś wytrzymaliśmy
Fajnie że wypadzik miło upłynąłbliska77, inessa, Mango, Bursztyn, angela lubią tę wiadomość
-
Hej dziewuszki moje ale sie rozpisałyscie przez te 5 dni jak mnie nie było. Wrocilam z weekendu,było fajnie.Myslalam o WAS wszystkich bardzo mocno...Powiem wam miałam takie miłe zdarzenie: teściowa woła mnie do okna i każe natychmiast robić zdjecia, ja patrzę i nic nie widzę a tesciowa na to"jak chcesz byc w ciąży to spojrz na dach(na przeciwko u sąsiada), ja patrze a tam dwa bociany dorosłe i w gnieździe dwa bocianiątka.hhahaha ale się uśmiałam z teściowej ale zdjęcia oczywiscie zrobiłam:)
Dziś znowu mam monitoring,OVU wyznaczyło mi owulację na 30,05(wątpię) choć bolało w boku tego dnia bardzo. zobaczymy co na monitoringu, ale raczej nastawiam sie na lipiec,sierpień, jak sie " napromieniuję" hahah. Całuje mocno i pozdrawiam WAS wszystkieWiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2013, 10:39
bliska77, Reni, megan8, inessa, Mango, grosza, samira, Bursztyn, gosia7122, promyk lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyiza37 wrote:Hej dziewuszki moje ale sie rozpisałyscie przez te 5 dni jak mnie nie było. Wrocilam z weekendu,było fajnie.Myslalam o WAS wszystkich bardzo mocno...Powiem wam miałam takie miłe zdarzenie: teściowa woła mnie do okna i każe natychmiast robić zdjecia, ja patrzę i nic nie widzę a tesciowa na to"jak chcesz byc w ciąży to spojrz na dach(na przeciwko u sąsiada), ja patrze a tam dwa bociany dorosłe i w gnieździe dwa bocianiątka.hhahaha ale się uśmiałam z teściowej ale zdjęcia oczywiscie zrobiłam:)
Dziś znowu mam monitoring,OVU wyznaczyło mi owulację na 30,05(wątpię) choć bolało w boku tego dnia bardzo. zobaczymy co na monitoringu, ale raczej nastawiam sie na lipiec,sierpień, jak sie " napromieniuję" hahah. Całuje mocno i pozdrawiam WAS wszystkie
witaj Iza, ja nastawiam się na sierpień, teraz wakacje, wolne od wszystkiego!!!!!!!
Jak będziesz już po monitoringu napisz koniecznie co i jak, bardzo mnie to ciekawiiza37, inessa, samira, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
agafbh wrote:iza37 wrote:Hej dziewuszki moje ale sie rozpisałyscie przez te 5 dni jak mnie nie było. Wrocilam z weekendu,było fajnie.Myslalam o WAS wszystkich bardzo mocno...Powiem wam miałam takie miłe zdarzenie: teściowa woła mnie do okna i każe natychmiast robić zdjecia, ja patrzę i nic nie widzę a tesciowa na to"jak chcesz byc w ciąży to spojrz na dach(na przeciwko u sąsiada), ja patrze a tam dwa bociany dorosłe i w gnieździe dwa bocianiątka.hhahaha ale się uśmiałam z teściowej ale zdjęcia oczywiscie zrobiłam:)
Dziś znowu mam monitoring,OVU wyznaczyło mi owulację na 30,05(wątpię) choć bolało w boku tego dnia bardzo. zobaczymy co na monitoringu, ale raczej nastawiam sie na lipiec,sierpień, jak sie " napromieniuję" hahah. Całuje mocno i pozdrawiam WAS wszystkie
witaj Iza, ja nastawiam się na sierpień, teraz wakacje, wolne od wszystkiego!!!!!!!
Jak będziesz już po monitoringu napisz koniecznie co i jak, bardzo mnie to ciekawi
wiem, bo jedziemy na tym samym wózku. Monitoring mam na 20stą,postaram sie z telefonu cos napisać,ale napiszę napewno:)inessa, samira lubią tę wiadomość
-
inessa wrote:Witajcie w nowym dniu i tygodniu
Pamietam o wszystkich Was dziewczyny i dobrego zielonego tygodnia
Wróciliśmy opaleni, impreza rodzinna super się udała a reszta zoabaczymy
Ja mam męża bardzo dobrego choć strasznie uparty ale bardzo mi pomaga i nie może patrzeć jak cierpie a ostatnio samam sprawiłam sobie troche cierpienia jelitowego bo nie trzymałam diety i oczywiście dołączył troche refluks a więc dietka.
Dziś jest komisja w ośrodku, dziękuje wszystkim Wam za ciepłe słowa w związku z adopcją ale to co pisałam to nie są moje dywagacje ale niestety ośrodki tak pracują,że robią sobie dziwne przerwy, ponoć sprawdzają naszą wytrzymałąść na stresa nie ma też dzieci które mogłyby pójść do rodziny tak blisko ostatnio wysyłali tu z z zachodniej Polski w góry. Ja już naprawde ostatnio nie liczę na nic bo doszły różne problemy rodzinne teraz zmarł bliski wujek (wina lekarzy) ale cóż i mój brat ma problemy, wiem a kto nie ma ale ja chciałąbym choć mieć jedną iskierkę nadziei na coś dobrego.Dobra nie bede tu znów smęcić mąż kochany to najważniejsze. Pogoda dziś fatalna u nas.
Ja już w domku i dużo pracy w tym tygodniu, trzymajcie się
Inessa trzymaj nerwy na wodzyDasz radę i już wkrótce będzie bobo
bliska77, inessa, Bursztyn lubią tę wiadomość
Mangoi jej marzenie
-
nick nieaktualnyinessa wrote:Witajcie w nowym dniu i tygodniu
Pamietam o wszystkich Was dziewczyny i dobrego zielonego tygodnia
Wróciliśmy opaleni, impreza rodzinna super się udała a reszta zoabaczymy
Ja mam męża bardzo dobrego choć strasznie uparty ale bardzo mi pomaga i nie może patrzeć jak cierpie a ostatnio samam sprawiłam sobie troche cierpienia jelitowego bo nie trzymałam diety i oczywiście dołączył troche refluks a więc dietka.
Dziś jest komisja w ośrodku, dziękuje wszystkim Wam za ciepłe słowa w związku z adopcją ale to co pisałam to nie są moje dywagacje ale niestety ośrodki tak pracują,że robią sobie dziwne przerwy, ponoć sprawdzają naszą wytrzymałąść na stresa nie ma też dzieci które mogłyby pójść do rodziny tak blisko ostatnio wysyłali tu z z zachodniej Polski w góry. Ja już naprawde ostatnio nie liczę na nic bo doszły różne problemy rodzinne teraz zmarł bliski wujek (wina lekarzy) ale cóż i mój brat ma problemy, wiem a kto nie ma ale ja chciałąbym choć mieć jedną iskierkę nadziei na coś dobrego.Dobra nie bede tu znów smęcić mąż kochany to najważniejsze. Pogoda dziś fatalna u nas.
Ja już w domku i dużo pracy w tym tygodniu, trzymajcie się
Inessa, piękne zdjęcie naprawdę
nadal trzymam kciuki za adopcję i nie tylko!!!inessa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam wszystkich w nowym tygodniu. My po wizycie u teściowej. M się wygadał, że staramy się o trzecie maleństwo. No i się zaczęło - po co nam trzecie, że za starzy jesteśmy....
Do tego staranka jakoś nie wychodzą, bo chyba młodsza córka nie chce rodzeństwa. Wystarczy, że tylko pomyślimy o tym, że moglibyśmy się poprzytulać, zaraz się budzi i człapie do nas - to jej się pić chce, to lalka zginęła...bliska77, Reni, grosza, Mango, samira, Bursztyn, megan8, promyk lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymarynka wrote:Witam wszystkich w nowym tygodniu. My po wizycie u teściowej. M się wygadał, że staramy się o trzecie maleństwo. No i się zaczęło - po co nam trzecie, że za starzy jesteśmy....
Do tego staranka jakoś nie wychodzą, bo chyba młodsza córka nie chce rodzeństwa. Wystarczy, że tylko pomyślimy o tym, że moglibyśmy się poprzytulać, zaraz się budzi i człapie do nas - to jej się pić chce, to lalka zginęła...
Marynka , teściami w ogóle się nie przejmuj, niech mówią co chcą, róbcie tak żeby Wam było wygodnie tak jak Wy uważacie, a córcia fajnaMango, promyk lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMarynka jestem tego samego zdania co Aga, to Wy decydujecie i Wy bedziecie wychowywać dzieciaczki
Kochane wejdzcie na strone National Geographic Polska i przeczytajcie sobie krótki artykuł na czerwiec pt: "Macierzyństwo w kulturach świata" bardzo ciekawy jestbliska77, Mango, iza37, samira, Bursztyn, megan8, promyk lubią tę wiadomość