35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
iza37 wrote:Aguś ja też mam taki zamiar, juz mam dosc stresów.Jeszcze wczoraj mnie moje córki dobiły.Zapytały po co mi jeszcze dziecko, że to nieodpowiedni mężczyzna(mój mąz)itp. Mam dość, zaczęłam sie zastanawiać czy napewno chcę mieć dziecko z nim, czy wogóle chcę???Powiedziały że jestem za nerwowa, zeby miec malutkie dziecko i kurcze tak się zastanawiam czy nie mają racji. Ja pier...e!!!!Mam dośc naprawdę....
mysle, ze zadajsz sobie bardzo wazne pytania i dobrze ze je sobie zadajesz. Pewnie, ze nie nalezy sie sugerowac cudzymi opiniami, mozna je tylko wziac pod rozwage, a postapic wg. wlasnego sumienia, pragnienia, przekonania. Zastanawia mnie tylko jedno: to, ze Twoje corki mysla ze ich wlasny ojciec jest nieodpowiednim mezczyzna. To stwierdzenie jest dosc duzego kalibru...anna maria, caffe, inessa, bliska77, grosza, megan8 lubią tę wiadomość
-
anna maria wrote:agafbh wrote:iza37 wrote:Aga,Polarmiś,Panda -dziękuję Wam dziewczyny.siedzę i płaczę bo nie widze sensu tego wszystkiego.Musze się pozbierac do kupy:) serce mi mówi,że pragnę tego dziecka bardzo mocno i nie ważne że mój mąż jest nie do końca taki jakiego one chciały by mieć i tyle!
słuchaj swojego serca, żyje się raz!!!!!!!! jak masz taką potrzebę to popłacz sobie ale nie za dużo, żebyś nam w jakąś depresję nie wpadła
Tak to Prawda trzeba sie nie raz porzadnie wyryczec,ja tez wczoraj pol dnia wylam ,przez ta cholerna stluczke,a swoja droga to kurw... nie wiem jak moglam nie zauwazyc tego auta (pol-ciezarowki).
wyryczenie sie jest wskazaneAniu, najwazniejsze, ze Tobie i bobasowi nic sie nie stalo, jestesmy tylko ludzmi, kzdemu moze sie zdarzyc, auto sie wyklepie jesli ucierpialo a nastepnym razem bedziesz bardziej uwazac.
polarmiś, anna maria, caffe, inessa, bliska77 lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:anna maria wrote:agafbh wrote:iza37 wrote:Aga,Polarmiś,Panda -dziękuję Wam dziewczyny.siedzę i płaczę bo nie widze sensu tego wszystkiego.Musze się pozbierac do kupy:) serce mi mówi,że pragnę tego dziecka bardzo mocno i nie ważne że mój mąż jest nie do końca taki jakiego one chciały by mieć i tyle!
słuchaj swojego serca, żyje się raz!!!!!!!! jak masz taką potrzebę to popłacz sobie ale nie za dużo, żebyś nam w jakąś depresję nie wpadła
Tak to Prawda trzeba sie nie raz porzadnie wyryczec,ja tez wczoraj pol dnia wylam ,przez ta cholerna stluczke,a swoja droga to kurw... nie wiem jak moglam nie zauwazyc tego auta (pol-ciezarowki).
wyryczenie sie jest wskazaneAniu, najwazniejsze, ze Tobie i bobasowi nic sie nie stalo, jestesmy tylko ludzmi, kzdemu moze sie zdarzyc, auto sie wyklepie jesli ucierpialo a nastepnym razem bedziesz bardziej uwazac.
Tak Bursztynku nikt nie ucierpial ,szkoda mala bo mu w hak wjechalam,teraz to juz napewno bede sie bardziej rozgladacinessa, bliska77, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
iza37 wrote:Aguś ja też mam taki zamiar, juz mam dosc stresów.Jeszcze wczoraj mnie moje córki dobiły.Zapytały po co mi jeszcze dziecko, że to nieodpowiedni mężczyzna(mój mąz)itp. Mam dość, zaczęłam sie zastanawiać czy napewno chcę mieć dziecko z nim, czy wogóle chcę???Powiedziały że jestem za nerwowa, zeby miec malutkie dziecko i kurcze tak się zastanawiam czy nie mają racji. Ja pier...e!!!!Mam dośc naprawdę....
eee tam wcale się tym nie przejmuj może są po prostu zazdrosne o przyszłą nową kruszynę
polarmiś, inessa, bliska77, anna maria, megan8 lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:iza37 wrote:Aguś ja też mam taki zamiar, juz mam dosc stresów.Jeszcze wczoraj mnie moje córki dobiły.Zapytały po co mi jeszcze dziecko, że to nieodpowiedni mężczyzna(mój mąz)itp. Mam dość, zaczęłam sie zastanawiać czy napewno chcę mieć dziecko z nim, czy wogóle chcę???Powiedziały że jestem za nerwowa, zeby miec malutkie dziecko i kurcze tak się zastanawiam czy nie mają racji. Ja pier...e!!!!Mam dośc naprawdę....
mysle, ze zadajsz sobie bardzo wazne pytania i dobrze ze je sobie zadajesz. Pewnie, ze nie nalezy sie sugerowac cudzymi opiniami, mozna je tylko wziac pod rozwage, a postapic wg. wlasnego sumienia, pragnienia, przekonania. Zastanawia mnie tylko jedno: to, ze Twoje corki mysla ze ich wlasny ojciec jest nieodpowiednim mezczyzna. To stwierdzenie jest dosc duzego kalibru...
Zgadzam się z Bursztynem.
Też pomyślałam o tym, że one dostrzegają coś, czego może Ty nie dostrzegasz, bądź bagatelizujesz, bądź nie chcesz zauważyć.
To, że nastolatki nie chcą żeby ich matka miała małe dziecko, bo niektóre uważają to za obciach przed znajomymi, to jestem w stanie zrozumieć ich fochy. Natomiast argument, ze Twój mąż jest nieodpowiednim mężczyzną to jest zastanawiające.
Nie wiem jakie Twoje córki miały dzieciństwo i jakie mają zarzuty wobec ojca, ale może po prostu nie chcą żeby historia się powtórzyła.
Masz silny instynkt macierzyński, ale przemyśl sobie wszystkie za i przeciw i wtedy zdecyduj, które rozwiązanie jest właściwe.inessa, bliska77, grosza, Bursztyn, megan8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySylwia78 wrote:czesc dziewczyny
ja was podczytuje ale jakos weny brak do pisania
weekend był fajny bo pogoda super i grill na działce i młody się wyszalał a ostatnio pododa taka seee, do tego jutro mam wizyte i już ma stresa na maxa i jakos nie mogę się ogarnąć
a żeby mnie dobic to zadzwonila wczoraj moja kierowniczka i już mi zapowiedziała ze jak wroce to mam 3 dni po 12 godzin w pracy
Sylwia nie martw się, wszystko będzie dobrze a w pracy możesz powiedzieć że jesteś w ciąży wtedy, mam nadzieję, potraktują Cię ulgowoinessa, caffe lubią tę wiadomość
-
Czesc dziewczyny. U mnie tak samo jak z pogoda. Wlasnie wrocilam z poradni wad postawy z moja mlodsza corka. Pan doktor bardzo mily , a mloda ma problem a tym samym ja. Najpierw problem z tarczyca- mozna powiedziec ze podleczone( bierze leki i jest pod kontrola),potem ortodonta( prywatnie ale widac efekt biorac pod uwage to co miala. Typowe "pole namiotowe"). A teraz stopy nie tak, biodro nizej, plecy ala "garbusek"mimo ciaglych moich uwag typu: wyprostuj sie, bust do przodu. Teraz ponosi konsekwencje nie sluchania. Dziewczyny jesli macie juz dzieci zgloscie sie do poradni wad postawy puki dzieciaczki za male, najlepiej w wieku 7-8 lat. Moja cora ma prawie 14 i na korekte ma tylko 3 lata. Potem bedzie pozamiatane. A wszystko przez bardzo szybki wzros w ciagu ostawnich 2 lat z 156 cm na 169.
polarmiś, inessa, caffe, grosza, megan8 lubią tę wiadomość
Promyk -
nick nieaktualnyanna maria wrote:agafbh wrote:iza37 wrote:Aga,Polarmiś,Panda -dziękuję Wam dziewczyny.siedzę i płaczę bo nie widze sensu tego wszystkiego.Musze się pozbierac do kupy:) serce mi mówi,że pragnę tego dziecka bardzo mocno i nie ważne że mój mąż jest nie do końca taki jakiego one chciały by mieć i tyle!
słuchaj swojego serca, żyje się raz!!!!!!!! jak masz taką potrzebę to popłacz sobie ale nie za dużo, żebyś nam w jakąś depresję nie wpadła
Tak to Prawda trzeba sie nie raz porzadnie wyryczec,ja tez wczoraj pol dnia wylam ,przez ta cholerna stluczke,a swoja droga to kurw... nie wiem jak moglam nie zauwazyc tego auta (pol-ciezarowki).
najważniejsze że Tobie i maleństwu nic sie nie stało, ty tylko samochódinessa, iza37, caffe, anna maria lubią tę wiadomość
-
caffe wrote:Bursztyn wrote:iza37 wrote:Aguś ja też mam taki zamiar, juz mam dosc stresów.Jeszcze wczoraj mnie moje córki dobiły.Zapytały po co mi jeszcze dziecko, że to nieodpowiedni mężczyzna(mój mąz)itp. Mam dość, zaczęłam sie zastanawiać czy napewno chcę mieć dziecko z nim, czy wogóle chcę???Powiedziały że jestem za nerwowa, zeby miec malutkie dziecko i kurcze tak się zastanawiam czy nie mają racji. Ja pier...e!!!!Mam dośc naprawdę....
mysle, ze zadajsz sobie bardzo wazne pytania i dobrze ze je sobie zadajesz. Pewnie, ze nie nalezy sie sugerowac cudzymi opiniami, mozna je tylko wziac pod rozwage, a postapic wg. wlasnego sumienia, pragnienia, przekonania. Zastanawia mnie tylko jedno: to, ze Twoje corki mysla ze ich wlasny ojciec jest nieodpowiednim mezczyzna. To stwierdzenie jest dosc duzego kalibru...
Zgadzam się z Bursztynem.
Też pomyślałam o tym, że one dostrzegają coś, czego może Ty nie dostrzegasz, bądź bagatelizujesz, bądź nie chcesz zauważyć.
To, że nastolatki nie chcą żeby ich matka miała małe dziecko, bo niektóre uważają to za obciach przed znajomymi, to jestem w stanie zrozumieć ich fochy. Natomiast argument, ze Twój mąż jest nieodpowiednim mężczyzną to jest zastanawiające.
Nie wiem jakie Twoje córki miały dzieciństwo i jakie mają zarzuty wobec ojca, ale może po prostu nie chcą żeby historia się powtórzyła.
Masz silny instynkt macierzyński, ale przemyśl sobie wszystkie za i przeciw i wtedy zdecyduj, które rozwiązanie jest właściwe.
Tak dziewczyny, macie rację! To nie jest ich ojciec tylko mój mąż(kolejny zwiazek) od 12 lat. on je wychowywał, ale jest nie reformowalny i jego metody wychowawcze sa do bani! dlatego i ja mam dylematy,on surowy rodzic, ja uległy...Nie raz robił awantury dziewczynom o głupoty i dlatego one nie chą! Ja juz sama niewiem czy spelniac swoje marzenia o dziecku z myslą, że robię to z nieodpowiednim facetem czy po prostu odpuścic i zając sie czymś innym np. wychowaniem mojego knąbrnego psa hehe.apropo psa dzis przychodzi do niego Pani psycholog(jest b.agresywny)caffe, samira, inessa, anna maria, megan8 lubią tę wiadomość
-
agafbh wrote:anna maria wrote:agafbh wrote:iza37 wrote:Aga,Polarmiś,Panda -dziękuję Wam dziewczyny.siedzę i płaczę bo nie widze sensu tego wszystkiego.Musze się pozbierac do kupy:) serce mi mówi,że pragnę tego dziecka bardzo mocno i nie ważne że mój mąż jest nie do końca taki jakiego one chciały by mieć i tyle!
słuchaj swojego serca, żyje się raz!!!!!!!! jak masz taką potrzebę to popłacz sobie ale nie za dużo, żebyś nam w jakąś depresję nie wpadła
Tak to Prawda trzeba sie nie raz porzadnie wyryczec,ja tez wczoraj pol dnia wylam ,przez ta cholerna stluczke,a swoja droga to kurw... nie wiem jak moglam nie zauwazyc tego auta (pol-ciezarowki).
najważniejsze że Tobie i maleństwu nic sie nie stało, ty tylko samochód
dokładnie!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2013, 09:51
caffe, inessa lubią tę wiadomość
-
iza37 wrote:Z moim mężem to długa historia...kocha mnie bardzo-ja wiem.Mam przy nim luz...Ale jeżeli chodzi o wychowanie dzieci,tu jest pies pogrzebany. Za Chiny ludowe nie możemy się dogadać
mam podobną sytuację, z tym, że ja jestem za bardzo uległa i ufna dzieciom. A mój mąż potrafi spojrzeć na pewne sprawy z dystansem (bo nie jest ojcem mojego syna)i niestety w efekcie okazuje się, że to on ma rację.
Iza, doskonale Cię rozumiem i Twoje dylematy. Z tym, że wiem, że mój będzie bardzo dobrym ojcem. On mówi czego chce i wymaga. Ale wymaga też od siebie, nie tylko od innych.
Nie ukrywam, że czasami serce mi sie kroi gdy musze podjąć jakąś decyzję, a jestem po środku. Nie chce ani jednego, ani drugiego skrzywdzić.grosza, samira, inessa, Bursztyn, promyk lubią tę wiadomość
-
agafbh wrote:Sylwia78 wrote:czesc dziewczyny
ja was podczytuje ale jakos weny brak do pisania
weekend był fajny bo pogoda super i grill na działce i młody się wyszalał a ostatnio pododa taka seee, do tego jutro mam wizyte i już ma stresa na maxa i jakos nie mogę się ogarnąć
a żeby mnie dobic to zadzwonila wczoraj moja kierowniczka i już mi zapowiedziała ze jak wroce to mam 3 dni po 12 godzin w pracy
Sylwia nie martw się, wszystko będzie dobrze a w pracy możesz powiedzieć że jesteś w ciąży wtedy, mam nadzieję, potraktują Cię ulgowo
Sylwia no właśnie tak możesz zrobić chyba że nie chcesz mówić na razie . Daj znać po wizycie u ginabliska77, inessa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Czesc dziewczynki w nowym dniu, dzis mimo spadku tempki mam super humorek i duzo energii, aj te nasze hormonalne zmiany.
Iza ja tez czasami tak mysle czy tak naprawde chce tej dzidzi, dlugi czas bylam pewna ze juz nie chce drugiego dziecka, ale moja corcia i maz bardzo nalegali, szczegolnie moja corka, bo mowi ze chce braciszka lub sistrzyczke i nie chce byc sama. Jak tak ja slucham to mysle, ze bardzo egoistycznie postapilam nie starajac sie o rodzenstwo dla niej jak byla malutka, zeby miala towarzyszke do zabawy, ja mam 3 siostry i wiem jak to pieknie miec rodzenstwo, ale jak sie corka urodzila, wiazalo sie to z przeprowadzka do innego kraju i czulam sie tu sama bo nie znalam jezyka, nie czulam sie na silach miec drugiej dzieciny, potem jak cora troche podrosla to chcialam odpoczac od zarwanych nocek, pieluch itp. Jakis pol roku temu zaczelam powaznie myslec o rodzenstwie dla mojego skarba, ale tak do konca nie jestem pewna, czy ja tego chce czy to wplyw meza i cory.
Milego dnia dziewczynki !inessa, samira, Bursztyn, bliska77, promyk, Mango, Panda, megan8 lubią tę wiadomość
-
inessa wrote:Dziewczyny mieliśmy przed chwilą telefon z osrodka
jesteśmy normalnizakwalifikowani jesteśmy do szkolenia ale za rok
jesteśmy za krótko stażem ze sobą wg. pani psycholog nie liczy się nasz wiek i doswiadczenie no cóż widocznie tak ma być ale mam strasznego strasznego doła
Rycze jak głupia bo jak za rok szkolenie gdzies w maju to dziecko bedzie jak dobrze pójdzie za dwa lata
A kogutno cóż wiecie takie jajko poznaje się dopiero po rozbiciu jak w żółtku jest taka malutka brązowa plamka to znaczy,że zapłodnione
Inessko - ja ciągle wierzę ,że będziesz miała swoje własne , smutne to,że dzieciaczki nie mają rodzin, a pary o ogromnym i dobrym sercu nie mogą ich dostać .... brak słów!!!!!!!!!!!inessa, grosza, Bursztyn, bliska77, megan8, promyk lubią tę wiadomość
-
inessa wrote:Ach zapomniałam dziękuje za miłe słowa co do avatarka to zdjęcie jest z wesela to wiecie lekki makijaż itd, zawsze troche inaczej, dobrze że dziś nie zrobiłam zdjęcia i nie dałam jako avatar
ślicznie wyglądasz..inessa, samira, bliska77 lubią tę wiadomość