35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBozia3 wrote:no właśnie - i z bezsilności zapakowała mnie w kojec z drutem kolczastym....ja bym jej ograniczyła pozwolenie na wykonywanie zawodu pedagoga...
Bozia3, Bliska 77, EwaT, kapturnica, Bursztyn, Mega, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:ja nie walczyłam do porzygu....miałam pół roku badań, obserwacji i leczenia, w sumie z tym jedenaście miesięcy starań. Mam 43 lata, mój partner 47 - to nie jest chyba długi czas i jakieś wariactwo do porzygania...
mnie tylko zadziwia, że ktoś "się stara" tak, jakby się nie starał naprawdę...
Idę już, bo sobie i tak ciśnienie podniosłam tymi ziółkami, o które walczę z teściową. Przecież ona szczyci się tym, że mojego męża ziółkami poiła i nie musiał brać antybiotyków. A o tym, że w szpitalu wylądował z zapaleniem oskrzeli nie wspomina.
Dorka, wybrałaś seks dla przyjemności i niech tak będzie. Twój wybór.Bliska 77, Pusurek, Bozia3, EwaT, Simba, kkisia, caffe, iwcia77 lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
przyznam się szczerze, że takie staranie nie staranie się i ja miałam przez kilka lat zanim trafiłam na OF i dziewuchi wzieli mnie w obroty
pewnie do dzisiaj bym nic nie zrobiła
Dorka dziewczyny chcą Ci delikatnie powiedzieć, że jeszcze nie wszystko zrobiłaś
kurcze a tak na marginesie... to skąd lekarz wie, że wszystko ok?
przecież nie wiemy jakie jajo się zniosło? a może to zwykły bezwartościowy zbuk
tak czy inaczej rób co uważasz dla siebie najlepsze i co podpowiada Ci serce
środowisko my ludzie skaziliśmy nie Bóg i to przez nas ludzi jest tyle problemów z zachodzeniem w ciążę nie przez Boga.. stres, codzienna gonitwa, siedzący tryb życia
więc skoro Bóg dał nam możliwość jeszcze zajścia w ciążę (bo organizm zdrowy gotowy do tego wysiłku) to czemu mu nie pomóc??moremi, Bliska 77, kapturnica, paszczakin, Simba, kkisia, caffe, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Muszę zmienić temat - bo podobnie jak Aga - boję się o pokarm...
Pusur jak Twoje zęby po porodzie? Ja dziś za chwilę jadę usunąć tego, który tak dawał mi w kość, Odciągnęłam pokarm na jedno karmienie, żeby po znieczuleniu od razu młodego nie karmić,,no i będę pewnie cierpieć dziś trochę..Bliska 77, moremi, Reni, Pusurek, Mega, kkisia, ania.g, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
udaj się szybkim krokiem w kierunku kojca.. posiedzisz sobie z Bozią!
Pusurek wrote:To byla seria zdjec ze slubu. Pisalysmy wszystkie, ze chlop taki ma mily i spokojny wyglad. Wojtus jest to niego strasznie podobny.
Reni, kochaniutka, wakacji Ci faktycznie trzeba. To noszenie dziennika najwyrazniej Cie wykancza. Albo ta herbata z cytryna.Bozia3, moremi, Pusurek, kapturnica, Mega, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:Muszę zmienić temat - bo podobnie jak Aga - boję się o pokarm...
Pusur jak Twoje zęby po porodzie? Ja dziś za chwilę jadę usunąć tego, który tak dawał mi w kość, Odciągnęłam pokarm na jedno karmienie, żeby po znieczuleniu od razu młodego nie karmić,,no i będę pewnie cierpieć dziś trochę..Bozia3, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBozia3 wrote:Muszę zmienić temat - bo podobnie jak Aga - boję się o pokarm...
Pusur jak Twoje zęby po porodzie? Ja dziś za chwilę jadę usunąć tego, który tak dawał mi w kość, Odciągnęłam pokarm na jedno karmienie, żeby po znieczuleniu od razu młodego nie karmić,,no i będę pewnie cierpieć dziś trochę..i to mnie byc moze ratuje. Do tego nabylam sobie szczoteczke z irygatorem i zupelnie inaczej traktuje moje zeby. U mnie dentysta dopiero w Pl, wiec mam nadzieje, ze nic sie nie wydarzy przez kolejne 3 miesiace.
-
kara za pyskowanie! przynajmniej już dzisiaj będziesz siedzieć cicho!
a tak poważnie to współczuję.. do mnie zębowa wróżka nie przyleciała i mam 8 do usunięcia a boję się jak diabli .. prawie jak pająków
Bozia3 wrote:Muszę zmienić temat - bo podobnie jak Aga - boję się o pokarm...
Pusur jak Twoje zęby po porodzie? Ja dziś za chwilę jadę usunąć tego, który tak dawał mi w kość, Odciągnęłam pokarm na jedno karmienie, żeby po znieczuleniu od razu młodego nie karmić,,no i będę pewnie cierpieć dziś trochę..kapturnica, Bozia3, Mega, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
uff, doczytalam.. do tylu rzeczy mialam nawiazac, ale pozapominalam..
aha, dzieci chcialabym wychowywac tak jak Bozia pisze, ale nie wiem, czy dam rade, sie mi trafi poporodowe rozmiekczenie mozgu, zaczne niuniuniuniac do dziecka i co- dupa. Ale tez nie chcialabym wychowac pierdoly ja 1/3 spoleczenstwa- moja kolezanka z pracy odbierala ze szkoly swoje 17-letnie blizniaki. Nosz kurde, mi byloby wstyd jakby mnie rodzina w liceum ze szkoly odbierala. Kolega szostaje w domu z 13-letnia corka, bo ona nie moze byc sama, pralki tez nie wstawi, zarcia nie przygotuje.. Aaa, ja tak nie chce.. Pytanie, co wyjdzie.
Co do staran, to kazdemu wg potrzeb, nie rozumiem nacisku. Dorka nie chce, dajcie jej swiety spokoj. Przy okazji- inseminacja jest rowniez sprzeczna z wiara katolicka- wszytkie metody wspomagane sa.
Ja moglabym sie dalej "naturalnie" starac- nas wszystko jest ok, a AMH mam takie, ze jaja bede miec do 60-tkiAle kurwica by mnie strzelila na kolejne, nienawidze czekac, stad IVF.
kapturnica, moremi, malgos741, Reni, Pusurek, Bliska 77, Mega, Simba, Bozia3, kkisia, caffe, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
O maj gad...Co to tu sie staneęło???
Dorka skoro uznałaś ,że to co zrobiłaś to wszytsko co chciałaś lub mogłas i to Cię satysfakcjonuje to Twoja decyzja...Nikt mnie wpł na nia poza sama tobą...
Nie sądze ,że dziołchy chcą cie atakowac..A raczej uzmysłowić ,że nie wyczerpałaś wszystkich możliwości...Sama się bije z myślami co dalej..Czas ucieka....Byc moze moje myśli jednak podążą w stronę zaprzestania starań albo na opdwrót odjebie mi i uderze do kliniki na in vitro jak rok mi starań minie
Każda z nas kiedyś pewnie dojdzie do jakiejś granicy, którą albo przekroczy albo sie wycofa...Dorka powodzenia !!moremi, malgos741, Bliska 77, Mega, Bozia3, kkisia, peppapig, caffe, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Dorka71 wrote:chyba nigdy tyle nie wypociłam co dzisiaj, ale to tak na pożegnanie
wszystkim mamom życzę szczęśliwej opieki nad dziećmi, a wszystkim, które jeszcze walczą żeby były wytrwalsze ode mnie
Rzecz w tym, że tutaj zielar nie ma. Korzystamy z medycyny, bo mamy taką możliwość. Ty nawet nie chcesz spróbować. Po prostu "nie, bo nie". Nikt Cię tutaj do tego zmuszać nie będzie. Twoja decyzja, Twój wybór i Twój nocnik, z którym pewnego dnia się obudzisz. Oby nie.kapturnica, EwaT, Bliska 77, Mega, gosia7122, Bozia3, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
nick nieaktualny
-
moremi wrote:Dorka, troche za duże jesteśmy na takie akcje.
Rzecz w tym, że tutaj zielar nie ma. Korzystamy z medycyny, bo mamy taką możliwość. Ty nawet nie chcesz spróbować. Po prostu "nie, bo nie". Nikt Cię tutaj do tego zmuszać nie będzie. Twoja decyzja, Twój wybór i Twój nocnik, z którym pewnego dnia się obudzisz. Oby nie.
Bliska 77, Bozia3, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Dorbie tulę. Kradzież jest jednym z gorszych przestępstw.
Zróbcie ogłoszenie na fb. Zgłosiliscie na policję? Macie gdzieś w pobliżu monitoring? Liczy się czas, bo bardzo często nagrania są kasowane już po 7 dniach.
Czy w samochodzie była nawigacja z kartą sim? To też pozwala namierzyć.kapturnica, Pusurek, Sabina, Bliska 77, Mega, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
haha to jest straszne
w sobote na imprezkę zaprosiłam sąsiadów mają dziewczynkę 12 lat .. posiedziała chwilę i poszła do domu i co chwilę telefony a jak rodzice nie chcieli wrócić, bo dopiero 22 to się gówniara rozłączyła. Tatuś zszedł na chwilę na dół, bo musiał wyjść z psem. a ta kazała im być w domu o 23. Kurwa czujecie gnój rozkazuje rodzicom i mówi kiedy mają być.
Ten się wkurzył i mówi do niej, że będą o 23:05
wiecie, że dziecko dzwoniło o 23 gdzie oni są. Cyrk jakiś!
w głowie mi się to nie mieści.. Mamusia tak spierdoliła sprawę!
paszczakin wrote:aha, dzieci chcialabym wychowywac tak jak Bozia pisze, ale nie wiem, czy dam rade, sie mi trafi poporodowe rozmiekczenie mozgu, zaczne niuniuniuniac do dziecka i co- dupa. Ale tez nie chcialabym wychowac pierdoly ja 1/3 spoleczenstwa- moja kolezanka z pracy odbierala ze szkoly swoje 17-letnie blizniaki. Nosz kurde, mi byloby wstyd jakby mnie rodzina w liceum ze szkoly odbierala. Kolega szostaje w domu z 13-letnia corka, bo ona nie moze byc sama, pralki tez nie wstawi, zarcia nie przygotuje.. Aaa, ja tak nie chce.. Pytanie, co wyjdzie.
moremi, kapturnica, Bliska 77, Mega, Simba, Bozia3, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość