35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dobranoc dziewczynki
ja innym razem opowiem moją historię ale moja nie jest tak romantyczna jak waszadorbie, Mega, moremi, kkisia, iwcia77, Sabina, Aasiula, Bozia3 lubią tę wiadomość
01.2015 iuiinvicta Gdańska
10.2015 iuiArtemida Olsztyn
ivf Kwiecień punkcja 14.04.2016
kariotypy ok
mutacja MTHFR
ivf listopad Novum co ma być to będzie...transfer 18.11.2017 -
A ja mojego męża zapoznałam na dyskotece w weekend majowy, kumpela ze studiów mnie wyciągnęła, tam spotkałyśmy drugiego kolegę ze studiów a on był ze swoimi znajomymi i tak to poszło. Gadaliśmy, potem sie umówiliśmy... A ja nie chciałam isc na to spotkanie, bo myślałam ze go nie bedzie, spóźniłam sie pół godziny a on siedział i czekał... I tak sie męczymy 15 lat
Edit: to była moja pierwsza dyskoteka w życiu, nie chadzałam w takie miejsca, czułam sie jak z innej planetyWiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2014, 00:33
moremi, kkisia, iwcia77, Sabina, kapturnica, Iwone, Simba, malgos741, Aasiula, Bursztyn, Pusurek, Bozia3, Niuta, Parka lubią tę wiadomość
-
Mega wrote:Tez zmykam spać....jutro musze sobie sprawić sprzęt zaginającym czasoprzestrzeń - tyle jest roboty
papatki
Dobranoc raz jeszczeMega, kkisia, iwcia77, Sabina, kapturnica, Simba, malgos741, Aasiula, Bursztyn, gretka, Pusurek, Bozia3, Parka lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
moremi wrote:U mnie w łazience chyba jest to urządzenie. Tylko się popsuło. Wchodzę rano na 5 minut pod prysznic, a jak wychodzę, to okazuje się, że minęło 30. Nie wiem jak to naprawić...
Dobranoc raz jeszczekkisia, Iwone lubią tę wiadomość
-
Dorka- mi zostalo planowo do porodu 29 dni..nie 38
Piekne te wasze historie milosne..ah rozmarzylam sie, bo moja niestety banalna
Pusur- nie widzialam selfie a Adas w roli Mikolajka - cudowny
Malgos - kota nie widzialam
ty! Ruda Lokilja Paruweze ! - nie widzialam drugiej odslony!
a ja jutro 9.30 - wizyta u anestezjologa...mam nadzieje, ze nie da mi patyka lub mlotka w ramach znieczuleniaalbo jak w tym kawale:
anestezjolog pyta sie pacjenta na stole operacyjnym:
- jakie znieczulenie pan wybral ? platne czy na nfz?
- na NFZ
na to lekarz:
-" aaa byly sobie kotki dwa, aaa , aaa szaro-bure, szaro-bure oby dwa..."Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2014, 01:39
Dorka1979, Sabina, moremi, kapturnica, Iwone, Simba, Mega, kkisia, malgos741, Aasiula, Bursztyn, caffe, Pusurek, Bozia3, Parka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMoja historyjka jest banalna, jechałam kiedyś ze szkoły z kuzynką (pierwsza klasa technikum czyli jakieś 15 lat miałam) i gdy autobus zatrzymał się w jednej miejscowości po drodze do mojej to moja kuzynka zawołała do mnie: patrz to jest Marcin i ja popatrzyłam gdy wysiadł z autobusu i powiedziałam: to będzie mój mąż.
Po 4 latach poznaliśmy się u nas na dyskotece i byliśmy dobrymi znajomymi i miesiąc przed moimi 20 urodzinami zeszliśmy się ze sobą i teraz się z tego śmieję, że dzięki mojej kuzynce jesteśmy razem, bo mi go pokazała. I tak bujamy się razem 15 lat.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2014, 06:44
Sabina, moremi, kapturnica, Iwone, Simba, iwcia77, Mega, kkisia, malgos741, Aasiula, Bursztyn, caffe, Bozia3, Parka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBozia3 wrote:u mnie nie było tak spektakularnie - że ten tegoes - domek, rzeczka, las - bo gdyby tak było - to teraz nie goniłabym za działkami..
.
Ja nie szukałam nikogo i niczego - bo byłam dosyć długo zrażona do facetów. W sumie potem dobrze mi się żyło samej z synkiem. Miałam swoje mieszkanie, pracę i dziecko i pomagali mi bardzo rodzice... No ale czasami - samotne wieczory i takie tam - wkręciłam się w czatowanie - w pokojach regionalnych - no i tam przebywałam w grupie osób starszych ode mnie. Pewnego razu zaczęłam gadać z facetem i jakoś tak - gadałam do 5 nad ranem....Spodobało mi się, ale nic nie dałam po sobie poznać (nie dałam przez kilka lat
- tak się bałam w cokolwiek angażować). Temu komuś też się chyba spodobało - bo ja potem obojętna - byłam często zaczepiana...potem się okazało, że jesteśmy jedyni z całego towarzystwa w podobnym wieku (bo w ogóle nie wiedzieliśmy jak wyglądamy)...potem pomału pomału - okazało się, że jesteśmy z tego samego miasta i mieszkamy od siebie około 4 km..
To już były jaja...
. Na dodatek - ja ze Lwowa, jego rodzina ze Stanisławowa....Kiedyś w nocy pokazał mi się w kamerce - i niestety spodobał. Ja zrobiłam to samo - a on napisał - "o zobaczyłem Bozię - jestem w niebie"
. Mimo tego nie chciałam się spotkać, on nie naciskał....Potem w ogóle odeszłam z tego czata - czasami mnie tak wkurw.., że miałam dość. Odeszłam, ale po 2 czy 3 latach - nie pamiętam już - z głupia frant wróciłam tam - pogadać ze starymi znajomymi. On też tam był - serce mi tak waliło - że myślałam, że dostanę zawału....
Za jakiś czas nasza wspólna znajoma z Łodzi była przejazdem w Krakowie i chciała się spotkać i z nim i ze mną...Żadne z naszej trójki nie znało się w realu - a z czata znaliśmy się dobrych kilka lat.
Ja się zgodziłam na spotkanie z nią - on też...Wiedzieliśmy, że zobaczymy sie po raz pierwszy po takiej długiej wirtualnej znajomości. Szykowałam się do spotkania cały dzień - każdy paznokieć idealny
(jak sobie to dziś przypomnę, w kontekście mojego nocnego wyglądu w pierwszych tygodniach po porodzie - z cyckami na wierzchu, w zadużej pidżamie i rozczochranej...to mi się śmiać chce z tamtego czasu...
Spotkanie było magiczne - i ja o on byliśmy chwilę wcześniej - ta znajoma doszła po 10 minutach - świeciło słońce - widziałam jak z daleka idzie w ciemnych okularach i na mój widok je zdjął...Takie emocje, że szok. Popatrzyłam mu w oczy i wiedziałam, że cosik będzie na rzeczy - zawsze się to wie...
. Od tego momentu ostrożnie zaczęliśmy się spotykać. To był lipiec. No i do dziś się nie rozstajemy - choć czasami mamy siebie obydwoje dość. To nie jest łatwy i sielankowy związek - dosyć intensywny...
. No i zobaczymy jak to się potoczy za 20 lat
kkisia, Bozia3, gosia7122 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Bry
Ponieważ Reni wczoraj wrzuciła cos o tym, że jesteśmy z różnych części świata i możemy różnie rozmawiać, to znalazłam językowe zadanie. Niech każdy to szybko na głos przeczyta
W gąszczu szczawiu we Wrzeszczu klaszczą kleszcze na deszczu, szepcze szczygieł w szczelinie, szczeka szczeniak w Szczuczynie, piszczy pszczoła pod Pszczyną, świszcze świerszcz pod leszczyną, a trzy pliszki i liszka taszczą płaszcze w Szypliszkach.
kapturnica, Simba, iwcia77, Mega, Sabina, kkisia, malgos741, Aasiula, Bursztyn, gretka, Pusurek, Bozia3, Niuta, Parka lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Dzien bry laski..
Kkisia Ty, Ty nie dobra nie ,ze ma chUopa i Was nie potrzebuje tylko zalatana troche
Dziewczyny piekne historie miłosne..
Bozia czaty czyli tak cos czuje ,że sie na interii siedziało pewnieJa na interii w regionalnych tez spedziłam pare lat..Nawet miewaliśmy zloty A i paroosobowa grupka wzajemnej adoracji też nam sie zawiazała..Ale z biegiem czasu część odpadla osob a na czacie coraz więcej desperatów sie pokazywało to zaglądam tam juz rzadko...
Dołącze do tych kobitek co poznały swojego nie w necie..Rok 1994 ciężko by było wtedy heheh Poznałam mojego przez wspólna koleżanke..Od początku mi sie podobał ale łajza nie zwrócił na mnie uwagi bo wtedy uznał ,że jestem smarkata-7lat różnicy wtedy był widoczny...Po paru latach wpadliśmy na siebie w miescie na przejściu ..Uśmiech po obu stronach i wiedzielismy o co chodzi..Najlepsze ,że pracowal w zakładzie ,w którym pracowała również moja mama i był pod nia na jej wydziale..Jak usłyszał nazwisko to powiedział ,ze ta pani bedzie jego teściowa.I się z jej córka ożeni.Niestety odwagi mu brakowało by zadzwonić wrrr wiec wzięłam sprawy w swoje ręce..To ja zadzwoniłam do niego pierwsza i zapytałam kiedy wreszcie mi postawi piwo bo czekam od dobrych kilku lat ...I tak sie zaczęło..Spotykaliśmy się od 1999r dokładnie od 3 lutego tego a ślub był 19sierpnia 2000r i przeleciało tez juz naście lat..Zawsze mu powtarzam ,że ma mi dziękowac ,że to ja się odważyłam zadzwonic bo on jako chorązy może koło 50tki by zdążył a może nieSimba, HappyJo, Iwone, iwcia77, Mega, Sabina, kkisia, moremi, SolarPolar, malgos741, Aasiula, Bursztyn, caffe, Pusurek, Bozia3, gosia7122, Dorka1979, Niuta, Parka lubią tę wiadomość
-
Dzien dobry i dobranoc, wstałam tylko zeby zrobic małżowi śniadanie i idę spać, musze nabrać sił do roboty
kkisia, iwcia77, Simba, Aasiula, Dorka1979, Parka lubią tę wiadomość
-
Dzis w nocy kiedy po raz piaty wstawalam do lazienki i przechodzilam obok pokoju dzieciecego, mysl o tym ze oni niedlugo sie pojawia wydala mi sie kompletnie nierealna.
Chodzi czlowiek 9 miesiecy z brzuchem - ten brzuch, mimo ze czasem uciazliwy, jest malo wymagajacy i co by nie mowic - oswojony po tylu miesiacach. A potem nagle w ciagu kilku godzin pojawia sie ktos z dzwiekiem, cialem, wymaganiami i masz tego kogos "na stanie" do konca zycia. To nie jest dawkowanie emocji jak w przypadku ciazy i rosnacego brzucha. To musi byc jak uderzenie meteorytu
kkisia, iwcia77, Sabina, HappyJo, SolarPolar, moremi, malgos741, Reni, ComeToMeBaby, Bursztyn, gretka, caffe, Pusurek, Mega, anna maria, Bozia3, gosia7122, Dorka1979, Niuta, Parka lubią tę wiadomość