35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Pusurek wrote:A ja nie lubię spiochow dla maluchow. Glupio w nich wyglądają i mam wrażenie, ze się ciągle będą pocic, bo na plecach i pieluchy kawalek , i body, i spioch. U mnie są tylko bodziaki i spodenki, do spania pajacyk bez stopek albo i ze stopkami, jak zimno.
Humor znowu do dupy. W domu slabo.anna maria, moremi, Arwena, Aasiula, Sabina, iwcia77, kapturnica, kkisia lubią tę wiadomość
-
Pusurek wrote:Porządek jest początkiem. Potem leci lawina.
Ty miałaś już dziecko, wiesz z czym się to wiąże, podjęłaś po prostu kolejną próbę i radzisz sobie jako doświadczona kobieta.
On miał już cechy starego kawalera - wygodne życie, czysto, wszystko poukładane.
Tolerował jako tako Wasze bałaganiarstwo z córką, ale doszedł mały, zmęczenie, trudne noce, nowe obowiązki - no i jego "porządek" porządnie się zaburzył - granica została przekroczona. Pewnie mu też zależy na Was, ale może frustracja go przerasta....
Bądź cierpliwa - prawdopodobnie będzie tak, jak pisała Polar - za parę lat nauczy się z tym życ, choć teraz będzie ciężko...
A Ciebie frustruje to, że on nie pomaga przy dziecku - i też masz rację. Jesteś rozczarowana tym. Może pogadajcie trochę i niech każdy coś zrobi dla drugiego - on niech poświęci jakąś część dnia na dziecko, żebyś Ty mogła zając się tylko swoimi sprawami, no a Ty się postarasz nie rozrzucać ciuchów?Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2015, 14:01
moremi, Arwena, Aasiula, Iwone, macduska, Sabina, Pusurek, malgos741, iwcia77, Mega, kapturnica, kkisia, Dorka1979, gosia7122 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBozia3 wrote:Ja myślę, że jest tak:
Ty miałaś już dziecko, wiesz z czym się to wiąże, podjęłaś po prostu kolejną próbę i radzisz sobie jako doświadczona kobieta.
On miał już cechy starego kawalera - wygodne życie, czysto, wszystko poukładane.
Tolerował jako tako Wasze bałaganiarstwo z córką, ale doszedł mały, zmęczenie, trudne noce, nowe obowiązki - no i jego "porządek" porządnie się zaburzył - granica została przekroczona. Pewnie mu też zależy na Was, ale może frustracja go przerasta....
Bądź cierpliwa - prawdopodobnie będzie tak, jak pisała Polar - za parę lat nauczy się z tym życ, choć teraz będzie ciężko...Arwena, Aasiula, Iwone, Sabina, Pusurek, iwcia77, Mega, kkisia lubią tę wiadomość
-
Heretyczka wrote:co to kurwa znaczy że go frustracja przerasta? co to za twór jakis medyczny nowy jak ebola?
ciebie też przerasta....
kurwami tu rzucasz heretyczko jedna i udajesz spokojną?
moremi, Iwone, Aasiula, malgos741, gretka, iwcia77, caffe, Mega, kapturnica, kkisia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBozia3 wrote:a to się sobie przyglądnij...
ciebie też przerasta....
kurwami tu rzucasz heretyczko jedna i udajesz spokojną?
po prostu wkurwia mnie pierdolenie o frustracji kiedy facet po protu w chuja leciIwone, Aasiula, Pusurek, Sabina, iwcia77, kkisia lubią tę wiadomość
-
Heretyczka wrote:nic mnie nie przerasta
po prostu wkurwia mnie pierdolenie o frustracji kiedy facet po protu w chuja lecidajesz sobie wspaniale radę ze wszystkim w całym swoim życiu - nic Cię nigdy nie denerwuje, nie przerasta...i w ogóle och i ach...
Aasiula, moremi, iwcia77, caffe, kapturnica, kkisia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBozia3 wrote:tak - Ty jesteś idealna...
dajesz sobie wspaniale radę ze wszystkim w całym swoim życiu - nic Cię nigdy nie denerwuje, nie przerasta...i w ogóle och i ach...
Iwone, Aasiula, Pusurek, Sabina, Bursztyn, iwcia77, caffe, Mega, kkisia lubią tę wiadomość
-
Heretyczka wrote:nie zmieniaj tematu, w chuja leci i już, zamiast zapewnić dziecku i matce atmosfere bezpieczeństwa to jakies szopki odpierdala jak smarkacz, kto mu kazał dziecko robić?
A Ty oprócz rzucania kurwami i wypierdalania facetów z domu - jakie dałabyś im rady?iwcia77, caffe, kapturnica, kkisia lubią tę wiadomość
-
Swoją drogą znam kilku takich tatusiów, którzy jak dzieci były malutkie zupełnie się nimi nie interesowali, bądź w bardzo ograniczonym zakresie, jednak kiedy dzieci podrosły, miały 1-2 lata, byli niezastąpieni
Arwena, iwcia77, Mega, kkisia lubią tę wiadomość
-
Iwone wrote:Swoją drogą znam kilku takich tatusiów, którzy jak dzieci były malutkie zupełnie się nimi nie interesowali, bądź w bardzo ograniczonym zakresie, jednak kiedy dzieci podrosły, miały 1-2 lata, byli niezastąpieni
Arwena, Iwone, moremi, iwcia77, kapturnica, kkisia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBozia3 wrote:Ja go nie bronię - bo może faktycznie wygląda na to, że nie dorósł, ale przecież dokładnie nie wiemy co się tam dzieje u nich...Pusur pisze, że jest kijowa atmosfera, bo on nie pomaga przy dziecku, a ona z córką bałaganią i go to wkurza...tyle wiemy. Oni wiedzą najlepiej jak jest....ja tylko próbowałam jakoś to opisać...
A Ty oprócz rzucania kurwami i wypierdalania facetów z domu - jakie dałabyś im rady?Aasiula, Sabina, Iwone lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:dokładnie tak i ja też znam takich. Dopiero jak się oswoili z nową sytuacją i dziecko podrosło na tyle, że kontakt z nim jest inny - to faceci się zmieniali. No, ale to nie reguła - czasami taki piotruś pan jest juz do końca...wtedy przesrane trochę...
Arwena, Sabina, Aasiula, Heretyczka, kkisia lubią tę wiadomość
-
kkisia wrote:sprzęcior zakupiony to następny weekend wyjazd na deske
Asiula a ty tu jeszcze siedzisz zamiast to jakiegoś labu lecieć i bete na cito robićmoremi, Bozia3, Aasiula, kkisia lubią tę wiadomość
01.2015 iuiinvicta Gdańska
10.2015 iuiArtemida Olsztyn
ivf Kwiecień punkcja 14.04.2016
kariotypy ok
mutacja MTHFR
ivf listopad Novum co ma być to będzie...transfer 18.11.2017 -
nick nieaktualnyWitam
I od razu lecę z pytaniem. Jestem 3 tygodni po zabiegu, trochę nas wczoraj poniosło z mężem, dziś mam piękny śluz plodny. Zrobiłam test owulacyjny, wg mnie prawie pozytyw. Czy pozytywny test jest jeszcze efektem niedawnej ciąży? Bo nie powiem, spodziewałam się raczej@ niż owulacjimalgos741, moremi, peppapig, Aasiula, Mega, kapturnica, kkisia, Dorka1979 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTak naprawde, to my nie jestesmy az takie balaganiary, ja robie sobie jaja, ze rzucam ciuchy, chociaz corka to robi czasem w swoim pokoju.
Chlopa przeroslo, ewidentnie, mial troche ostatnio pod gore w pracy. Dzieckiem sie zajmie, kiedy jemu pasuje, a nie kiedy trzeba.
Eh, porabane to wszystko. Nie wiem czy dam rade czekac iles lat, az on dorosnie. Bo on wlasnie z tych, co to beda synka zabierac z soba, kiedy juz podrosnie, rajdy samochodowe i te rzeczy. Moze kiedys bedzie fajnie. Jak dozyje w dobrym zdrowiu psychicznym.
A gadanie z nim nie pomaga, on ma oststnio tylko swoje racje, ma w nosie to co mowia inni.Sabina, moremi, Arwena, Bozia3, Aasiula, caffe, iwcia77, Mega, kapturnica, kkisia, Dorka1979 lubią tę wiadomość