X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

35 +

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2015, 13:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Heretyczka wrote:
    chyba macie jakis inny problem
    nie wierze że mozna sobie życie zatruwać z powodu porządku
    Porządek jest początkiem. Potem leci lawina.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2015, 13:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pusurek wrote:
    Porządek jest początkiem. Potem leci lawina.
    i do czego to ma prowadzic? pytałas?

    Arwena, iwcia77, Mega, kkisia lubią tę wiadomość

  • Bozia3 Autorytet
    Postów: 10771 46958

    Wysłany: 4 stycznia 2015, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pusurek wrote:
    A ja nie lubię spiochow dla maluchow. Glupio w nich wyglądają i mam wrażenie, ze się ciągle będą pocic, bo na plecach i pieluchy kawalek , i body, i spioch. U mnie są tylko bodziaki i spodenki, do spania pajacyk bez stopek albo i ze stopkami, jak zimno.
    Humor znowu do dupy. W domu slabo.
    Ja też już spiochów nie używam, ale jednak przez pierwsze 2 miesiące były przydatne. Teraz królują bodziaki - w dzień jako bielizna - na to spodnie i bluza, a w nocy jako pidżamka - na to śpiworek do spania.

    anna maria, moremi, Arwena, Aasiula, Sabina, iwcia77, kapturnica, kkisia lubią tę wiadomość

    FZuMp1.png

  • Bozia3 Autorytet
    Postów: 10771 46958

    Wysłany: 4 stycznia 2015, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pusurek wrote:
    Porządek jest początkiem. Potem leci lawina.
    Ja myślę, że jest tak:
    Ty miałaś już dziecko, wiesz z czym się to wiąże, podjęłaś po prostu kolejną próbę i radzisz sobie jako doświadczona kobieta.
    On miał już cechy starego kawalera - wygodne życie, czysto, wszystko poukładane.
    Tolerował jako tako Wasze bałaganiarstwo z córką, ale doszedł mały, zmęczenie, trudne noce, nowe obowiązki - no i jego "porządek" porządnie się zaburzył - granica została przekroczona. Pewnie mu też zależy na Was, ale może frustracja go przerasta....
    Bądź cierpliwa - prawdopodobnie będzie tak, jak pisała Polar - za parę lat nauczy się z tym życ, choć teraz będzie ciężko...

    A Ciebie frustruje to, że on nie pomaga przy dziecku - i też masz rację. Jesteś rozczarowana tym. Może pogadajcie trochę i niech każdy coś zrobi dla drugiego - on niech poświęci jakąś część dnia na dziecko, żebyś Ty mogła zając się tylko swoimi sprawami, no a Ty się postarasz nie rozrzucać ciuchów? :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2015, 14:01

    moremi, Arwena, Aasiula, Iwone, macduska, Sabina, Pusurek, malgos741, iwcia77, Mega, kapturnica, kkisia, Dorka1979, gosia7122 lubią tę wiadomość

    FZuMp1.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2015, 13:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bozia3 wrote:
    Ja myślę, że jest tak:
    Ty miałaś już dziecko, wiesz z czym się to wiąże, podjęłaś po prostu kolejną próbę i radzisz sobie jako doświadczona kobieta.
    On miał już cechy starego kawalera - wygodne życie, czysto, wszystko poukładane.
    Tolerował jako tako Wasze bałaganiarstwo z córką, ale doszedł mały, zmęczenie, trudne noce, nowe obowiązki - no i jego "porządek" porządnie się zaburzył - granica została przekroczona. Pewnie mu też zależy na Was, ale może frustracja go przerasta....
    Bądź cierpliwa - prawdopodobnie będzie tak, jak pisała Polar - za parę lat nauczy się z tym życ, choć teraz będzie ciężko...
    co to kurwa znaczy że go frustracja przerasta? co to za twór jakis medyczny nowy jak ebola?

    Arwena, Aasiula, Iwone, Sabina, Pusurek, iwcia77, Mega, kkisia lubią tę wiadomość

  • Bozia3 Autorytet
    Postów: 10771 46958

    Wysłany: 4 stycznia 2015, 14:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Heretyczka wrote:
    co to kurwa znaczy że go frustracja przerasta? co to za twór jakis medyczny nowy jak ebola?
    a to się sobie przyglądnij...:) ciebie też przerasta....:) kurwami tu rzucasz heretyczko jedna i udajesz spokojną? :)

    moremi, Iwone, Aasiula, malgos741, gretka, iwcia77, caffe, Mega, kapturnica, kkisia lubią tę wiadomość

    FZuMp1.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2015, 14:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bozia3 wrote:
    a to się sobie przyglądnij...:) ciebie też przerasta....:) kurwami tu rzucasz heretyczko jedna i udajesz spokojną? :)
    nic mnie nie przerasta
    po prostu wkurwia mnie pierdolenie o frustracji kiedy facet po protu w chuja leci

    Iwone, Aasiula, Pusurek, Sabina, iwcia77, kkisia lubią tę wiadomość

  • Bozia3 Autorytet
    Postów: 10771 46958

    Wysłany: 4 stycznia 2015, 14:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Heretyczka wrote:
    nic mnie nie przerasta
    po prostu wkurwia mnie pierdolenie o frustracji kiedy facet po protu w chuja leci
    tak - Ty jesteś idealna...:) dajesz sobie wspaniale radę ze wszystkim w całym swoim życiu - nic Cię nigdy nie denerwuje, nie przerasta...i w ogóle och i ach...:)

    Aasiula, moremi, iwcia77, caffe, kapturnica, kkisia lubią tę wiadomość

    FZuMp1.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2015, 14:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bozia3 wrote:
    tak - Ty jesteś idealna...:) dajesz sobie wspaniale radę ze wszystkim w całym swoim życiu - nic Cię nigdy nie denerwuje, nie przerasta...i w ogóle och i ach...:)
    nie zmieniaj tematu, w chuja leci i już, zamiast zapewnić dziecku i matce atmosfere bezpieczeństwa to jakies szopki odpierdala jak smarkacz, kto mu kazał dziecko robić?

    Iwone, Aasiula, Pusurek, Sabina, Bursztyn, iwcia77, caffe, Mega, kkisia lubią tę wiadomość

  • Bozia3 Autorytet
    Postów: 10771 46958

    Wysłany: 4 stycznia 2015, 14:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Heretyczka wrote:
    nie zmieniaj tematu, w chuja leci i już, zamiast zapewnić dziecku i matce atmosfere bezpieczeństwa to jakies szopki odpierdala jak smarkacz, kto mu kazał dziecko robić?
    Ja go nie bronię - bo może faktycznie wygląda na to, że nie dorósł, ale przecież dokładnie nie wiemy co się tam dzieje u nich...Pusur pisze, że jest kijowa atmosfera, bo on nie pomaga przy dziecku, a ona z córką bałaganią i go to wkurza...tyle wiemy. Oni wiedzą najlepiej jak jest....ja tylko próbowałam jakoś to opisać...
    A Ty oprócz rzucania kurwami i wypierdalania facetów z domu - jakie dałabyś im rady?

    iwcia77, caffe, kapturnica, kkisia lubią tę wiadomość

    FZuMp1.png

  • Iwone Autorytet
    Postów: 3566 13984

    Wysłany: 4 stycznia 2015, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bozia i Heretyczka obie macie po części rację. Czas by już Pusurkowy mąż dorósł do roli ojca. Sytuacja go przerosła i tyle.

    Arwena, Bozia3, Aasiula, Pusurek, Sabina, iwcia77, Mega, kkisia lubią tę wiadomość

  • Iwone Autorytet
    Postów: 3566 13984

    Wysłany: 4 stycznia 2015, 14:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Swoją drogą znam kilku takich tatusiów, którzy jak dzieci były malutkie zupełnie się nimi nie interesowali, bądź w bardzo ograniczonym zakresie, jednak kiedy dzieci podrosły, miały 1-2 lata, byli niezastąpieni :)

    Arwena, iwcia77, Mega, kkisia lubią tę wiadomość

  • Aasiula Autorytet
    Postów: 7019 25906

    Wysłany: 4 stycznia 2015, 14:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iwone wrote:
    Bozia i Heretyczka obie macie po części rację. Czas by już Pusurkowy mąż dorósł do roli ojca. Sytuacja go przerosła i tyle.
    tez tak mysle

    Iwone, Pusurek, iwcia77, kkisia lubią tę wiadomość


  • Bozia3 Autorytet
    Postów: 10771 46958

    Wysłany: 4 stycznia 2015, 14:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iwone wrote:
    Swoją drogą znam kilku takich tatusiów, którzy jak dzieci były malutkie zupełnie się nimi nie interesowali, bądź w bardzo ograniczonym zakresie, jednak kiedy dzieci podrosły, miały 1-2 lata, byli niezastąpieni :)
    dokładnie tak i ja też znam takich. Dopiero jak się oswoili z nową sytuacją i dziecko podrosło na tyle, że kontakt z nim jest inny - to faceci się zmieniali. No, ale to nie reguła - czasami taki piotruś pan jest juz do końca...wtedy przesrane trochę...

    Arwena, Iwone, moremi, iwcia77, kapturnica, kkisia lubią tę wiadomość

    FZuMp1.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2015, 14:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bozia3 wrote:
    Ja go nie bronię - bo może faktycznie wygląda na to, że nie dorósł, ale przecież dokładnie nie wiemy co się tam dzieje u nich...Pusur pisze, że jest kijowa atmosfera, bo on nie pomaga przy dziecku, a ona z córką bałaganią i go to wkurza...tyle wiemy. Oni wiedzą najlepiej jak jest....ja tylko próbowałam jakoś to opisać...
    A Ty oprócz rzucania kurwami i wypierdalania facetów z domu - jakie dałabyś im rady?
    zadne rady tutaj niczego nie zmienia, albo dorosnie albo rozwali rodzine

    Aasiula, Sabina, Iwone lubią tę wiadomość

  • Aasiula Autorytet
    Postów: 7019 25906

    Wysłany: 4 stycznia 2015, 14:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iwcia a jak u ciebie dzisiaj ?

    iwcia77, Dorka1979 lubią tę wiadomość


  • Iwone Autorytet
    Postów: 3566 13984

    Wysłany: 4 stycznia 2015, 14:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bozia3 wrote:
    dokładnie tak i ja też znam takich. Dopiero jak się oswoili z nową sytuacją i dziecko podrosło na tyle, że kontakt z nim jest inny - to faceci się zmieniali. No, ale to nie reguła - czasami taki piotruś pan jest juz do końca...wtedy przesrane trochę...
    Mój ex taki był i dlatego jest ex. Do dziś przez 19 lat nie dorósł do roli ojca i sam z własnej woli zerwał kontakty z synem i nie chce utrzymywać z nim kontaktów

    Arwena, Sabina, Aasiula, Heretyczka, kkisia lubią tę wiadomość

  • malgos741 Autorytet
    Postów: 7451 21129

    Wysłany: 4 stycznia 2015, 14:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kkisia wrote:
    sprzęcior zakupiony to następny weekend wyjazd na deske :)

    Asiula a ty tu jeszcze siedzisz zamiast to jakiegoś labu lecieć i bete na cito robić ;)
    no ja jej też mówiłam że ja bym nie usiedziała ;)

    moremi, Bozia3, Aasiula, kkisia lubią tę wiadomość

    01.2015 iui :( invicta Gdańska
    10.2015 iui :( Artemida Olsztyn
    ivf Kwiecień punkcja 14.04.2016 :(
    kariotypy ok
    mutacja MTHFR
    ivf listopad Novum co ma być to będzie...transfer 18.11.2017 :(
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2015, 14:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam
    I od razu lecę z pytaniem. Jestem 3 tygodni po zabiegu, trochę nas wczoraj poniosło z mężem, dziś mam piękny śluz plodny. Zrobiłam test owulacyjny, wg mnie prawie pozytyw. Czy pozytywny test jest jeszcze efektem niedawnej ciąży? Bo nie powiem, spodziewałam się raczej@ niż owulacji :-O

    malgos741, moremi, peppapig, Aasiula, Mega, kapturnica, kkisia, Dorka1979 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2015, 14:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak naprawde, to my nie jestesmy az takie balaganiary, ja robie sobie jaja, ze rzucam ciuchy, chociaz corka to robi czasem w swoim pokoju.
    Chlopa przeroslo, ewidentnie, mial troche ostatnio pod gore w pracy. Dzieckiem sie zajmie, kiedy jemu pasuje, a nie kiedy trzeba.
    Eh, porabane to wszystko. Nie wiem czy dam rade czekac iles lat, az on dorosnie. Bo on wlasnie z tych, co to beda synka zabierac z soba, kiedy juz podrosnie, rajdy samochodowe i te rzeczy. Moze kiedys bedzie fajnie. Jak dozyje w dobrym zdrowiu psychicznym.
    A gadanie z nim nie pomaga, on ma oststnio tylko swoje racje, ma w nosie to co mowia inni.

    Sabina, moremi, Arwena, Bozia3, Aasiula, caffe, iwcia77, Mega, kapturnica, kkisia, Dorka1979 lubią tę wiadomość

‹‹ 6433 6434 6435 6436 6437 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Plamienie i krwawienie międzymiesiączkowe - najczęstsze przyczyny

Czym najczęściej jest spowodowane plamienie lub krwawienie międzymiesiączkowe? Jak odróżnić plamienie od krwawienia z pochwy? Czy brązowe plamienie przed okresem to niepokojący objaw? Kiedy warto skonsultować się z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroby endometrium - jakie są najczęstsze?

Czym jest endometrium, a czym endometrioza? Jakie mogą być inne choroby endometrium i jak się objawiają? Jaka grubość endometrium jest optymalna podczas starań o dziecko? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza: niewidzialna choroba, która dotyka miliony Polek

Szacuje się, że w Polsce około 2 miliony kobiet cierpi na endometriozę. W artykule dowiesz się o najnowszych metodach diagnozowania i leczenia endometriozy, a także poznasz osobistą historię Małgorzaty, która walczyła z tą chorobą przez 5 lat, aby wreszcie zobaczyć światło w tunelu na swojej drodze do macierzyństwa.

CZYTAJ WIĘCEJ