35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyja od listopada po ludwikach się włóczę stąd ta wiedza pobieżna ale coś tam wiem.
Nie zgadzam się na prezesa, jestem zbyt leniwa na prezesa. A w zasadzie to co taki prezes robi oprócz tego że bywa i pije kawę i siedzi w skórzanym fotelu?Bozia3 wrote:Boże..niedługo się będziemy specjalizować w ginekologii...otworzymy klinikę ovu&ovu - i zrobimy prezesem Polarmisia!!!!! Ale dzięki Polarmisiu - bo się dużo uczę...caffe, inessa, bliska77, grosza lubią tę wiadomość
-
inessa wrote:Caffe ale ja nie mam gdzie w szpitalu mój lekarz właśnie pracuje i jest zastepcą ordynatora do tego inni lekarze którzy tam pracują nie są z mojej miejscowości a Ci którzy u nas maja gabinety są do bani bo juz chodziłam tutaj i jeden mi właśnie to powiedział, że tak widzocznie miało być a drugi,że nie wychodzi bo się za słabo staramy. Za daleko nie chce jeżdzić bo jak się uda to żeby łatwiej było do niego dojechać tym bardziej,że my nie mamy auta
I mam dość tych zmian lekarzy ja mam już chyba 6 ginekologa i mąż się wkurzył powiedział,że tego się trzymamy bo on dopiero zaczął coś w kierunku zajścia wciąze robić. Dlatego pisałam jak się teraz nie uda (chciałabym aby się udało ale) to on bedzie przeze mnie gwałcony aby mi pomóc zajść wciaże
Jednego czego w życiu nie znoszę to bezsilności, ale jak coś mogę zdziałać to bym góry przeniosła i nic i nikt mnie nie powstrzyma.
Ja jak byłam w tej mojej krótkiej ciąży czyli od czasu pierwszej wizyty 10 stycznia do 1 lutego byłam u 4 lekarzy. Jak mi się coś nie podobało lub gdy chciałam się utwierdzić w tym co mówią to miałam w nosie trzymanie się jakiegoś jednego bencwoła. Do swojego dawnego lekarza jechałam 250 km, bo to bylo dla mnie najwazniejsze.
Ale ok, Twój wybór. Ja tylko wyraziłam swoje zdanie i życzę Ci jak najlepiej.inessa, Bursztyn, bliska77, grosza, Matylda36, megan8 lubią tę wiadomość
-
na rozluźnienie
Na ławce w londyńskim parku siedzi dystyngowana, dobrze ubrana i zadbana kobieta, czytając z zainteresowaniem jakąś książkę. W pewnym momencie dosiada się brudny, zapuszczony kloszard i z zatłuszczonej gazety zaczyna wyciągać nadgryzioną kanapkę.
-Może się pani poczęstuje? – pyta.
-Nie, dziękuję! – odpowiada zniesmaczona kobieta.
Po skonsumowaniu kanapki, kloszard grzebie w pobliskim śmietniku i wyciąga z niego batonik czekoladowy, lekko już zazieleniały.
-A może coś słodkiego? – pyta.
-Nie, dziękuję! – ostrym głosem odpowiada kobieta.
-Mniemam, iż na lodzika też nie mogę liczyć…?caffe, inessa, iza37, Bursztyn, grosza lubią tę wiadomość
-
Ja po prostu nie umiem się poddawać bez walki i nie mogę patrzeć na ludzi, którzy z pokorą przyjmują kolejnego kopniaka od życia,a mają możliwość zrobienia "uniku". Stąd teraz te moje emocje, sorry Inessa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2013, 13:41
inessa, Bursztyn, Matylda36 lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:na rozluźnienie
Na ławce w londyńskim parku siedzi dystyngowana, dobrze ubrana i zadbana kobieta, czytając z zainteresowaniem jakąś książkę. W pewnym momencie dosiada się brudny, zapuszczony kloszard i z zatłuszczonej gazety zaczyna wyciągać nadgryzioną kanapkę.
-Może się pani poczęstuje? – pyta.
-Nie, dziękuję! – odpowiada zniesmaczona kobieta.
Po skonsumowaniu kanapki, kloszard grzebie w pobliskim śmietniku i wyciąga z niego batonik czekoladowy, lekko już zazieleniały.
-A może coś słodkiego? – pyta.
-Nie, dziękuję! – ostrym głosem odpowiada kobieta.
-Mniemam, iż na lodzika też nie mogę liczyć…?
W życiu to wszystko sposobem trzebainessa, Reni lubią tę wiadomość
-
polarmiś wrote:ja od listopada po ludwikach się włóczę stąd ta wiedza pobieżna ale coś tam wiem.
Nie zgadzam się na prezesa, jestem zbyt leniwa na prezesa. A w zasadzie to co taki prezes robi oprócz tego że bywa i pije kawę i siedzi w skórzanym fotelu?inessa, Reni, bliska77 lubią tę wiadomość
-
caffe wrote:Ja po prostu nie umiem się poddawać bez walki i nie mogę patrzeć na ludzi, którzy z pokorą przyjmują kolejnego kopniaka od życia,a mają możliwość zrobienia "uniku". Stąd teraz te moje emocje, sorry Inessa
inessa, caffe, bliska77, promyk, megan8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhmmm moze to ja bylam ta londynska panienka
Reni wrote:na rozluźnienie
Na ławce w londyńskim parku siedzi dystyngowana, dobrze ubrana i zadbana kobieta, czytając z zainteresowaniem jakąś książkę. W pewnym momencie dosiada się brudny, zapuszczony kloszard i z zatłuszczonej gazety zaczyna wyciągać nadgryzioną kanapkę.
-Może się pani poczęstuje? – pyta.
-Nie, dziękuję! – odpowiada zniesmaczona kobieta.
Po skonsumowaniu kanapki, kloszard grzebie w pobliskim śmietniku i wyciąga z niego batonik czekoladowy, lekko już zazieleniały.
-A może coś słodkiego? – pyta.
-Nie, dziękuję! – ostrym głosem odpowiada kobieta.
-Mniemam, iż na lodzika też nie mogę liczyć…?inessa, Reni, caffe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni wrote:kolejne mądre pytanie
jeśli komórka jajowa żyje do 24 czy 48 godzin a może być zapłodniona przez 6..to kiedy wypada te 6 godzin
Kasik303, inessa, caffe, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNie ważne, masz tak wycelować z bzykaniem by mąż załadował koburę odpowiednią ilością nabojów, one mogą poczekać na gotowość jajka wiele godzin.
Reni wrote:kolejne mądre pytanie
jeśli komórka jajowa żyje do 24 czy 48 godzin a może być zapłodniona przez 6..to kiedy wypada te 6 godzin
inessa, samira, Kasik303, caffe, Mango, Bursztyn, grosza, megan8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCaffe ja sie nie obrażam nie denerwuje ja poprostu nie mam gdzie już iść bo ten do którego chodzę to jest najlepszy okolicy i zajmuje się niepłodnością zna już troche mój przypadek reszta to stare dziadki którzy patrza na kase no tak niestety u nas jest. To jest małe miasteczko, żaden z nich z mojego miasta nie prcuje w szpitalu bo jedni sa za starzy a inni nabroili wogóle powinni być pozbawieni wykonywania zawodu, a mój lekarz przyjmuje też w innym mieście za każdym razem musimy kogoś prosić o odjazd bo jest problem z połączeniami. Muszę niestety zdac się na niego u mu zaufać nie mam wyjścia też się denerwowałam ale teraz ogarnął mnie jakiś dziwny spokój nie wiem dlaczego ale jak nigdy wczęsniej. Patrzyłam własnie na test z rana i jeszcze widać drugą kreske to może jednak dzidzia bedzie mocna.Dzięki za wsparcie i podpowiedzi
Ale za to Wy macie niezłe dzisiaj gadane roawaliłyście mnie tekstami i odstresowałyście mnie uśmiałam się bardzocaffe, Reni, Olena, Mango, bliska77, samira, Bursztyn, grosza, promyk, megan8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMoja droga Reni, jak chcę zobaczyć Twój wykres który się wyświetla przy wypasionej żyrafie otrzymuję komunikat, że wirus zaraz zaatakuje mi kompa...
Już wirusujesz?
Ale owulkę ładnie Ci wyznaczył program.
inessa, Reni, caffe, Mango lubią tę wiadomość
-
polarmiś wrote:Moja droga Reni, jak chcę zobaczyć Twój wykres który się wyświetla przy wypasionej żyrafie otrzymuję komunikat, że wirus zaraz zaatakuje mi kompa...
Już wirusujesz?
Ale owulkę ładnie Ci wyznaczył program.inessa, Reni, caffe, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny