35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Bozia3 wrote:no ciężka sprawa, bo caffe ma wkładkę na 5 lat...
Aasiula, Bozia3, moremi, megan8, Reni, Mega, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Zofia8 wrote:Witaj:-) Chcialabym byc tak przygotowana do staran, jak Ty. Ale z pewnych powodow musze to teraz wszystko nadrobic z predkoscia swiatla i tak tez robie:-)
Jestem obstawiona lekami i pewnie dostanę ich więcej, owszem, ale to dlatego, że niedawno byłam w ciąży i jeszcze z rozpędu jestem ginekologicznie świadoma i skupiona na organizmie. Ale za to Ty znasz swój cykl, masz wykres, mierzysz temperaturę. Dla mnie to kosmos:) Nie umiem sobie wyobrazić mierzenia temperatury o jednej porze, bo chyba bym takiej nie znalazła. A już robić to codziennie? Wytrzymałabym góra 3 dni.
A propos Twojego innego posta, o mężu który "nie da rady i nie będzie wstawał"... Wiesz, tak sobie pomyślałam, że rozsądek podpowiada pogodzenie się z jego niedojrzałością i egotyzmem i poczekanie, aż będzie gotowy na dziecko. Inaczej możesz stanąć przed wieloma problemami - czy będzie Ci pomagał czy nie, to mały pikuś, każda kobieta może urodzić i wychować nawet kilkoro dzieci sama. Ale jak będzie się czuło dziecko? (jeśli on nie zmieni podejścia). A jeśli będziesz potrzebowała pomocy w ciąży czy po niej i zażądasz jej od niego, a usłyszysz "sama chciałaś, ja mówiłem, żebyś na mnie nie liczyła"? Będziesz rozgoryczona i w ogóle.
Natomiast sercem jestem z Tobą. Ja nieomal zmusiłam mojego M do pierwszego dziecka (najstarsze mam z byłym), a teraz rok naciskałam, zanim uzyskałam niechętną zgodę. I nie były to negocjacje tylko szantażMyślę o tym, że takie wymuszanie jest nie fair, bo dziecka powinni pragnąć oboje rodzice, szczególnie, jak trzeba się "mocno" starać, ale nie jestem w stanie zdławić instynktu i pragnienia posiadania jeszcze jednego dziecka. To zupełnie tak, jakby ono gdzieś już było, tylko czekało na "sprowadzenie", a ja rezygnując zostawiłabym je. Bardzo dobrze rozumiem Twoją potrzebę i będę Ci kibicowała. Może akurat wszystko się ułoży. Mój M bardzo zawiódł mnie w ciąży (a raczej moje oczekiwania), ale zwariował na punkcie córki (co niestety nie zmieniło jego podejścia do posiadania drugiego dziecka). Ojcem jest dobrym, a córunia go uwielbia.
Sabina, caffe, kapturnica, Bozia3, moremi, Reni, gosia7122, Parka, mysza1975, kkisia, Arwena, iwcia77 lubią tę wiadomość
Syn 16.08.99
Córka 21.05.2013 -
a tak w ogóle to polecam zakup takich kapci:
http://allegro.pl/kapcie-skorzana-podeszwa-soxo-0-24-m-ce-41-wzor-i5011922131.html
Mój już jedne zdarł, więc zakupiłam kolejne. Chodzi w nich po domu i na dworze też, bo w wózki siedzi w śpiworku więc mu kopytka nie marzną.Bozia3, Mega, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
caffe wrote:No własnie coś mi się pierdoli z tą wkładką i idę dzisiaj do gina... aaaaaaaaaaaaale to nie ciąża, zeby było jasne hehehehe
Przecież w moim wieku, idąc na żywioł, bez wspomagaczy i monitoringów szanse mam prawie zerowe - to czemu nie spróbować?
Sabina, caffe, kapturnica, Aasiula, megan8, mamatrojki80, Reni, Mega, gosia7122, kkisia lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:wyrwij chwasta i zdaj się jak ja na palec boziowy....
Przecież w moim wieku, idąc na żywioł, bez wspomagaczy i monitoringów szanse mam prawie zerowe - to czemu nie spróbować?
kapturnica, Aasiula, Bozia3, Mega, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Sabina wrote:Dziewczyny robić teraz hormony? Najpierw pomyślałam że tak. Ale teraz nie jestem pewna. Cykl rozjechany, stres związany z chorobą Młodej zrobił swoje. I teraz zastanawiam się czy nie odczekać te 4 tygodnie, żeby się trochę wyciszylo i życie wróciło do jakiej takiej normy.
Co myślcie?Aasiula, Bozia3, moremi, paszczakin, Sabina lubią tę wiadomość
-
Koszmar dla tylu. Ona urodziła, dziecko ponoć jej męża, inna kobieta jest biologiczną matką, pewnie ma męża. No i samo maleństwo, biedactwo.
Nie da się wyeliminować błędu ludzkiego, przecież nikt nie zrobił tego specjalnie. Odpowiedzialny za to też będzie miał ciężko z poczuciem winy.
Ciekawe, czy te wady wykryli wcześniej. Myślałam, że przy invitro kobieta jest pod specjalnym nadzorem?Bozia3 lubi tę wiadomość
Syn 16.08.99
Córka 21.05.2013 -
no wkładka chyba jest do pierdolenia
caffe wrote:No własnie coś mi się pierdoli z tą wkładką i idę dzisiaj do gina... aaaaaaaaaaaaale to nie ciąża, zeby było jasne heheheheBozia3, kapturnica, Aasiula, moremi, Mega, caffe, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBozia3 wrote:wyrwij chwasta i zdaj się jak ja na palec boziowy....
Przecież w moim wieku, idąc na żywioł, bez wspomagaczy i monitoringów szanse mam prawie zerowe - to czemu nie spróbować?
Hej, nie wiem czy tak faktycznie jest, ale słyszałam, że prawdopodobieństwo naturalnego zajścia w ciąze u 43 latki wynosi 3 %, więc... szansa jestmoremi, Sabina, Mango, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
kurcze! nie ma na mnie rozmiaru!caffe wrote:a tak w ogóle to polecam zakup takich kapci:
http://allegro.pl/kapcie-skorzana-podeszwa-soxo-0-24-m-ce-41-wzor-i5011922131.html
Mój już jedne zdarł, więc zakupiłam kolejne. Chodzi w nich po domu i na dworze też, bo w wózki siedzi w śpiworku więc mu kopytka nie marzną.kapturnica, mamatrojki80, Aasiula, Bozia3, moremi, Pusurek, Mega, caffe, gosia7122, mysza1975, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
mamatrojki80 wrote:Hej, nie wiem czy tak faktycznie jest, ale słyszałam, że prawdopodobieństwo naturalnego zajścia w ciąze u 43 latki wynosi 3 %, więc... szansa jest
mamatrojki80, megan8, moremi, caffe, Mega, Krakonka, paszczakin, gosia7122, gretka, Mango, malgos741, Parka, kkisia, Arwena, iwcia77, BISCA lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBozia3 wrote:nie no jasne, że jest - ale wiesz - ja już za dwa miesiące skończę 44 - i mam dwoje dzieci, więc nie jestem pazerna i nawet nie do końca napalona - po prostu co ma być to będzie i jeśli jakaś księżniczka od małych pantofelków czeka gdzieś na mnie - to niech wpada - chętnie przyjmę - a jeśli swój limit wyczerpałam i jestem kobietą od chłopców (na dodatek i jeden i drugi wykapany tatuś) - no to niech i tak będzie...
Rozumiemwiesz to są pewnie jakieś lipne statystyki
Bozia3 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA ja jestem dziś w domu, mąż pojechał rano do Warszawy na 2 dni, ja lubię jak on czasem gdzieś pojedzie, lubię tak pobyć trochę bez niego
złapać oddech i troszkę od siebie odpocząć.
moremi, paszczakin, Bozia3, Sabina, Aasiula, gretka, Parka, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość