35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
ComeToMeBaby wrote:o matko- to co to za test, że go rozpoznałaś?
aż wróciłam do fotki żeby sprawdzić nazwę a tam nie ma. powiedz jaki to ten do dupy bo nie chce sobie takiego kiedyś kupić. to te quixy czy jakie?ComeToMeBaby lubi tę wiadomość
-
ComeToMeBaby wrote:o matko- to co to za test, że go rozpoznałaś?
aż wróciłam do fotki żeby sprawdzić nazwę a tam nie ma. powiedz jaki to ten do dupy bo nie chce sobie takiego kiedyś kupić. to te quixy czy jakie?Aasiula, Mega, kubecek, Bliska 77, ComeToMeBaby, malgos741, Arwena, moremi, Sabina, kkisia lubią tę wiadomość
-
kapturnica wrote:Masz 100%racji.
Tez bym taka swiadomosc na ten moment chciala meic jaka mialam z synem..Czyli jest ciąża i tylko radosc..Gdzie tam czl cokolwiek myslal.Ot jest ciąża i bedzie dziecie.kapturnica, Bursztyn, Aasiula, Bliska 77, Natka_79, ComeToMeBaby, gretka, dorbie, malgos741, Zofia8, Arwena, BISCA, Sabina, kkisia, Elfik, gosia7122, iwcia77, Parka lubią tę wiadomość
-
Mega wrote:Dokładnie, tym bardzie ze nie miałam w swoim otoczeniu znajomych, które poroniły, nie siedziałam w internecie, nie szukałam informacji, poprostu bloga nieświadomość, radość i szczęście... Teraz człowiek spięty jak saper rozbrajający bombę.....
Bursztyn, Mega, Aasiula, Bliska 77, ComeToMeBaby, dorbie, moremi, Sabina, kkisia, Elfik, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
kapturnica wrote:Conajmniej jakbym chodzila z odbezpieczonym granatem w dupie
Mega, kapturnica, Aasiula, Bliska 77, gretka, moremi, Sabina, Reni, kkisia, Elfik, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Magda* wrote:Kapturnica ,no cóż czasami ciąża boli
ale lepiej zeby bolała niz zebys nic nie czuła
ja w jednej ciąży którą straciłam czułam sie super,mogłam wszystko jesc ,zero mdłości,no i potem urodziłam niestety martwe dzieckomalgos741, Arwena lubią tę wiadomość
-
Zofia8 wrote:Wybiore sie do specjalisty i zobaczymy, co On powie.
Moj M obawia sie, ze sobie nie poradzimy, ze nie mamy juz tyle sil. Mnie czesto dopadaja nastroje depresyjne. Czesc Jego obaw to wynik odpowiedzialnego spojrzenia na temat, pozostale to rezygnacja z pasji i planow, no i wygodnego zycia.
Mysle, ze musze byc bardziej ostrozna i spokojniej podejsc do posiadania dziecka, bo moge wyrzadzic sobie wielka krzywde. Co jesli sie nie uda? Jesli bede zyla tylko tym, uwierzcie mi znam siebie, ja juz moge sie z tego nie otrzasnac. Szanse mam niewielkie ale bedziemy probowac.
on od początku nie chciał. nic się nie zmieniło.
ma swoje powody tak jak ty swoje aby chcieć.
dziwne, ale w tym przypadku takie próbowanie do...kwietnia (?) jest średnim kompromisem. posiadać połowy dziecka nie możnato dobre i to. jednak cały czas mam wrażenie, ze to tylko na odczepnego, bo on dobrze wie, ze bez jego współpracy masz niewielkie szanse zaciążyć. a on ci sprawy ułatwić nie chce.
pójdź do tego lekarza, odpytaj go ze wszystkich stron jak na egzaminie i niech po obejrzeniu twoich wyników powie ci jakie są szanse. bez owijania w bawełnę. lepiej na to spojrzeć trzeźwo i wiedzieć na czym się stoi. nie możesz się skupiać tylko i wyłącznie na prokreacji bo zwariujesz.
niemniej jednak życzę Ci, aby los był łaskawy i wszystkie działania, które do tej pory z taką determinacją wykonałaś, przyniosły oczekiwany przez ciebie skutek. dobra, niech on nie idzie na te badania skoro go to parzy, ale niech przynajmniej cię bzyka- na zawołanietrzymam kciuki.
malgos741, Zofia8, Arwena, BISCA, moremi, kkisia, gosia7122 lubią tę wiadomość
-
Zofia8 wrote:Wybiore sie do specjalisty i zobaczymy, co On powie.
Moj M obawia sie, ze sobie nie poradzimy, ze nie mamy juz tyle sil. Mnie czesto dopadaja nastroje depresyjne. Czesc Jego obaw to wynik odpowiedzialnego spojrzenia na temat, pozostale to rezygnacja z pasji i planow, no i wygodnego zycia.
Mysle, ze musze byc bardziej ostrozna i spokojniej podejsc do posiadania dziecka, bo moge wyrzadzic sobie wielka krzywde. Co jesli sie nie uda? Jesli bede zyla tylko tym, uwierzcie mi znam siebie, ja juz moge sie z tego nie otrzasnac. Szanse mam niewielkie ale bedziemy probowac.
Bądź ostrożna i podejdź spokojniej. Ja sobie już zrobiłam krzywdę. Depresja + pragnienie dziecka i wiek, comiesięczne próby, nakręcanie się, badnia, bieganie po lekarzach, czytanie w sieci itp oznaczają głęboką depresję, problemy w związku, skupienie się tylko na jednej rzeczy i nie wiadomo co dalej. Przestajesz się cieszyć tym, co masz, gonisz za marzeniem, a jak się spełni (oby wszystkim tu), to nie tak, że chęć do życia i dobry nastrój wróca same z siebie. A jak się starasz, to nawet leków teraz nie wieźmiesz, które mogłyby pomóc:/
Może patrz szerzej i bierz pod uwagę te alternatywy w postaci pasji, planów itp. I może głupio tak dawać rady, jak samemu się sobie nie dało wcześniej, ale za to mówię z doświadczenia.
Bliska 77, ComeToMeBaby, dorbie, malgos741, Zofia8, Arwena, moremi, Sabina, kkisia, gosia7122, iwcia77 lubią tę wiadomość
Syn 16.08.99
Córka 21.05.2013 -
nick nieaktualnykapturnica wrote:Jakjedna??Jest nas 3 we wczesnej ciązy jeszcze A Peppcia A Elfi??
I sory nie pisz mi tekstow typu nie angazuj sie bo to o mnie tylko wkurwia.Co to wogole za okreslenie w stosunku do odczuc w ciazy?
Angazowac to ja sie moge kurwa w związek ehhkapturnica, Arwena, moremi, Sabina, kkisia lubią tę wiadomość
-
Krakonka wrote:Bądź ostrożna i podejdź spokojniej. Ja sobie już zrobiłam krzywdę. Depresja + pragnienie dziecka i wiek, comiesięczne próby, nakręcanie się, badnia, bieganie po lekarzach, czytanie w sieci itp oznaczają głęboką depresję, problemy w związku, skupienie się tylko na jednej rzeczy i nie wiadomo co dalej. Przestajesz się cieszyć tym, co masz, gonisz za marzeniem, a jak się spełni (oby wszystkim tu), to nie tak, że chęć do życia i dobry nastrój wróca same z siebie. A jak się starasz, to nawet leków teraz nie wieźmiesz, które mogłyby pomóc:/
Może patrz szerzej i bierz pod uwagę te alternatywy w postaci pasji, planów itp. I może głupio tak dawać rady, jak samemu się sobie nie dało wcześniej, ale za to mówię z doświadczenia.Zofia8 lubi tę wiadomość
-
dobra, dogoniłam.
za wszystkie nasze marzenia trzymam kciuki.
idę robić śniadanie bo mój m mi łka w poduszkę ze głodny
jest dzisiaj po zabiegu na stopę i zadeklarowałam, ze dzisiaj będę jego niewolnicąhehehee
malgos741, Mega, mamatrojki80, Arwena, Zofia8, moremi, Sabina, kkisia lubią tę wiadomość
-
Bliska 77 wrote:Oj tak, rowniez znam to z autopsji...reagowanie placzem na widok malego dziecka itp, trzeba sie w pore opamietac
Zerwałam kontakty z bratostwem M, jak się dowiedziałam, że sa w ciązy. Byłam raz i nie dałam rady:( Mała sie urodziła miesiąc temu, a mnie na samą myśl ściska wszędzie. Ciesze się z ich szczęścia nie jestem zawistna, ale problem tkwi we mnie. Ja to już jestem daleko poza progiem opamiętania:)
Teraz mam plan, ze jak zaciąże, to pomoga mi hormony, a potem to jeszcze na sali wykąpię się w prozacu:)
Natomiast dzisiaj w sklepie spotkałam sąsiadkę,( ma córkę w naszym wieku) i właśnie się pochwaliła, że ma wnuka:) Świeżutki jest, dwie godziny ma:) Też się ucieszyłam, naprawdę
Ale w środku jest mi źle ze sobą.
Magda, pozwól, że ci pogratuluję jak zrobisz betęI trzymam kciuki. Takie wiadomości to radość
Właściwie dlaczego jeszcze nie zrobiłas tej bety? Na cito można...
malgos741, moremi, Sabina, ComeToMeBaby, kkisia, Elfik, iwcia77 lubią tę wiadomość
Syn 16.08.99
Córka 21.05.2013 -
nick nieaktualny