35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyComeToMeBaby wrote:Aha- paszcza. Nie bój się. Ludzie od zawsze spierali się w sprawach religii i polityki. Ze mną nikt z rodziny m nawet nie zagadał o religii jak wiedzieli żem ateistka. Nie zainteresowali się czemu, jaka była historia. Pytali na boku m. No może i się krępowali albo uważali że nie wypada mnie zapytać o takie kwestie. Ale skoro nie pytali to i ja się im nie będę zwierzać. Wszyscy jesteśmy dorośli. Ja umiem rozmawiać o kwestii wiary jak mnie kto zapyta i wyjaśnić swoje podejście do tematu. I zazwyczaj wszyscy wykazują zrozumienie.
Jeśli jesteś przekonana o tym, że nie chcecie z mężem chrzcić dziecka- tego się trzymaj. To wasze dziecko. Jak będzie chciało samo się ochrzci. Jak mój brat. teraz to nic dziwnego. Osobiście uważam, że taki chrzest ma większą wartość od tego, kiedy nieświadome niemowlę chrzci się i przywiązuje do konkretnej wiary bez możliwości jego samodecydowania o sobie. Jezus też był podobno ochrzczony jako trzydziestolatek.
Kiedyś chrzciło się dzieci też dlatego, ze umieralność noworodków była wysoka i rodzice chcieli zadbać zaraz po porodzie, aby w razie czego dziecko trafiło do nieba. Teraz są inne czasy.
Na temat polityki to ja nawet nie zaczynam, bo by mnie tu baby zlinczowałyiwcia77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
kapturnica wrote:Dla ciekawskich hyhyhyh
https://sites.google.com/site/chloeesbirthstory/
o ja pierdolę.... miałam to jakoś skomentować, ale widok grilla z łożyska mnie rozszarpał emocjonalnie...
moremi, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyComeToMeBaby wrote:Aha- paszcza. Nie bój się. Ludzie od zawsze spierali się w sprawach religii i polityki. Ze mną nikt z rodziny m nawet nie zagadał o religii jak wiedzieli żem ateistka. Nie zainteresowali się czemu, jaka była historia. Pytali na boku m. No może i się krępowali albo uważali że nie wypada mnie zapytać o takie kwestie. Ale skoro nie pytali to i ja się im nie będę zwierzać. Wszyscy jesteśmy dorośli. Ja umiem rozmawiać o kwestii wiary jak mnie kto zapyta i wyjaśnić swoje podejście do tematu. I zazwyczaj wszyscy wykazują zrozumienie.
Jeśli jesteś przekonana o tym, że nie chcecie z mężem chrzcić dziecka- tego się trzymaj. To wasze dziecko. Jak będzie chciało samo się ochrzci. Jak mój brat. teraz to nic dziwnego. Osobiście uważam, że taki chrzest ma większą wartość od tego, kiedy nieświadome niemowlę chrzci się i przywiązuje do konkretnej wiary bez możliwości jego samodecydowania o sobie. Jezus też był podobno ochrzczony jako trzydziestolatek.
Kiedyś chrzciło się dzieci też dlatego, ze umieralność noworodków była wysoka i rodzice chcieli zadbać zaraz po porodzie, aby w razie czego dziecko trafiło do nieba. Teraz są inne czasy.Reni, ComeToMeBaby, anna maria, Simba, Aasiula, Sabina, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
mamatrojki80 wrote:Kurcze, dziś boję się momentu kiedy mi znieczulenie puści, nie chce być fatalistką, ale przeczuwam, że tym razem będzie bolało
i jeszcze te szwy na 7 dni.
konkret jakiś. Pij przez słomkę, letnia temperatura albo najlepiej zimne napoje. Zanim się zabierzesz za jedzenie niech sporo czasu upłynie.
A właśnie, miałam śniadanie zrobić. Dawno. Hehehe to idę.moremi, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyComeToMeBaby wrote:no rób sobie zimne okłady i weź przeciwbólowego coś. Tylko żadną nospę
konkret jakiś. Pij przez słomkę, letnia temperatura albo najlepiej zimne napoje. Zanim się zabierzesz za jedzenie niech sporo czasu upłynie.
A właśnie, miałam śniadanie zrobić. Dawno. Hehehe to idę.
Na razie jeszcze tampon zagryzam, kazał mi dlużej, żeby się ładny skrzep utworzył i jeszcze mi coś z kolagenu w dziąsło załadował, ale w emocjach nie zapamiętałam co...iwcia77 lubi tę wiadomość
-
ComeToMeBaby wrote:Aha- paszcza. Nie bój się. Ludzie od zawsze spierali się w sprawach religii i polityki. Ze mną nikt z rodziny m nawet nie zagadał o religii jak wiedzieli żem ateistka. Nie zainteresowali się czemu, jaka była historia. Pytali na boku m. No może i się krępowali albo uważali że nie wypada mnie zapytać o takie kwestie. Ale skoro nie pytali to i ja się im nie będę zwierzać. Wszyscy jesteśmy dorośli. Ja umiem rozmawiać o kwestii wiary jak mnie kto zapyta i wyjaśnić swoje podejście do tematu. I zazwyczaj wszyscy wykazują zrozumienie.
Jeśli jesteś przekonana o tym, że nie chcecie z mężem chrzcić dziecka- tego się trzymaj. To wasze dziecko. Jak będzie chciało samo się ochrzci. Jak mój brat. teraz to nic dziwnego. Osobiście uważam, że taki chrzest ma większą wartość od tego, kiedy nieświadome niemowlę chrzci się i przywiązuje do konkretnej wiary bez możliwości jego samodecydowania o sobie. Jezus też był podobno ochrzczony jako trzydziestolatek.
Kiedyś chrzciło się dzieci też dlatego, ze umieralność noworodków była wysoka i rodzice chcieli zadbać zaraz po porodzie, aby w razie czego dziecko trafiło do nieba. Teraz są inne czasy.
To nie jest do konca tak Kometka, ja sie nie boje, bo sie zastanawiam, czy robie dobrze. Mi nie musisz podawac logicznych argumentow w tej kwestii.
Chodzi o to, ze moja rodzina zawsze lepiej wie, co ja mam robic w zyciu. Kocham moich rodzicow, ale to, ze los nas popchnal 1,5 tys km od domu uwazam za wielkie szczescie
Bedzie placz i szantaz emocjonalny. Beda wieczne przekonywania. Gdyby nie to, ze dziecka nie mozna ochrzcic bez rodzicow pewnie by to zrobili. tak, niestety. Oni WIEDZA lepiej, co dla mnie dobra, co dobre dla naszego dziecka, a ja sie w tej kwestii nie ugne. To jest ten konflikt, ktorego sie boje, ze polamia sie serca. Tego bardzo nie chce, ale wiem, ze oni nie zrozumieja mojej decyzji..Mega, Sabina, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
mamatrojki80 wrote:Na razie jeszcze tampon zagryzam, kazał mi dlużej, żeby się ładny skrzep utworzył i jeszcze mi coś z kolagenu w dziąsło załadował, ale w emocjach nie zapamiętałam co...
bo w dziąsło to różne rzeczy można dostać... tym bardziej jak mieliście więcej czasu
hahaahahahahaaamamatrojki80, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
mamatrojki80 wrote:Wypraszam sobie, nawet 35 lat jeszcze nie mam
mamatrojki80, kapturnica, Aasiula, iwcia77 lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
nick nieaktualnyComeToMeBaby wrote:ale... to na pewno z kolagenu było?....
bo w dziąsło to różne rzeczy można dostać... tym bardziej jak mieliście więcej czasu
hahaahahahahaaa
Pielęgniarka mu asystowała więc.... oprócz palców i narzędzi dentystycznych nic mi do buzi nie wkładał.... a to coś jest z kolagenu i tyle zrozumiałammoremi, kkisia, ComeToMeBaby, Aasiula, Mega, Sabina, iwcia77 lubią tę wiadomość