35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
paszczakin wrote:Bozia, owszem, jak maja dwadziescia kilka lat.. po 30-tce baba bez meza i dzieci non stop slyszy takie pytania. I to nie mowie o wiochach zabitych deskami, mowie o duzych miastach, gdzie ludzie sa jako tako otwarci na "nowe"..
Wybierz sie jako bezdzietny singiel na jakiekolwiek polskie wesele, zaraz Cie dopadna cioteczki.. Gratulacje dla tych, ktorzy ani razu nie slyszeli od rodzicow "a kiedy dzieci", jak sie jest w dlugotrwalym zwiazku.Iwone, moremi, iwcia77, Simba lubią tę wiadomość
-
oooo to to zacofany jebany ciemnogródmamatrojki80 wrote:W Polsce jest taki trend oceniający osoby bezdzietne z wyboru... zaraz się im dorabia łatkę, że pewno coś z nimi nie tak.
mamatrojki80, Bozia3, ComeToMeBaby, Elfik, Mega, moremi, kkisia, Simba lubią tę wiadomość
-
paszczakin wrote:Bozia, owszem, jak maja dwadziescia kilka lat.. po 30-tce baba bez meza i dzieci non stop slyszy takie pytania. I to nie mowie o wiochach zabitych deskami, mowie o duzych miastach, gdzie ludzie sa jako tako otwarci na "nowe"..
Wybierz sie jako bezdzietny singiel na jakiekolwiek polskie wesele, zaraz Cie dopadna cioteczki.. Gratulacje dla tych, ktorzy ani razu nie slyszeli od rodzicow "a kiedy dzieci", jak sie jest w dlugotrwalym zwiazku.
to już do nich należy poinformowanie cioteczek żeby się zamknęły bo po pierwsze to nie ich sprawa, a po drugie nie mają po co dopytywać.
to, ze pytania czy sugestie będą to jest tak pewne jak podatki- ale trzeba się umieć odnaleźć i w takiej sytuacji. -
to co innego
na rozwódkę z dzieckiem patrzy się trochę z politowaniem ..bidulka sama jest
bo każdy wychodzi z założenia, że to facet zostawia
Bozia3 wrote:możliwe - nie mam doświadczenia. Mam inne - przez 10 lat byłam sama z synem - chodziłam jako singiel na wesela, imprezy - nigdy nikt mnie nie naciskał - "kiedy sobie ułożysz na nowo życie" i takie tam....raczej odbierałam tylko życzenia od najbliższej rodziny na święta- życzę CI miłości w zyciu i szczęscie i powodzenia" - ale mnie to nie drażniło w żaden sposób - bo sama też sobie tego życzyłam...ComeToMeBaby, paszczakin, Bozia3, kapturnica, Mega, moremi, kkisia, kkisia lubią tę wiadomość
-
ComeToMeBaby wrote:w pełni popieram Reni ze swoimi odczuciami.
czemu te, które chcą mieć dzieci nie potrafią dopuścić do siebie myśli, że są na tym świecie takie kobiety, które dzieci mieć nie chcą. nawet jakby mogły i miały z kim. no nie chcą poprostu. może i niektórym się odmieni i będą chciały kiedyś ale w tej chwili nie chcą i nic nikomu do tego. naprawdę takie są. i nawet mają macicę. i owulują. i okres mają. i cycki. i co z tego?
różnimy się.moremi, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
mamatrojki80 wrote:W Polsce jest taki trend oceniający osoby bezdzietne z wyboru... zaraz się im dorabia łatkę, że pewno coś z nimi nie tak.
przejmujesz się tym, co ktoś (obcy) o Tobie myśli? daj spokój, każdy żyje po swojemu
mamatrojki80, Bozia3 lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:w każdej firmie czy to urząd czy korpo jak przychodzi nowa do pracy to jest pytanie koleżanek "masz dzieci? nie? a dlaczego? na co czekasz?.."
a już 30+ "nie masz jeszcze dzieci? na co czekasz? ostatni dzwonek" -
ja słyszałam takie pytania do trzydziestki, a teraz nikt nie waży się mnie pytać
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7dc0b93a23bc.jpg
Bozia3 wrote:no to trzeba sobie do takich pytań wypracować dystans....Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2015, 12:42
ComeToMeBaby, moremi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyComeToMeBaby wrote:to trzeba mieć to w dupie.
przejmujesz się tym, co ktoś (obcy) o Tobie myśli? daj spokój, każdy żyje po swojemu
Nie przejmuje sięskoda mi tylko tym babek co im wszyscy do macicy próbują zaglądać. Zresztą ja zawsze pod prąd płynę
Elfik, moremi, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:ja chyba tak nie mam - raczej czasami zazdroszczę tym bezdzietnym...jak widzę, jak fruwają beztrosko - też tak miałam kiedyś....no ale cóż - teraz siedzę jak jakaś Zosia czy Marysia - sprzątam, prasuje, odbieram uśmiech bezzębnego - i jakoś mi też dobrze z tym - choć nostalgia za wolnością się odzywa również..
A ja sie ostatnio zlapalam na tym, ze z grona moich najblizszych polskich znajomych nie mam juz nikogo bezdzietnego. Rezerwowalam bilety na spektakl po polsku i tak mowie do mauza, ze moze z kims bysmy poszli (ciekawe, czy sama sie dotocze pod koniec marca)..
Simbiak bylby od razu wziety pod uwage, bo una takak kulturna, ale z tasmy sie nie wyrwie jeszcze dlugo.. I tak po kolei kilka innych par- wszyscy dzieciaci z malymi dziecmi, tak przez ostani rok sieklo! i tak nawet nie smialam nikomu proponowac, zeby poszli i bejbisitting wzieli, bo (chyba) samej by mi bylo zal takiego 6 miesieczniaka z kims zostawic, zeby se teatry zaliczac.. czy sie myle i za pol roku bede o tym marzyc?Bozia3, kapturnica, Elfik, Mega, moremi, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:znasz takie osobiście i jestes pewna że tak jest? Poczytaj tutaj wpisy niektórych kobiet - w realu nikt nie ma pojęcia, że się starają - wręcz udają, że już dzieci nie chcą - a siedzą na ovu....więc nie wiesz do końca jak jest naprawdę - ja też zresztą nie wiem...
nie znam osobiście również gejów. ani osób nie lubiących zielonej herbaty. ani daltonistów ani prostytutek.
czy to oznacza, że nie istnieją?
te, które siedzą na ovu nie są wiarygodną grupą aby rozważać czy są kobiety które nie chcą dzieci. te właśnie nie będzie interesować ovu. a te co są na ovu i nic nikomu nie mówią o staraniach albo się ich wręcz wypierają sa jeszcze inną grupą, nie o tej mówimy.Elfik, Mega, SolarPolar, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
ComeToMeBaby wrote:to trzeba mieć to w dupie.
przejmujesz się tym, co ktoś (obcy) o Tobie myśli? daj spokój, każdy żyje po swojemu
nie przejmowac sie mozna, ale fakt pozostaje faktem, ze spoleczenstwo- rodzice, cioteczki, ludzie w pracy dochodza dlaczego nie masz dzieci..
i o to mi chodzi.. presja jest, a jak sobie czlowiek z nia radzi to inna inszosc..kapturnica, Elfik, kkisia lubią tę wiadomość
-
mamatrojki80 wrote:Nie przejmuje się
skoda mi tylko tym babek co im wszyscy do macicy próbują zaglądać. Zresztą ja zawsze pod prąd płynę
-
ComeToMeBaby wrote:nie znam osobiście.
nie znam osobiście również gejów. ani osób nie lubiących zielonej herbaty. ani daltonistów ani prostytutek.
czy to oznacza, że nie istnieją?
te, które siedzą na ovu nie są wiarygodną grupą aby rozważać czy są kobiety które nie chcą dzieci. te właśnie nie będzie interesować ovu. a te co są na ovu i nic nikomu nie mówią o staraniach albo się ich wręcz wypierają sa jeszcze inną grupą, nie o tej mówimy.
ja, ja nie lubie zielonej herbaty!
Bozia3, ComeToMeBaby, kapturnica, Elfik, Mega, SolarPolar, moremi, kkisia lubią tę wiadomość
-
paszczakin wrote:A ja sie ostatnio zlapalam na tym, ze z grona moich najblizszych polskich znajomych nie mam juz nikogo bezdzietnego. Rezerwowalam bilety na spektakl po polsku i tak mowie do mauza, ze moze z kims bysmy poszli (ciekawe, czy sama sie dotocze pod koniec marca
)..
Simbiak bylby od razu wziety pod uwage, bo una takak kulturna, ale z tasmy sie nie wyrwie jeszcze dlugo.. I tak po kolei kilka innych par- wszyscy dzieciaci z malymi dziecmi, tak przez ostani rok sieklo! i tak nawet nie smialam nikomu proponowac, zeby poszli i bejbisitting wzieli, bo (chyba) samej by mi bylo zal takiego 6 miesieczniaka z kims zostawic, zeby se teatry zaliczac.. czy sie myle i za pol roku bede o tym marzyc?megan8, mamatrojki80, Krakonka, Iwone, Mega, kkisia, iwcia77, Simba lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:też mi się tak zdaje....instynkt może być oczywiście w różnym stopniu odczuwalny, ale mam wrażenie, że u każdej w miarę zdrowej kobiety on jest....
Różne okoliczności losu pchają nas na różne drogi - czasem nie można tych dzieci mieć, czasami nie ma z kim, czasami jest już za późno...i wtedy się robi dobrą minę do złej gry: "nie ruszają mnie dzieci", "drażni mnie jak wszyscy w koło mówią o kupach, pokazują zdjęcia swoich pociech, jakby nie było innych wymiarów życia" i tego typu gadki.....mam taką jedną - a cichaczem siedzi i czyta blogi poświęcone maluchom....
innym przykładem jest Czubaszek...po kilku skrobankach i zdeklarowana taka, co to nie chciała..dziwnym jednak trafem trąbi o tym na lewo i prawo wciąż - jakby sama siebie chciała przekonać...
Nie wiem po co tak robiły, bo ja np. nie zadawałam im pytań o dziecko.Bozia3, Iwone, iwcia77, Simba lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa nigdy żadnej presji nie doświadczałam... pewnie dlatego, że moja matka całe życie sfokusowana na karierze zawodowej, ojciec też, nie utożsamiali nigdy osobistego szczęścia (takiego pełnego) z faktem posiadania dzieci... no ale jak wiecie każdy ma inne priorytety. Wiem, ze można być pod presją oczywiście.
Bozia3, caffe, Iwone, Elfik, Mega, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
paszczakin wrote:nie przejmowac sie mozna, ale fakt pozostaje faktem, ze spoleczenstwo- rodzice, cioteczki, ludzie w pracy dochodza dlaczego nie masz dzieci..
i o to mi chodzi.. presja jest, a jak sobie czlowiek z nia radzi to inna inszosc..
tak, to prawda.
ale i tak jest to wkurwiające.
-
nick nieaktualnycaffe wrote:Ja już się przekonałam z relacji osób, z którymi miałam bezposredni kontakt, ze własnie jest sporo kobiet takich, które nie mogą/mają problemy z posiadaniem dzieci i przyjmują linie obrony: nie chcę dziecka, nie kręcie mnie to, itd. A jak się okazywało, ze sa w ciązy to sprawy przybierały obrót o 180 stopni.
Nie wiem po co tak robiły, bo ja np. nie zadawałam im pytań o dziecko.
Mechanizm wyparcia.
Bozia3, caffe lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:ja słyszałam takie pytania do trzydziestki, a teraz nikt nie waży się mnie pytać
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7dc0b93a23bc.jpgA Ty zrobisz myk i za chwilę będziesz w cionży...
Mega, iwcia77 lubią tę wiadomość