35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
caffe wrote:Ja już się przekonałam z relacji osób, z którymi miałam bezposredni kontakt, ze własnie jest sporo kobiet takich, które nie mogą/mają problemy z posiadaniem dzieci i przyjmują linie obrony: nie chcę dziecka, nie kręcie mnie to, itd. A jak się okazywało, ze sa w ciązy to sprawy przybierały obrót o 180 stopni.
Nie wiem po co tak robiły, bo ja np. nie zadawałam im pytań o dziecko.
podobnie pamiętam postępował trochę mój A. Nie miał ułozonego życia - jak się poznaliśmy - kręciły go głownie pasje i wolność- spadochrony, jachty, ksiązki - chuje muje...brak zobowiązań i brak upierdliwej baby- sama rozkosz
A teraz zmiana o 180 stopni...i ujawniona mocna potrzeba posiadania gniazdaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2015, 12:48
caffe, Iwone, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
paszczakin wrote:ja, ja nie lubie zielonej herbaty!
a skąd wiesz- może za 5 lat ci się odmieni i będziesz chciała spróbować zielonej herbatki?w tej chwili nie lubisz i nie przewidujesz, żeby miało ci się odmienić.
czemu tak ciężko jest przyjąć na klatę fakt że są kobiety które dzieci mieć nie chcą?
już pomijając to czy są nagabywane przez rodzinę, otoczenie, czy nie. i jak sobie z tym radzą. takie kobiety to naprawdę nie ufo. one istnieją. i może nie być ich aż tak mało. -
nick nieaktualnyComeToMeBaby wrote:jesteś więc żywym dowodem na istnienie. takich osób.
a skąd wiesz- może za 5 lat ci się odmieni i będziesz chciała spróbować zielonej herbatki?w tej chwili nie lubisz i nie przewidujesz, żeby miało ci się odmienić.
czemu tak ciężko jest przyjąć na klatę fakt że są kobiety które dzieci mieć nie chcą?
już pomijając to czy są nagabywane przez rodzinę, otoczenie, czy nie. i jak sobie z tym radzą. takie kobiety to naprawdę nie ufo. one istnieją. i może nie być ich aż tak mało.
Ja tak mam , nie lubiłam, a teraz "siorbię", aż miłoBozia3, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
caffe wrote:Ja już się przekonałam z relacji osób, z którymi miałam bezposredni kontakt, ze własnie jest sporo kobiet takich, które nie mogą/mają problemy z posiadaniem dzieci i przyjmują linie obrony: nie chcę dziecka, nie kręcie mnie to, itd. A jak się okazywało, ze sa w ciązy to sprawy przybierały obrót o 180 stopni.
Nie wiem po co tak robiły, bo ja np. nie zadawałam im pytań o dziecko.
żebyś czasem nie zapytała.
ale to znów jest kobieta która chce a nie może. -
Paszcza tabsy nic nie dadza bo one na wymioty a ja to raczej szarpie sie nad ta miska bo mam wrazenie ,ze zrzygam wszystko a tu nic..Ehh zasnelam i trochu ulzyło ale nie powiem Młode jeszcze nie wyrosło dobrze a juz mi daje poplaić zdrowo..Co bedzie potem nie chce myslec
paszczakin, Elfik, Mega, SolarPolar, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
paszczakin wrote:nie przejmowac sie mozna, ale fakt pozostaje faktem, ze spoleczenstwo- rodzice, cioteczki, ludzie w pracy dochodza dlaczego nie masz dzieci..
i o to mi chodzi.. presja jest, a jak sobie czlowiek z nia radzi to inna inszosc..mamatrojki80, ComeToMeBaby, megan8, caffe, paszczakin, Sabina, Iwone, Zofia8, Mega, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:ja wychodzę - bo inaczej bym zwariowała....albo idę sama gdzie mi się chce, albo idę z A. do kina czy gdzieś tam. Proszę wtedy o pomoc moją mamę - jestem jej pewna na 100% - zajmie się małym pewnie lepiej niż ja...więc idę i się resetuję - uważam to za podstawę zdrowia psychicznego każdej mamy
no tak, ale u nas w wiekszosci przypadkow to nie bedzie uwielbiajaca dziecko babcia, tylko obca pani do dziecka- wiekszosc z nas nie ma tu rodziny do pomocy. jakby twoje wyjscie z A. obwarowane bylo warunkiem wziecia powiedzmy okazjonalnej aczkolwiek sprawdzonej opiekunki to tez bys poszla?
-
nick nieaktualnyBozia3 wrote:mnie się bardzo podoba moja znajoma w pracy - na takie pytania odpowiadała krótko - nie mam - bo nie mogę mieć - chciałam, leczylismy sie, ale wiem, ze juz miec nie mogę. Krótko i na temat - nikt więcej nie dopytywał...a ona z uśmiechem odchodziła w swoją stronę...
No właśnie najlepiej powiedzieć wprost i pozbawić plotkary pola do popisu dla bujnej wyobraźni... albo czekać na domysły z jakiego powodu medycznego tych dzieci nie ma
Bozia3, caffe, SolarPolar, moremi, kkisia lubią tę wiadomość
-
ComeToMeBaby wrote:
czemu tak ciężko jest przyjąć na klatę fakt że są kobiety które dzieci mieć nie chcą?
już pomijając to czy są nagabywane przez rodzinę, otoczenie, czy nie. i jak sobie z tym radzą. takie kobiety to naprawdę nie ufo. one istnieją. i może nie być ich aż tak mało.
W dupie to mam co ktoś chce, czy nie - ja po prostu wypowiadam się z poziomu własnych doświadczeń i wiem, że często jest to ściema...ale generalnie naprawdę jest mi to obojętne, czy Pani X z mojego otoczenia dzieci ma czy nie ma - co mnie to wali?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2015, 12:57
caffe, Iwone, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
ComeToMeBaby wrote:jesteś więc żywym dowodem na istnienie. takich osób.
a skąd wiesz- może za 5 lat ci się odmieni i będziesz chciała spróbować zielonej herbatki?w tej chwili nie lubisz i nie przewidujesz, żeby miało ci się odmienić.
czemu tak ciężko jest przyjąć na klatę fakt że są kobiety które dzieci mieć nie chcą?
już pomijając to czy są nagabywane przez rodzinę, otoczenie, czy nie. i jak sobie z tym radzą. takie kobiety to naprawdę nie ufo. one istnieją. i może nie być ich aż tak mało.
Kometka, przeciez ja mowie ze som i ze znam takie co wybraly nie miec dzieciow. Gejow tez znam i jednego daltoniste rowniez.
Kurka, musze jeszcze poznac jakas prostytutkeSiedza u nas w oknach w jednej dzielnicy, przejde sie tam i bede sie do nich usmiechac, moze sie ktoras zechce zaprzyjaznic z kobieta w ciazy
Reni, kapturnica, Elfik, Sabina, Mega, SolarPolar, moremi, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
paszczakin wrote:no tak, ale u nas w wiekszosci przypadkow to nie bedzie uwielbiajaca dziecko babcia, tylko obca pani do dziecka- wiekszosc z nas nie ma tu rodziny do pomocy. jakby twoje wyjscie z A. obwarowane bylo warunkiem wziecia powiedzmy okazjonalnej aczkolwiek sprawdzonej opiekunki to tez bys poszla?
-
nick nieaktualnypaszczakin wrote:Kometka, przeciez ja mowie ze som i ze znam takie co wybraly nie miec dzieciow. Gejow tez znam i jednego daltoniste rowniez.
Kurka, musze jeszcze poznac jakas prostytutkeSiedza u nas w oknach w jednej dzielnicy, przejde sie tam i bede sie do nich usmiechac, moze sie ktoras zechce zaprzyjaznic z kobieta w ciazy
Paszcza, a ile u Ciebie jest urlopu macierzyńskiego? potem jakiś żłobek czy opiekunka? -
ta z uśmiechem
z uśmiechem to pewnie koleżanki odchodziły
Bozia3 wrote:mnie się bardzo podoba moja znajoma w pracy - na takie pytania odpowiadała krótko - nie mam - bo nie mogę mieć - chciałam, leczylismy sie, ale wiem, ze juz miec nie mogę. Krótko i na temat - nikt więcej nie dopytywał...a ona z uśmiechem odchodziła w swoją stronę...Sabina, moremi lubią tę wiadomość
-
pewnie za dużo łykała
mamatrojki80 wrote:No właśnie najlepiej powiedzieć wprost i pozbawić plotkary pola do popisu dla bujnej wyobraźni... albo czekać na domysły z jakiego powodu medycznego tych dzieci nie maComeToMeBaby, mamatrojki80, moremi, kkisia, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
yhym, to chyba nie doczytałam między wierszami.
Doczytałam tylko że uważacie, że te nawet co mówią że nie chcą to i tak chcą tylko ukrywają. Bo przecież wszystkie kobiety chcą. Bo jak mówią że nie chcą to oszukują, pewnie nie mogą. Ale na bank chcą.
A to nie to samo co: ok, rzeczywiście są takie co nie chcą.
Czyli jednak wierzycie w to, że są takie kobiety co to nie chcą bo nie chcą? To dobrze, bo już szłam na wyprawę krzyżową
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2015, 13:02
Mega, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ja znam jedną
całkiem sympatyczna dziewczyna
tak pracuje, bo tak lubi - jej wybór
paszczakin wrote:Kometka, przeciez ja mowie ze som i ze znam takie co wybraly nie miec dzieciow. Gejow tez znam i jednego daltoniste rowniez.
Kurka, musze jeszcze poznac jakas prostytutkeSiedza u nas w oknach w jednej dzielnicy, przejde sie tam i bede sie do nich usmiechac, moze sie ktoras zechce zaprzyjaznic z kobieta w ciazy
paszczakin, moremi, kkisia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny