35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
dorbie wrote:A mnie znowu wytrącili z równowagi, właściwie jedna kobieta, koleżanka z pracy. Ona nas wszystkich wykończy psychicznie. Kiedyś pisałam Wam, ze odkryła moje wyniki jak tylko po teście robiłam bete i dzwoniła do mnie w sobote po południu z gratulacjami. Ona mi cały czas zaznacza mój wiek i przytacza mi przykłady kobiet w wieku dojrząłym, kóre urodziły chore dzieci, taki jest jej punkt widzenia, ona widzi tylko te chore. Inni pediatrzy mi opowiadaja jak super wygląda takie dojrzałe macierzyństwo, a ona widzi tylko chore dzieci. I dzis musiałam jej powiedziec o moim poronieniu, bo sie spytała jak się czuję. I ona znów to samo, że ja się chyba mogłam tego spodziewać, że natura w tym wieku już eliminuje ciąże, bo jest mnóstwo błedów...
Po prostu nie chcę być niegrzeczna, ale w końcu będę.
Jeszcze podważała zasady postępowania ginekologów przy poronieniu zatrzymanym, to, że obowiązkowo nie łyżeczkuje się każdej kobiety. "Bo w Twoim wieku to dobrze być wyłyżeczkowanym" Wszystkie rozumy pozjadała.
A sama urodziła swoje jedyne dziecko w wieku 35lat ok 22 lata temu.
"Uwielbiam" takie osoby
Trzymaj siedorbie, moremi, ComeToMeBaby, Sabina, kkisia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Bry,
Mam znowu pytanie do bardziej doświadczonych mam. Jak radzicie sobie z codziennymi obowiązkami. Powinnam wziąć się za generalne porządki. Bałagan w domu doprowadza mnie do szału, ale jak to zrobić skoro Wojtek cały dzień marudzi. Trzeba do niego mówić, śpiewać piosenki. Uspokaja go też telewizor, ale przecież nie posadzę go przed telewizorem na cały dzień.
Masakra. Kocham go nad życie, ale mam takie momenty, że zastanawiam sie po co mi to było.
ustawcie mnie do pionu.
Witam nową koleżankę, gratuluje dobrych wiadomości pozostałym, całą resztę pozdrawiam.Mala79, Mega, ania.g, peppapig, Parka, Sabina, kkisia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam się popołudniem
Obiecalam wczoraj,ze napisze krotkie streszczenie co się działo u mnie przez te kilka dni, w których się nie odzywalam.
Punkt pierwszy i najważniejszy stoczylam bitwę z dostawca o internet bo mnie chcieli wycyckac do cna i dac kijowa oferte na jej przedłużenie ale się nie dalam.
Pani w punkcie klocila się ze mna, i sugerowala ze nie wiem z czego wczesniej korzystalam wrrr co za głupie babsko podniosła mi ciśnienie na maksa wscieklam się i wyszlam.
Wkurwiona polazlam do drugiego punktu (na szczęście są blisko siebie) w którym zalatwilam wszystko bez problemu w 10minut. Twierdze ze wszystko zależy od człowieka...
Punkt drugi to szlak mnie trafił bo wczoraj dostalam @ po 19 dniach... Zastanawiam się co tym razem się wydarzyło w moim organizmie i jest powodem tak krótkiej przerwy ....
Nie nadazam za tym wszystkim i rozkładami ręce
Punkt trzeci i ostatni rozwijam twórczość jak by to nazwać artystyczna ale w cudzysłowiu bo wciąż się ucze i zarazam nią Syna który z chęcią mi pomaga wbijać przycinać i kleic;-) to jedyny pozytyw z ostatniego tygodnia...
A i jeszcze jutro czeka mnie dzień pełen wrażeń bo mam dwóch lekarzy jednego ortopede w Poznaniu a drugiego w Zielonej Gorze wieczorem neurologa i czeka mnie wycieczka pociągiem ja pier ...
Ale nie mogę z żadnej zrezygnować bo kolano mi się blokuje a ręką dretwieje - i jak tu trzymać się całości ...
Dobra koniec mojej spowiedzi
Muszę się zabrać z Młodym za naukę bo jutro ma test z matmy a nie umie ułamków zaznaczać na osi liczbowej
Jak mnie nie wykonczy swoimi pytaniami to jeszcze zajrze do Was później
Miłego popołudnia u mnie pogoda barowa się zrobiła i znowu zimno...
dorbie, Mega, Margolcia88, kapturnica, peppapig, ComeToMeBaby, Sabina, Arwena, kkisia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymacduska wrote:Mała- dobrych wiadomości u lekarzy, owocnej twórczości i cierpliwości podczs nauki ułamków.
a nawet nie zajrzal wrr
Co do lekarzy hmm wątpie żeby były dobre...
macduska, dorbie, Sabina, kkisia lubią tę wiadomość
-
Margolcia i Gretka, to żeście poszalały z tymi cyklami
no i Mała najlepsza. Mała w Twoim przypadku to nie mam w zasadzie wątpliwosci, że zadziałał stres.
Dorbie, ja bym nie była już grzeczna. Mnie dzisiaj jedna babka z poprzedniej pracy zapytała "kiedy dzidziuś się pojawi?". W pierwszej chwili chciałam jej powiedzieć " pierdol się" (wie o moim poronieniu, bo wtedy jak wróciłam do pracy też o to zapytała), ale odpowiedziałam, że tego nawet najstarsi górale nie mogą przewidzieć. Więcej o nic nie pytała.
Gosia, Twoja historia jest mocna. Ja bym chyba zemdlała w trakcie takiego porodu.macduska, Mega, Margolcia88, mamatrojki80, Aasiula, dorbie, ComeToMeBaby, Mala79, Parka, Sabina, gosia7122, Arwena, kkisia, paszczakin lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymoremi wrote:Margolcia i Gretka, to żeście poszalały z tymi cyklami
no i Mała najlepsza. Mała w Twoim przypadku to nie mam w zasadzie wątpliwosci, że zadziałał stres.
Dorbie, ja bym nie była już grzeczna. Mnie dzisiaj jedna babka z poprzedniej pracy zapytała "kiedy dzidziuś się pojawi?". W pierwszej chwili chciałam jej powiedzieć " pierdol się" (wie o moim poronieniu, bo wtedy jak wróciłam do pracy też o to zapytała), ale odpowiedziałam, że tego nawet najstarsi górale nie mogą przewidzieć. Więcej o nic nie pytała.
Gosia, Twoja historia jest mocna. Ja bym chyba zemdlała w trakcie takiego porodu.
Morka, nie zdążyłabyś zemdleć, zreszta to jest taka dawka adrenaliny...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2015, 17:03
Aasiula, gosia7122 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymoremi wrote:Margolcia i Gretka, to żeście poszalały z tymi cyklami
no i Mała najlepsza. Mała w Twoim przypadku to nie mam w zasadzie wątpliwosci, że zadziałał stres.
Dorbie, ja bym nie była już grzeczna. Mnie dzisiaj jedna babka z poprzedniej pracy zapytała "kiedy dzidziuś się pojawi?". W pierwszej chwili chciałam jej powiedzieć " pierdol się" (wie o moim poronieniu, bo wtedy jak wróciłam do pracy też o to zapytała), ale odpowiedziałam, że tego nawet najstarsi górale nie mogą przewidzieć. Więcej o nic nie pytała.
Gosia, Twoja historia jest mocna. Ja bym chyba zemdlała w trakcie takiego porodu.
Mi ostatnio taka kobieta z pracy (która wścibska jest, a ja mam ją w nosie)dotknęła do brzucha i pyta: ,,Jak tam?". Więc jej bezczelnie spojrzałam w twarz i mówię: ,,Mam wzdęcie i zaraz puszczę bąka". Zbaraniała i coś zaczęła bredzić, szybko odchodząc i niby coś zagadując kogoś innego.BISCA, dorbie, ComeToMeBaby, moremi, Sabina, gosia7122, gosia7122, kkisia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA co za pustynia na forum...
Moja mama przed chwilą wylała wrzątek na rękę Młodego. Ma głupi zwyczaj dolewania jedzenia jak ktos juz je. Chciała mu dolać mleka z garnka z podwójnymi sciankami i oczywicie polala ta stroną którą się nalewa wodę...
Kurwa mać !!!
Tyle razy jej mówilam żeby tak nie robiła a juz zwlaszcza slabowidzacemu dziecku!!!
Na szczęście miał bluzę z długim rękawem ale skóra czerwona.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2015, 18:23
anna maria, mamatrojki80, Aasiula, Mala79, moremi, Sabina, gosia7122, kkisia lubią tę wiadomość