35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnymoremi wrote:Weszlam sobie na listopadówki i szczęka mi opadła. Laski w 5-7 tygodniu gadają o tym jaki poród wybierają. No jaja jakieś.
gosia7122, moremi, megan8, Sabina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymamatrojki80 wrote:a ja sobie dałam 3 razy, jak jest dobry anestezjolog to nie boli, uwierzcie mi.
jak już narkoza to wziewna
z tego co piszesz to nie masz wyboru metody poroduWiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2015, 14:30
moremi lubi tę wiadomość
-
macduska wrote:igła w kregosłupie odpada w przedbiegach
nigdy w życiu nie dam sobie nic wbić w kręgosłupprzez pewien czas groziło mi cc (młody późno sie obrócił) i pamietam swój lament na to cc.. Ile ja sie wtedy naplakalam ze strachu przed ta igła
dziecko chyba sie wystraszyło i pewnego ranka obudziłam sie z świadomością ze cos jest inaczej
młody sie wtedy ładnie ustawił
moremi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymacduska wrote:wierzę ale tu nie chodzi o ból tylko o moją fobię w tym wzgledzie
jak już narkoza to wziewna
z tego co piszesz to nie masz wyboru metody porodu
No tak, poza tym do cesarskiego cięcia nie stosuje się znieczulenia ogólnego, tylko w wypadkach skrajnych. I tak naprawdę nikt nie wybiera metody porodu, o tym chyba jednak lekarz decyduje, a samo cięcie powinno się robić ze wskazań medycznych jednak, więc laski sobie mogą pofantazjować i tyle.
moremi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymamatrojki80 wrote:No tak, poza tym do cesarskiego cięcia nie stosuje się znieczulenia ogólnego, tylko w wypadkach skrajnych. I tak naprawdę nikt nie wybiera metody porodu, o tym chyba jednak lekarz decyduje, a samo cięcie powinno się robić ze wskazań medycznych jednak, więc laski sobie mogą pofantazjować i tyle.
a mi się wydaje, że podpisuję w szpitalu zgodę na proponowaną formę znieczulenia
to jak się nie zgodze to nie moga mi zrobić
kapturnica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymacduska wrote:a mi się wydaje, że podpisuję w szpitalu zgodę na proponowaną formę znieczulenia
to jak się nie zgodze to nie moga mi zrobić
nie wiem, ja z reguły pokornie znosiłam wszystkie procedury medyczne, po prostu nie myślałam o tym przed za bardzo i starałam się nie nakręcać, bo można sobie tym kuku zrobić i wpaść w fobię jak to sama nazwałaś.
sama się balam znieczulenia i tego, że to do kręgosłupa podają, ale perspektywa porodu i ujrzenia dziecka skutecznie te obawy eliminuje u mnie, taka adrenalina działa, że nie ma czasu swoje lęki pielęgnować
Mogę zrozumieć, że dla niektórych to nie do przejścia oczywiście.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2015, 16:07
moremi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymamatrojki80 wrote:nie wiem, ja z reguły pokornie znosiłam wszystkie procedury medyczne, po prostu nie myślałam o tym przed za bardzo i nie starałam się nakręcać, bo można sobie tym kuku zrobić i wpaść w fobię jak to sama nazwałaś.
sama się balam znieczulenia i tego, że to do kręgosłupa podają, ale perspektywa porodu i ujrzenia dziecka skutecznie te obawy eliminuje u mnie, taka adrenalina działa, że nie ma czasu swoje lęki pielęgnować
Mogę zrozumieć, że dla niektórych to nie do przejścia oczywiście.
tu nikt nie mówi o pielęgnowaniu lęków,
pisałam to trochę żartobliwie bo tak temat wyboru opcji porodowej się zaczął
jasne, że gdyby to była koniecznosc to zgodziłabym się na wszystko ale rozmawiałyśmy o możliwości wyboru
jak nie ma wyjścia to wszystko jest do przejściaWiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2015, 14:52
Krakonka, kapturnica, moremi lubią tę wiadomość
-
Jak ktoś ma fobię, to lepiej nie próbować...
Ja miałam za pierwszym razem narkozę ogólną i za drugim też chciałam, ze względu na fobię kręgosłupową+ nie chciałam być świadoma podczas operacji. W dniu porodu anestezjolog rozmawiała ze mną, ryczącą ze strachu, ponad godzinę, przekonując mnie do znieczulenia zewnątrzoponowego i dałam się namówić, choć ryczałam przez kolejne 4 godziny aż do porodu. I na sali też.
I było to najgorsze przeżycie ze wszystkich. Nie igła, ale właśnie oglądanie własnej operacji. Aż mi dali leki uspokajająceNie zyczę nikomu takich przeżyć.
Pewnie do końca życia będzie mi się to śniło po nocach.
Mimo to teraz, gdybym miała wybierać, to wybrałabym jeszcze raz igłę. Już bym się tak nie bała.
No i dochodziłam po cc z zewnątrzoponowym dużo szybciej, niż po narkozie. Po 12 godzinach byłam pod prysznicem, a następnego dnia wywiało mnie na korytarz, żeby przyjmować gości. Dzieciaka podawałam do karmienia współlokatorce, bo ta się nie ruszała. Córcia też jakby żywsza była, niż ponarkozowy syn, choć to oczywiście mógł być przypadek.moremi lubi tę wiadomość
Syn 16.08.99
Córka 21.05.2013 -
nick nieaktualnyJa się też obawiam, że w realiach polskich szpitali może być ciężko to forsować (tz. samodzielny wybór znieczulenia)... inna sprawa, że ja zawsze chciałam mieć dzieci od razu przy sobie jeśli to możliwe, a do tego trza być świadomym
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2015, 14:57
-
Krakonka wrote:Czytałam, że półpasiec to jedno z powikłań po ospie. Tak to określili. A po szczepionce ma się odporność i na ospę i na półpaśca.
Sory, że ja tak o tych szczepionkach, ale jakoś tak owczym pędem dałam w sobie zaszczepić opór wobec szczepionek (wewnętrzny, bo dzieci szczepię na wszystko, co obowiązkowe, tyle że parę miesięcy później zwykle) i teraz taję odrobinę. Czyli zaczęłam myśleć i mój opór w sumie znika (choć nie wobec wszystkich szczepionek).kapturnica lubi tę wiadomość
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3dc010d52285.jpg
-
mamatrojki80 wrote:nie wiem, ja z reguły pokornie znosiłam wszystkie procedury medyczne, po prostu nie myślałam o tym przed za bardzo i nie starałam się nakręcać, bo można sobie tym kuku zrobić i wpaść w fobię jak to sama nazwałaś.
Ja jestem niepokorna pacjentka i generalnie nie znoszę każdej procedury medycznej. Ale zgadzam się, że nakręcanie się jest złe i niebezpieczne. I przysparza potem cierpień.
mamatrojki80, moremi lubią tę wiadomość
Syn 16.08.99
Córka 21.05.2013 -
nick nieaktualnymamatrojki80 wrote:Ja się też obawiam, że w realiach polskich szpitali może być ciężko to forsować (tz. samodzielny wybór znieczulenia)... inna sprawa, że ja zawsze chciałam mieć dzieci od razu przy sobie jeśli to możliwe, a do tego trza być świadomym
W " mojej" klinice była taka opcja, przynajmniej podczas statniego mojego zabiegumoremi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnypodobno teraz jednym ze wskazań do cięcia: może być chorobliwy lęk przed porodem... tylko kto to ocenia? psychiatra? psycholog?
Ja mam wybór z głowy i w ogóle jak mi lekarz po świętach powie, że mam dać sobie spokój to też mi się świat nie zawali, mam troje zdrowych dzieci i to się dla mnie liczymoremi lubi tę wiadomość
-
Dobrze, że Bursztyna nie ma! przynajmniej ją ominął horror porodowy
tyle jest psów i kotów do adopcji..kurcze muszę się jednak zastanowićkapturnica, macduska, kkisia, moremi, Mega, gosia7122, Sabina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni wrote:Dobrze, że Bursztyna nie ma! przynajmniej ją ominął horror porodowy
tyle jest psów i kotów do adopcji..kurcze muszę się jednak zastanowić
Reni a gdzie tu horror
poród to nic takiego, potem jest dopiero jazda
przez następne 20 latmamatrojki80, kapturnica, moremi, Mega, gosia7122, dorbie, Sabina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ja tam nic nie czytam o porodach i jeszcze sie nie zaczelam bac- wiem, ze moj lekarz krzywdy nie da mi zrobic..a zgadzam sie na wszytsko, byle kartofla bezpiecznie wyjeli..
no- a u nas rozrywkowo- chyba zesmy nie przepchali rury od zlewu, ale zobaczylismy, ze jedna juz w samym odplywie peklafaken.. jutro mamy hydraulika, zeby oszacowal robote.. jak mi pol domu beda rozkuwac to padne..
kapturnica, moremi, Mega, gosia7122, malgos741, Sabina lubią tę wiadomość