35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMój mąż wygmerał w necie jakiś amerykański dokument o prześladowaniu chrześcijan w Syrii, ogrom barbarzyństwa, okrucieństwa i podłości jest nie do ogarnięcia, najgorsze jest cierpienie dzieci.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 marca 2015, 22:38
dorbie, anna maria, macduska, Arwena, kkisia lubią tę wiadomość
-
A wracajac do rehabilitacji Heleny metoda Vojty,to dzis rozmawialm ze szwagra zona oni Maja syna(27 lat)urodzil sie wczesniakiem i po porodzie Dostal wylew,szwagierka mowi ze dzieki Vojty chodzi ,Maja znajomych z takimi chorymi dziecmi i one byly rehabilitowane inna metoda i nie chodza,ale powiedzieli ze syn bardzo plakal podczas rehab.
Sabina lubi tę wiadomość
-
moremi wrote:Ja się dzisiaj poruszałam. Dobrze się czulam, to byłam na basenie i później na spacerze 5 km przez puszczę. Wiosna jest
aaaaa i żubr nam drogę przeciął
Za to później pojawiło się plamienie niewielkie i wylądowałam na sorze w rodzinnym mieście. Wieści są takie sobie. Jest maleństwo z serduszkiem, ale tętno tylko 50-60 więc albo dopiero się pojawiło, albo obumiera. Dodatkowo zaczęła się kosmówka odklejać. Ponieważ zareagowałam przy delikatnym plamieniu, więc jest jeszcze szansa. Leże na oddziale. Mąż musiał mi całą wyprawkę kupić. Ponieważ musiał skorzystać z pomocy mojej mamy, to rodzice dowiedzieli się o ciąży. A chciałam powiedzieć dopiero w 4 miesiącu.
Jestem raczej realistką, ale nadzieja sie tli. Trzymajcie kciuki!
mogłaś darować sobie ten spacer !!!
TRZYMAM KCIUKI !!!!!!!!!!!!!!!! -
nick nieaktualny
-
moremi wrote:Ja się dzisiaj poruszałam. Dobrze się czulam, to byłam na basenie i później na spacerze 5 km przez puszczę. Wiosna jest
aaaaa i żubr nam drogę przeciął
Za to później pojawiło się plamienie niewielkie i wylądowałam na sorze w rodzinnym mieście. Wieści są takie sobie. Jest maleństwo z serduszkiem, ale tętno tylko 50-60 więc albo dopiero się pojawiło, albo obumiera. Dodatkowo zaczęła się kosmówka odklejać. Ponieważ zareagowałam przy delikatnym plamieniu, więc jest jeszcze szansa. Leże na oddziale. Mąż musiał mi całą wyprawkę kupić. Ponieważ musiał skorzystać z pomocy mojej mamy, to rodzice dowiedzieli się o ciąży. A chciałam powiedzieć dopiero w 4 miesiącu.
Jestem raczej realistką, ale nadzieja sie tli. Trzymajcie kciuki!malgos741, moremi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Kurwa, kurwa, kurwa, czy było za dobrze żeby się coś nie spierdoliło!
Mama mi się kompletnie rozłożyła. W piatek do południa jeszcze małego zabawiała, a wieczorem zaczęło jej się robic słabo, nie trzymała moczu. W sobotę 10 godzin spędziłyśmy na SOR-ze, tylko po to żeby się dowiedzieć, że to starość.
No, i teraz mam dwoje dzieci do karmienia, przewijania i mycia.
Mam taki zjazd psychiczny, że płaczę po kątach.
A w ogóle to dobry wieczór i dobranoc. -
kkisia wrote:u mnie mala zmiana planow
o 22 zadzwonila kumpela co pracuje z moim ginem i dzis maja dyzur , ze do szpitala mam sie zglosic w czwartek01.2015 iuiinvicta Gdańska
10.2015 iuiArtemida Olsztyn
ivf Kwiecień punkcja 14.04.2016
kariotypy ok
mutacja MTHFR
ivf listopad Novum co ma być to będzie...transfer 18.11.2017