+ 35 ciaza naturalna czy sa takie ktorym sie udalo
-
WIADOMOŚĆ
-
Kochana, nie ma się co martwić. Tak potoczyła się Twoja droga, może tak miało być Złoszczenie się na siebie nic tu już nie pomoże. Dobrze, że Twój mąż jest zdrowy. Całe szczęście żyjemy w czasach, gdzie jeszcze możesz mieć opcję ciąży z in vitro, zobacz jak duży to jest plus Jeszcze nie tak dawno nie było takich możliwości, a teraz medycyna poszła tak do przodu, że możesz walczyć dalej! To naprawdę wspaniała szansa dla Ciebie i spróbuj postawić sprawę tak Naprawdę raczej większość kobiet po 35 ma już problemy z zajściem w ciążę, raczej ciąże naturalne są większą rzadkością. Niby ten czas na zajście w ciąże się wydłuża, jednak im bliżej 40 tym jest ciężej, nie ma co się oszukiwać. Ja jeszcze próbuję, jednak też coś mi się wydaje, że będę musiała zapisać się w końcu do kliniki. Dajemy sobie z mężem jeszcze ze dwa miesiące, żeby odczekać równy rok od kiedy podjęliśmy decyzję o dziecku. Mimo, że jest ciężko, to staram się podchodzić do tego pozytywnie Będzie co ma być.
Sandramome wrote:Ech, dziewczyny, jak ja Wam zazdroszczę. Mnie najprawdopodobniej czeka in vitro. Moje AMH jest bliskie zeru, nic nie da się tu niestety zrobić. Całe szczęście, że wyniki męża są w normie. Zastanawiam się nad korzystaniem z komórki macierzystej od dawczyni. Staramy się już dwa i pół roku bez skutku, ostatnio byłam na pierwszej wizycie w klinice leczenia niepłodności. Raczej nie mam co już liczyć na ciążę naturalną w tym wieku. Czasem przeklinam siebie, że tak późno się zabraliśmy za dziecko
Jarosia85 lubi tę wiadomość
-
U nas starania na poważnie zaczęły się dopiero od początku roku, nasienie jest dość słabe, ale poprawia się.
Mam 35lat, parter 38.. sama się zastanawiam ile czasu sobie dać na naturalne zajście..
Zaznaczę, że wcześniej też jakoś specjalnie się nie zabezpieczaliśmy
💏 starania o pierwszego maluszka od 01.2021
👱🏼♀️:36
Owulacje potwierdzone monitoringami
AMH- 2,6
MTHFR_1298A>C Układ heterozygotyczny
09.2021- sono Hsg (oba drożne)
12.2021- Histeroskopia (usunięty polip 1,5cm )
🙋♂️:39
operacja żylaków 1st.
morfologia: 2% --> 12%, ruch i żywotność- ok
HBA, DFI- ok
1.08.2023 👶 -
Kurcze dziewczyny, zazdroszczę Wam i gratuluję udanych starań o dziecko. Chciałabym też móc tak powiedzieć o sobie. U mnie niestety AMH na poziomie 0,1 nie sprzyja ciąży naturalnej. Próbujemy od 2 lat i nic. Myślę intensywnie, żeby iść do kliniki leczenia niepłodności już typowo, konkretnie na zabieg in vitro. Sama nie wiem co robić... Jestem tym wszystkim przerażona, a już zwłaszcza tymi kosztami. Boje się, że się nie uda i tylko stracimy czas. Naprawdę pragniemy dziecka, powoli już trację nadzieję, że się uda
-
Hej kobietki!
Piszę pracę magisterska na temat wpływu żywienia i wybranych parametrów stylu życia na płodność. Proszę jedynie o wypełnienie, krótkiej ankiety, która jest przedmiotem badań mojej pracy mgr. Sama ankieta zawiera pytania dotyczące głównie żywienia 😊 Ankieta jest ANONIMOWA, a jej wyniki posłużą mi jedynie do dogłębnego zbadania tematu i napisania pracy mgr! Z góry dziękuję za poświęcony czas
Niestety nie da się kliknąć tutaj w link, istnieje opcja jedynie kopiowania i wklejenia:)
https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSdb1P-yoAMo-BWNFHIkZTgqAdC1Ih4wbEHIKnnoTQvfg7S3yA/viewform -
Monika321 wrote:Kurcze dziewczyny, zazdroszczę Wam i gratuluję udanych starań o dziecko. Chciałabym też móc tak powiedzieć o sobie. U mnie niestety AMH na poziomie 0,1 nie sprzyja ciąży naturalnej. Próbujemy od 2 lat i nic. Myślę intensywnie, żeby iść do kliniki leczenia niepłodności już typowo, konkretnie na zabieg in vitro. Sama nie wiem co robić... Jestem tym wszystkim przerażona, a już zwłaszcza tymi kosztami. Boje się, że się nie uda i tylko stracimy czas. Naprawdę pragniemy dziecka, powoli już trację nadzieję, że się uda
Wiesz co, jeśli tak długo się starasz o dziecko i masz tak niski poziom amh, to prawdopowobnie powinnaś już iść na in vitro. Im szybciej tym lepiej. IVF to nic strasznego, zwłaszcza w tym wieku. Naprawdę nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak wiele kobiet się na nie decyduje. Ponad to teraz są różne dofinansowania, w Invicta np. możesz takie dostać, tylko musisz być przed czterdziestką, więc im szybciej się zapiszesz do kliniki i postarasz o dofinansowanie tym lepiej. Już w wieku 35+ każdy miesiąc się liczy, jesli chodzi o starania o dzidziusia. Rozumiem opory, to Twoja indywidualna decyzja, jednak myślę, że warto, żebyś to sobie jeszcze przemyślała. Życzę Ci, żebyś w końcu zaszła w upragnioną ciążę i urodziła dziecko. Daj znać co zadecydowałaś. -
olciastanis wrote:Wiesz co, jeśli tak długo się starasz o dziecko i masz tak niski poziom amh, to prawdopowobnie powinnaś już iść na in vitro. Im szybciej tym lepiej. IVF to nic strasznego, zwłaszcza w tym wieku. Naprawdę nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak wiele kobiet się na nie decyduje. Ponad to teraz są różne dofinansowania, w Invicta np. możesz takie dostać, tylko musisz być przed czterdziestką, więc im szybciej się zapiszesz do kliniki i postarasz o dofinansowanie tym lepiej. Już w wieku 35+ każdy miesiąc się liczy, jesli chodzi o starania o dzidziusia. Rozumiem opory, to Twoja indywidualna decyzja, jednak myślę, że warto, żebyś to sobie jeszcze przemyślała. Życzę Ci, żebyś w końcu zaszła w upragnioną ciążę i urodziła dziecko. Daj znać co zadecydowałaś.
Chyba masz rację. Nie ma już co się łudzić na ciążę naturalną. Zapiszemy się do kliniki, akurat w moim mieście przoduje Invicta, o jakiej wspomniałaś. Spróbujemy. Może nawet uda nam się dostać dofinansowanie. Mimo wszystko nie będziemy przestawać walczyć o dziecko naturalnie, jednak dużo do myślenia dało mi to, że to już ten wiek, gdzie trzeba się pośpieszyć. Nawet nie wiem kiedy ten czas minął... -
Cześć wszystkim
Ja niedawno skończylam sie leczyc hormonalnie. Mam prawie 37 lat i dopiero poltora roku temu odnalazlam swoja prawdziwa milość. Staralismy sie juz od wrzesnia ale ciagle było coś nie tak a po badaniach wyszlo że mam bardzo wysokie fsh i bardzo niski progesteron tak jakbym przedwcześnie zaczęła przechodzić menopauze. Ponieważ mieszkamy w Wielkiej Brytanii a tu lekarze są do niczego nikt mi nie pomógł. Stwierdzili tylko że mam depresje a problemy hormonalne zbagatelizowali. Pomógł mi lekarz z Polski który leczył mnie zanim przeprowadziłam się tutaj. Zapisał kurację hormonalna i przez 5 miesięcy byłam na lekach. Teraz 25 dni temu skończyłam brać leki I znów zaczęliśmy się starać. Okres miałam taki bardzo marny trwał zaledwie 2 dni i bardzo słaby praktycznie jakby go nie było bardziej przypominało to plamienie niż okres. 15 dnia cyklu w końcu pojawiła się nadzieja ponieważ test owulacyjny pokazał bardzo wysokie LH. Nawet nie pomyślałabym że tak wysokie może być u mnie kiedykolwiek. Aplikacja pokazała że dzień owulacji wypadl następnego dnia tj 16 dnia cyklu.... dzisiaj 26 dzień cyklu... - trzeci test ciążowy pokazal wynik negatywny... miesiączki nie ma powinna być w poniedziałek (przynajmniej tak mi się wydaje i tak też pokazuje aplikacja). Ostatnio rozmawiałam z lekarzem tutaj powiedzialam że przestałam miesiączkować prawie pół roku temu jak brałam leki i po odstawieniu ich dostałam coś w rodzaju okresu ale bardziej przypominające plamienie niż okres i nie wiem co zrobić, bardzo mnie to martwi. Lekarz odpowiedział że jeśli do pół roku nie dostanę miesiączki mam się zgłosić do przychodni. Wcześniej nawet nie zamierzają nic zrobić.... Czuję się fatalnie. Niby od momentu rzekomej owulacji mam wciąż podwyższona temperature. Wczoraj złapał mnie jakiś wirus i temperatura skoczyła jeszcze bardziej. Nie wiem co robić. Jestem już tak tym wszystkim zdolowana że już nie mam siły na nic. Boję się że faktycznie nie dostanę miesiączki przez następne pół roku a później będzie już za późno na cokolwiek. Lekarz z Polski zalecił żebym zrobiła usg jajników. Tutaj nikt nie chce mi tego usg zrobić a odpłatnie kosztuje ono około £300. Nie wiem już co robić. Do Polski nie da się jeszcze lecieć bo wciąż są odwoływane loty. Tutaj wszystko jest drogie a lekarze nie chcą dawać skierowan na badania. Może ktoś mógłby mi cos doradzić??? Błagam pomóżcie!Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2021, 14:43
-
Dziewczyny,
W ndz ovitrelle i od czw progesteron przez 10dni.
Kiedy najwcześniej zrobic test???
Poki co nic kompletnie nie czuje, zadnych objawów 😔
Dziekuje za odpowiedź38 lat
2018 laparotomia mięśniaka macicy
VI.2021 amh 0.6
IX.2021 - 1 IVF - 1 komórka, 1 zarodek, transfer 3dniowego Kropka, 😔
X.2021 -2IVF - 1 komórka, zarodek nie dotrwał do transferu 😪
XI.2021 - 3IVF - 4 komórki, 2 zarodki, transfer dwóch 3dniowych Bombelków, 😔
XII.2021 - 4IVF - 2 komorki, 1 zarodek, transfer 3dniowca 😔
VIII.2022 - 5IVF - 4 zarodki, transfer jednego w 4dobie; reszta nie przetrwała do 5doby...
10dpt - beta 228
12dpt - beta 544
15dpt - beta 1661
23dpt - beta 13773
30dpt - 0,85cm szczęścia i bijące ❤
V.2023 Nasz Mały Wielki Cud jest z nami 🥰 -
nick nieaktualny
-
KATARINKA wrote:36 lat, staramy sie o trzecie. Pierwszy cykl, sa jakies objawy, ale czy to fasolka to sie okarze. Mam niedoczynnosc tarczycy.
To podobnie do mnie 😊😊 37 z niedoczynnością i Hashimoto i też staramy się o 3 😊 jestem po poronieniu co prawda, ale jajniki w tym cyklu w okresie owulacji oj się napracowały, więc zobaczymy. Trzymam za Ciebie kciuki 😉 -
nick nieaktualny
-
cześć, to i ja dołączę, co prawda mam 34 lata ale mam nadzieję że mnie tu przyjmiecie:) partner ma 38 i pod koniec tego roku jak ustabilizuje nam sie sytuacja zawodowa chcemy się starać o 2 bobo, nasza pierwsza kropeczka ma 3 lata. ja mam Hashimoto ale dobre wyniki bez leków. jak myślicie jak długo powinnismy starac sie na luzie bez żadnych badań? innymi słowy- po ilu bexowocnych cyklach udać się do gina na jakąś diagnostykę? 6? czy koniecznie czekać ten rok nawet jesli w jego trakcie przekrocze 35 lat? o poprzednia ciaze staralismy sie 6 czy 7 miesiecy..
Wiedźma lubi tę wiadomość
-
cuddlemuffin wrote:cześć, to i ja dołączę, co prawda mam 34 lata ale mam nadzieję że mnie tu przyjmiecie:) partner ma 38 i pod koniec tego roku jak ustabilizuje nam sie sytuacja zawodowa chcemy się starać o 2 bobo, nasza pierwsza kropeczka ma 3 lata. ja mam Hashimoto ale dobre wyniki bez leków. jak myślicie jak długo powinnismy starac sie na luzie bez żadnych badań? innymi słowy- po ilu bexowocnych cyklach udać się do gina na jakąś diagnostykę? 6? czy koniecznie czekać ten rok nawet jesli w jego trakcie przekrocze 35 lat? o poprzednia ciaze staralismy sie 6 czy 7 miesiecy..
Za długo czekać bez sensu. Ja teraz przed staraniami poszłam podstawowe wyniki zrobić i kontrolę pełną ginekologiczna ogarnąć... myślę że nie ma co czekać...na pewno nie rok... jeśli uważasz że 6 miesięcy czy 7 to spoko bo dotychczas tak było to po tym czasie max bym poszła gdyby nie coś nie szło. Witaj i powodzenia.wuwues lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Alex@ wrote:Nam się udało po 3 latach starań. Najpierw 2 nieudane in vitro,później zaszłam naturalnie ale poroniłam w 6 tyg. Obecnie jestem w 7 m-cu ciąży (poczęcie naturalne). Wystarczyło zmienić lekarza,który przepisał odpowiednie leki.
Za niedługo skończę 37 lat.