35 + starajace sie o pierwsze dziecko, czy sa takie?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyloret1 wrote:Mozna zwariowac od tego wszystkiego...
Duzo badan mam porobionych wiec pojde z tym co mam, chociaz to amh moge sobie zrobic dla spokojnosci( chociaz kto wie co wyjdzie)...
Tylko mam dylemat, bo mam sie zglosic do swojego gina we wrzesniu, ale zapisalam sie do innego bo jestem ciekawa co powie i sie zastanawiam czy tez leciec do swojego... Ale jak mi inne leczenia ustawia?
Hm... -
nick nieaktualnypolasia wrote:Aszka przykro mi. Coż ja nie mialam z R. Zlychnprzejsc , bylam tylkom raz... Byl mily, zlecil badania i mozliwosc robienia u nich sono hsg. Ale jest w nim cos czemu nie ufalam. Na razie ufam tylko dr gin Huziorowi, i gin. Olszewskiej z Gdanska. R. Gdy wspomnialam o polipie i histeroskopii, to jakby wzrok odwrocil i mnie splawil. Jeszcze nienw kierunku in vitro, ale od razu pomyslalam ze dziala inaczej niz dr Huzior ktory kazal sprawdzac WSZYSTKIE tropy. Przykro mi ze mialas przejscia w Invimedzie.
-
Uuuu Milka ale poemacik:)
Bylo co poczytac w pracy i w sumie masz racje z tymi porownaniami ze zawsze mozna sie niepotrzebnie nakrecic a prawda jest taka ze kazdy organizm inny i inaczej reaguje...
Ale te porownania to sie zaczynaja jak juz sa dzieci, a moje to siedzi, raczkuje, na nocnik siada, a wiadomo ze i dziecie kazde inne...
Tez mam migreny i bez ciazy:) nic przyjemnego!
Aszka-wlasnie chce z innym skonsultowac tylko zla jestem troche na siebie ze tak sie ociagalam z tym a jak juz podjelam decyzje to taka ze dwoch w jednym miesiacu. Ale do tego mojego chyba nie pojde, zobacze jak to bedzie u nowego...MoBo, milka1, aszka, Margaret.Se lubią tę wiadomość
loret1 -
nick nieaktualnyaszka wrote:Milka a płec juz znasz?
Jeszcze nie znam, ale wiem, że na usg już byłoby widać, ja za ok 3 tygodnie mam drugie prenatalne, to już poczekam na tą wizytę. Chociaż korci mnie, żeby polecieć i się już dowiedzieć, czy to kropek, czy kropka
Loret1 ja u siebie tak czynniki stresu wolę wyeliminować. Po pierwszym usg (gdzie lekarz przecież ani słowa nie powiedział, że coś nie tak) zaczęłam patrzeć na tabelki i coś źle odczytałam, i się wkręciłam, że wielkość pęcherzyka nie adekwatna to wielkości zarodka, i tak się zaczęłam denerwować, że pewnie coś nie tak, że mi się dziecko udusi, ale oczywiście dopiero co wyszłam od lekarza i wszystko było ok
Więc teraz grzecznie słucham co lekarze mówią, wszystko ok, to wszystko ok i nie wnikam dalejMoBo, aszka, Margaret.Se lubią tę wiadomość
-
Milka-no i sluszne podejscie! Lzej sie zyje
Ja dlugo zbieralam sie do decyzji o dziecku i teraz co mi w oko wpadnie to biore do siebie...
Jak przeczytam ze ktos sie staral 5-10 lat to juz ze pewnie i mnie to czeka i tak sie mozna wkrecic:(
Pamietam teksty: do roboty sie zabierac bo malo czasu, dostawalam alergii, a teraz stresu kupa bo faktycznie malo czasu...
MoBo, milka1, aszka lubią tę wiadomość
loret1 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLoret, typowe, najpierw stres ze staraniami, jak się jeszcze patrzy, że znajomi długo się starają, potem one zachodzą a ja nie, ale ten stres nie mija. Jak się zajdzie, to nowe stresy przychodzą, czy będzie dobrze, czy nie będzie chore, czy nie poronię, baaa, nawet a ja nie mam objawów a inne mają, pewnie coś jest nie tak
Jak na urlopie czułam się rewelacyjnie przez tydzień czasu, to się martwiłam, że mnie nic nie boli, że tak świetnie się czuję, to chyba coś nie tak jest (ale ja z natury panikara jestem).
I tak w kółko! Ale szczerze, to nie zdawałam sobie sprawy z tego wszystkiego, dopóki nie zaczęłam się starać, przecież młodym się jest i ma się czas)) a się okazuje, że to wcale nie tak łatwo jakby się wydawało
Margaret.Se, MoBo lubią tę wiadomość
-
loret1 wrote:No dziekuje Ci bardzo;)
W dowolnym cyklu sie robi to amh? A clo nie jest na recepte?
Ale Wy macie wiedze, czuje ze raczkuje w temacie:)
No ciesze sie, mam tylko nadzieje ze nie bede musiala powtarzac tego badania:(
Ja tez mam silny pms prawie na tydzien przed spodziewana @... Moze to tez o czyms swiadczy?
Clo jest na recepte. Ginekolog zapyta Cie jaki masz cykl,typu: ile trwa, ile krwawisz, czy plamisz... Wtedy weźmiesz ten lek, np. Od 5 dnia cyklu, albo od 3, zalezy jak gin Ci zaleci, bo to jest indywidualne. Około 10- 12dniacyklu bedzie musiala pojsc do gina na tzw monitoring, czyli sprawdzi jak rosna pecherzyki, czy organizm zareagowal na lek, ile jest pecherzykow i jakie jest endometrium. Na clo trzeba zadnac o diete sprzyjajaca rozrostowi endo,bo zdarza sie ze kosztem oecherzykow rosnacych endo cienieje. Trzeba jesc pestki dyni,morele, migdaly, mozna pic lampke czerwonego wina do kolacji. Mozna tez od konca okresu do owulacji brac olej z wiesiolka, lub pic siemie lniane na sluz. No to to wszystko. Mozliwe ze jeszcze ginekolog zaleci przyjscie tuz po owulacji , abys dostala zastrzyk np.pregnylu na pekniecie tych pecherzykow, jesli masz z tym problem, z pekaniem.
Monitoring jest potrzebny aby wiedziec czy organizm nie wytworzyl za duzych pecherzykow typu 26 - 30mm bo wtedy jest ryzyko torbielki, ktora sie wchlonie, no alez niej nie ma jajeczka, achodzi o takie natezenia dawki clo,aby jajka rosly duze, ale nie za duze. Noi tyle.powodzenia! Nie ma sie czego bac.Pola -
aszka wrote:Huzior i przyjmuje w Invikcie na NFZ, widac ze facet ogarniety, mi mowil ze siedzial kilka lat w USA. Alee sie przykładał do swojej roboty. Podobno gdzies pod Wawa pracuje, Pruszków? Jakos tak.
No cos Ty w Invicta tezjej to super wiadomosc! To Zloty Czlowiek, lekarz jakich mało. Tak w Pruszkowie w nowym Szpitalu na Oddziale Poloznictwa i Ginekologii. Ale ogolnie, on na wizycie przeszedl wszelkie moje oczekiwania bo nawet tak sie troszczyl o mnie ze wyrecytowal mi wszystkie mozliwosci ubezpieczenia, lacznie z tym ze moge nawet zalozyc wlasna dzialanosc gospodarcza i gdzie mam isc i co zrobic, gdybym wyladowala na skierowaniu na inv, byle miec refundacje, na nfz. Normalnie rodzina sie o mnie az tak nie troszczyla, jak On. Bo ja nie pracuje teraz a nie jestem jeszcze żoną
i nie mam ubezpueczenia, a na samoubezpieczenia mnie nie stac.to dzieki DR Huziorowi nawet zus sptawdzalam, a nie tylko macicę
teraz na kolejnej wizycie jak wszystko bedzie ok,to mi wystawi zaswiadczenie do zusu ze jestem w ciazy. Wszystkie pozytywne opinie potwierdzam. Czasami wizytyw gabinecie trwaja nawet do 23, bo nie splawia pacjentek po 10 minut czasem godzina schodzi nawet na 1 osobe jak jest pierwszy raz.
Pola -
Hej dziewczynki
Witam nowe koleżankiMoże ostanie się mi jakaś do pary kiedy wrócę do staranek
)
Kilka dni z życia mi "uciekło", wracam na forum a tu tyle stron do czytania
Obiecuję, że kiedy tylko nasze życie wróci do względnej normalności to wracam do starań pełną parąMoBo, Margaret.Se, loret1, milka1 lubią tę wiadomość
I will live my life!!!
-
nick nieaktualnyPolasia on w Invikcie robi badania prenatalne, mi robił 40 minut facet widac ze ogarniety, a poza tym ma certfyfikat FMF, ktorego tacy lekarze jak R, czy tacy jak w Invikcie zwykli ginowie nie maja, dlatego odsyalaja do niego. Ogolnie w Invikcie zapisuja co pol godziny do niego ale czesto sa przekroczenia czasu, jednak do tego sie w Invikcie przyzwyczaiłam wiec juz biore sobie ksiazke i jakos mija.
Lore trzymam kciuki zeby sie ułozyło.polasia lubi tę wiadomość
-
aszka wrote:Polasia on w Invikcie robi badania prenatalne, mi robił 40 minut facet widac ze ogarniety, a poza tym ma certfyfikat FMF, ktorego tacy lekarze jak R, czy tacy jak w Invikcie zwykli ginowie nie maja, dlatego odsyalaja do niego. Ogolnie w Invikcie zapisuja co pol godziny do niego ale czesto sa przekroczenia czasu, jednak do tego sie w Invikcie przyzwyczaiłam wiec juz biore sobie ksiazke i jakos mija.
Lore trzymam kciuki zeby sie ułozyło.
To człowiek musi byc zapracowany, on chyba z tych kliniki i szpitali nie wychodzi......
No wlasnie mi na wizycie bardzo duzo o prenatalnych mowil, bo my oboje jestesmy z M. Sporo 35+
We wtorej ide do Doktora to popytam jeszcze gdzie mogę Go lapać. Z tego co piszesz warto na kazdym etapie,bo ma zaufanie pacjentek. Dzięki za wiesci. Pozdrawiam mocno!aszka lubi tę wiadomość
Pola -
MoBo wrote:A lekarz zalecil 3trzy wiec ide jeszcze jutro upuscic krwi - jak chce niech bada
Ale stresik mialam malutki z rana jaki bedzie wynik
No tak, to tylko ja bede pracowac do 8 miesiaca
Margaret mi jest ciezko nadal uwierzyc, ze jestem w ciazy. Wczoraj np nic! Nie jestem zmeczona ani senna, wrecz przeciwnie juz o 5tej otwieram oko i jestem gotowa na dzien. Mam super apetyt i jedzenie jakby znika w moim zoladku - czyli jakbym sie nie powstrzymala to bym mogla zjesc dwie porcje wszystkiegoenegria mnie rozpiera i nawet dzis mowie do mojego choc wezmiemy dzis rowery
Moje cycki to wcale nie dostaly sygnalu ze cos sie dzieje, nic ani nie pykna.
No to Ciekawe kiedy sie ta bajka skonczy
Kotek wiem ze nie mozesz w to uwierzyc i mysle ze dlugo to potrwa moze az brzuch sie nie powiekszy hehe. Ja czasami tez sie ockne i o matko moja kruszynka tu jest, boziu ja jednak jestem w ciazy haha i takie akcje to w pracy lapie. Ja w pierwszych dniach jak sie dowuedzialam to spac nie moglam a na dodatek niby nie wyspana a energii mialam za dwoje a i wstawalam z rana jak nie musialam ja spioch na maxa no nie moglam spac i ciagle myslalam a przyszedl czas i padam ze zmeczenia. Dzisiaj nie wiem jak sie nazywam nawet. Nie pisalabym ale zeby nie zasnac w drodze do domu z pracy to pisze.
Dzisiaj z godzine temu tak brxuch mnie zabolam ze sie zwinelam i prawie poryczalam ze cos nie tak.kurwa nie wiem co bym zrobila! Musialam pogadac sobie z kruszynka ze musi do jwietnia tam zostac i musimy jeszcze chwilke w kolchozie wytrzymac. Slonko ale Ty siedzisz w pracy wiec masz o tyle lepiej bo ja to ganiam po schodach i latam wokolo. Jak pracujesz przy kompie to w ciazy mozesz tylko 6godzin pracowac z przerwami czestymi
Aszka niestety nie ma takich luksusow jak Ty i nie moge isc na zwolnienie jeszcze.MoBo, milka1 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypolasia wrote:To człowiek musi byc zapracowany, on chyba z tych kliniki i szpitali nie wychodzi...
...
No wlasnie mi na wizycie bardzo duzo o prenatalnych mowil, bo my oboje jestesmy z M. Sporo 35+
We wtorej ide do Doktora to popytam jeszcze gdzie mogę Go lapać. Z tego co piszesz warto na kazdym etapie,bo ma zaufanie pacjentek. Dzięki za wiesci. Pozdrawiam mocno!polasia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMargaret ja tez jak pracowałam to zarabiałam wiecej teraz mało dostaje ale wole siedziec na l4 niz pozniej sobie w kasze dmuchac ze cos nie teges. I tak czy siak i tak musze byc na l4, bo u mnie sa agresywne dzieci, potrafią kopnac, albo walnac w ciało. Jedna moja znajoma siedzi na wlasnej dzialnosci gospodarczej i tez zrezygnowała z pracy utrzymuja sie z pensji faceta 2 tys, ledwo zyja ale ona mowi ze miała dosc bo miała mega objawy ciazowe (teraz składa papiery do MOPSU po jakis zasiłek). Kazdy robi jak uwaza, ja sadze ze lepiej mniej sobie kupic itd, niz przezywac stresy w pracy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2015, 20:18
Margaret.Se, MoBo, MoBo, milka1 lubią tę wiadomość
-
aszka wrote:Margaret ja tez jak pracowałam to zarabiałam wiecej teraz mało dostaje ale wole siedziec na l4 niz pozniej sobie w kasze dmuchac ze cos nie teges. I tak czy siak i tak musze byc na l4, bo u mnie sa agresywne dzieci, potrafią kopnac, albo walnac w ciało. Jedna moja znajoma siedzi na wlasnej dzialnosci gospodarczej i tez zrezygnowała z pracy utrzymuja sie z pensji faceta 2 tys, ledwo zyja ale ona mowi ze miała dosc bo miała mega objawy ciazowe (teraz składa papiery do MOPSU po jakis zasiłek). Kazdy robi jak uwaza, ja sadze ze lepiej mniej sobie kupic itd, niz przezywac stresy w pracy.
Jak juz w koncu pojde na l4 to tez mniej dostane kasy ale nie o to chodzi bo teraz konczy mi sie umowa i jak pojde na zwolnienie to mi nie przedluza umowy a juz na taki luksus nie mozemy sobie pozwolic bo wtedy pod mostem musielibysmy zamieszkac. Ostatnio czekalam miesiac czasu na podpisanie nowej umowy i doprosic sie nie moglam. Miesiac opoznienia to nie jedyne sytuacje w mojej firmie.